Autor |
RE: Obóz Tamtych |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 15:52 |
|
|
- Myślę, że jest wystarczająco daleko, ale jeśli chcesz... - urwała. Coraz więcej głosów z góry słyszała. - Musimy działać. Nie ma czasu na przedłużanie lontu. Wychodźmy stąd. Zastawiamy czymś tunel? |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 15:58 |
|
|
Kobieta była zdezorientowana całą sytuacją; w jednej sekundzie Shannon tuliła się do niej, a w drugiej już siedziała na krześle, które stało niedaleko łóżka, na którym wciąż przebywał Daniel.
- Nie zmienisz tego co się stało... rozumiem, że jest ci ciężko, ale nic nie możesz zmienić, on odszedł i nie wróci, a ty musisz z tym żyć. Boone nie chciałby żebyś się o niego martwiła- powiedziała wolnym krokiem podchodząc do kobiety. Oparła się o ścianę i przyglądała się blondynce, która spuściła głowę w dół- Shannon, wszystko będzie w porządku nie martw się!
Podeszła do niej i przytuliła ją bardzo mocno. Czuła, że miała ochotę się wypłakać komuś tak na spokojnie- Wyjdźmy i porozmawiajmy dobrze?
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 15:59 |
|
|
Miles wciąż siedział przy łóżku Daniela. Nie zbyt wiedział co z sobą począć dlatego nie opuszczał pomieszczenia. Zastanawiał się jak idzie misja ratunkowa osobom które odpłynęły z wyspy jachtem. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:01 |
|
|
- Dobrze... - Rzekła zapłakana. Gdy wyszły już na świeżę powietrze Shannon spytała.
- Chodźmy do mojego domku hm? - Gdy dziewczyny weszły usiadły przy stole. Shannon zaparzyła gorącej herbaty i podała do stołu jakieś herbatniki.
- Nie mogę w to uwierzyc... to się nie dzieje! Po prostu nie dzieje! - Pisnęła przegryzając herbatnika.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:03 |
|
|
Emily weszła do pomieszczenia. Przy łóżku Daniela siedział jeden z "nowych".
- Dzień dobry- powiedziała cicho, siadając na brzegu łóżka.- Jestem Emily Simms- spojrzała na Faradaya.- Jest jakaś poprawa? |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:06 |
|
|
Zerwałam z siebie wszystkie kabelki i inne rurki. Reszta spojrzała na mnie ze zdziwieniem.
- W końcu tylko zemdlałam... niepotrzebne mi to wszystko- powiedziałam do nich obojętnie. Siedziałam dalej na łóżku przyglądając się wszystkim. Nie mogłam sobie przypomnieć imienia jednego z facetów.
- Hej, nie wiem czy się poznaliśmy...- zwróciłam się do Azjaty- Meredith jestem- powiedziałam, wyciągając rękę.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:09 |
|
|
Brunetka uważnie obserwowała blondynkę. Bała się, że zaraz zacznie wszystko demolować, a ona nie będzie w stanie jej powstrzymać; tak jednak się nie stało. Głośno westchnęła biorąc kubek do ręki i biorąc łyka gorącej, zielonej herbaty.
- Shannon spokojnie...- powiedziała delikatnie dotykając jej ramienia, ale ona tylko odepchnęła ją- Krzykiem tego nie rozwiążesz... ja cię doskonale rozumie, zginął ktoś bliski i masz ochotę wszystkich rozszarpać, ale to ci nic nie da. Ogarnij się kobieto.
Edytowane przez April dnia 02-04-2010 16:11 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:13 |
|
|
- Wiem, wiem... - Mówiła bez przekonania. - Ale ulży mi chociaż... - Dodała po chwili wzruszając ramionami. - Prócz Sophie... nie mam nikogo zrozum... - Rozpłakała się. - To wszystko nie ma sensu... nie ma... tylko czemu akurat on hm? czemu? - Powtórzyła szlochając. Boone był dal niej bardzo ważny... od wieku ośmiu lat gdy tylko go poznała zakwitła między nimi wielka przyjaźń... a później kazirodczy związek. Nie raz jak nie mogła usnąc wspominała upojne chwilę jakie spędziła z bratem. Tak go jej brakuje.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:18 |
|
|
- Mer, nie powinnaś jeszcze leżeć?- uśmiechnęła się delikatnie Em.
Spojrzała na twarz Daniela i od razu spoważniała.
- Wiecie co się stało z resztą? Sayidem, Kate, Suzanne, Boonem?... |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:18 |
|
|
- Na kogoś trafiło i to akurat był Boone, a ty nie jesteś w stanie nic zmienić. To był jego wybór, że odszedł doskonale wiedział na co się szykuje, a ty nie miałaś na to żadnego wpływu, był dorosłym mężczyzną- mówiła bardzo powoli akcentując niektóre słowa- Jesteś w ciąży Shannon i musisz teraz martwić się podwójnie, bo o siebie i dziecko. Uspokój się, wszystko będzie dobrze.
Powiedziała uśmiechając się delikatnie. Wszystko będzie dobrze, a jakoś się tak dzieje, że tyle ludzi umiera- pomyślała kobieta, ale postanowiła nie mówić takich rzeczy na głos. Domyślała się, ze Rutherford mogłaby się jeszcze bardziej zdołować.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:21 |
|
|
- Ale mogłam go powstrzymac... nie wiem... postrzelic... zranic... cokolwiek co zmusiło by go do pozostania ze mną, ale ja poddałam się i pozwoliłam mu odejśc... Jestem taka głupia. - Rzekła rozżalona chowając twarz w dłoniach i płacząc. - To wszystko moja wina.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:22 |
|
|
Miles zauważył że kobieta mówi do niego.
- Witaj, jestem Miles. Dziękuje Ci w imieniu Daniela za to co dla niego zrobiłaś. To bardzo miło z twojej strony- Miles uśmiechnął się do Meredith. |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:24 |
|
|
-Wiesz, co się stało z reszta moich przyjaciół?- powtórzyła Emily.- Mam na myśli Sayida, Suzanne, Kate i Boone'a.
Edytowane przez von Veron dnia 02-04-2010 16:25 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:26 |
|
|
- Boone'a nie żyje a reszta odpłynęła jachtem w poszukiwaniu pomocy- odparł Miles na pytanie nieznajomej kobiety - Jak masz na imię, bo wcześniej Cię nie widziałem?
Edytowane przez Michal dnia 02-04-2010 16:29 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:27 |
|
|
/mężczyzny/
- Emily. Emily Simms, ale... jak to? Boone nie żyje!? Co mu się stało? |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:29 |
|
|
Wszyscy są? Zaczynamy! - Caffrey odpalił lont, wszyscy zaczęli biec, jednak on stał w miejscu - Ja zostaję, wy idźcie! - powiedział do towarzyszy. - Neal, nie wygłupiaj się. Idziesz z nami. - usłyszał głos, nie wiedział kto wymówił te słowa. - Nie żartuję! Uciekajcie! - krzyknął - Wszyscy pobiegli, zostawiając go samego. - Gdy byli już wystarczająco daleko również on zaczął biec. - Ciekawe jak zareagują. - pomyślał. Chciał ich sprawdzić. Zaczął biegnąć dużo szybciej. Postanowił wyjść jednym z włazów w tunelu i wrócić samemu do Dharmówka.
/Dlaczego ma być tylko łatwo i przyjemnie?/
Edytowane przez grzechuuu dnia 02-04-2010 16:42 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:30 |
|
|
// machnąłem odruchowo mężczyzny ale poprawiłem//
- Dym go zaatakował, nie mogliśmy nic zrobić- odparł Miles |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:30 |
|
|
Sun nie wiedziała, o co chodzi temu facetowi. Przez moment chciała na niego zaczekać, ale czasu nie mozna było marnować, poza tym Elena i Elliot byli już daleko. Sun rzuciła się w pogoń.
Edytowane przez panda dnia 02-04-2010 16:33 |
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:32 |
|
|
April spojrzała bezradnie na blondynkę. Nie wiedziała jak ją ma pocieszyć dlatego tylko przytuliła ją bardzo mocno.
- To nie była twoja wina Shannon...- zaczęła, ale kobieta coraz głośniej szlochała- Nie obwiniaj się, chodźmy na świeże powietrze tam lepiej się poczujesz.
Rutherford spojrzała na brunetkę swoimi błękitnymi oczami, po czym obydwie wyszły na ganek. Usiadły na schodach i w milczeniu wpatrywały się w niebo, na którym nie było ani jeden chmurki- Jedyny powód dlaczego lubię tą wyspę, to pogoda.
Starała się jakoś zmienić temat, ale wiedziała, że jej to nie wyszło. Westchnęła głośno, kątem oka spoglądając na blondynkę.
|
|
Autor |
RE: Obóz Tamtych |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-04-2010 16:34 |
|
|
Korzystając z okazji, że Meredith zrobiła trochę zamieszania odłączając się od aparatury, Scarlett wymknęła się niezauważalnie z pomieszczenia. Ruszyła szybkim krokiem w stronę domku, w którym znalazła przed paroma godzinami wodę i czekoladę dla rudowłosej.
Szła przez ogródek, dopiero teraz zauważając, że jest to swego rodzaju osiedle, gdzie ludzie po prostu żyją, jak gdyby nigdy nic. "A więc to prawda. Jaskiniowcy mówili prawdę..." - rozmyślała, niepewnie stawiając kroki po ścieżce z kamieni - "Oni WCALE nie chcą się stąd wydostać. Mają domy, rodziny, przyjaciół, słowem - wszystko czego potrzebują." Zaschło jej w gardle. Trochę rozedrgana tą świadomością, przyspieszyła.
Weszła bezszelestnie do domu, uważnie sprawdzając czy kogoś nie ma w środku.
"Hm. W końcu jestem tu nowa" - szepnęła do siebie w usprawiedliwieniu, otwierając lodówkę. Lampka umocowana u góry oświetliła całą jej zawartość. Wyjęła talerz z przygotowanym obiadem, mleko i dwa jogurty. Ku jej radości, w rogu kredensu znajdowała się mikrofalówka. Włożyła jedzenie i postanowiła rozejrzeć się po pokojach.
Nagle usłyszała jakieś odgłosy, dochodzące zza ściany. Serce jej załomotało. W końcu weszła do czyjegoś domku, jak do własnego. Podeszła na palcach do drzwi i nadstawiła ucho. Wewnątrz słychać było Beatlesów.
Zerwała się na równe nogi, już miała kierować się ku wyjściu, gdy jednak coś jej podpowiedziało by zajrzała do środka. Nacisnęła klamkę.
Jej oczom ukazał się pusty pokój. Na szafce znajdował się gramofon, który co jakiś czas się zacinał. W szufladach znalazła męskie bokserki i resztę garderoby. Na półkach leżały w nieładzie książki.
Powróciła do kuchni śmiejąc się z samej siebie. Rozłożyła jedzenie na stole i poczuła, jak cieknie jej ślinka.
- Prawie jak w domu... Smacznego - życzyła sama sobie i przystąpiła do pałaszowania.
/Dawno nie pisałam tak długich postów. Inspirujecie mnie /
Edytowane przez Gooseberry dnia 02-04-2010 16:37 |
|