Dobra, to napiszę, jak to wygląda z mojej perpektywy
Planowałam jechać do pracy na wakacje, bo wypadałoby zarobić jakąś forsę na studia, ale, kurcze! Jestem zwolenniczką opcji, że w życiu trzeba robić pojebane rzeczy i poznawać nowości. Jeśli nie zgłosiłabym się teraz, nie zrobiłabym tego nigdy, więc...
Zgłaszajcie się, póki można. Nawet jak Nida okaże się niewypałem, to uważam, że warto zaryzykować i spróbowac. No i jeśli ktoś od nas się zgłosi, to żadne miejsce, gdzie są MPowicze, nie jest słabe
No i będzie można do kamery pozdrowić forum <hooorey!>
Czy może być lepszy argument do wzięcia udziału w Nidzie, niż szansa na zrobienie blindside'a na agusi w pierwszym odcinku?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
agusia napisał/a:
Ty się lepiej skup na ślubie i żonie.
Nie wtykaj nosa w nieswoje sprawy. Proponuję w tym temacie skupić się na tym Survivalu. Ktoś jeszcze zastanawia się czy jechać?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Myślę , że nie byłoby problemu gdyby ktoś chciał zadac mi pare pytań jak to wygląda z perspektywy uczestnika [ NATALIA ] i jestem żywym przykładem na to , że pomimo braku znajomości nie odpadłam na samym początku
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
