| Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 14:07 |
|
|
|
- Idę z wami. - Powiedziała do ludzi którzy mieli zamiar iść do świątyni. Dobrze, że Lincoln też miał zamiar iść właśnie w tamtą stronę. Może i Jason mówił prawdę, już nic ją nie zdziwi, ale nawet nie wie kim jest ta cała Mari. Pewnie to ktoś od Jacoba. Myślała, a zdanie na temat Wszechmogącego miała już doskonale dopracowane. Spojrzała na April która siedziała przy ognisku, pewnie zastanawiając się którą drogę wybrać. Cortez przysiadła się do przyjaciółki i położyła ręke na ramieniu, uśmiechając się delikatnie. - Pójdziesz ze mną April, do świątyni? - Zadała pytanie, bądź potwierdziła swoje myśli. Niebieskooka pokiwała głową, zgadzając się tym samym. |
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 14:13 |
|
|
Sawyer usiadł przy ognisku. Nie mógł się do końca zdecydować, czy iść do świątyni i wykonywać zadania gościa w płaszczu, czy też latać bez sensu po dżungli, szukając Desmonda.
- Hej, kudłaczu! Wiesz w ogóle gdzie mamy szukać Desmonda? Bo jeśli nie to nie ma sensu... - zapytał Jasona James, upewniając się do słuszności pozostania z nim i Eleną. Jeśli odpowiedź Jasona będzie negatywna, Sawyer wraca do Świątyni.
Edytowane przez Dexter dnia 01-05-2010 15:14 |
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 14:42 |
|
|
Suzanne była zdecydowana. W ciągu swojego pobytu na wyspie dwukrotnie spotkała mężczyznę, którego imię brzmiało Desmond. Wydawał się być zagubiony bardziej, niż oni, a pobyt w dziczy i wciskanie klawisza przez kilka lat przyprawiły go o obłąkane spojrzenie i dziki wyraz twarzy. Nie, to nie była jedna z tych osób, które wita się z uśmiechem, ani za które warto ryzykować życie, udając się na wyprawę po dżungli.
Obudziła się wcześnie rano. Mimo tego, że słońce ledwo zdążyło wschodzić, kilkoro z jej towarzyszy już nie spało. Ziewnęła i podeszła do nich powoli, palcem rozczesując potargane przez noc włosy.
-Dzień dobry.- powiedziała dość lękliwie, ponieważ nie była do końca pewna, jak przyjmą ją wszyscy. Nie rozmawiała jeszcze z całością po śmierci Kate.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 15:43 |
|
|
Emily całą noc siedziała na plaży wpatrując się w gwiazdy. Gdyby był przy niej ktoś, komu mogłaby zwierzyć swoje tajemnice, z kim mogłaby dzielić obawy i wahania, ale także wspólnie podejmować decyzje...
Teraz dowództwo przejął Jason. Emily to nawet pasowało. Nie rozumiała tylko, czemu skreślono go z listy? Jas był stokroć bardziej wartościowym człowiekiem niż Keamy. Dobrze postąpiła skreślając nazwisko komandosa. Oby tylko Mer zrozumiała ją i nie zdradziła! Nie było sensu ukrywać przed nią samego aktu skreślenia; i tak zauważyłaby, że coś jest nie w porządku.
Emily przygryzła dolną wargę i przymknęła oczy...
Mari... znów się pokazała. Ta kobieta była jedną z najbardziej nieprzewidywalnych osób na Wyspie.
Nad oceanem pojawiły się pierwsze promienie słońca. Ludzie zaczynali się budzić. Emily wstała i podeszła do grupki kandydatów... i "skreślonych".
- Dzień dobry- powiedziała i uśmiechnęła się lekko do Su, która wyglądała na przestraszoną.- Podjęłaś już decyzję? |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 15:53 |
|
|
|
- Cześć dziewczyny. - Odpowiedziała Ana, Suzanne i Emily uśmiechając się prrzyjaźnie. - Przepraszam, że się wtrącam, ale wy może wiecie.. Kim jest owa Mari? - Spytała. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:02 |
|
|
|
- Była z nami na początku. Podawała się za rozbitka, później za jedną z Tamtych, potem za siostrę Jacoba... |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:06 |
|
|
Suzanne odwzajemniła uśmiech.
-Tak, wracam do Świątyni.- powiedziała, przeskakując z nogi na nogę. -A Wy, gdzie się wybieracie?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:11 |
|
|
- Jeszcze nie zdecydowałam. Nie wydaje mi się jednak, żeby coś dobrego wynikło z rad Mari.
Emily otworzyła plecak. Grzebała w nim kilka sekund. W końcu wyciągnęła kilka pogniecionych batoników Apollo.
- Ktoś preferuje?- uśmiechnęła się.
|
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:16 |
|
|
|
- Mhm.. - Słuchając odpowiedzi Emily, zdziwiła się rozbitkom, że ufali tej całej Mari, która ich okłamywała. Skoro, podawała się za osoby którymi nie była... Jak można komuś takiemu zaufać? Z natłoku myśli wyrwało ją pytanie Suzanne.- Również idę do świątyni, nie widzę sensu w szukaniu Desmonda, zresztą nie jest mi bliską osobą, bez której ciężko mi jest funkcjonować, tylko kolejnym kandydatem.. - Odpowiedziała wpatrując się w Emily grzebającą w plecaku, dziewczyna wyciągnęła kilka batoników proponując je dziewczynom. - Ja chętnie, już stęskniłam się za smakiem czekolady. - Mruknęła i wzięła jeden. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:25 |
|
|
Suzanne, słysząc pytanie Emily, zamyśliła się. Nie jadła nic od... od śmierci Kate. Dopiero teraz poczuła głód, który nieprzyjemnie świdrował w jej żołądku.
-Mogę się poczęstować?- spytała dziewczyny i nie czekając na odpowiedź, wyciągnęła z jej ręki jeden z batonów. Odpakowała szybko opakowanie i zatopiła w nim swoje zęby.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:30 |
|
|
|
Faraday rzucił kilka patyków do dogasającego ogniska. I tak zaraz pewnie idziemy, ciekawe czy Jason wie gdzie zacząć szukać Desmonda. Ja bym zaczął od plaży ogonowców i tej stacja Strzała. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:31 |
|
|
- Wy musicie mi w tym pomóc. - odparł Sawyerowi. - Jak na razie zgłosili się Elena i Faraday... - w myślach chciał aby Mari mu podpowiedziała, gdzie tenże Desmond może się podziewać, przeczesanie całej wyspy zajęło by kilka dobrych miesięcy. - Możemy wyjść za dwie godziny, niech niektórzy się zdecydują! - krzyknął głośno.
Edytowane przez Lion dnia 01-05-2010 16:36 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:39 |
|
|
- Ale Jason jest w końcu naszym przyjacielem- zamyśliła się Emily.- Chyba lepiej będzie pójść z nim... w międzyczasie coś się wymyśli- urwała nagle.
Co się wymyśli? Jak uciec z Wyspy? Po co? Rozbitkowie próbowali już kilka razy. Zawsze z tym samym skutkiem... I w gruncie rzeczy nie była pewna, czy chce wracać. Takim jak ja jest wszędzie źle- pomyślała mimowolnie przebierając ręką piasek.- Josh mówił, że w Świątyni znajdę odpowiedzi- ważyła w myślach.
- Nie wiem, naprawdę nie wiem- powiedziała głośno.
Wyjęła z plecaka butelkę. Woda powoli się kończyła. Emily z westchnieniem odkręciła plastikowy korek i napiła się.
Podeszła do Jasona.
- Jas? Naprawdę chcesz szukać Desmonda? Dlaczego? Nie jesteś już na tej liście, nie powinno ci zależeć...
|
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:42 |
|
|
|
- Musieć i chcieć, to nie to samo... To jest po prostu moje zadanie. Może Desmond wie coś o liczbach, w końcu wpisywał je w Łabędziu. - próbował ją przekonać. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:45 |
|
|
Jason trafił w jej czuły punkt. Emily zaczęła się wahać.
- Odkąd tak bezmyślnie przyjmujesz zadania od Mari?- próbowała bronić się, podczas gdy do w jej mózgu wielkimi literami wypisywało się zdanie "Może Desmond wie coś o liczbach". |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Mari
Użytkownik
Postać:
Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:45 |
|
|
Po tych słowach zawartych w poście nr 1001, Jason oddalił się w celu oddania moczu 
Moment ten wykorzystała Mari, podchodząc do niego tak szybko, że ledwie zdążył schować swój interes.
- Nie musisz go tak chować, Jacob ma podobnego - zaśmiała się. - A teraz do rzeczy. Jako że zostałeś wybrany do pośrednictwa, będę przekazywała ci informacje na temat tego, co należy zrobić. Najlepiej będzie, jeśli nie będziesz ujawniał że wiesz to wszystko ode mnie. Niech myślą że sam na to wpadłeś.
A teraz... Kwestia tego gdzie znajduje się Desmond. I kazałam wam go szukać, gdyż nie wiem gdzie on jest ale wiem kto go więzi. Teraz uważaj: to Charles Widmore trzyma go pod pieczą. Waszym zadaniem jest go uwolnić. To bardzo ważne. Dasz radę to zrobić? - rzekła, podchodząc do niego tak, że poczuł na twarzy ciepło jej oddechu.
- Będę bardzo wdzięczna - wyszeptała i pocałowała go w usta. Po dłuższej chwili bez cienia zażenowania dopowiedziała:
- Przepraszam, ale jesteś taki pociągający... Szkoda że nie należysz do kandydatów  Ale przynajmniej zostałeś pośrednikiem. Liczę na ciebie. A teraz, niestety muszę iść.
I oddaliła się...
Edytowane przez Mari dnia 01-05-2010 16:46 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:48 |
|
|
|
Nie musisz go tak chować, Jacob ma podobnego
/A więc teoria, że Mari to dziewczyna Jacoba zostaje oficjalnie potwierdzona?/ |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:52 |
|
|
Sawyer po słowach Jasona był jeszcze bardziej zagubiony. Zdecydował jednak, że razem z większością przyjaciół wróci jednak do Świątyni. Popatrzył na dwie grupy i dołączył do Suzanne i spółki, kierujących się do Świątyni. Zanim wyruszyli, Sawyer napełnił jeszcze butelki wodą w pobliskim źródełku.
/ będę wieczorem dopiero  / |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Mari
Użytkownik
Postać:
Marí
Postów: 106
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:52 |
|
|
|
von Veron napisała:
/A więc teoria, że Mari to dziewczyna Jacoba zostaje oficjalnie potwierdzona?smiley/
/No kiedyś musicie dostawać jakieś odpowiedzi więc przynajmniej takie "półprawdy" można czasem wrzucić /
Edytowane przez Mari dnia 01-05-2010 16:53 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 01-05-2010 16:56 |
|
|
|
Daniel zajrzał do swojego plecaka, w nim nic do jedzenia nie było. Dwie godziny do tej wyprawy zostały, na pewno zdążę coś znaleźć do jedzenia. Faraday zostawił plecak koło ogniska i ruszył do dżungli, miał nadzieję ze szybko znajdzie jakieś owoce. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
