| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 01:37 |
|
|
-...Ty draniu.- wysyczała Suzanne przez zaciśnięte zęby. Podbiegła do Faradaya i zaczęła okładać go pięściami, po brzuchu i klatce piersiowej.
-Jak mogłeś nas tak wystraszyć?! Co Ci chodziło po głowie?!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 01:40 |
|
|
Uff - wydała z siebie westchnienie, gdy ujrzała znajomą twarz. Zaniepokoiła się jednak słowami Daniela. Jeśli się zdenerwuje, że nie został zaproszony go na ognisko, jeszcze gotów odrąbać im głowy we śnie...
- To nie było planowane, wyszło tak spontanicznie... - powiedziała siadając z powrotem koło ogniska, cały czas obserwując Faradaya. Nagle Su się na niego rzuciła, co być może nie było dobrym pomysłem. - Su, spokojnie...
Edytowane przez Amelia dnia 07-05-2010 01:40 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 01:45 |
|
|
-Suzanne uspokój się. Nie wiem o co Ci chodzi.Szukałem was przez cały dzień, w końcu zobaczyłem z daleka dym, obserwowałem z tamtych krzaków was, gdy usłyszałem szepty. Nie wiem co tu się dzieje, Su to nieporozumienie. - Faraday z spokojem mówił do Su, przyjmował ciosy na siebie bez reakcji, wiedział że Su zaraz się uspokoi. Wątpię żeby uwierzyła lecz zawsze warto spróbować. Spojrzał na Elene, ona zachowała pełny spokój. Zaraz wybuchnie ze szczęścia gdy zobaczy co ja mam. - Mam dla was prezent. Mogę się oczywiście dołączyć?
Edytowane przez Furfon dnia 07-05-2010 01:47 |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 01:48 |
|
|
-Dlaczego nie powiedziałeś od razu, że to ty?!- krzyknęła, a w jej oczach zaszkliły się łzy. Faktycznie, to było nieporozumienie, aczkolwiek wycieńczony pobytem na wyspie umysł Suzanne nie potrafił przyjąć tego do wiadomości. -Chcesz, żebyśmy umarły ze strachu?- spytała już ciszej i usiadła. -Nie rób tego więcej...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 01:56 |
|
|
|
-Wybacz mi, to ostatni raz było. - Faraday usiadł. Prawie Happy End. . - Co się z wami działo przez ostatni dzień? Ja się tak zamartwiałem na śmierć, nawet sobie tego nie wyobrażacie. Widzę że kiełbasek nie macie? Na całe szczęście znalazłem w dżungli całe pudełko z batonikami Apollo, starczy nam na bardzo długo. - Faraday gdy skończył mówić spojrzał na Su a potem na Elene. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:01 |
|
|
Elena siedziała i patrzyła w ognisko. Nagle usłyszała słowo "Apollo". Miała wrażenie, że się przesłyszała. Danielowi pewnie coś się pomyliło, może przyśniły mu się batoniki i nie potrafi już rozróżnić snu od jawy?
- Co mówiłeś Daniel? Masz batoniki Apollo? - zapytała bez nadziei w głosie |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:04 |
|
|
Faraday wyjął z plecaka pudełko pełne batoników.
- Tak mam. Proszę, częstujcie się. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:05 |
|
|
Suzanne siedziała ze spuszczoną głową. Daniel, niegdyś jej najlepszy przyjaciel na wyspie, teraz już był człowiekiem, którego nie potrafiła poznać. W chwili obecnej może i zachowywał się w miarę normalnie, jednak świadomość dziwactw, które wyrabiał ostatnio była tak przytłaczająca, że Su czuła się dziwnie w jego towarzystwie. Popatrzyła na niego kątem oka- wyglądał jak zawsze, jak wtedy, gdy go poznała, i tak jak wyglądał podczas każdego dnia pobytu w tym małym piekle. Mężczyzna dostrzegł, że blondyna przygląda się mu. Uśmiechnęła się do niego delikatnie, połykając kilkakrotnie ślinę. Robiła tak zawsze wtedy, gdy nie chciała uronić łez, chociaż na takie się zapowiadało.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:15 |
|
|
Elena prawie zemdlała, gdy zobaczyła całe pudełko wypełnione batonikami. Popatrzyła na Daniela wielki oczami.
- Skąd... skąd to masz? - zapytała dziwnie piskliwym głosem. Sięgnęła po jednego, otworzyła opakowanie i ugryzła... O Boże... - wymamrotała. Czekała na to od... od bardzo dawna. Czuła się jak w niebie, na jej twarzy pojawił się błogi wyraz. Położyła się na piasku i wzięła kolejny kęs. Wyglądała, jakby była naćpana. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:23 |
|
|
Suzanne zaśmiała się na widok Eleny. Ten dzień musiał być dla niej naprawdę wyjątkowy- spotkanie Jacoba, cała paczka Apollo... Wokoło słychać było tylko szum ruszanych wiatrem drzew oraz palące się, strzelające iskrami drewno. Su patrzyła na ten obrazek jak zaczarowana. Nie zauważyła, kiedy zrobiła się śpiąca. Jej głowa opadła na ramię Daniela. Już po chwili słychać było kolejny dźwięk; równomierny oddech śpiącej dziewczyny.
//branoc 
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:23 |
|
|
|
Faraday wyjął z plecaka słoik, który wziął z chatki. Gdy już chciał odtworzyć spojrzał najpierw na Elene, która już zajadała się batonikami, żyła ona już w swoim świecie, by po chwili spojrzeć na Suzanne. Jej uśmiech był taki wstrząsający Danielem... przypomniał mu o tym kim kiedyś był. Na chwilę odzyskał swoją świadomość, znów był normalny. Wystraszone jego oczy błądziły po twarzy Su. Ja nie chce żyć, jestem psychopatą który chce tak na prawdę wszystkich zabić. Szybko pobiegł do morza, zdecydował że spróbuje się utopić dla dobra innych. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 02:48 |
|
|
Następny batonik... I następny... Ten smak... Ta czekolada... To był zdecydowanie najlepszy dzień w jej życiu... Najpierw Jacob, a teraz Apollo. Żyć nie umierać.
Elena zjadła trzeciego batonika i stwierdziła, że resztę musi zachować na później. Z wielkim trudem powstrzymała się, aby nie sięgnąć po następnego. Przestała się tarzać na piasku i podniosła głowę, aby podziękować Danielowi. Ale... Daniela nigdzie nie było. Zamiast tego zobaczyła Su śpiącą nieopodal. Kiedy ona zasnęła? Elena nawet nie zauważyła.
- Daniel? - powiedziała, jednak odpowiedzi nie było. Wstała i zaczęła się rozglądać dookoła. Nagle usłyszała plusk wody. Faraday poszedł popływać? O tej porze? Przecież jest już ciemno. Podeszła bliżej oceanu.
- Daniel! - krzyknęła - Jesteś tam? |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 11:38 |
|
|
Jason obudził się w Świątyni. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, tu cicho sza, tam cicho. 
- Gdzie oni są? - mruknął i usiadł sobie na krześle w kuchni, podpierając głowę ręką, opartą na stole. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 14:46 |
|
|
Siedzieliśmy wszyscy razem przy ognisku na plaży. Prawie w ogóle się nie odzywałam. Obserwowałam tylko każdego z osobna i starałam się sobie przypomnieć wszystkie informacje jakie o nich wiem. Wiedziałam jak każde z nich ma na imię. Nawet jak Daniel wylazł z krzaków, wiedziałam jak się nazywa. Czułam, że nie są mi obcy. Wiedziałam, że ich lubię ale to był koniec mojej wiedzy. Nie mogłam sobie przypomnieć konkretnych zdarzeń czy sytuacji. Tylko jakieś urywki. Wszystko było jakby za mgłą, mocno zamazane. Usłyszałam jak Elena mówi coś o Polsce. Polska? Zaświtało mi coś w głowie. Przed oczami ujrzałam swój rodzinny, wrocławski dom. To znak, że jest szansa, że z czasem wszystko do mnie powróci. Nie było więc sensu przyznawać się ekipie bo wprowadziłabym tylko niepotrzebny zamęt. Wtem usłyszałam nawoływania. Podeszłam do Eleny, która stała przy brzegu.
- Hej kociaku... co się stało?- spytałam. Nie wiem skąd mi się wzięło to kociaku ale wypowiedziałam to tak naturalnie jakby to był mój nawyk. Czyżby faktycznie był?
' target='_blank'> |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Dexter
Użytkownik
Postów: 1382
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 15:17 |
|
|
|
Sawyer siedział przy ognisku i nie martwił się o nic. Od dawna brakowało mu przebywania w towarzystwie, bez kłótni i żadnych komplikacji. Dzisiaj wszyscy byli ze sobą w zgodzie, jak na początku. Meredith gdzieś uciekła, James tylko oprowadził ja wzrokiem, po czym położył się na piasku, patrząc na niebo pełne gwiazd. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 16:10 |
|
|
|
- Wydawało mi się, że usłyszałam, jak ktoś tapla się w wodzie. Chyba Daniel wszedł do oceanu, bo tylko jego brakuje przy ognisku. - powiedziała i wtem do uszu obu dziewczyn dotarło kolejne pluśnięcie wody. Czyżby Faraday wybrał się na polowanie? W ciemnościach na pewno nie uda mu się nic złapać - Daniel, wychodź z wody, nie upolujesz teraz żadnej ryby! |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 07-05-2010 16:47 |
|
|
|
Głodny Lincoln wszedł do kuchni, zacierając ręce. Miał ochotę zjeść coś, czego jeszcze nie miał okazji skosztować. W środku zastał Jasona, podpartego ręką o stół. - O, a co Ty tu robisz? Myślałem, że poszedłeś na jakąś wyprawę z resztą osób. - powiedział, w międzyczasie szperając w szafkach. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 17:20 |
|
|
|
- Jak widać nie poszedłem. - odparł Lincolnowi i zaczął robić grzanki. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 17:20 |
|
|
Faraday wrócił z wody, gdy usłyszał krzyk Eleny. Myśli samobójcze tak szybko znikły jak się pojawiły w jego głowie.
-Chciałem tylko chwile popływać, a nie upolować ryby. Jak tam batoniki? Smakują? - Faraday gdy to powiedział pokazał Elenie swoją dłoń, on już wypełnił swoją obietnicę, teraz jej kolej. |
|
|
| Autor |
RE: Świątynia |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-05-2010 17:37 |
|
|
Scarlett obudziła się w jakiejś małej świątynnej klitce z potwornym bólem głowy.
- Cholera! - przeklęła na głos, gdy próbując wstać uderzyła z impetem potylicą o półkę.
Energicznie masując pulsujące miejsce rozejrzała się po otoczeniu. Wokół rozpościerał się niezbyt ciekawy widok - szpitalne łóżko, krzesełko i półki na ścianach, dodatkowo śmierdziało zewsząd stęchlizną i odchodami mysz. Wzrokiem odszukała drzwi i nacisnęła klamkę tak szybko, jakby miała się za chwilę udusić nieprzyjemnym zapachem. Ta ani drgnęła.
- HEEJ! - krzyknęła rozpaczliwie całą parą - Niech mnie ktoś stąd wypuści!!
Po kilkuminutowym miotaniu się z jedyną deską jej ratunku, opadła bezsilnie na krzesło i zatkała nos, czując potworny odór.
"Co ja tu robię? Jak się znalazłam w tym cholernym miejscu?!" - zastanawiała się, usiłując sobie przypomnieć ostatnie wydarzenia. Brak pożywienia, wody i prawdopodobnie jakiś stan nieprzytomności towarzyszyły jej przez ostatnie dni. Nie miała pojęcia ile dni spędziła w tym dziwnym pokoju, ale jedno było pewne - zupełnie pozbawiona sił, siedziała uwięziona lub też zatrzaśnięta w pomieszczeniu i nikt zapewne o tym nie wiedział, bo pomoc nie nadchodziła.
/Czułam już głód Mistrzoprzetrwaniowy  /
Edytowane przez Gooseberry dnia 07-05-2010 17:39 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
