Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 19 2024 09:32:02 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny13:20:35
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 159 z 179 << < 156 157 158 159 160 161 162 > >>
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-05-2010 23:57
Elena tymczasem siedziała w chatce i wsłuchiwała się w krople deszczu bębniące o dach, które o dziwo wystukiwały jakąś znaną jej melodię. Zaczęła nucić pod nosem. Spojrzała na kobietę. Wydawało jej się, że martwe usta zaczynają się poruszać. Tak. Kobieta niewątpliwie chciała zaśpiewać. Elena nie mogła z racji zakneblowanej buzi, więc numer 4 postanowiła zrobić to za nią. Elena była pewna, że słyszy głos wydobywający się z jej płuc. I... nie tylko głos. Niespodziewanie kobieta podniosła się i zaczęła iść w stronę Eleny włócząc nogami... Nie! - chciała krzyknąć, jednak z jej płuc nie wydobyło się nic oprócz cichego westchnienia. - To nie dzieje się naprawdę - zacisnęła z całej siły oczy i policzyła do 5. Rozchyliła powieki... Kobieta leżała na podłodze w tym samym miejscu. Boże, mam halucynacje... To na pewno wina odwodnienia....
Edytowane przez Amelia dnia 19-05-2010 23:59
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-05-2010 23:59
Scarlett nawet nie zauważyła, że Daniel zbliżył się do nich. Widoczność była tak ograniczona, że nie mogła dostrzec nawet swoich stóp. Po chwili poczuła jak z jej rąk wyślizguje się broń, by następnie wpaść prosto do rąk obłąkańca i wycelować w nią i Linca. Spojrzała w skupieniu na Maleckiego.
- Zrób to - powiedziała do Lincolna, obawiając się o jego zdrowie - Tylko pamiętaj o tym, aby więzy były luźne - szepnęła do niego tak, że tylko on był w stanie to usłyszeć.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 20-05-2010 00:06
Lincoln nie zdążył odskoczyć i bełt Daniela wylądował mu prosto przed nogami. - Ty ku*wa debilu!! - krzyknął w jego kierunku. Już chciał podbiec do niego, gdy Faraday wyrwał broń z rąk Scarlett i zaczął do nich mierzyć. - Człowieku! Opanuj się! Co my Ci zrobiliśmy? - Linc próbował go uspokoić. Daniel jednak nie dał się przekonać do zmiany zachowania i rozkazał Malecky'emu wyjąć linę z plecaka. Ten posłusznie podszedł i zaczął grzebać w plecaku. Chciał użyć jej bezpośrednio do zaatakowania Daniela, jednak wcześniej dostał instrukcję od Scarlett. Kiwnął w jej stronę porozumiewawczo i związał ją tak, jak powiedziała. - Jak będziesz gotowa, to daj znać - powiedział półgłosem.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:08
Zbliżył jej twarz ku swej tak, że mogła bez problemu policzyć każdą z kropel, które osiadły na jego ustach. Popatrzył jej w oczy. Przez ułamek sekundy Suzi dostrzegła w nich coś, czego szukała od tak dawna... Normalność. Dziwny, krzyczący o pomoc błysk, który pamiętała. Kiedyś widziała go tak często... Zanim zdążyła zareagować, krzyknąć, powiedzieć cokolwiek, wyrwać Daniela z tej dziwnej walki o psychiczne przetrwanie, do jej ust dobiegły słowa:
-...jeśli zaciągnę Ciebie do chatki.
Później była już tylko ciemność. Zanim nastąpiła, gdy jej oczy odlatywały, by przyglądać się tyłowi swej głowy, pomyślała sobie, że wszystko, na czym kiedykolwiek jej zależało, właśnie umknęło. Mężczyzna, któremu kiedyś ufała, na którym kiedyś jej zależało (a może ciągle zależy?), uczynił właśnie, że przez następne kilkanaście minut jej ciało i umysł były bezwładne.

Ocknęła się przywiązana do drzewa, obok chłopca, którego nieme łzy spadały po rumianych policzkach.
-Nie martw się...- chciała powiedzieć, lecz Daniel zakneblował jej usta. Chciała biec, była związana. Chciała krzyczeć, odebrano jej głos. By zwrócić na siebie uwagę Daniela zaczęła szarpać się i próbować wydać jakikolwiek dźwięk.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:21
Nadają się do współpracy.
-A teraz zrób trzy kroki do tyłu bo inaczej ona dostanie kulkę - powiedział Faraday. Lincoln posłusznie zrobił to obawiając się o życie Scarlett. Faraday zrobił krok do przodu, by być bliżej Scarlett, kopnął przez przypadek nogą o kamień. Daniel mocno uderzył Scarlett pistoletem, by straciła przytomność. Tak się stało, Scarlett straciła przytomność. Lincoln krzyknął i rzucił się na Faradaya, rozpoczęła się bójka, Faraday poczuł jak dostał pięścią po twarzy. Upadł na ziemię, zobaczył ten kamień który wcześniej kopnął. Podniósł go i jednym zamachem trafił Lincolna w głowę. Stracił przytomność. Tego się nie spodziewałem. Dostanie on za to karę Nie lubię takich wybryków. Będzie kopał za karę groby jutro. Faraday związał Lincolna, dla pewności zrobił to samo z Scarlett. Odkrył że więzy nie były związane zbyt dokładnie. Poprawił je, teraz oni na pewno nic mu zrobią. Myśleli że mnie wykiwają, teraz będą w chatce. Cztery osoby, niezłe łowy dzisiaj. Faraday przeciągnął ciała Lincolna i Scarlett do miejsca, gdzie zostawił Su i dzieciaka.
-Witaj Su. Widzę że się obudziłaś, to świetnie. Musiałem to zrobić, kiedyś to zrozumiesz i będziesz mi dziękowała za to. Patrz kogo znalazłem nam do towarzystwa. Mała gromadka się powoli nam tworzy. Teraz pójdziemy do chatki.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 20-05-2010 00:22
/O, Faraday załatwił sprawę za mnie. Dobranoc smiley/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:23
- Musi się zbliżyć na odpowiednią odległość - odszepnęła Lincolnowi, porozumiewając się z nim przyciszonym głosem.
Mając związane ręce co prawda nie mogła nimi nic zadziałać, ale poczuła, że jeśli mocno szarpnie sznurem, to blokada popuści. W jej kieszeni od spodni ciążył nóż. Jeśli tylko nadarzy się odpowiednia okazja wyswobodzi dłonie i przyłoży sztylet do jego krtani. Jej plan nie mógł zawieść.
Teraz myślała tylko o tym. Czekaj, czekaj. Zaraz. Nie, nie teraz. - myślała gorączkowo, próbując wyczuć odpowiednią chwilę. Każda sekunda się liczyła. Nieobliczalny Faraday mógł strzelić, do któregoś z nich bez powodu.

Nawet nie zauważyła, gdy oberwała mocno w głowę. Straciła przytomność.
Edytowane przez Gooseberry dnia 20-05-2010 00:25
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:26
Suzanne nie czekała długo. Już moment później podszedł do niej Daniel, ku jej przerażeniu ciągnąc za sobą nieprzytomne postaci Scarlett i Lincolna. Po jej policzkach spłynęły łzy. Nie mogła nic powiedzieć, miała jednak nadzieję, że Daniel wyciągnie knebel z jej ust. Nie, nie chciała krzyczeć. Miała ochotę tak po prostu spytać: Daniel, dlaczego? Pozostała jednak zakneblowana. Patrzyła w oczy Faradaya płacząc. Dobry humor, z którym się obudziła, już dawno gdzieś się ulotnił.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:27
Jason przechadzał się po Świątyni i z małym przerażeniem odkrył, że nie ma w niej kilku osób. Chyba nie urządzają sobie spacerków w nocy... - pomyślał. Zrobił sobie herbatę, wziął krzesło i bluzę i usiadł przy wejściu oczekując ich powrotu.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:38
-Wybacz Su, jeszcze przez chwilę sobie pomilczysz. Muszę ich związać do tych drzew i zrobić jeszcze jedną rzecz. - powiedział Faraday po czym przywiązał Scar i Linc do drzew. Póki jeszcze byli nieprzytomni obszukał ich, w poszukiwaniu broni. Znalazł sztylet u Scar, Lincoln nie miał żadnej broni. Sprawdził wszystkim jeszcze raz dokładnie więzy, nie mógł teraz popełnić błędu.
-Zaraz wracam, nie martw się. Teraz wszystko będzie dobrze, ja już zadbam o to - powiedział Faraday. Szybko pobiegł do chatki, która była blisko. Odtworzył drzwi, Elena nadal siedziała związana.
-Jak dzień minął? Mi świetnie, lepiej być nie mogło. - Faraday zerwał z ust Eleny taśmę, przez którą nie mogła mówić. - Zaraz będziemy mieli gości, mam nadzieję że się Tobie spodobają. Muszę przygotować tutaj trochę, by mogli się wszyscy pomieścić. - oznajmił Daniel po czym zaczął przesuwać najróżniejsze meble. Był szczęśliwy, chciał tylko dzieciaka przyprowadzić a tutaj przytrafiła mu się taka okazja. W końcu udało mu się, każdego będzie mógł przywiązać do czegoś by nie uciekł mu a żeby byli w dostateczniej odległości by nie pomagali sobie. Podszedł do niej i obszukał ją, zabrał jej scyzoryk. Spojrzał na Elene, czekając aż coś w końcu powie.


//mam wszystkich kandydatów smiley //
Edytowane przez Furfon dnia 20-05-2010 00:42
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:48
Elena patrzyła z przerażeniem na Daniela. Będą mieć gości? Kolejne trupy? Boże... Daniel jednak zamordował wszystkich w Świątyni... - pomyślała ze zgrozą. Faraday do niej podszedł i szybkim ruchem zerwał taśmę. Oblizała spierzchnięte usta, oddychając niespokojnie przez buzię. Obserwowała jak Daniel przesuwa meble, jak przygotowuje się na przyjęcie gości, uśmiechając się przy tym jak szaleniec.
- Nie! Tylko nie mój scyzoryk! - zawołała, gdy Daniel wydobył go z jej buta. Zawsze miała go przy sobie, zawsze... Czuła się teraz jak bez ręki. - Daniel... co Ty chcesz zrobić?

//smileysmiley racja
// Masz przy sobie czapeczkę Eleny?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 00:55
-Chce Ci pomóc się zmienić na lepszą osobę. Będziesz mi dziękowała. - Faraday skończył mówić i pobiegł do dżungli. Po kolei brał jedną osobę i zabierał do chatki. Minęło 20 minut zanim wszystkich zaciągnął do chatki i związał ich. Wszyscy byli w chatce, nie mogli się ruszyć, nie mogli pomóc sobie nawzajem. Mogli tylko rozmawiać ze sobą i z Danielem, co w tej chwili nic im by nie dało. Faraday rzucił trupa numerka w kąt. Rozsiadł się wygodnie na krześle, obok drzwi, skąd widział wszystkich dokładnie. Wyjął czapkę Eleny i założył ją sobie na głowę. Wyjął również pączki, które wziął od Meredith i batoniki Eleny.
-Jak miło że jesteśmy razem. Mam nadzieję ze spędzimy wspólnie wspaniałe chwile. Ja już postara się żeby tak było.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:05
Poszedł. Przyszedł znów. Szarpnął mocno, odrywając od drzewa. Zaprowadził do chatki. Była znajoma, widziała ją już kiedyś. Na środku siedziała Elena. Daniel przywiązał Su do krzesła. Odszedł. Wrócił ze Scarlett. Odszedł znów i wrócił raz jeszcze.

A Su przez cały ten czas czuła się tak, jakby ktoś ją oszukał. Jakby zrobił jej wyjątkowo paskudny kawał na 1 kwietnia, a później wytłumaczył jej to, śmiejąc się i rozpryskując na boki swą ślinę. Tylko że Suzanne nie potrafiła zrozumieć. Krew przestała krążyć w jej żyłach. Nie oddychała. Nie mrugała. Nie mówiła nic. Przez jej umysł przechodziło tylko jedno pytanie: dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego, dlaczego.... DLACZEGO?! W kącie leżał trup numerka. Bez ręki. Miała ochotę zwymiotować, jednak przeszkadzała jej w tym taśma na ustach. I tę wkrótce ściągnięto...
-Daniel, podejdź.- powiedziała, dziwnie piskliwym tonem. Mężczyzna pochylił się nad nią z dziwną, nic nie zdradzającą miną. Splunęła na niego. Ślina dziewczyny rozbryzgała się na całą jego twarz.
-Możesz odejść.- mruknęła.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 20-05-2010 01:06
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:10
Scarlett wciąż nie odzyskawszy przytomności błądziła po zakamarkach świątyni, a na każdym kroku spotykała jakiegoś trupa. Głos znów ją męczył, nawet widziała jego rękę i nóż, który w niej dzierżył. Następnie ujrzała ten sam widok, jaki kiedyś jej towarzyszył w stanie upojenia alkoholowego wraz z Eleną. Daniel ponownie rozciął ramię. Krew bryzgała na wszystkie strony. Chciała się obudzić, ale nie mogła. Powieki były zbyt ciężkie.
Edytowane przez Gooseberry dnia 20-05-2010 01:16
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:12
Elena nic nie odpowiedziała Faradayowi, który wybiegł z chatki i po chwili pojawił się niosąc Su... Była związana, więc nie mogła być martwa - Su! Słyszysz mnie! - zawołała i nie minęła nawet minuta, a Daniel wrócił z kolejną osobą. Tym razem była to Scarlett. Elena poczuła skurcz w żołądku i zalewającą ją falę strachu.
- O mój Boże! - krzyknęła, gdy Daniel wtaszczył do środka Lincolna. W krzyku nie dał się wyczuć strachu, jedynie niedowierzanie. Jak to możliwe, że udało mu się pojmać aż tyle osób? A gdzie jest reszta? - zastanawiała się nie mogąc uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. Wtedy Daniel wniósł do chatki chłopca. Elena poczuła ogromną wściekłość, narastającą z każdą chwilą.
- O nie, o nie... tego już za wiele - wycedziła przez zęby. Po chwili stało się coś jeszcze gorszego. Oczom Eleny ukazały się pączki, batoniki i... jej czapeczka, którą Daniel założył bezczelnie na głowę.
- Ty %$@&#!!! - z jej ust wylał się potok przekleństw i wrzasków. Zaczęła się szarpać i gdyby zdołała się uwolnić, udusiłaby Faradaya gołymi rękami.
Edytowane przez Amelia dnia 20-05-2010 01:14
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:21
To co zrobiła Su nie zaskoczyło Daniela tylko rozczarowało. Wytarł twarz rękawem, próbując zapomnieć o tym. Siedział na krześle i przyglądał się im. Elena zaczęła krzyczeć i wrzeszczeć na Daniela. Zaraz się zmęczy, przestanie i uspokoi się. Daniel zaczął zajadać się pączkiem.
-Pewnie macie straszny aptetyt, jeszcze jest jeden pączek i batoniki. Chcecie? Mam też wodę, napiłbym się na waszym miejscu. Jak się czujecie?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:25
-Jak się czujemy?- prychnęła. -A jak myślisz, jak mamy się czuć?- starała się patrzeć mu w oczy, nie dała rady. Wreszcie odchrząknęła i spojrzała wprost na niego.
-Dan, zabij mnie, proszę. Nie mam już siły na dalsze życie tutaj, pragnę umrzeć. Przez to, co zrobiłeś przed momentem, straciłam wiarę, motywację... Proszę.- mówiła szczerze, prawdziwie, w jej oczach zalśniły łzy, po raz kolejny tego dnia. -To tylko jedno wbicie ostrza w potylicę... Zrób to dla mnie. Zabij mnie nim stanę się taka, jak Ty.


//byłoby na tyle, ferajno smiley Furf, pozwalam Ci zrobić z nią co tylko chcesz. Dobranoc smiley



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 20-05-2010 01:25
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:28
-Nie ma mowy żeby Ciebie zabił. Zostaniesz tutaj tak jak reszta, musicie naprawić swoje błędy. Teraz dostajecie okazje, nie zmarnujcie jej.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:30
Nie dość, że znajdowali się w takiej podłej sytuacji, to Elenę jeszcze dobiły słowa Su.
- Przestań tak mówić! - zawołała i gdyby mogła, zatkałaby uszy rękami. Już raz słyszała jak Su mówi o samobójstwie i nie skończyło się to dobrze. Elena nie chce znów tego przeżywać... Nie chce o tym myśleć... Dlatego skierowała swoją uwagę na Daniela, patrząc na niego spode łba.
- Nie jestem spragniona. - skłamała, przypominając sobie swoje halucynacje spowodowanie (prawdopodobnie) odwodnieniem - Gdzie jest reszta osób? Co z nimi zrobiłeś?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 20-05-2010 01:40
-Zostali w Świątyni. Jeśli brakuje Tobie ich to mogę jutro po nich pójść. A wiesz co? Ja się napije, bardzo się zmęczyłem tym co zrobiłem. Przyznam że jestem dumny, coś takiego zrobić. Na pewno nie chcesz pączka? Są wspaniałe, Meredith je upiekła. - Faraday usmiechnął się do Eleny. Teraz na pewno się zmieni, pomoże mi.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 159 z 179 << < 156 157 158 159 160 161 162 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum