Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 19 2024 07:24:13 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny11:12:47
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 24 z 179 << < 21 22 23 24 25 26 27 > >>
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 18-04-2010 22:59
Chwilę tej, jakby bezsilności spowodowanej ostatnimi wydarzeniami, wzbogacały odgłosy cykad. Przyroda słyszała ich przepełnione smutkiem wypowiedziane słowa, próbując majestatycznie wtopić się w całą scenerię. Nie umknęło to uwadze Scarlett. Rozejrzała się po miejscu, czując jakby wszystkie rośliny i żyjątka, ci mali świadkowie, schowani gdzieś pomiędzy nimi przysłuchiwali im się z zainteresowaniem.
- Nie wierzę w przeznaczenie - Meredith wypowiedziawszy te słowa urwała. Na jej policzkach zalśniły łzy. Wyrażały cały paraliżujący ból, przepełniający dziewczynę.
Scarlett nie odpowiedziała nic. Nie zwracała już uwagi ani na cykady, ani na szum wiatru. Po prostu przytuliła ją najmocniej jak potrafiła. Jej oczy również wypełniły się słonymi kropelkami, ale tego Rudowłosa nie mogła już dostrzec.
Edytowane przez Gooseberry dnia 18-04-2010 23:02
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 18-04-2010 22:59
W pewnym momencie w stronę Lincolna poleciał jakiś przedmiot. Zaskoczony Lincoln kucnął i wyjął z ziemi scyzoryk. Wzrokiem zaczął szukać osoby, która nim rzuciła. W pobliżu siedziała jedynie Elena. Malecky wziął do dłoni przedmiot i zaczął nim uderzać o drugą dłoń. Po chwili podał go blondynce. - Planujesz zamach na mnie? - zapytał.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 18-04-2010 23:02
Gdy Sawyer pożegnał się, siedziała jeszcze jakiś czas w kuchni, rozkoszując się wonią unoszącą się w powietrzu. Później wstała powoli i poszła przed siebie, przez korytarze. Idąc zastanawiała się, czy dałaby radę wyruszyć jutro z grupą. Wiedziała, że bardzo by ich spowalniała, ale... Może wtedy nadarzy się okazja do tego, by wrócić na plażę?
Perspektywa powrotu tam, choćby samej, była dla niej zdecydowanie lepsza niż myśl o pozostaniu tutaj i wykonywaniu rozkazów mężczyzny w płaszczyku. Nagle usłyszała chlipanie. Ktoś pochłaniał jedzenie mlaszcząc okropnie. Uchyliła lekko drzwi, które dzieliły ją od źródła dźwięku... I zobaczyła Jasona. Ten jednak zagapiony był w jakiś punkt na ścianie, nie zauważył jej. Szybko umknęła w tył i wyszła ze Świątyni, siadając na dziedzińcu niedaleko jeziorka.

//Mumin, Twój menadżer się niecierpliwi, czytając Twoje posty, bo wiesz... Książka nie dotarłasmiley.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 19-04-2010 00:35
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 18-04-2010 23:16
Elena rzuciła scyzoryk zbyt daleko. Wyglądał koło czyjejś nogi. Podniosła wzrok i ujrzała Lincolna. Przez chwilę miała wrażenie, że mężczyzna nie ma zamiaru oddawać jej scyzoryka. Myliła się jednak.
- Zamach? Na Ciebie? Ależ skąd. - powiedziała udając wielkie zdziwienie - Chociaż na wszelki wypadek powinieneś barykadować drzwi swojej sypialni na noc - zażartowała uśmiechając się po nosem.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Octopus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1058

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 14:25
Juliet ziewnęła i wyciągnęła ręce w górę, rozciągając kręgosłup. Wyprężyła się niczym kot, seksownie wypinając tyłek do tyłu, a piersi do przodu. Zrzuciła z siebie cienką kołdrę, ukazując swoje zgrabne nogi i usiadła, masując otwartymi dłońmi ponętne uda. Sięgnęła po dżinsy, gdyż spała w majtkach i ubrała koszulkę, nie zapinając trzech górnych guzików. Spięła włosy w długiego kuca i wyszła z pokoiku. Wąskim korytarzem udała się do kuchni, w której nie było jeszcze nikogo. Widząc wczorajszy rosół w garnku postanowiła go odgrzać sobie i pierwszej osobie, która się do niej dosiądzie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 15:07
Ana obudziła się w łóżku świątynnym i przebrała się szybko w czyste ubrania. Jeszcze ziewając poszła w kierunku kuchni, gdzie zauważyła Juliet odgrzewającą wczorajszą zupę. - Starczy dla mnie? - Spytała mimochodem zaglądając do garnka.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 15:25
Odwzajemniłam uścisk Scarlett, zanosząc się płaczem jak małe dziecko. Wydawało mi się, że i dziewczyna płacze. Jednak tak głośno ryczałam, że nie byłam w stanie jej dosłyszeć. Łzy ciekły mi strużkami, wsiąkając w koszulkę Scarlett. Wprawdzie przynosiły ulgę w cierpieniu, ale nie uwalniały od smutku. Mimo to potrzebowałam takiej chwili. Musiałam wyrzucić z siebie emocje. Na początku nie byłam pewna czy dobrze, że padło na Scarlett, ale jej zapewnienia, że przeszła coś podobnego mnie przekonały. Trwałyśmy dosyć długo w tym stanie. Powoli się uspokoiłam, a szlochanie po pewnym czasie ustało. Wokół panowała cisza przecinana od czasu do czasu bzykaniem cykad. Na zewnątrz panowały już straszne ciemności. Mimo tego uśmiechnęłam się do Scarlett i wymamrotałam zapłakanym głosem:
- Dziękuję Ci, naprawdę dziękuję...- urwałam, wsłuchując się w jej niespokojny oddech- chyba powinnyśmy już się zbierać...- powiedziałam cicho i chwyciłam dziewczynę za rękę co by się nie zgubić. W świątyni szybko się pożegnałam, nie chcąc aby Scarlett dojrzała moje opuchnięte od płaczu oczy. W nocy prawie nie spałam więc wzięłam bardzo długi i bardzo zimny prysznic aby się rozbudzić. Lodowata woda nieco mi pomogła i orzeźwiła umysł. Wypachniona i w świeżych ciuchach udałam się do kuchni, pamiętając o rosole. Niestety nie tylko ja o nim pamiętałam. W kuchni siedziała już Juliet z Aną popijając gorący wywar, który przyjemnie pieścił moje nozdrza. Poprowadzona kuszącym zapachem dorwałam się do garnka. Nalałam rosołu po samiutki brzeg i usiadłam koło Juliet. Blondynka miała rozpięte 3 górne guziki, które nieco odsłoniły i uwydatniły jej ładny, kobiecy biust. Spoglądając ukradkiem na jej wdzięki omal nie rozlałam zupy. Zawirowałam niebezpiecznie w powietrzu ostatecznie siadając na krześle. Zaśmiałam się i uśmiechnęłam do Juliet.
- Jak minęła noc?- zwróciłam się już do obu Pań.


' target='_blank'>

Edytowane przez Muminka dnia 19-04-2010 15:27
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Octopus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1058

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 15:52
- Nie wiem, spałam wtedy- blondynka uśmiechnęła się do Meredith, która siedziała naprzeciwko niej. Stół był na tyle wąski, iż Juliet lekko musnęła nogi rudowłosej, czując nader przyjemną, gęsią skórkę na nogach i plecach. Blondynka specjalnie ustawiła nogi tak, aby co jakiś czas mogła bezkarnie dotknąć nóg Mer.
- Kurde, szkoda że nie ma już marchewki- powiedziała w końcu, prawie kończąc zupę- Dzisiaj musimy wcześnie wyjść, jeśli chcemy dotrzeć do tej Czarnej Skały. Byłyście tam kiedyś? Ja tylko o tym słyszałam, znam to miejsce jako źródło materiałów wybuchowych. No i jako statek w środku dżungli.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 19-04-2010 16:12
Mimo wczorajszej rady Eleny, Lincoln nie zabarykadował się. Przecież nie bał się Rosjanki i nie było ku temu powodu. Po tym jak się obudził, poszedł do kuchni coś zjeść. Zastał jedynie pusty garnek po rosole i talerze. Zdenerwowany kopnął w krzesło. Od dawna nie jadł nic gorącego. Przepełniony zdenerwowaniem i złymi emocjami postanowił przy najbliższej okazji położyć na krześle Eleny szpilkę. Tymczasem wyszedł na zewnątrz zobaczyć co się dzieje w obozie.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 16:27
- Ja tam byłam, razem z ogonowcami. Mówię wam, cudowny widok zobaczyć ogromny, czarny statek po środku dżungli. Jest w nim dużo uwięzionych osób na dolnych pokładach, to znaczy ..trupów. Wydaje mi się, że byli to jacyś więźniowie, poza tym rzeczywiście w Black Rock znajdują się laski dynamitu..Które potrzebujemy doo.. No właśnie do czego.. ? - Odpowiedziała Cortez wkładając już pustą miseczkę do zlewu.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 16:39
- Dziwak... - mruknęła Elena, gdy Lincoln wczoraj oddalił się bez słowa. Przypomniała sobie, czego dowiedziała się o nim czytając jego teczkę. Rodzice Polacy. Wstępowanie do ugrupowań nazistowskich.... Postanowiła dokuczyć mu z tego powodu, jeśli nadarzy się okazja.

Elenie w nocy znów śnił się Widmore, znów w stroju klowna. Tym razem przechadzał się po plaży, a w ręce trzymał pęk balonów. Na każdym z balonów namalowana była podobizna każdego z kandydatów. Widmore trzymał wielką szpilę i przekłuwał baloniki po kolei, śmiejąc się przy tym głośno. Gdy doszedł do balonika z wizerunkiem Eleny, Rosjanka rzuciła się przez sen, spadając z łóżka. Rozcierając bolący bok, przeklinając w duchu Widmora, ubrała się i skierowała do kuchni.
Edytowane przez Amelia dnia 19-04-2010 16:42
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 16:41
Emily obudziła się, uczesała i założyła sukienkę. Podeszła do drewnianych półek, zamontowanych na przeciwko łóżka. Stała na nich porcelanowa figurka słonia ze zbitym uchem oraz kilka książek. Emily wzięła jedną i przejechała po niej ręką, aby spod grubej warstwy kurzu ukazał się tytuł. "Reznek Psychiatria i odpowiedzialność". Uśmiechnęła się delikatnie. Skąd ona to znała? Otworzyła na pierwszej lepszej stronie. Mogłaby wyrecytować jej treść z zamkniętymi oczami. Czego to się nie czytało na studiach! Zaśmiała się i odłożyła książkę na półkę. Pościeliła łóżko. Doszła do kuchni.
- Dzień dobry.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dexter
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1382

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 16:46
Sawyer obudził się na łóżku. Nie wiedział do końca jak się tam znalazł ale najważniejsze było to, że było wygodne. Większości nocy nie spał, rozmyślając nad tym, co przyniesie następny dzień. Nie wiedział nadal, czy powinien iść do Czarnej Skały, byc może przy okazji rozwiązując problem z ukochaną, czy też zostać w Świątyni i potowarzyszyć Su, która z wiadomych przyczyn nie może wyruszyć w podróż. Wstał, założył spodnie i swoją brudną już koszulę i poszedł w kierunku dziedzińca.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 16:57
Szamałam zupę jak opętana. Dawno nie jadłam tak dobrej potrawy. Wprawdzie w Dharmaville była możliwość zgotowania czegoś konkretnego ale rzadko kiedy mi się chciało. Wzdrygnęłam się lekko, czując pod stołem czyiś dotyk. Naprzeciwko siedziała Juliet więc mogła to być tylko jej sprawka. Nie zamierzałam się buntować i odsuwać wręcz przeciwnie. Przybliżyłam się do blondynki, a wzdłuż kręgosłupa przeszedł przyjemny dreszcz. Zagryzłam wargi czując delikatną skórę niebieskookiej.
- Do wysadzenia czegoś...- zaśmiałam się pod nosem, odpowiadając Anie- ja nie byłam i jakoś specjalnie mnie to wszystko nie interesuje... czarne skały, dynamity, black rocki, sroki...- rzuciłam bez zastanowienia, starając się opanować dreszcze, które co i rusz przechodziły po moich plecach- ...pytanie tylko co lub kogo wysadzimy w powietrze?- powiedziałam, spoglądając na dziewczyny. W międzyczasie nabiłam na widelec marchewkę, za którą specjalnie nie przepadałam i wyciągnęłam w kierunku Juliet, uśmiechając się przy tym flirciarsko.


' target='_blank'>

Edytowane przez Muminka dnia 19-04-2010 16:59
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:13
Jason obudził się i czekał aż reszta osób zbierze się aby pójść do statku.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dexter
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1382

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:19
James wyszedł na dziedziniec. W kieszeni swoich spodni miał schowaną fajkę, więc wyjął ją i spokojnie zapalił. Usiadł na kamieniu i czekał na pozostałych. Nie czuł sie głodny, a pewnie właśnie w kuchni znajdują sie teraz jego towarzysze.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:20
Elena weszła do kuchni z dharmowskim kubkiem w ręku. Przy stole siedziało sporo osób, zajadających się zupą.
- Rosół? - powiedziała lekko zawiedziona Elena. Nie lubiła rosołu. Smakował jak woda z makaronem.
- Zjadłabym Szczi... - stwierdziła, a gdy wszyscy się na nią spojrzeli pytająco, wyjaśniła - Rosyjski kapuśniak.
Zrobiła sobie kawę, usiadła na blacie wolnego stołu, oparła nogi na krześle i zaczęła wyjadać łyżeczką konfiturę prosto ze słoika, zagryzając ją chlebem.
Edytowane przez Amelia dnia 19-04-2010 17:21
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:22
Emily podeszła do szafki kuchennej, wyjęła szklankę i nalała sobie herbaty. Zrobiła sobie szybko jakaś kanapkę i usiadła przy stole. Nie miała ochoty na rozmowy. Przymknęła oczy, pociągnęła łyk herbaty i przypomniała sobie wczorajsze chwile przy strumieniu. brakowało jej tam tylko... mężczyzny.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:25
Jason wszedł do kuchni.
- Cześć wszystkim. - odgarnął włosy z twarzy - Mamy coś oprócz rosołu? Tak szczerze to nie bardzo mi smakował, jakieś chińskie żarcie.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 19-04-2010 17:28
- Słuchajcie. - Zwróciła się do rozbitków. - Myślę, że jeśli mamy wrócić dziś wieczorem, powinniśmy lada chwilę wyruszyć do Black Rock. - Powiedziała, po czym kucając związała mocniej swoje buty. Wcale nie chciała wypełniać zadania Bezimiennego, poza tym była ciekawa po co był im potrzebny dynamit.. Myślała, że Widmore skończył już z atakiem, widocznie się myliła.
Edytowane przez jazeera dnia 19-04-2010 17:33
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 24 z 179 << < 21 22 23 24 25 26 27 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum