Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 19 2024 08:49:35 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny12:38:08
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 37 z 179 << < 34 35 36 37 38 39 40 > >>
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 21:28
Suzanne wybuchnęła śmiechem, patrząc na kamienną twarz Linca. Śmiech jednak przerwał się w połowie, gdy Lincoln zahamował.
-A cóż to może być?- uniosła brwi wysoko. Wyskoczyli szybko z auta, trzaskając drzwiami. Gdy podeszli bliżej, zobaczyli... stos notesów.
-Na tej wyspie nic już chyba mnie nie zadziwi...
Wolnym krokiem podeszła do kupki. Wyciągnęła pierwszy z brzegu zeszyt i przeczytała na głos:
-0400: S.R. znów przesunął stół pingpongowy.
Ze zdziwieniem popatrzyła na Lincolna, na którego twarzy widniała podobna mina.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 23-04-2010 21:28
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 23-04-2010 21:35
- Malecky zaczął przeglądać ze zdziwieniem kolejne zeszyty. - Wygląda to na jakieś pamiętniki. Ale zobacz ile tego tutaj jest! - Na stosie znajdowało się kilkaset zeszytów. Lincoln czytał fragmenty wspomnień, z których ciężko było wysnuć jakąś teorię dotyczącą ich pochodzenia. W jednym z nich było napisane - Eric udał się do ubikacji. Spędził w niej około 3 minut, po czym podszedł do mnie i zapytał czy mam ochotę pograć w berka. Linc wyrzucił za siebie zeszyt i podszedł do Su, która wczytała się dość mocno w treść jakiegoś innego. - Ciekawe do czego prowadzi ta tuba. Jesteś szczupła, może masz ochotę ześlizgnąć się nią w dół?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 21:44
Suzanne słysząc słowo "tuba", jęknęła cicho. Złapała się za głowę i usiadła powoli.
-Lincoln... Ja chyba wiem, skąd są te zeszyty. Zanim dotarliśmy do Łabędzia, byliśmy w dwóch innych stacjach... Znanym Wam już Smoczku i Perle. Ta druga była malutka, a zadaniem ludzi, którzy w niej siedzieli, było... Obserwowanie naukowców z innego bunkra. -złapała ręką za głowę, zamknęła oczy, zaczęła nerwowo stukać nogą w ziemię, próbując sobie przypomnieć, co w filmie instruktażowym mówił mężczyzna, który przedstawił się jako... Nie, Suzanne nie pamiętała jego nazwiska. Zaczęła za to recytować: -"Kiedy zeszyt zostanie zapełniony owocami waszej obserwacji, zwińcie go i włóżcie do kontenerów, które dla was przygotowaliśmy. Wtedy po prostu włóżcie pojemnik do tuby pneumatycznej i... Prosto! Zostanie on dostarczony prosto nam! "
Westchnęła głośno i popatrzyła na Lincolna.
-Człowieku, co my tutaj robimy?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 23-04-2010 21:45
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 23-04-2010 22:00
Lincoln stał i z głupią minął przysłuchiwał się Suzanne. - Wygląda to co najmniej dziwnie. Ludzie robili notatki, których nikt później nie czytał? Co to w ogóle za konstrukcja? Tuba połączona z tą stacją. Nie mogli tego osobiście odbierać tylko bawić się w taki transport? Ech, od początku nie mam pojęcia co tu się dzieje.
Mężczyzna spojrzał na busa, później na Su. Lekko się nad nią pochylił i podał rękę. - Jedźmy już do tej Świątyni. Teraz to oni się pewnie niepokoją naszą nieobecnością.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 22:11
Suzanne podała swą dłoń Lincolnowi i wspólnie doszli do busa. Gdy usadowili się już na miejscach, a Lincoln jechał spokojnie, Suzanne powiedziała cicho:
-To takie dziwne. Rozwijali się tutaj, bawili się w poważne badania, a teraz tak po prostu...-Suzanne przerwała. Już miała powiedzieć mężczyźnie o tym, czego dowiedziała się od Neala, ale stwierdziła jednak, że z tą tajemnicą musi jeszcze poczekać... O tym, że dól pełen był pracowników Dharmy wybitych przez Innych, powie im, gdy nadejdzie odpowiednia pora. Skończyła więc słowami: -...po prostu ich nie ma. Hej, poznaję to miejsce! Szliśmy tędy po wysadzeniu bunkra! Więc musisz jechać tam.- ręką wskazała krzaki na prawo rada, że skończyli już temat notesów i Dharmy.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 23-04-2010 22:16
Samochód delikatnie skręcił w drogę wskazaną przez Su. Rozbitkowie jechali już spokojnie, bez takich emocji, jakie im towarzyszyły zanim znaleźli tubę z zeszytami.
- Dobrze, że mamy samochód. Jak się okaże, że nasi wyruszyli na poszukiwania, to znajdziemy się szybciej, niż mielibyśmy szukać na piechotę. - Teren, przez który jechali faktycznie wydawał się znajomy. - Patrz, na pewno tędy szliśmy. Pamiętam ten kamień. Zaraz będziemy na miejscu...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 22:21
Już po chwili stali przed murami Świątyni. Suzanne uśmiechnęła się lekko.
-Tutaj kończy się nasza przygoda. Do następnego razu, Malecky.
Nie oglądając się na mężczyznę, wkroczyła na dziedziniec. Nie wyglądał tak, jak go pozostawili- na środku bowiem znajdowało się skupisko ludzi, którzy pochylali się nad czymś. Suzanne szybko podbiegła tam, rozpoznając twarze Innych.
-Hej, co mu się stało?- spytała, patrząc beznamiętne na leżącego na ziemi, postrzelonego mężczyznę.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 23-04-2010 22:24
Malecky po pożegnaniu się z Suzanne, został jeszcze na moment w busie. Wziął głęboki oddech, gdyż nie wiedział czy zastanie tam wszystkich. Obawiał się, że wyprawa do Czarnej Skały mogła przyczynić się do czyjeś śmierci. Powoli wyszedł z niebieskiego pojazdu i wolnym, nierytmicznym krokiem zmierzał ku wejściu do Świątyni.


/będę jutro/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 22:27
- Nie wiemy! Znaleźliśmy go w dżungli!- krzyknęłam zirytowana, w dalszym ciągu uciskając rannego Josha. Moje ręce były ubrudzone jego krwią. Nie było to przyjemne uczucie- Ja pierdole, gdzie jest Juliet i ten popieprzony Dogen...- warknęłam wkurzona.


[ wybaczcie, ale mam dzisiaj podły nastrój. Na nic lepszego mnie dzisiaj nie stać ]


' target='_blank'>

Edytowane przez Muminka dnia 23-04-2010 22:27
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 22:42
Suzanne widząc wściekła Meredith i czując, że na nic im się nie przyda, czmychnęła w głąb Świątyni. Nienawidziła tego miejsca. Szla korytarzami, dotykając hieroglifów, na które miała ochotę splunąć. Szukała reszty rozbitków jednocześnie zastawiając się nad odkryciem... A jeśli chodzi o odkrycia, Suzanne przypomniała sobie coś jeszcze. Wybuchnęła śmiechem, który echem potoczył się po wszystkich zakamarkach pomieszczenia.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 23:02
Emily spojrzała na Joshuę.
- Przecież ten facet nie żyje- pomyślała.
Nie wiadomo czemu przed oczami jej wyobraźni pojawiła się klepsydra, stojąca przy zbiorniku z wodą w środku Świątyni.
- Jego czas się kończy.
Położyła dłoń na czole Josha. Kto mu to zrobił? Widmore? Numerki?...

/dobranoc, idę losty oglądaćsmiley/
Edytowane przez von Veron dnia 23-04-2010 23:04
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 23:30
/ekhm, Octi, ja też byłam z Wami smiley/

Scarlett zszokowana, że padło właśnie na Josha, jęknęła cicho gdy zobaczyła jego zakrwawione oblicze.
- Hej... wszystko będzie dobrze - szepnęła, stojąc nad nim.
Sparaliżowana widokiem mężczyzny, który był w bardzo złym stanie, usłyszała pytanie Emily:
-Kto mu to zrobił? Widmore? Numerki?
Przypomniała sobie sytuację, kilka chwil przed strzałem. "To na pewno tamci ludzie" - pomyślała i odparła:
- Gdy błądziłam w dżungli, tuż po tym, jak usłyszeliśmy ryk Czarnego Dymu i rzuciłam się przed nim w ucieczkę, dobiegły do mnie jakieś przyciszone głosy. Zbliżając się, dostrzegłam grupę ludzi - kilku mężczyzn i kobietę. Potem... yyy... - urwała, powróciwszy myślami do tamtego wydarzenia - ...poślizgnęłam się i usłyszałam strzał. Kiedy ponownie odzyskałam równowagę, ich już nie było.
Wciąż nie mogła sobie darować swojego nierozgarnięcia i nieostrożności w tamtej chwili. Zgromadzeni w świątyni popatrzyli na nią dziwnie, wzrokiem obejmując całą jej osobę - od stóp do głów obłoconą.
Edytowane przez Gooseberry dnia 23-04-2010 23:31
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 23-04-2010 23:38
- Lincoln... - Powiedziała ujżawszy ukochanego wchodzącego na dziedziniec, a na jej twarzy pojawił się znów szczery uśmiech. Jakoś małą ją teraz interesował Joshua, zresztą nawet go nie znała. Szła w kierunku nadchodzącego Linca, miał na sobie jakieś nowe ubrania, których wcześniej nie zauważyła. - Jesteś tu. - Rzekła cichutko przytulając się do jego klatki piersiowej. - Martwiłam się i tęskniłam.. - Wpatrywała się w jego pełną skupienia twarz. Widziała człowieka który wiele przeszedł w swoim życiu.. Jedyną osobę dla której warto by było umrzeć.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dogen
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 61

NPC

Dodane dnia 24-04-2010 11:10
/ Przepraszam was, mam remont w mieszkaniu no i średni dostęp do neta smiley /

Dogen usłyszał nawoływania i pojawił się na dziedzińcu. Ujrzał Josha i przeklął w znanym tylko sobie języku.
- Musimy zabrać go do źródła! - krzyknął wskazując na kandydatów, oczekując ich pomocy. - Nie zostało mu już dużo życia.

/ Robię newsa o głosowaniu/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 24-04-2010 11:48
Gdy Lincoln doszedł do muru świątynnego, zaczęły dobiegać do niego głosy z dziedzińca. - "Hej, co mu się stało?" "Nie wiemy! Znaleźliśmy go w dżungli!" "Jego czas się kończy." - Mężczyzna szybko wszedł do środka i przedzierając się przez zbiorowisko ludzi nad ciałem, zobaczył leżącego nieznajomego. Ulżyło mu, że nie jest to żaden z jego znajomych. Bez słowa odszedł od ciała i zaczął wyglądać Any-Lucii, która po chwili stanęła obok niego. - Ana... - wyszeptał i przytulił się do niej bez słów.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2010 12:53
Jason wstał jak co dzień i poszedł do kuchni zrobić sobie płatki. Nie rozumiał, czemu tak dużo ludzi tutaj cierpi lub umiera i nie zamierzał przeżywać kolejnej żałoby.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2010 13:30
- Do źródła? O czym ty do cholery mówisz, koleś?! - zdenerwowana Scarlett podeszła do Dogena i potrząsnęła nim nerwowo - Nie widzisz, że on umiera? Potrzeba mu lekarza! LEKARZA!
Mężczyzna spojrzał tylko na nią, a następnie zignorował. Wokół Josha pojawiło się kilku ludzi Dogena, którzy podnieśli Barnetta z ziemi, kierując się w stronę zbiornika wodnego.
- Co wy robicie?! Oszaleliście?! - wykrzykiwała Scarlett niemal ze łzami w oczach, patrząc, jak zanurzają rannego Josha w wodzie.
Chciała temu zaprzestać, ale oni jej nie słuchali. Gdy całe jego ciało znalazło się pod powierzchnią wody, brunetka odwróciła się i przymknęła oczy. Nie zniosłaby kolejnej śmierci jakiejkolwiek osoby z ich grona. Po prostu już nie miała na to siły.
Edytowane przez Gooseberry dnia 24-04-2010 13:30
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2010 13:43
Elena kątem oka dojrzała Sue i Lincolna pojawiających się w Świątyni. Po chwili przyszedł Dogen i kazał zabrać Josha do źródła.
- Tak! Tak! Do Źródła! - zawołała i w podskokach znalazła się przy Dogenie - Źródło uratuje mu życie prawda? Prawda? Chodzi o to źródło, które wygląda jak jacuzzi, prawda? Prawda? - zasypała go pytaniami, szarpiąc Japończyka za rękaw. Podekscytowana Elena dała się ponieść emocjom, jednak gdy ujrzała oburzony wzrok Dogena, puściła jego rękaw i zaśmiała się nerwowo.
Po chwili kilku ludzi podniosło Josha i zanieśli go do źródła. Okazało się, że rzeczywiście chodzi o ten zbiornik, który przy pierwszej wizycie w Świątyni uznała za jacuzzi. Przyglądała się otwartą buzią, gdy Josh został całkowicie zatopiony w wodzie.
- Wow... - szepnęła nie odrywając wzroku.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Dexter
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1382

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2010 13:47
Sawyer stał z boku i obserwował, jak ludzie Dogena wynoszą poważnie rannego Josha. Zaprowadzili go do źródła, gdzie zanurzyli całego w wodzie. Nie miał pojęcia w jaki sposób ta metoda miała go uzdrowić, w ten sposób dużo łatwiej jest zabić... James patrzył też na ubłoconą Scarlett, która niczym lwica walczyła o dobro towarzysza. Pamiętał, że już na plaży przejawiała takie zachowanie, jakby dobro innych przekładała nad swoje własne. Miał ochotę podejść do niej i ją przytulić, lecz sytuacja, jaka wywiązała się między nimi lekko to uniemożliwiała. James postanowił odbyć z nią poważną rozmowę - dziś wieczorem...


/ btw. Goose, świetny avatar smiley /
Edytowane przez Dexter dnia 24-04-2010 13:53
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
grzechuuu
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 905

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 24-04-2010 13:56
Okazało się, że zasnąłem w fotelu. Zbudziły mnie krzyki dochodzące z dziedzińca. Przeciągając się powoli, wstałem. Mozz stał za drzwiami, jakby na mnie czekając. Poszedłem za nim w kierunku reszty. Stałem i obserwowałem co robią ludzie Dogena.

/Będę po 19 smiley/
http://www.zagubieni24.pl/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 37 z 179 << < 34 35 36 37 38 39 40 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum