Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 19 2024 09:52:58 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny13:41:32
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 10 - Archiwum | Kandydaci
Strona 42 z 179 << < 39 40 41 42 43 44 45 > >>
Autor RE: Świątynia
Richard Alpert
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 399

NPC

Dodane dnia 25-04-2010 17:16
Richard ucieszył się, że Daniel się odnalazł, jednak czas płynął nieubłaganie.
- Musimy wracać. - oznajmił patrząc na busa.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 25-04-2010 17:28
Linc poczuł satysfakcję, po tym, jak Elena poczęstowała się batonem Apollo. W ten sposób mógł ją zmylić co do siebie, wszak cały czas planował jakąś małą zemstę.
W międzyczasie podeszła Ana-Lucia. Malecky przywitał się, zaczął odgarniać jej włosy z twarzy i gładzić po policzku. - Idziemy do tej latarni, bejbe? - zapytał wprost.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 17:39
- Lincoln chcesz? Jeżeli pójdziesz.. Pójdę z Tobą. - Odparła niechętnie. - To bezsensu, błąkamy się i wypełniamy zadania człowieka który powinien leczyć się psychiatrycznie, nie sądzisz?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 25-04-2010 17:50
- Pewnie, że tak sądzę. - odpowiedział ze szczerym uśmiechem na twarzy. - Już raz zostałem tutaj, gdy poszliście do Czarnej Skały. Wy się przynajmniej nie nudziliście. A na tej wyspie chyba teraz głównie chodzi o to, żeby mieć się czym zająć. Ja idę i bardzo mi zależy abyś Ty również poszła. Nie chcę Cię zostawiać tutaj samej.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 17:54
Faraday spojrzał na Richarda. Ciekawe dokąd mu się tak spieszy, w tej chatce jest całkiem dobrze. Chyba później będę musiał wysadzić ten bus. Jeśli gdzieś pójdziemy to zabieram ten obraz z psem.
-Dokąd idziemy? -spytał się Faraday.
Edytowane przez Furfon dnia 25-04-2010 17:55
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Richard Alpert
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 399

NPC

Dodane dnia 25-04-2010 17:58
- Musimy wrócić do świątyni i pomóc reszcie wypełnić kolejną misję. - odparł.
On miał mapę i wiedział mniej więcej dokąd mają pójść.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 18:02
Kolejną misje? Może musimy coś wysadzić, fajnie by było. Oby tylko to nie było sadzenie drzewek papajowych.
-Lepiej poczekać aż Su się sama obudzi, chyba nie chcesz żeby kandydatka była niezadowolona? Może wiesz czyja jest ta chatka?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Richard Alpert
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 399

NPC

Dodane dnia 25-04-2010 18:06
Richard przeniósł wzrok na śpiącą Suz i stwierdził, że Dan ma rację - nie warto jej budzić.
- Jasne poczekamy. - odpowiedział po czym rozejrzał się po pomieszczeniu.
- Kiedyś korzystał z niej Jacob, została zbudowana przez Dharmę.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 18:07
Elena nie zwracała na nikogo uwagi. Najważniejszy był batonik i jego słodki smak. Przełknęła ostatni kęs i teraz wylizywała opakowanie. Wyglądała, jak narkomanka, która właśnie zażyła działkę... Jednak to jej nie wystarczyło.... I chciała więcej czekolady....
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 18:10
Ana westchnęła i spojrzała wymownie na Lincolna. Wahała się miedzy pójściem do latarni, nie chciała znów rozstawać się z Maleckym, ale też znów nie widziała sensu w pójściu po 'nowych kandydatów'. Jak to komicznie brzmi... - No dobrze.. - Odpowiedziała i momentalnie uśmiechnęła się słodko w stronę swojego mężczyzny. Oparła swoją głowę o jego ramię i chwyciła za dłoń.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 18:15
Wiłam się i wierciłam w ramionach Sawyera, chcąc pomóc Joshowi. To było straszne uczucie. Patrzeć bezczynnie jak grupka ludzi topi człowieka z przekonaniem, że mu pomaga. Dlatego też całą swoją złość przeniosłam na Sawyera, który mnie przytrzymywał.
- Puszczaj mnie dupku! Zostaw! Muszę mu pomóc!- wyrywałam się i szczypałam mężczyznę. Po chwili jednak odpuściłam, patrząc z niedowierzaniem jak "utopiony" Josh jak gdyby nigdy nic żyje i ma się całkiem nieźle. Stałam dobre 10min z rozdziawioną buzią. Co rusz przenosiłam wzrok z Josha na źródło, ze źródła na Josha itd. Czułam, że opadam z sił, a mój mózg tego nie ogarnia. Bez słowa więc udałam się na spoczynek. Jednak zamiast pójść do swojego pokoju, wylądowałam u Juliet. Nie chciałam dzisiaj być sama. Samotność na tej popieprzonej wyspie coraz bardziej mnie przytłaczała. Blondynki jeszcze nie było w pokoju, więc korzystając z okazji szybko się rozebrałam i pozostałam w samej bieliźnie. Moja nawilżona skóra pachniała malinowym balsamem pod prysznic. Nie byłam pewna jak zareaguje Juliet, gdy mnie tu zobaczy, ale co tam. Położyłam się do łóżka, zakrywając jedynie cienką poszewką brzuch i plecy. Po chwili już smacznie spałam. Rano obudziłam się sama. Najwidoczniej Juliet wcześniej wstała i już wyszła albo w ogóle nie dotarła do pokoju. Wstałam, myśląc o tym co przyśniło mi się tej nocy. Był to chyba zaledwie drugi sen, który zapamiętałam na wyspie. Podsunął mi całkiem niezły pomysł, który jak najszybciej chciałam sprawdzić. Założyłam na siebie szybko pierwsze lepsze ciuchy. Obstawiam, że ubrałam jedną z koszulek Juliet, ale nie przejmowałam się tym. Żwawym krokiem podążyłam do kuchni. Nie zwróciłam nawet uwagi czy ktoś w niej siedzi czy nie. Od razu skierowałam się do kredensu i wyciągnęłam duży, ostry nóż. Uniosłam go w górę, patrząc jak mieni się w świetle. Ok...nadasz się- pomyślałam, wychodząc z kuchni. Po chwili stałam już nad źródłem. Powoli zeszłam po schodkach, mocno trzymając nóż. Patrzyłam na buzującą wodę, zastanawiając się co z tego wyjdzie. Przykucnęłam i zimnym ostrzem dotknęłam wnętrza swojej prawej dłoni. Niby patrzyłam na rękę. Jednak gdy powoli ją przecinałam to wzrok miałam nieobecny. Dopiero gdy poczułam piekący ból i krew zaczęła wypływać to wróciłam do siebie. Przez chwilę obserwowałam jak czerwona ciecz sączy się z rany, a gdy ból zaczął już być coraz bardziej nieznośny... zanurzyłam rękę w źródle. Miałam wrażenie jakby woda wpływała do środka i zaczynała krążyć po całym krwiobiegu, dostając się do każdego zakamarka mojego ciała. Było to dziwne uczucie. Jakby woda zastąpiła całą moją krew. Nie mogłam tego dłużej wytrzymać i szybko, jak poparzona wyciągnęłam rękę, ochlapując sobie tym samym twarz. Jakie było moje zaskoczenie, gdy na ręce zamiast krwawiącej rany znajdowałam się cienka, podłużna blizna. Oglądałam dłoń z każdej strony, nie wierząc w to co widzę.
- What the fuck...- burknęłam pod nosem, odchodząc od źródła. W tym samym momencie usłyszałam komunikat od bezimiennego. Z niedowierzaniem wsłuchiwałam się w słowa, układające się w kompletnie nieprawdopodobną wiadomość. Odtworzyłam ją w myślach jeszcze raz, powoli, nie dowierzając własnym uszom. Zerknęłam jeszcze raz na swoja dłoń. Może to ma jakiś sens?- przeszło mi po raz pierwszy przez myśl. Pierwszy raz odkąd wyladowaliśmy na wyspie pomyślałam, że to może nie przypadek. Mimowolnie uśmiechnęłam się pod nosem i ruszyłam na dziedziniec, na którym było już parę osób. Oślepiło mnie słońce i obłok gryzącego kurzu. Otarłam oczy i bez żadnego przywitania, rzuciłam:
- To co dzieciaki... kiedy wyruszamy ?- uśmiechnęłam się, wyciągając fajkę.


' target='_blank'>
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 25-04-2010 18:19
- Cieszę się. Zapowiada się miła wycieczka. - Po chwili dyskretnie wskazał ręką na Elenę, która już prawie brała się za jedzenie opakowania po batoniku Apollo. - Patrz jaka była wygłodniała...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 19:06
Cortez zaśmiała się cicho widząc Elenę, oblizującą papierek po batoniku. - Więc, idziemy tam po nowych kandydatów, tak? - Zadała retoryczne pytanie w stronę rozbitków, do końca nie oczekując odpowiedzi. Ana zaczęła pleść sobie z włosów długi warkocz, po chwili związując go na końcu gumką.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 25-04-2010 19:34
- Ja nikogo szukać nie zamierzam. Powinniśmy się raczej martwić aby nikogo nie zgubić. Do tej pory Suzanne nie wróciła. Nie wiadomo też co z Danielem.
W oczekiwaniu na początek wyprawy, Malecky usiadł na pniu i podpierając się ręką, wypatrywał busa Dharmy.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 19:50
Suzanne obudziła się. W jej nozdrza natychmiastowo wbił się nieprzyjemny, mocny zapach grzyba i wilgoci. Usiadła na łóżku, rozciągając się. Chatka, oplatana promieniami słonecznymi, które wpadały przez szczeliny w ścianie, nabierała teraz zupełnie innego wyglądu, niż poprzedniego wieczoru. Teraz Suzanne dokładnie widziała pomieszczenie, które nie wiedzieć dlaczego, przyprawiało ją o dreszcze. Patrząc z obrzydzeniem na słoiki, które stały na półce w kącie, ledwo powstrzymała odruch wymiotny. Miała wrażenie, że w ich środkach kryje si.ę coś więcej, niż zwykłe dżemiki czy przetwory. Szybko wyszła z pomieszczenia, wcześniej zakładając buty. W dżungli, przy busie, stali już dwaj mężczyźni- Daniel i Richard. Pomachała im i podeszła do nich wolnym krokiem.
-Richard, zanim ruszymy... Możesz uchylić nam rąbka tajemnicy i powiedzieć, do czego kandydujemy?- spytała zamiast powitania.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 25-04-2010 19:50
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Richard Alpert
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 399

NPC

Dodane dnia 25-04-2010 20:04
- Hmm - zamyślił się. - Wiesz, ja sam nie wiem wiele o tej sytuacji, ale z tego co udało mi się dowiedzieć, to kandydujecie na wolne stanowiska na wyspie. Nie jest to jedno, a kilka stanowisk do obsadzenia i wy walczycie aby je zająć.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 20:15
-Po co walczyć o coś, na czym kompletnie nam nie zależy? Z tego, co zaobserwowałam, wszyscy mają w nosie to cale kandydowanie.- uśmiechnęła się do niego lekko. -Chcemy po prostu wrócić do domu. Możesz mi powiedzieć, czy kiedykolwiek tak się stanie?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 20:19
Faraday obmyślał plan wysadzenia busa. W międzyczasie słuchał rozmowy Su i Richarda. Daniel przypomniał że zapomniał zabrać coś z chatki.
-Zaraz wracam, zostawiłem coś w chatce.
W chatce zdjął obraz psa, który mu się spodobał. To zabieram, całkiem dobry jest ten obraz. Zabrał również nóż, który był na stole. Wrócił do Su i Richarda.
Edytowane przez Furfon dnia 25-04-2010 20:28
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 25-04-2010 20:20
Jason wyszedł na dwór i zobaczył, ze już się zbierają, a Emily która chciała iść nadal spała, postanowił sobie, że jak będą już wyruszać to ją zbudzi i pobiegną do busa.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Świątynia
Richard Alpert
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 399

NPC

Dodane dnia 25-04-2010 20:32
- Kilkoro z was wróciło - oparł. - Ale wyspa i tak sprowadziła ich z powrotem więc... nie mam pojęcia. Dobra, musimy wracać!

/sorry za krótki post, ale mam problem,y z netem/
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 42 z 179 << < 39 40 41 42 43 44 45 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum