Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 18 2024 18:52:00 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 13 - Archiwum | Wyspa
Strona 59 z 500 << < 56 57 58 59 60 61 62 > >>
Autor RE: Wyspa
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 15:19
Jeffrey wybudził się z okropnego snu, zdawało mu się, że Dores odcięła mu palec swoją składaną siekierą. Ludzie w obozie jeszcze spali, Moser spojrzał na swoją lewą dłoń i zauważył brak połowy małego palca. - AAAAAAAAaaaaaaaaaaa! - Krzyknął jak najgłośnie, tak że obudził wszystkich w obozie, a sam zemdlał..
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Michal
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Gregory Cooper

Postów: 1484

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 15:20
Iebiesuki zauważył że Dores rozbiera się chcąc się wykąpać. Nie podobała mu się ona, więc podszedł do Jeffreya, aby sprawdzić co z jego kolanem.
Gdy do niego podszedł akurat się obudził, zaczął krzyczeć, a po chwili znów zemdlał. Nabosaka wiedział że nie jest z jego kolanem najlepiej. Również ręka bez palca wyglądała strasznie. Postanowił więc jak najszybciej opatrzyć rany, przemyć je i założyć jakieś bandaże.
Edytowane przez Michal dnia 27-09-2010 15:22
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Octopus
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1058

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 15:52
- Nicholas!- Juliet zerwała się z pryczy i doskoczyła do drzwi, ku którym dwa mięśniaki prowadzili mężczyznę. Mimo iż blondynka nie znała Nicka dość dobrze, ani nie miała z nim jakichś szczególnych kontaktów, ucieszyła się na widok całego kolegi- Nic ci nie jest, gdzie byłeś cały ten czas ?- zapytała go, łapiąc za ramiona i trzęsąc nim, jak pudełkiem które nie chce się otworzyć.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 16:29
Dobra, powracam do gry pełną parą smiley

Blondynka szła przez dżunglę, gdy nagle usłyszała czyjś głos, a potem ktoś się na nią rzucił. Nie mogła tego zrozumieć, jednak gdy przyjrzała się brunetce, stwierdziła, że jest tak samo seksowna jak ona sama. Brunetka zachowywała się tak, jakby znała ją bardzo dobrze, jednak Ash nic o niej nie wiedziała. Wtedy z dżungli wyszła kolejna blond piękność i tak samo jak w przypadku Miśki nic nie mogła o niej powiedzieć. Qui êtes-vous? Et quest-ce que tu veux de moi? (Kim jesteś ? I czego do cholery chcesz?) - spytała w swoim ojczystym języku. Zmierzyła Miśkę i Veronicę wzrokiem i wtedy przyszło jej do głowy, że one mogą być niebezpieczne. Wzięła automatycznie kija leżącego na ziemi, ustawiła się tak, jak do pozycji w bejsbolu. Kompletnie nie wiedziała komu ma ufać. Répondez! (Odpowiadajcie!) - krzyknęła.
Edytowane przez Arctic dnia 27-09-2010 16:31
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 16:58
Są takie dni, gdy słowa "kurwa mać" to za mało. Wystarczyło, że tylko otworzyłam oczy i już wiedziałam, że właśnie taki będzie ten dzień. Objawy były te same co zawsze, tyle że dzisiaj znacznie bardziej nasilone. Napuchnięty i zesztywniały język. Dotkliwy ból głowy, jakby jakieś robale wierciły mi dziurę w mózgu. Niedające się opanować ciarki i dreszcze. Do tego tym razem pojawiły się chwilowe bóle różnych części ciała. Chyba nawet włosy mnie bolały. Dość dużo czasu zajęło mi przetłumaczenie samej sobie, że spędzenie kolejnego dnia w łóżku to zły pomysł. Słońce było już prawie w zenicie nim zwlokłam się półprzytomna z łóżka. Postanowiłam zacząć małymi kroczkami więc na razie za cel obrałam sobie kuchnię. Schodząc na dół dojrzałam Elenę przy łóżku Liama. Najpierw cel, potem cała reszta- pomyślałam, powstrzymując swoje nogi przed pomaszerowaniem w ich stronę. Nie mogąc jednak odpędzić kłębiących się wokół różnych myśli, chwyciłam pączka oraz szklankę zimnego mleka i usiadłam na brzegu łóżka, tuż przy Elenie.
- Działo się dużo różnych rzeczy. Pamiętam, że byliśmy w dżungli...a teraz jesteśmy tu... jak to się stało? Wiesz?- spytałam rudej, wcinając pączka z budyniem.


' target='_blank'>
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 17:11
Zanim Liam zdążył odpowiedzieć, w pokoju pojawiła się Effy. Elena spojrzała na nią ze zdziwieniem. Nie spodziewała jej się tutaj, w domku Lil i Liama.
- Uciekaliśmy busem przed agresorami, którzy nas porwali. I znaleźliśmy Was w dżungli... Byliście trochę... nieprzytomni. Więc zawieźliśmy Was do Dharmaville. Dobrze się już czujesz? Nie wyglądałaś najlepiej...


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 27-09-2010 17:28
Liam nie miał siły przeciwstawiać się Elenie i posłusznie odstawił rękę od szyi. Zgodnie z jej poleceniem oddychał głęboko i rytmicznie, w głowie mając totalną pustkę. Wyciągnął dłoń po butelkę z wodą i nieudolnie się napił, rozlewając sporo wody na szyję i koszulkę. Ciężko westchnął i na chwilę przymknął oczy. W tym momencie do pokoju weszła Effy. Gdy Liam otworzył ponownie oczy zobaczył siedzącą ją na łóżku, plecami odwróconą do niego. W jednej chwili Liamowi przypomniał się spacer, wspólne oglądanie koron drzew, jedzenie grzybków i halucynacje. Podniósł się lekko z łóżka i ponownie złapał się za szyję, przysłuchując się słowom Eleny. - Skąd te blizny na mojej szyi? - zapytał, pamiętając ostatnie wydarzenia jak przez mgłę.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 17:44
Elena przyglądała się jak Liam nieudolnie pije, rozlewając na siebie wodę. Miała ochotę wziąć chusteczkę i go powycierać, jednak było jej trochę głupio to robić. Spuściła więc wzrok patrząc na swoje ręce spoczywające na kolanach.
- Blizny... Jak znaleźliśmy Ciebie, to.... wisiałeś na drzewie... - powiedziała wystraszonym tonem głosu - Myślę, że to była sprawka agresorów, bo kogo innego? Oni są nieobliczalni. Chociaż są wyjątki... Nicholas, którego znów zamknęliśmy w celi wydaje się być inny niż reszta.



Edytowane przez Amelia dnia 27-09-2010 17:45
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 17:55
- Tak, już jest lepiej...- powiedziałam jeszcze nieco zachrypniętym głosem. Gdy Liam spytał o blizny odwróciłam się gwałtownie i dopiero wtedy je dostrzegłam. Świeże siniaki oplatały jego szyję, jakby chciały się dalej wrzynać. Widok był nie za ciekawy. Brunet wyglądał jak 7 nieszczęść.
- Ktoś go powiesił?!- pisnęłam wystraszona. Odwróciłam się do Eleny. Zlustrowałam ją wzrokiem, upewniając się czy aby na pewno mówi prawdę. Ja nic nie pamiętałam. Spojrzałam z powrotem na Liama- pamiętasz coś? Wiesz kto Ci to zrobił? Może to ten... ten co jest zamknięty w celi?


' target='_blank'>
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 18:06
Zzauważyła jak Effy mierzy ją wzrokiem. Elena popatrzyła na nią jeszcze bardziej zdziwionym wzrokiem, niż wtedy gdy nagle pojawiła się w pokoju.
- Mówię prawdę, po co miałabym kłamać? - prychnęła - Ten zamknięty w celi ma na imię Nicholas i on na pewno tego nie zrobił, bo był cały czas z nami. - powiedziała stanowczo - A kim jest ta blondynka, która była z Wami? Nigdy wcześniej jej nie widziałam, ale zabraliśmy ją też do Dharmaville... Może to ona zrobiła? Może ona jest agresorem? - przestraszyła się, że zrobili błąd, zabierając ją do osiedla.



Edytowane przez Amelia dnia 27-09-2010 18:13
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 27-09-2010 18:16
- Effy, jedyne co pamiętam to to, że byłaś ze mną w dżungli. Chciałaś... chcieliśmy spróbować tych grzybków, a tego co było później już nie pamiętam. - powiedział, nie wspominając o siedzącym gdzieś z tyłu głowy obrazie duszącej go Effy. Teraz patrzył na jej wystraszone i niewinne oczy, w ogóle nie dopuszczając myśli, że byłaby w stanie zrobić coś takiego, nawet nieświadomie. Spojrzał też na Elenę mówiącą coś o jakimś Nicholasie i blondynce, którą spotkali jeszcze z Gigi. - Ci agresorzy... Kim oni są w ogóle? - zapytał, z trudem wypowiadając słowa.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 18:41
- Agresorzy... Nie wiem kim oni są. Wiem tylko tyle, że mieszkają na tej wyspie od bardzo dawna i nienawidzą Dharmy za to, że się "panoszy" na wyspie. Jestem pewna, że chcą nas wszystkich zabić. Przedwczoraj wysadzili w powietrze naszą szkołę i wszystkie dzieci zginęły... - mówiąc to patrzyła przestraszonymi oczami raz na Liama, raz na Effy. Gdy zamilknęła, jej wzrok ponownie przyciągnęły ślady na szyi Liama. - Mogę poszukać jakiejś maści na blizny, żeby szybciej się zagoiły... Na pewno w szpitalu coś by się znalazło... - zaproponowała niepewnie.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 27-09-2010 19:08
- A jeszcze pamiętam jak w ankiecie napisałem, że nie interesują mnie żadni Agresorzy. Jak widać wszystko w tej Dharmie jest nie tak jak miało być... - powiedział nienaturalnym głosem po wysłuchaniu relacji Eleny wyraźnie przejętej tym co się stało za sprawą Agresorów w Dharmaville. Po chwili spojrzał na swoją koszulkę, na której była wielka i tłusta plama. Z trudem ściągnął ją z siebie i rzucił na torbę, stojącą przed łóżkiem. - Nigdzie nie idź. Poradzę sobie bez maści. - odpowiedział i wstał z łóżka. Gdy tylko postawił nogę na ziemi, zakręciło mu się w głowie i żeby nie upaść chwycił się Elizabeth siedzącej na łóżku. - Przepraszam... - powiedział od razu i automatycznie się cofnął. Po tym wszystkim co się stało nie wiedział jak się zachowywać w jej obecności.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 19:22
Lil, widząc, że Liam znajduje się pod odpowiednią opieką (choć w przypadku Eleny było to może nie do końca odpowiednie słowo), wymknęła się niezauważalnie z domku. Jej włosy, smagane ciepłym wietrzykiem rozwiało delikatnie na jej ramiona. Wraz, z tym z pozoru nic nie znaczącym powiewem świeżego powietrza, poczuła wreszcie wolność. Miała ochotę wręcz napawać się jego zapachem, którego była pozbawiona przez ostatnie dni spędzone w celi. Stała wciąż na werandzie. Przymknęła oczy na kilka sekund i wzięła głęboki oddech. Musiała powiedzieć sobie w duchu, że to nie było jedyną rzeczą za którą tęskniła. Jej zmysł wzroku, zapachu, słuchu i dotyku nie tylko niespotykaną roślinność traktował jako tę niezbadaną, tajemniczą i zarazem tak niesamowicie pociągającą...
Wiedziona właśnie w kierunku tego, którego stawiała ponad to wszystko, zdała sobie sprawę, że właściwie nigdy w jego domku jeszcze nie była. Stanęła tuż przed tym konkretnym budynkiem i chwilę się w niego wpatrywała, po czym kilkakrotnie zapukała.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 19:23
- Jak chcesz... - bąknęła Elena, gdy Liam odrzucił jej propozycję i nagle zrobiła się cała czerwona. Nie wiedział, że opiekowała się nim przez dwa dni i Elena odniosła wrażenie, że wcale nie potrzebuje jej pomocy. Czuła się teraz bardzo głupio. Wlepiła wzrok w jakiś punkt na podłodze, co chwilę rzucając ukradkowe spojrzenia na jego nagi tors.


Lil, widząc, że Liam znajduje się pod odpowiednią opieką (choć w przypadku Eleny było to może nie do końca odpowiednie słowo)

Ej! smiley



Edytowane przez Amelia dnia 27-09-2010 19:32
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 19:41
- Grzybki...- wymamrotałam niemal niesłyszalnie, gdy pojedyncze obrazy zaczęły pojawiać się przed moimi oczami. Znieruchomiałam, gdy Liam się o mnie podparł. Dziwnie przyjemny dreszcz przeszedł po mojej szyi, wzdłuż kręgosłupa. Pod jego wpływem przymknęłam na chwilę oczy i przekrzywiłam głowę lekko na bok jak kot (wiecie jak tak czasami kociaki robią smiley). Nie wiedziałam co to. Nie umiałam nazwać tego uczucia jakie wywołał dotyk bruneta. Milczałam przez chwilę, słuchając Eleny.
- Dzieci? Zabili niewinne dzieci?!- krzyknęłam, nie dowierzając- Boże...- wymamrotałam cicho, wyobrażając sobie ten przerażający obraz- To zwierzęta... bydlaki! To jest... to jest chore! Przecież tak nie można... Trzeba coś z tym zrobić! Trzeba przycisnąć tych więźniów, pogadać z tą blondynką! Ja pierdole... kto normalny morduje dzieci i wiesza ludzi?!- zirytowałam się, wypuszczając z siebie potok niekoniecznie zrozumiałych słów.


' target='_blank'>
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 19:54
Nie doczekując się odpowiedzi wyszedłem z piwnicy i ruszyłem do starej celi Nicholasa. Dzięki latarce znalazłem pistolet podwieszony w zakamarku pod sufitem. Zdenerwowałem się. My do nich z sercem, a on z pistoletem?! Wziąłem jego pistolet oraz swój wzięty od ochrony i wróciłem do piwnicy. Wymierzyłem w obu więźniów jednocześnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 27-09-2010 20:00
Drobnymi krokami Liam odszedł od swojego łóżka i kucnął obok torby. Nie włączając się w rozmowę o Agresorach wyjął z torby czyste ubrania i dając dziewczynom nieśmiałym gestem znak, poszedł do łazienki. Mimo, że nie było go w domku od jakiegoś czasu, czuł się tu już jak u siebie. Odkręcił wodę na pełną moc i uciekając myślami gdzieś daleko, starał się odprężyć. Po chwili wrócił do pokoju i usiadł na krawędzi swojego łóżka. - Effy, jesteś pewna, że tego chcesz? Chcesz się teraz spotkać z Agresorami? Elena przecież mówiła, że są nieobliczalni. Prawda? - zapytał, lekko przekręcając wciąż bolącą głowę.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 20:04
/Siedziałam w Dharmaville. Poszłam do dżungli. Spotkałam tam grupkę: Gigi, Effy, Liam, Juliet i Jeff... zostałam zignorowana. Potem przyjechał jakiś bus, ale mnie nie zabrał (taak?) i ogólnie... I'm lost. Ale powiedzmy, że po prostu z tego całego zamieszania z uciekaniem przed Innymi, Leslie sama się wywinęłasmiley/

Leslie stała zdezorientowana w dżungli i nie miała pojęcia, co się dzieje. Na chwilę straciła panowanie nad sytuacją i poczuła się niemal jak Effy po zjedzeniu grzybków halucynogennych. Wydarzenia potoczyły się szybko. Dharmowski bus, ucieczka. Ogólne zamieszanie. Zaciśnięte na rewolwerze palce Leslie zbielały jeszcze bardziej. Dziewczyna niezauważalnie wycofała się w zarośla. Chciała pójść do Płomienia. Jednak w końcu obrała, zdawałoby się, bezpieczniejszy kierunek: Dharmaville. Wioska wyglądała dziwnie... jakby krwawo. Leslie tego nie zauważyła. Weszła do domku, zamknęła drzwi na klucz i włączyła płytę Chrisa LeDouxa. Coś kazało jej być ślepą i głuchą na wydarzenia dookoła.
Czekała. Czekała aż wszystko się uspokoi.
W końcu nadszedł odpowiedni czas. Okno samo otworzyło się, a do blondynki doleciał radosny śpiew ptaka. Czy można to było wziąć za znak? Nie. jasne, że nie. ptaki śpiewają nawet podczas wojny, ale Leslie uznała, że kiedyś trzeba wyjść na zewnątrz, więc... wyszła.
Postanowiła dowiedzieć się u kogoś, co się właściwie działo w ostatnich dnach.
Zapukała do domku, w którym znajdowała się Elena (a tym samym Elizabeth z Liamem).


smiley
Edytowane przez von Veron dnia 27-09-2010 20:26
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 27-09-2010 20:26
- Tak, są nieobliczalni. Ale przecież teraz są zamknięci w celi, więc nie stanowią zagrożenia. Jak chcesz możesz iść z nimi pogadać, ale nie wiem czy coś Ci powiedzą. - odpowiedziała patrząc na jakąś plamę na ścianie.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 59 z 500 << < 56 57 58 59 60 61 62 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum