Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 29-09-2010 01:03 |
|
|
/Jeff chyba skamieniał z wrażenia, więc nie wiem, co mam robić... /
Dores patrzyła zdziwiona to na Jeffa to na Teda. Zastanawiała się, czy to z jej powodu obaj milczą i się dziwnie zachowują. Była na tyle zdziwiona sytuacją, że zapomniała o swej agresji. Zastygła z ziemniakiem w jednej dłoni, a skalpelem, który się wreszcie odnalazł, w drugiej. Że tez teraz, kiedy zaczęłam się dobrze bawić... - pomyślała zawiedziona. Z dumą przyglądała się okaleczeniom na ciele Jeffa. Zastanawiała się, czy nie potrzeba ich więcej. Ale co to za zabawa, kiedy on się nie broni...
/No nic, idę spać. Ciekawe, ile czasu Dores pozostanie jeszcze dziewicą /
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 29-09-2010 01:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 06:58 |
|
|
Josh podczas gdy pozostali znaleźli sobie zajęcie, spytał Ashley:
- Przejdziemy się? Mam do ciebie sprawę. - powiedział i uśmiechnął się łagodnie. Dziewczyna była dosyć zdezorientowana, ale chyba nie jego pytaniem.
Edytowane przez panda dnia 29-09-2010 06:59 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 08:08 |
|
|
06:58 za 5 minut mam autobus... spooko
Jeffrey dopiero w tej chwili zauważył Teda ukrywającego się za pobliskimi krzakami, który co chwilę zaglądał na Dores i Mosera. Mężczyzna nie wiedział czemu ma to służyć. No cóż.. Jeff spojrzał na Dores, która złapała w swoje dłonie ziemniaka i skalpel. Zawsze to jakaś pikanteria... Pomyślał i wyciągnął swoją męskość na na wierzch, po czym powoli połączył ciała obojgu w jedno. Myślał, że Dores zaraz mu robi kilka ran swoim skalpelem, ale ta zbytnio się nie opierała i nie wskazywało na to, że po raz kolejny dostanie ziemniakiem w twarz... Pierwszy raz robię to z wariatką.. Ale podniecające.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 08:30 |
|
|
-Miło Cię poznać Juliet. Nicholasa już znamy, można rzec, że to nasz stały bywalec.
Uśmiechnąłem się lekko do blondynki. Stanęła przede mną i mieliśmy oczy na tym samym poziomie. Nie zrobiło to jednak na mnie wrażenia: była w celi, a ja miałem 2 pistolety.
- Mogłaś być w szoku kiedy Cię schwytaliśmy, tam było dużo osób. Wiesz, to była taka misja ratunkowa, a Wy się nawinęliście. Nie wiem, o którym facecie mówisz, bo oprócz mnie było ich dwóch. Choć w sumie po stanie zdrowia się domyślam... Mniejsza z tym i tak nie mogę załatwić Ci widzenia. Jak będzie chciał do przyjdzie, a jak nie to będą Was pilnować inne osoby. A co Ci tak na nim zależy? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 29-09-2010 12:02 |
|
|
/Jak mogłaś to zrobić w czasie mojej nieobecności, Dores nie miała szans na obronę /
Dores nagle odzyskała przytomność po chwili zaskoczenia zupełnie nowa dla niej sytuacją. Sprawił to ból, gdyż kobieta była do tej pory dziewicą. Żaden inny, który się do niej próbował dobierać, nie przeżył tego. Zaczęła więc krzyczeć (z bólu ) i okładać Jeffa pięściami po głowie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 13:16 |
|
|
Ashley skinęła głową i ruszyła wraz z Joshem przez dżunglę zostawiając resztę w tyle. Słychać było tylko ich kroki, natura wokół nich jakby zapadła się pod ziemię. Josh nic się nie odzywał, więc postanowiła przerwać tą głuchą ciszę. Więc ?Co to za sprawa ? - spytała po chwili, wpatrując się w oczy Josha. Już dawno nie mieli okazji porozmawiać w cztery oczy, zawsze ktoś im przeszkadzał. Czekała na odpowiedź bruneta, zastanawiając się o co może mu chodzić. Od czasu do czasu słychać było krzyki Dores, jakby ktoś ją torturował. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 14:13 |
|
|
Ted ruszył pomóc Jeffowi, złapał Dores mocno za ręce, by się nie szamotała. Pomagał zgwałcić własną córkę! Patrząc na jej twarz oblizywał się, jej krzyk sprawiał mu przyjemność, podniecał go! Razem z nimi zaznawał przyjemności, już nie mógł wytrzymać... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 15:22 |
|
|
Zagłębiali się coraz dalej w dżunglę. Kierowali się w kierunku Laski, bo prowadziła tam wydeptana ścieżka.
- Chodzi o Meadow. Jesteś lekarzem i pewnie miałaś coś o sekcji zwłok, nie? - zapytał prosto z mostu. Blondynka oszołomiona kiwnęła głową i Josh roześmiał się. - Nie o to mi chodzi... Mam tylko takie bardzo nurtujące mnie pytanie. Kiedy spotkałem Meadow i Miśkę zauważyłem, że ta pierwsza była jeszcze ciepła i wyglądała, jakby żyła. Jak Dharmowcy mogli tak szybko zaatakować ją, zostawić i uciec? To w ogóle możliwe? Natomiast płacz Michelle słyszałem już z pewnej odległości... Nic nie sugeruję, ale... - zająknął się. Zbyt dużo informacji i własnych dygresji. Następnym razem musiał uważać.
Edytowane przez panda dnia 29-09-2010 15:28 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:10 |
|
|
Wiem o czym myślisz. Też wydaje mi się to podejrzane, ale ... znamy Michelle już jakiś czas i oboje wiemy, że nie byłaby zdolna do czegoś takiego. Jednak z drugiej strony Miśka od czasu gdy uciekła z niewoli zachowywała się dość dziwnie. Nie wspomniała ani słowem o tym, jak uciekła i co z nią tam robili - odpowiedziała i zaczęła nad czymś się głęboko zastanawiać. Nigdy się nie dowiemy, co tam się wydarzyło. Przynajmniej nie teraz. I... nie mogę tego wytłumaczyć, ale wydaje mi się, że znowu szykują się kłopoty. Sam słyszałeś Edgara i jego kłótnię z Michelle. Ten gość coś knuje...musimy się trzymać na baczności. - spojrzała na drzwi z logiem Dharmy. Doszli do Laski, drzwi były uchylone, tak, jak Ashley je zostawiła. Dharmowcy jeszcze nie przyszli zobaczyć co tutaj się stało. Wejdziemy ? - spytała. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:20 |
|
|
- Jasne. - powiedział i puścił ją przodem. W środku nikogo nie było, przez co miejsce wydawało się być jeszcze bardziej nieprzyjemne. - Szukasz tu czegoś? - spytał dla podtrzymania tematu. Otworzył lodówkę. Znajdowały się w niej same leki. Pokręcił głową z niezadowoleniem. Zjadłby coś treściwego. Pozwolił Ashley krzątać się po stacji, sam usiadł na krześle przy lodówce i zaczął oglądać dziwne nazwy szczepionek. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:27 |
|
|
// furfon..
Kiedy Dores zaczęła bić Jeffrey'a mężczyzna pomyślał, że to z podniecenia. Jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie bił by tak brutalnie... Miał zamiar już przerwać, gdyż Rosier uderzała go gdzie popadnie, wtem z krzaków wybiegł Ted. Złapał kobietę za ręce i trzymał mocno. W pierwszej chwili Moser całkowicie zdębiał, ale widząc jak Edgar oblizuje wargi spoglądając na Dores zrozumiał, że mężczyzna widocznie już długo żył bez stosunku. Tak więc dzięki pomocy Harta, Jeff kontynuował swoją powinność. Krzyki i jęki Rosier jeszcze bardziej wprawiały jego ciało w podniecenie. Zamknął oczy dzięki czemu wyostrzały mu się zmysły, czuł ją intensywniej i zupełnie zapomniał o obecności Edgara.
Edytowane przez jazeera dnia 29-09-2010 16:30 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:28 |
|
|
Właściwie to tak - odpowiedziała i zaczęła szukać po całej stacji swojego plecaka. W nim był dziennik Meadow, w którym mogły być jej przypuszczenia co do zdrajcy wśród Agresorów, jednak nigdzie go nie było. Blondynka przewaliła całą stację, jednak nie znalazła plecaka. Nie ma go. Ktoś musiał go zabrać. I dlatego chyba najpierw mnie oszołomił - powiedziała zrezygnowana i usiadła obok Josha. To szczepionki przeciw wściekliźnie - rzuciła, wskazując na szczepionki, w które wpatrywał się Josh. Wtedy rozglądnęła się po stacji, która była świetnie wyposażona. Agresorzy powinni jak najdłużej mieć Laskę w swoich rękach, była bardzo przydatna. Jak myślisz, co się teraz dzieje z Nickiem i Juliet ? - spytała. To pytanie zresztą zadawała sobie już od dawna. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:32 |
|
|
- Nie powinieneś się tym interesować- powiedziala chłodno- Nie wiem na jakim poziomie stoją wasze kontakty interpersonalne, szczególnie te z wrogami, lecz chciałabym się widzieć z kimś kompetentnym, bo ani ja nie mam zamiaru tu siedzieć do usranej śmierci, ani wy nie powinniście mieć ochoty trzymać mnie tu na samych kanapkach, dopóki w końcu któremuś nie złamię karku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:44 |
|
|
Richard po kłótni z agresorami postanowił iść do Świątyni, aby sprawdzić czy pozostała grupa zaszczyciła swoją obecnością Świątynie. Gdy ujrzał Bernarda był już pewny, że musiała być tutaj niezła rozróba. Nagle dostrzegł brodatego mężczyznę i podszedł do niego.
- Byli tutaj?- spytał, a on tylko potwierdził.- Uzdrowiłeś jednego z nich?
- Tak, ale nie proś mnie o to więcej. Musieliśmy użyć siły żeby ich stąd wykurzyć, zresztą ten bezczelny puer próbował mi wmówić, że nie żyjesz.- odpowiedział brodaty patrząc na Zielynskiego.- Tylko on tutaj został i chyba nie ma zamiaru stąd iść. Jacobowi nie podoba się to co dzieje się aktualnie wśród jego ludzi, jesteś wezwany do niego.
Alpert kiwnął głową i tak szybko jak się pojawił zniknął. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 16:49 |
|
|
Josh nie wnikał, co zgubiła Ashley. Tak jak ona starał się utrzymywać dystans.
- Pewnie wylegują się gdzieś w Dharmie. Nigdy nie uwierzyłbym, że coś im się stało lub nie żyją. To zbyt mocne jednostki. - odparł i zaczął grzebać w lodówce. Odsunął szczepionki przeciw wściekliźnie i zauważył jakieś inne. Znacznie różniły się od tamtych. Nie miały żadnego podpisu, tylko dwie litery i cyfry:CR 4-81516-23 42. Wyjął szczepionkę. - A to? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 17:10 |
|
|
Ashley wzięła buteleczkę do ręki i zaczęła jej się dokładnie przyglądać. Hmm...interesujące. Nigdy nie spotkałam się z takim lekiem. Na pewno to nie jest z mojej dziedziny. Ale...patrząc na skład w którym jest bardzo dużo witamin różnego rodzaju i substancji używanych zazwyczaj w ginekologii, mogę stwierdzić, że służy dla ciężarnych kobiet. - powiedziała, marszcząc brwi. Dharma miała tutaj nawet leki dla ciężarnych...musiała tutaj prowadzić jakieś badania. Tylko w taki sposób można wytłumaczyć obecnością leków. Gdy Josh odwrócił na chwile wzrok, blondynka schowała butelkę do kieszeni. Tak, na wszelki wypadek.
Załatwione
Edytowane przez Arctic dnia 29-09-2010 17:17 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 17:14 |
|
|
// Arctic, niech Ashley weźmie tą buteleczkę dla ciężarnych. Przyda się dla Dores. // |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 17:16 |
|
|
Josh był pod wrażeniem wiedzy Ashley. Obejrzał jeszcze raz szczepionkę i włożył ją z powrotem do lodówki. Wziął sobie za to na wszelki wypadek tą przeciw wściekliźnie. Wstał. Gdyby tylko mieć to, czym dysponuje Dharma, żyliby jak normalni ludzie. Ashley z Juliet miałyby szansę rozwoju. Spojrzał na Thompson. Pewnie marzyła o takim sprzęcie.
- Wracamy, czy chcesz coś jeszcze sprawdzić? - spytał po chwili milczenia. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 17:26 |
|
|
Nie, możemy wracać. Chyba, że chcesz bym sprawdziła czy jesteś w ciąży - powiedziała i uśmiechnęła się do mężczyzny. Humor jej się bardzo poprawił, od wielu dni nikt ich nie atakuje. Po prostu cud malina ! Wyszła z Joshem z pomieszczenia i oboje zaczęli kierować się do wyjścia. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-09-2010 17:35 |
|
|
Uśmiechnął się łagodnie. Powoli wszystkie emocje związane z atakami go opuszczały. Cieszył się, że chociaż przez chwilę może po prostu być wolny. Otworzył drzwi stacji i światło trochę go oślepiło. Mimo wszystko wyszedł z uśmiechem na twarzy ze stacji. Obejrzał się, czy nikt ich nie obserwuje już z przyzwyczajenia i zamknął drzwi za Ashley. Ruszyli w powrotną drogę. Już z pod stacji słyszeli przeraźliwe krzyki Dores.
- No ciekawe, ile części ciała im ubyło przez czas naszej nieobecności. - westchnął i spojrzał w stronę świątyni. |
|