Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 20:55 |
|
|
Ted znalazł Jeffreya, który akurat rozmawiał z Michelle. Michelle która mu jeszcze nie odpowiedziała , nie wiedział czy między nimi jest tymczasowy rozejm.
-Jeff, znalazłem wspaniałe miejsce, nie będziesz niepełnosprawnym człowiekiem dzięki mnie- krzyknął z radością, podobnie jak on chciał powtórzyć w przyszłości ostatnią akcję. Tylko tym razem z większą ilością osób... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 20:56 |
|
|
Juliet prosiła o kogoś kompetentnego i go dostała- ujrzała wkraczającą rudowłosą dziewczynę z kanapkami w rękach. Mimo iż była niewidoma, najwidoczniej była jedną z najbardziej pogodnych i dobrych do rozmowy Dharmowców. Wysłuchała dialogu pomiędzy nią a Nickiem, a potem dołączyła się.
- Gigi, my nie jesteśmy tacy. Walczymy gdy musimy walczyć, osobiście sama nigdy nie otworzyłam ognia do nikogo. W naszej grupie jest paru... delikwentów- powiedziała z naciskiem- Którzy z chęcią powiesiliby was za jaja i chłostali aż skóra odpadać wam będzie płatami. Rozumiem waszą postawę wobec wyspy, ale pragnę byście zrozumieli także nas. To jest nasz dom, wyobraź sobie, jakby teraz Nicholas wszedł w slipkach do salonu któregoś z was, położył nogi w butach na stole i włączył sobie mecz na cały regulator. Jeden będzie go siłą wyrzucał za próg, a inny po prostu powie mu co jest nie tak w jego zachowaniu. Rozumiesz metaforę? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 20:57 |
|
|
- Może... - przypomniał sobie widok majtek dziewczyn i uśmiechnął się do Gigi. Ta nie zareagowała w ogóle i patrzyła na punkt mniej więcej 20 centymetrów od jego głowy. Jej oczy nie miały żadnego wyrazu. Wziął picie. - A ty kim jesteś? Gigi to chyba nie imię. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:02 |
|
|
Jeffrey chciał już prosić Miśkę o zszycie jego narządów, kiedy podszedł do niego Edgar informując go o wspaniałym miejscu, czy te miejsce zszyje jego język? No cóż warto spróbować, a jeśli się nie uda, Moser wróci do Michelle. - Wyebaaeaczzz.* - Rzucił po czym złapał Harta za ramię i odszedł na bok. - Prprroowaeadzżź przerzyyjaźjacieealu. *
* Wybacz
* Prowadź przyjacielu |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:08 |
|
|
Ku mojej uciesze nagle odezwała się Juliet- ta sama, którą poznałam w dżungli. Siedziała do tej pory tak cichutko, że gdyby nie jej powolny oddech, który ciągle dochodził gdzieś z lewej strony, pomyślałabym, że kobieta uciekła.
-Przecież Was jest garstka. Wyspa jest duża. Do prawdy, nie rozumiem, dlaczego nie możecie dzielić się nią z nami...- odpowiedziałam jej i uśmiechnęłam się lekko. Poczułam wtenczas, jak butelka wyślizguje mi się z rąk, by wpaść w ręce Nicholasa.
-Kim jestem? Moje imię to Gianna, jednak nie lubię, gdy ludzie zwracają się tak do mnie. Pracuję w stacji medycznej.- odpowiedziałam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:08 |
|
|
Miśka obrzuciła mężczyznę mściwym spojrzeniem, chciała zaprowadzić go do Świątyni, w zamian obróciła się na pięcie i maszerowała w jej stronę, gdy doszła do celu obrażona wzięła do ręki pistolet i ostrzegła brodacza o niebezpieczeństwie. Doskonale nim manipulowała. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:14 |
|
|
Juliet nieco zdziwiła się, że niewidoma osoba pracuje w stacji medycznej, lecz szybko dotarło do niej, że wcale nie musi być jakimś chirurgiem.
- Gigi, a'propos medycyny... Może ktoś opatrzyć moje ramię ? Obawiam się że wdarło się w nie zakażenie, muszę zażyć jakiś kefleks- poprosiła ją o pomoc. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:25 |
|
|
-A co jest z Twoim ramieniem?- zdziwiłam się. Nie dane mi było zauważyć wielkiej dziury i zakrwawionej koszulki. -Jasne, nie ma problemu.
Odeszłam kawałek w bok, macając w ścianie na wysokości ramion małe wgłębienie. Wreszcie wyciągnęłam z niego mikrofon. Takie zestawy były w każdym dharmowym pomieszczeniu. Włączyłam go, a w pomieszczeniu wszyscy wstrzymali oddech.
-Cześć, tu Gigi.- powiedziałam do mikrofonu promiennie, a mój głos rozległ się echem po całej wiosce, wydobywając się z każdego zawieszonego na słupie głośnika. -Proszę o przybycie do pomieszczenia więziennego Kevina. Powtarzam: Kevin Lloyd zapraszany jest do pomieszczenia więziennego. Dziękuję.[- skończyłam mówić, a gdy już miałam wyłączać mikrofon, dodałam jeszcze szybko: -Przy okazji, moglibyście zrobić w końcu jakąś porządną imprezę!- zagrzmiałam i wyłączyłam ustrojstwo, modląc się w duchu, by ochrona i szefostwo nie przyczepili się mojego przemówienia. W końcu mikrofonów można było używać tylko w nagłych wypadkach. Wróciłam pod kratę i usiadłam tam, uśmiechając się do Jiliet.
-Pomoc już idzie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:26 |
|
|
Josh wstał z miejsca. Nudziło mu się niesamowicie. Wszedł do świątyni. Zajrzał do pierwszego lepszego pokoju. Nie było tam niczego, prócz prowizorycznej leżanki. To mu jednak wystarczało. Rzucił się na łóżko i wyjął książkę. Westchnął przeciągle. Dawno nie czuł się tak zrelaksowany. Zaczął czytać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:30 |
|
|
- Dziękuję, Gigi- odwzajemniła uśmiech Juliet której zdawało się, że rudowłosa wyczuła u niej to odwzajemnienie- Dostałam kulkę od kogoś z was, w potyczce... Sprawna reakcja lekarza powinna wszystko naprawić- dodała- Gigi... A u was nikt się nie zbuntował, nikt nie uciekł z Dharmówka bądź innej stacji ? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:32 |
|
|
Leslie uniosła głowę i rozejrzał się niespokojnie. Z pobliskiej tuby dobiegał głos...
- Gigi- szepnęła do stojącej przed nią dziewczyny (Effy).- Który to Kevin?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:37 |
|
|
Od Juliet biło takie ciepło, że aż dziw ogarniał, że dziewczyna należy do wrogów. W tym momencie dotarło do mnie jedno: nie wszyscy wrogowie są źli. Westchnęłam cicho.
-Nie ma za co. Mam nadzieję, że Kevin nie siedzi w stacji. Nie mogę, niestety, zawieźć Cię tam autem.- przewróciłam oczami.* -Nic nie wiadomo mi o jakichkolwiek buntach. Ostatnie dni spędziłam raczej w samotności.
/*niewidomi mogą przewracać oczyma?/
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:43 |
|
|
- Rozumiem. Jaka jest twoja posada w Lasce ? Macie tutaj jakiegoś lidera ?
//No chyba mogą, ale po co ?// |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:44 |
|
|
- Nie mam pojęcia. Nikogo tu nie odróżniam w tych workowatych kombinezonach, nieważne. Chodźmy tam- powiedziała i pociągnęłam Leslie za sobą. Chciałam już wcześniej zajść do więźniów lecz poszłam dopiero, gdy usłyszałam komunikat Gigi. Szłam w bojowym nastawieniu. Obraz blizn Liama i zamordowanych dzieci zrobił swoje. Cała aż się w środku gotowałam.
- Pomoc już przyszła- powiedziałam, wchodząc. Objęłam obojętnym wzrokiem całe pomieszczenie. Gigi siedziała oparta o kraty. Uśmiechnęłam się do niej na powitanie by po chwili złapać się na tym, że przecież nie ma możliwości aby dostrzegła mój uśmiech. Nieważne bo po sekundzie i tak zniknął on z mojej twarzy. Spojrzałam na ranną blondynkę.
- Pokaż, pomogę Ci- powiedziałam miło, wskazując na jej ramię. Kobieta wyciągnęła rękę, a gdy to zrobiła, złapałam ją i pociągnęłam na kraty. Walnęła mocno głową o metal- spróbuj jeszcze raz kogoś powiesić albo...- w tym momencie przeniosłam wzrok na Nicholasa- spróbujcie zabić chociaż jeszcze jedno dziecko to możecie być pewni, że niedługo będziecie wąchać kwiatki od spodu!- warknęłam wściekle, zaciskając pięści.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 30-09-2010 21:46 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:49 |
|
|
Nim zdążyłam odpowiedzieć, do pomieszczenia wtargnęły dwie osoby. Chód jednej z nich znałam. Lekko stawiane, szybkie kroczki uświadomiły mi, że zamiast Kevina do środka wpadła moja współlokatorka. Zanim choćby wstałam, już słyszałam jej krzyk.
-Effy...- jęknęłam cicho. Nie zamierzałam prosić, by przestała. Nie zdziwił mnie nawet fakt tego, co zrobiła. Gdy usłyszałam o mordowaniu dzieci, wstałam natychmiast, tak szybko, że zakręciło mi się w głowie.
-Co Ty gadasz?!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:50 |
|
|
Leslie bez słowa podążała za dziewczyną, której imienia nawet nie znała.
Ale polubiła ją. Co za charakter! Z lekkim uśmiechem patrzyła na to, co robi z Juliet.
Nagle radosny wyraz znikł z jej twarzy. Zmarszczyła czoło.
- Zaraz, zaraz... Jakie wieszanie, jakie dzieci!?- wykrzyknęła.- Czy oni zrobili coś...?
W kącie celi ujrzała Nicholasa. W jej oczach widać było złowrogie błyski.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:51 |
|
|
Juliet poczuła pękającą skórę na policzku i ciepłą krew, kontrastującą z zimnem stalowych krat. Ciemnowłosa dziewczyna działała szybko, a w jej głosie wyczuła czysty gniew.
- Kto powiesił, jakie dziecko, wariatko!- ledwo ruszała żuchwą, więc cedziła przez zęby- Puszczaj mnie natychmiast, urwiesz mi rękę! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:52 |
|
|
Juliet z bólu zemdlała
/dobranoc / |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 21:55 |
|
|
Czerwień znikła z policzków Leslie. Dziewczyna przez chwilę próbowała ogarnąć te wszystkie informacje. O co właściwie...? Juliet zemdlała. W tej chwili mało ją to obchodziło. Były ważniejsze sprawy do załatwienia.
- Kto zabił dzieci? O co chodzi?- zapytała poważnym tonem, cały czas rzucając Nicholasowi ponure spojrzenia.
Edytowane przez von Veron dnia 30-09-2010 21:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-09-2010 22:01 |
|
|
- Kto zabił? Te bydlaki wysadzili szkołę z dzieciakami...a Liam to co? Niby sam wlazł na drzewo i się powiesił? Pojebańcy!- warknęłam, puszczając blondynkę, która po chwili osunęła się na zimną posadzkę.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 30-09-2010 22:03 |
|