Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:17 |
|
|
Szłam przed siebie szybko. Osiemnaście lat. Tyle czasu żyłam już na świecie. Tyle czasu słuchałam docinek tego typu. A jednak wciąż bolało... Liam dobiegł do mnie i otoczył mnie ramieniem. Machnęłam ręką.
-Nie, nie ma sprawy...- westchnęłam. -Już się nie gniewam.
W tym momencie do nozdrzy doszedł swąd dymu. Uniosłam brew i pomknęłam szybko w tamtym kierunku. Liam został gdzieś z tyłu. Na moje nieszczęście wpadłam wprost na... Edgara. Czując, że ktoś stoi przede mną, przełknęłam ślinę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:22 |
|
|
Poczuł to wewnątrz siebie, przez krótką chwilę. Upadł na ziemię, Dores spadła na ziemię lecz się nie poobijała. Trwało to minutę, a może godziny, sam nie wiedział ile to trwało. Gdy to minęło spojrzał na swoją córkę, która była już cała. Oddychała swobodnie, była zdrowa jak ryba.
-To dla Ciebie córeczko -powiedział, nie wiedział czy ona słyszała czy nie. Zrobił to, poświecił się dla niej. Teraz był już... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:23 |
|
|
"Też sobie zasuń, bo jeszcze zimny podmuch nam zaszkodzi" - po tych słowach Elena wybuchnęła śmiechem i w biegu zapięła sobie rozporek. Nie wiedziała jak długo pędziły ani dokąd zmierzały. Biegły jak w transie, aż w pewnym momencie wpadły na Liama, dosłownie go taranując. Cała trójka upadła na ziemię.
Edytowane przez Amelia dnia 04-10-2010 00:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:24 |
|
|
Nim Liam się zdążył zorientować, Gianna zniknęła między drzewami. - Hej, Gigi! Jesteś tu? - wołał cicho, aby w pobliskim obozie Agresorów nikt go nie usłyszał. Błądził między drzewami, starając się natknąć na ślady rudowłosej, jednak bezskutecznie. W pewnej chwili usłyszał szelest liści, który coraz bardziej się nasilał. Odwrócił się w jego kierunku i momentalnie wpadły na niego Elena z Lil. Rozpędzone dziewczyny powaliły Liama na ziemię, same upadając obok. - Dobrze Was widzieć. - zareagował momentalnie z uśmiechem Norton.
/dobranoc ostatecznie już
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 04-10-2010 00:28 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:25 |
|
|
ON nie kontaktował się teraz że światem, nie wiedział że ktoś jest obok wiec każdy mógł swobodnie obok niego przejść. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:40 |
|
|
ON nie kontaktował, dlatego JA wycofałam się. Najpierw powoli i spokojnie, po chwili już biegłam co sił do przodu, by tylko nie wrócić do mężczyzny. To był jeden z agresorów- byłam tego pewna. Usiadłam pod jednym z drzew kilkaset metrów dalej, nie mając pojęcia, co ze sobą zrobić.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 00:51 |
|
|
ON po chwili wyczuł że KTOŚ był obok, lecz uciekł ten ktoś. Spojrzał na Dores, która żyła lecz się jeszcze nie wybudziła. Wziął ją na ręce i pobiegł dalej, w bezpieczne miejsce... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 01:18 |
|
|
JA, usiadłszy pod drzewem, zastanawiałam się, kim był ON i dlaczego nie zaatakował. Zbiegliśmy im... Zbiegliśmy... Uśmiech mimowolnie pojawił się na MOJEJ twarzy. Ciekawe, jak zareagują gdy dowiedzą się, co zrobiliśmy! Jednocześnie myślałam o Liamie. Zgubiliśmy się. Nasz plan poszedł się chędożyć. Westchnęłam. Na pewno znajdzie mnie, gdy nastanie ranek...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 01:31 |
|
|
Elena przyłożyła rękę do brzucha. Na skutek zderzenia, rana zaczęła mocniej krwawić. Nie przejęła się tym za bardzo, tylko spojrzała w bok, żeby zobaczyć, z kim się zderzyły, bo w biegu nie rozpoznała tej osoby.
- Liam? - zapytała nie ukrywając swojego zaskoczenia. Tego zupełnie się nie spodziewała, bo nie zauważyła, że on i Gigi zdołali uciec. - To... Udało Ci się zrobić ten podkop i się wydostać? Wow, a myślałam, że ten patyk się do niczego nie nadaje...
Edytowane przez Amelia dnia 04-10-2010 01:32 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 01:48 |
|
|
Ruda czupryna opadła na zieloną podłogę dżungli. Jeszcze przez chwilę zastanawiałam się nad tym, jak wygląda zielony kolor. Mama kiedyś opowiadała mi o barwach. Zwykle łączyła je w pary z uczuciami i dziwnymi rzeczownikami, stąd żółty był dla mnie radością, czerwony namiętnością, niebieski chłodem... A zielony był wolnością i nadzieją.
Czy czułam się teraz wolna? Czy ogarniała mnie nadzieja? ... Na te pytania nie zdążyłam już sobie odpowiedzieć. Zasnęłam i wszystkie troski, związane z agresorami uciekły, dając mi pierwszy od kilku dni spokojny, wyrównany sen.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 06:40 |
|
|
/ nikt mnie nie chce wypuścić to robię turbodymomena
Otworzył oczy. Ze zdziwieniem stwierdził, że ręka już go nie boli. Musiała być po prostu stłuczona. Zauważył, że poprzedni właściciele dołka zostawili delikatne wgłębienia w ścianie, jakby do wspinaczki. Strzelił ostatni raz i schował pistolet. Zaczął się wspinać na górę. Za pierwszym razem prawie od razu spadł na podłogę. Za drugim był już blisko otwarcia kraty, ale nie udało mu się. Syzyf, kurwa, przemknęło mu przez myśl. Postanowił spróbować jeszcze raz. Ostatkiem sił otworzył kratę i wyszedł z dołka. Uszedł jakieś kilkanaście metrów i padł na ziemię. Ciężko oddychając, powtarzał szeptem:
- Dla agresora nie ma rzeczy niemożliwych! Wszystko przez te przeklęte wybory!
Było to jego pierwsze bliskie spotkanie z Dharmą. Nikomu patrz w oczy i o nic nie pytaj, postanowił. Teraz odpoczywał, ale niedługo weźmie sprawy w swoje ręce.
Edytowane przez panda dnia 04-10-2010 06:43 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 07:45 |
|
|
Siedząc w dole próbowałem orientować się w sytuacji, ale nic nie mogłem wyłowić z istnego gąszczu rozmów i tej całej paplaniny. Jedyny charakterystyczne moment to wrzask Kevina. CHUJE. Korzystając z braku ochrony zacząłem robić rękami podkop. Było ciężko, w ziemi znajdowało się sporo kamieni i gruzu. W końcu dokopałem się... do zaczętego przez kogoś tunelu i sąsiedniego dołu*.
- Kurwa! Da piczku materi!
~~~~
* - do dołu, w którym był Liam, a teraz uciekł Josh |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 07:57 |
|
|
Nicholas już nigdy jej nie zaufa. Oczywiście, że chciałaś ździro... Będę ją więzić za każdym razem bez głupich sztuczek na zapłakane oczy i słodki głosik. Tylko czemu to zrobiły... My chcemy pokoju, a one wojny... - tłumaczył sobie masując nogę. Wystawiały na próbę jego cierpliwość i dobroć dla Dharmowców. Ale ile można... Ja chcę wynegocjować dla nich warunki wpsólnego mieszkania na wyspie, ale nie... - podbiegł do Josha. Okazało się, że jego też oszukali i wrzucili do dołu. Nicholas miał dosyć.
Edytowane przez Lion dnia 04-10-2010 07:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 13:17 |
|
|
Nikomu patrz w oczy i o nic nie pytaj
Nie pozwól, by ktoś za Ciebie decydował, nigdy nie bój się patrzeć na niebooooo
Gig spala dalej, jakby coś.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 04-10-2010 13:17 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 14:33 |
|
|
Zderzenie z jakąś postacią zwaliło ją z nóg tak, że upadła i na parę godzin straciła przytomność. Obudziła się na trawie, pokrytej gęsto rosą. Do jej nozdrzy dostał się pomieszany zapach liści i gleby. Zamrugała. Podniosła powoli tułów i zajrzała wprost w oczy Liama i Eleny, którzy wyglądali tak, jakby również dopiero co się przebudzili.
- A więc i tobie się udało! Widziałam, jak im uciekacie... - tu przełknęła ślinę i zamilkła - ... No właśnie - UCIEKACIE. Gdzie jest Gigi?
Wstała z podłoża i otrzepała jeansy z przylgniętej do materiału ziemi i roślin, następnie wodząc wzrokiem po otoczeniu.
Po Giannie nie było ani śladu.
Edytowane przez Gooseberry dnia 04-10-2010 14:35 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 15:31 |
|
|
Josh usiadł, kiedy dobiegł do niego Nick. Był bardzo zirytowany i miał minę 'bez kija nie podchodź'.
- Co z tobą? - spytał. - Już jesteś po ich stronie?
/bo na niebie tylko - helikoptery! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 15:38 |
|
|
Zanim Elena usłyszała odpowiedź od Liama, niespodziewanie straciła przytomność. Gdy się przebudziła, pierwsze co usłyszała to słowa Lil. - Gigi? Ona też zrobiła podkop? - Elena była wciąż przekonana, że właśnie w ten sposób oni uciekli. Dźwignęła się na nogi i podeszła do jakiejś rośliny. Czuła, że ma zupełnie sucho w gardle, nie piła nic odkąd ich złapano. Wypatrzyła największy liść i zaczęła zlizywać z niego rosę.
Edytowane przez Amelia dnia 04-10-2010 15:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 15:49 |
|
|
Juliet, jak to ostatnimi czasy miała w zwyczaju, pojawiła się znienacka przy Liamie i jego przyjaciółkach. Rewolwer swój i Jeffrey'a (Agresora) miała za pasem, dharmowcy tego nie widzieli, widzieli jednak uniesione puste ręce z długimi palcami.
- Gigi...- tu zająknęła się, gdyż wzrok dharmianek nie był w stylu "O, siema Juliet, co tam u Agresorów?"- Cóż, wydaje mi się że zemdlała z nerwów, leży o tam- skinęła głową w swoją prawą stronę, wciąż mając ręce na wysokości głowy- Dharmówek jest na północny zachód stąd, 5 godzin marszu. Jeśli mi wierzycie, oczywiście, jeśli nie to zróbcie głosowanie w którą stronę idziecie- ciągnęła powoli, stonowanym głosem, jednocześnie pełnym czujności- Niebawem przyjdę do was, jako wygnaniec lub jako lider, w obu opcjach będę w pokojowej misji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 16:38 |
|
|
Iebiesuki zakończył polowanie. Stwierdził, że upolował 6 dzików, 7 różnych gatunków ptaków, 2 węże i krokodyla . Zjadł jednego mniejszego dzika oglądając resztę i latające nad padliną muchy. Uznał, że z jego strzelaniem jest nadal bardzo dobrze i może spróbować jakieś wyprawy lub walki. Zaczął więc szykować odpowiednie ubranie aby być w dżungli niewidocznym.
Edytowane przez Michal dnia 04-10-2010 16:40 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-10-2010 16:47 |
|
|
Ted wrócił z Dores do obozu, zauważył że niektórzy więźniowie uciekli, nie było też Juliet. Podszedł do Josha i Nicholasa.
-No to miałem rację, z nimi nie można po dobroci. Mam nadzieję że już nie macie wątpliwości w tej kwestii. Juliet najwyraźniej zdradziła, trzeba się zastanowić co z nią zrobić. Gdzie jest Ashley, Veronica i Jeff? Jakieś macie pomysły co teraz zrobić? - spytał się ich, nadal trzymał nieprzytomną Dores na rękach. |
|