Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:47 |
|
|
Tymczasem Dores i Edgar obserwowali z krzaków helikopter z dwojgiem pilnujących go ludzi w środku. Widocznie musiał przenieść się w czasie z powodu obecności w nim ludzi, którzy podróżują w czasie. Dores w jednej sekundzie zdała sobie sprawę, że zawsze marzyła o tym, by mieć własny helikopter. Uznała, że wreszcie spełni swoje pragnienie (albo też jedno z wielu pragnień). Zauważyła, że mężczyźni nie byli zbyt uważni, a koło maszyny leżały puste puszki po piwie Dharma. To będzie dziecinnie proste. - pomyślał i uśmiechnęła się chytrze. Po chwili skrzywiła się lekko, gdyż słowo "dziecinnie" wywołało u niej wspomnienie rafalka.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:48 |
|
|
- Oooł shit!
Nigdy nie przeklinała. Nigdy. Ale ten facet... ten facet był ostatnią osobą, którą chciałaby spotkać w Czasie Nieznanym!
Postanowiła zignorować Nicholasa.
- A gdzie reszta?- spytała, chociaż miała ogromną ochotę dodać jeszcze parę słów.
Edytowane przez von Veron dnia 12-10-2010 21:50 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:48 |
|
|
Nim zdążyłam zauważyć, agresorzy już umknęli na spotkanie z nieprzyjacielem. Powolutku ruszyłam w tamtym kierunku. Już z daleka rozpoznałam kobiecy głos. Pędem pognałam do przodu, zatrzymując się tuż przed nią.
-Leslie!- krzyknęłam wesoło, czując obecność Dharmowca pierwszy raz od kilku dni. Wyszczerzyłam się do dziewczyny wesoło.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:51 |
|
|
- Miłe przywitanie hahaha - zrobił facepalma, tłumiąc śmiech |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:55 |
|
|
Odpowiedź przyszła sama.
- Gigi!- wykrzyknęła radośnie.
Rzuciła się na nią, obejmując jej szyję.
- Cieszę się, że tu jesteś! Brakowało kogoś normalnego w naszym prześwietnym gronie- rzuciła przepraszające spojrzenie Joshowi wraz z ironicznym uśmieszkiem specjalnie dla Nicholasa.
Bryan i Jeff jeszcze nie doszli.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:58 |
|
|
- Morda kapciu... - powiedział cicho Nicholas
//będę za 45 minut//
Edytowane przez Lion dnia 12-10-2010 21:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 21:59 |
|
|
Ściskałam mocno Leslie, wąchając woń, która rozchodziła się wokół dziewczyny- dałabym sobie głowę uciąć, że czuć było od niej zapach dharmowskiego szamponu! Wreszcie wyrzuciłam z siebie potok pytań:
-Z kim szłaś? Wszystko w porządku? Co się z Wami działo?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:06 |
|
|
- Przyzwyczaiłem się już, że wszystkich oceniacie jednakowo. - burknął i machnął ręką. Poszedł do najbliższego, oddalonego o jakieś 15 minut strumienia i napił się wody. Nagle zauważył coś metalowego za krzakami. Wytarł ręce o koszulę i odgarnął liście. Były to Dharmowskie słupy. Wyglądały jednak jakoś inaczej... Starzej? Jakby miały co najmniej dwadzieścia lat. Budynki, chociaż znajdowały się w pewnej odległości, również wyglądały na sporo starsze. Ze zdziwieniem przyglądał się temu dziwnemu zjawisku.
/Dobranoc
Edytowane przez panda dnia 12-10-2010 22:08 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:26 |
|
|
Lil nie odezwała się na słowa April. Obserwowała w milczeniu burzliwe reakcje Liama i dziewczyn. Kazała wstać mężczyźnie i iść za resztą, przyłożywszy mu pistolet do potylicy.
- Żadnych gwałtownych ruchów - szepnęła zjadliwie do jego ucha.
Wcale nie zaskoczyła ją ta data - 2004. Co było jednakże w tym wszystkim najdziwniejsze? To, że April kojarzyła TYLKO Elenę. Czy to znaczy, że na wyspie pozostanie z nas czterech tylko Elena? Czy to znaczy, że ja, Effy i Liam umrzemy tutaj marnie zanim nastąpi rok 2004 albo, że powrócimy do normalnego świata?
- April, mogę ci zadać pytanie? - zwróciła się do kobiety - Czy kojarzysz w Dharmie kogokolwiek o nazwisku Spice albo... Barnett? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:32 |
|
|
Nim Leslie mi odpowiedziałam, oparłam się ręką o drzewo. Niby zwyczajne, lecz... Pod dłonią wyczułam wgłębienie. Ktoś wyrył na nim literki, być może było to proste wyznanie miłosne, być może coś innego. Wiedziałam jedno...
-Znam tę okolicę!!!- krzyknęłam i aż podskoczyłam z podniecenia. Pobiegłam przed siebie tak szybko, że po drodze wywróciłam się co najmniej trzy razy. Ale.. warto było. Usłyszałam charakterystyczny szmer, dochodzący z barierek. Dharmaville!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 12-10-2010 22:33 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:39 |
|
|
Juliet oraz Leslie pośpieszyli za Gigi, która ni stąd ni z owąd puściła się biegiem naprzód. Reszta pobiegła za nimi, a gdy minęły drzewa, im oczom ukazało się łagodne wzniesienie otoczone słupami, a nieco dalej widać było żółte baraki Dharmy. Gigi bardzo się ucieszyła, stojąc przed słupami, lecz Juliet nie była pewna co może czekać na nich w Dharmówku...
- Gigi, jesteś pewna że to, co zastaniemy w wiosce będzie dobrym widokiem ? Jesteśmy w przyszłości, słupy wyglądają dużo starzej, wioska wcale nie musi być zamieszkana przez Dharmę, ludzie mogą nas zamknąć pod kluczem uważając za bandę debili...- zwrócila się do dziewczyny, opierając dłonie na kolanach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:43 |
|
|
-Pierdolić!- machnęłam ręką. Nie wiedzieć czemu, czułam się tak, jakbym wracała do domu po wieloletniej wojnie. Czułam podświadomie, że to osiedle nam teraz pomoże, że w środku rozwiążą się nasze problemy. Wypuściłam mocno powietrze z płuc.
-To co...? Idziemy?- spytałam nieśmiało i powolutku zaczęłam kroczyć przed siebie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:44 |
|
|
- Chyba jesteśmy raczej w 1904 roku, a nie 2004... - powiedział beznamiętnie, jakby do siebie Liam na widok bosego chłopca, którego szybko spłoszył widok Eleny. - Zadziwiająco odstraszająco działasz na dzieci. - rzucił do niej mimochodem z delikatnym uśmieszkiem na twarzy i zaczął się kierować w stronę rozmawiających Lil i April. W międzyczasie wyjął z kieszeni zgniecionego papierosa i nie mając go czym odpalić rzucił z wściekłością na ziemię.
/dobranoc
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:45 |
|
|
Juliet patrzyła na Giannę wzrokiem cierpliwego nauczyciela i ponownie złapała ją za ramię- Słupy wciąż działają, musimy uważać. Możemy kogoś zawołać, albo wystrzelić z pistoletu... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:48 |
|
|
Westchnęłam przeciągle.
-No to strzelaj, na co czekasz?
Jednocześnie przeskakiwałam z nogi na nogę, niecierpliwiąc się z każdą sekundą coraz bardziej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:49 |
|
|
Juliet z nieukrywaną niechęcią i niepewnością w każdym ruchu wyciągnęła rewolwer zza paska i strzeliła raz w powietrze, szybko chowając go z powrotem.
- HEJ HEEEEEJ!- krzyknęła ku miasteczku |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 22:52 |
|
|
Nicholas też poszedł i zaczął wołać |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2010 23:07 |
|
|
- Co ty robisz?! - krzyknęła poirytowana Lil tuż po tym, jak zadała pytanie April - Ten papieros jest na wagę złota! - podniosła go z ziemi i schowała do kieszeni. Już zapomniała jak to jest czuć nikotynę w krwiobiegu.
Właściwie... wiele rzeczy zapomniała, choćby jej pasji - fotografowania. Czy naprawdę ta wyspa pozbawiła ją wszystkiego co najcenniejsze? Porzuciła rodzinę i cały jej dotychczasowy świat w imię wielkich badań i odkryć. Czego się spodziewałaś, dziewczyno? - zakpiła z samej siebie - Myślałaś, że życie w dziczyźnie to kaszka z mleczkiem?
No właśnie... Niczego nie osiągnęła, ba, wręcz nie wiadomo jak skończy żywot na tej wyspie. Podekscytowana planami Changa, manipulacją czasem, doświadczeniami na niedźwiedziach POLARNYCH nie zdawała sobie sprawy z niebezpieczeństwa, które się z tym wiązało, skutków ubocznych. A co jeśli one są nieodwracalne?
Momentalnie zbladła. Czuła, że te ciągłe zmiany czasu są czymś spowodowane i niełatwo będzie ich zaprzestać. Ból głowy i inne dolegliwości mogą się nasilić w skutek ciągłych podróży w czasoprzestrzeni, organizm może nie wytrzymać takiej dawki.
Koniecznie muszę dotrzeć do kogoś w 2004 roku, kto kontynuuje działalność Changa. Może to być jedyny sposób na zakończenie tych podróży. W przeciwnym wypadku, możemy utkwić w czasoprzestrzeni. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 13-10-2010 00:16 |
|
|
Dwaj panowie w helikopterze pochłonięci byli konsumpcją kolejnej puszki dharmapiwa, gdy Dores bezszelestnie zdjęła łuk z ramienia i wycelowała w pierwszego mężczyznę. Już miała puścić cięciwę, gdy nagle rozległ się strzał i mężczyzna padł martwy. Drugi poderwał się z miejsca i po chwili także był trupem. Dores znieruchomiała. W tym momencie na polanę wszedł młody człowiek o czarnych włosach, który był mniej więcej w jej wieku. Dores obserwowała go uważnie. Podszedł do trupów, lecz zamiast się przy nich zatrzymać, minął je i skierował się ku Dores i Edgarowi. Rosier już miała strzelić do niego, gdy odezwał się chłodnym, beznamiętnym głosem, celując w nią ze swej broni: Kim jesteście i co robicie na MOJEJ wyspie!. Słowo "mojej" wyraźnie zaakcentował.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-10-2010 00:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2010 07:01 |
|
|
Z daleka usłyszał strzał. Zaniepokojony, rzucił ostatnie spojrzenie na Dharmowskie słupy i kierował się w stronę, z której dochodził huk. Na szczęście to tylko Juliet strzeliła w powietrze. Nie wołał ze wszystkimi, to i tak nic by nie dało. Nagle przyszedł mu do głowy pomysł w stylu Dores. A może by tak któregoś Dharmowca rzucić na ogrodzenie? Natychmiast wybił jednak sobie ten pomysł z głowy. |
|