Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 19:24 |
|
|
-Otwórz lodówkę i sprawdź datę ważności jednego z produktów.- zaproponowałam. -Może dzięki temu dowiemy się, w którym roku obecnie jesteśmy...- usiadłam w progu z westchnięciem i rozcierałam powoli nadgarstki, które nie wiedzieć czemu, z każdym przeskokiem bolały mnie coraz bardziej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 19:24 |
|
|
Właśnie przeżuwał kolejną kostkę czekolady, kiedy znowu coś błysnęło, ogłuszył ich ten sam co ostatnio dźwięk. Agresorzy coraz gorzej znosili przenosiny w czasie. Niektórym zrobiło się słabo, a niektórym nawet leciała krew z nosa. Josha na szczęście jeszcze to nie dotyczyło. Nieznajomi mężczyźni zniknęli. Niebo z powrotem stało się normalne, z tym że tym razem pokazało się słońce. Wstał i wyjrzał przez przybrudzone okno. Wyglądało na to, że praktycznie nic się nie zmieniło. Równiutko przystrzyżona trawa kontrastowała ze starymi i brudnymi, gdzieniegdzie zardzewiałymi ławkami. Postanowił skorzystać z tego, że nikt do nich nie przychodzi i rozejrzał się po domu. Znalazł szafę z męskimi ubraniami. Wybrał te najprostsze, bo pozostałe wydawały się być nieco dziwne. Porwał ciuchy i ręczniki, po czym poszedł do łazienki. Umył się i ogolił, bo nie wyglądał korzystnie z kilkudniowym zarostem. Założył nowe ubrania, które były na niego nieco za duże, ale ostatecznie efekt był bardzo zadowalający. Posprzątał po sobie i wyszedł z łazienki. Stare ubrania wyrzucił do kosza. Wyszedł na dwór i postanowił się przejść. W końcu jeszcze nigdy nie zwiedzał Dharmaville. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-10-2010 19:33 |
|
|
Liama z zamyślenia wytrącił kolejny pocałunek Effy. Odsunął w niepamięć chęć poważnego porozmawiania z nią, wyjaśnienia kilku spraw, które nie dawały mu spokoju od nocnej przygody w dżungli. Objął dłońmi twarz brunetki, chcąc jak najdłużej czuć smak jej ust i bliskość jej osoby. Dłonie, którymi Effy drapała go po karku, sprawiały mu niezwykłą przyjemność. Cały czas trwając w pocałunku, oderwał dłonie od jej twarzy, zjeżdżając nimi coraz niżej po ramionach dziewczyny. Lecz w chwili gdy Elizabeth niespodziewanie wyciągnęła zza paska jego spodni pistolet i zaczęła uciekać, Liamowi odebrało mowę. Już prawie nie pamiętał o tym, jak brunetka bywa zaskakująca. - Hej! - krzyknął jedynie za uciekającą dziewczyną i zerwał się do biegu. Już prawie doganiał Elenę i Elizabeth, gdy po raz trzeci w ostatnim czasie niebo przybrało dziwny kolor i przeraźliwy dźwięk drażnił słuch. Norton zacisnął mocno zęby, czekając aż nastanie normalność. Ta faktycznie nastała, bo pierwszym widokiem jaki zobaczył, był widok osiedla domków Dharmy, który dość dawno temu opuścił. Zaczął się nerwowo rozglądać wokół siebie, szukając wzrokiem znanych twarzy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 19:36 |
|
|
Nicholas otworzył lodówkę. Nic w niej nie było.
- Nic tu nie ma! - krzyknął. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 19:49 |
|
|
Westchnęłam.
-Wezmę przykład z Waszego kolegi i wykąpię się, jeśli nie macie nic przeciwko... Gorzej będzie, jeśli nastąpi przeskok i w wannie kogoś znajdę.- zacisnęłam wargi i powlokłam się na górę. Najpierw poszłam do pokoju po lewo. W tym momencie nabrałam pewności, że jesteśmy w czasach po naszym przybyciu- z szafy wyciągnęłam moje ubrania. Dlaczego więc Dharmaville jest tak puste...? Rozebrawszy się do naga poszłam do łazienki, gdzie moment później zaczęłam rozkoszować się gorącą wodą na moich ramionach. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio się kąpałam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:02 |
|
|
Ashley zaczęło się znowu kręcić w głowie. Te przeskoki w czasie źle na nią działały. Zaczęła się rozglądać po domku, jednak gdy zobaczyła, że Gigi idzie na górę by się wykąpać, pobiegła za nią. Poczekała chwilkę i weszła do łazienki. Zastała kobietę w wannie. Hej...nie chciała przeszkadzać, ale czy mogłabym Ci w czymś pomóc ? - spytała Ashley, trochę się rumieniąc. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:04 |
|
|
Josh chodził sobie spacerkiem po Dharmówku. Czuł się inaczej, jak... Dharmowiec? Nie, na pewno nie. Próbował sobie wybić tę myśl z głowy, ale to cały czas wracało. Nie wiadomo, kiedy granica pomiędzy nimi a naukowcami zacierała się. Otworzył pierwszy domek. Wyglądał prawie tak samo jak tamten, w którym brał prysznic. Wyszedł stamtąd. Potem zauważył wielki budynek, który okazał się być stołówką. Znaczki Dharmy były wszędzie, na krzesłach, stołach, talerzach, łyżkach i na obrazkach. Na obrazkach przedstawiających nowych rekrutów. Oglądał każdy po kolei, aż doszedł do rocznika 1977. Wiele osób nie znał, lub tylko widział w dołach. Każdy z nich był uśmiechnięty, energiczny... Nie to co teraz. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:07 |
|
|
Dores była właśnie prowadzona przez tajemniczego mężczyznę przez las. Trzymał ją mocnym uściskiem za ramię, az zaczęło ją boleć. Nagle niebo się rozjaśniło, a kobietę przeszył znajomy już dźwięk. Gdy wszystko minęło, mężczyzna nadal był przy niej, przeniósł sie, gdyż trzymał się Dores. Niczego jednak nie zauważył, w przeciwieństwie do niej. Jesteśmy prawie na miejscu. - zakomunikował jej.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:11 |
|
|
Mydliłam spokojnie swoje ciało, pozwalając myślom ustabilizować się. Piany i wody było tyle, że gdy położyłam się w wannie, ponad powierzchnię wystawała mi tylko głowa i czubki kolan. Gorąc wody pozwalał odprężyć się. Powoli zatapiałam się coraz niżej i niżej. W pewnym momencie ktoś wszedł do łazienki. Nie czułam się w żaden sposób skrępowana. Uśmiechnęłam się jedynie lekko i odpowiedziałam:
-Umiem się myć, serio.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-10-2010 20:12 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:13 |
|
|
Veronica otworzyła oczy. Leżała na podłodze w tym domku Dharmy, który zrobił na niej nie małe wrażenie. Oddychała ciężko.
Usiadła na podłodze i rozejrzała się - była noc a ludzi z przyszłości brakowało.
Podpierając się na krześle wstała. Zakręciła jej się jednak w głowie i bardzo szybko wróciła do parteru przewracając przy okazji krzesło.
Przełknęła ślinę, oczy naszły jej łzami i zwymiotowała na drewnianą podłogę.
Czuła się okropnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:14 |
|
|
Ted robił to co ostatnio, czyli stał tam gdzie ostatnio stał i gapił się przed siebie jak kretyn, nie wiedział totalnie co się dzieje od kilku dni. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:15 |
|
|
Ok, nie ma sprawy. Już sobie idę. Miłej kąpieli - powiedziała i pospiesznie zamknęła drzwi. Oparła się o ścianę. Ale Ty głupia... - zaczęła się śmiać i zeszła na dół. Zaczęła przyrządzać kanapki z masłem orzechowym. W żołądku ją ssało, nie jadła od kilku dni, zresztą masła orzechowe...kto mógłby się temu oprzeć.
Edytowane przez Arctic dnia 14-10-2010 20:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:16 |
|
|
- Wszystko ok? - spytał Veroniki |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:21 |
|
|
Bernard tymczasem nie wiedząc co się dzieje wrócił do swojej pracy w podziemnej części wyspy gdzie poszukiwał ciągle źródła energii. Intrygowało go każde jego małe odkrycie lecz ostatnimi dniami kompletnie o nich zapomniał lecz powrócił w końcu do poszukiwań mając nadzieję na to że to jest najważniejsze co może zrobić na tej wyspie. Dotarł więc dawno wydrążonym przez niego korytarzem do miejsca dość głębokiego gdzie znajdowała się spora jaskinia. Panowała tam ciemność lecz w sercu i na duszy Bernard czuł że za grubą ścianą znajduje się coś wielkiego i niespotykanego. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:21 |
|
|
Gdy dziewczyna wyszła, jeszcze kilkanaście minut leżałam na plecach, rozkoszując się zapachem. Gdy woda przestała być nieziemsko gorąca zmyłam z siebie pianę i stanęłam na ręczniku, położonym na kafelkach. Ubrałam się w czyste ubranie pierwszy raz od bardzo dawna i starannie rozczesałam włosy. Później zeszłam na dół i bez słowa wyszłam na zewnątrz. O ile to nie sprawiło mi problemu, tak szukanie igły w stogu siana- czyli Josha, z którym chciałam teraz porozmawiać, było o wiele trudniejsze. Nasłuchiwałam jednak kroków, skupiając się na tej czynności nieziemsko i wreszcie stanęłam przed nim.
-Ubrałam się, umyłam, nie jestem głodna...- zaczęłam powoli- więc chyba mogę choć na chwilę nazwać się cywilizowanym człowiekiem. A tacy przepraszają za to, co zrobili, więc... Przepraszam za wepchnięcie Cię wtedy do dołu, Josh.- dokończyłam i uśmiechnęłam się lekko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:23 |
|
|
- Po prostu źle się czuje... jak każdy z nas... - Rzuciła wstając i biorąc ze stołu serwetkę, która ot tak sobie tam leżała. Wytarła usta i spojrzała na Nicholasa. Jej wargi wykrzywiły się w lekkim uśmiechu przypominającym jednak bardziej grymas bólu. - Każdy z nas przeżywa te przeskoki... zaraz mi minie. - Zaciągnęła się powietrzem. - Muszę chwilę ochłonąć... to wszystko jest po prostu dla mnie za trudne... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:25 |
|
|
Nagle Dores usłyszała szepty. Zaczęła niespokojnie rozglądać się wokół. Jesteśmy. - powiedział mężczyzna i pchnął Rosier do przodu. Ujrzała drewniana chatkę, ukrytą w zaroślach. Do środka! - rozkazał.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:28 |
|
|
Ted biegł przez dżungle, czuł że coś złego się za chwilę wydarzy. Zwrócił uwagę na wygląd dżungli, czyżby znów się przenieśli w czasie? Od tego głowa go ciągle boli? Trzeba z tym skończyć, dowiedzieć się jak to przerwać. Tylko kto to może wiedzieć? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:30 |
|
|
Odwrócił się i nie uwierzył własnym uszom. Gigi go przepraszała? Niemożliwe!
- Głupio trochę zaczęliśmy, co? Zaczęliśmy oceniać siebie stereotypowo i wyszło jak wyszło. - powiedział. Tymczasem mamy ze sobą o wiele więcej wspólnego, dokończył w myślach. mówił, patrząc na nią, z czego pewnie nie zdawała sobie sprawy. Wyglądała inaczej. Zadbała o siebie, mimo swojego kalectwa. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:32 |
|
|
Bernard drążył, Bernard krążył, Bernard zdążył i podążył. W końcu po kilkudziesięciu minutach łupania kilofem w grubą ścianę przebił się. Okazało się że przez małą dziurę w ścianie ujrzał ogromną komnatę podziemną. Po kilku minutach powiększył dziurę i zagłębił się trzymając w ręce pochodnię w ciemności jaskini. Okazało się że po chwili Bernard znalazł się w sporym pomieszczeniu o kształcie idealnie prostego kwadratu. Na ścianach po chwili dostrzegł dziwne znaki. Nie były to jednak znane mu i dość często spotykane hieroglify czy też łacina. Było to pismo dziwne. Ni to obrazkowe, ni to normalne litery. Przyglądając się bliżej Bernard spostrzegł że może to być język arabski lub perski. Dalej badał komnatę idąc za pismem którego nie rozumiał. Po chwili potknął się o coś co go zdziwiło ale jednocześnie nastawiło optymistycznie. Był to Koran, co tu robił Bernard nie wiedział lecz czuł że coraz bardziej zbliża się do wyjaśnienia tejże zagadki. |
|