Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:32 |
|
|
- Rozumiem... Może wyjdź na powietrze świeże - powiedział do niej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:36 |
|
|
-Ano właśnie... Chyba wpojono we mnie w Dharmie nienawiść do Was. Ale chyba na moim miejscu zrobiłbyś to samo, co?- uśmiechnęłam się raz jeszcze. Później zaczęłam powoli spacerować, zakładając ręce na piersiach. -Jak myślisz, w którym roku możemy teraz być? I czym w ogóle spowodowane są te przeskoki?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:39 |
|
|
- Tak... - Zostawiła więc go w domku i wyszła na werandę siadając na ławce, która na niej stała. Spojrzała dookoła - wszystko wyglądało tak jak tu przybyli z tą różnicą, że jest noc. Zastanawiało ją czemu akurat oni się przenoszą... bez Richarda czy innych agresorów. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:41 |
|
|
Mężczyzna wepchnął Dores do domku i posadził na krześle, po czym przywiązał do niego liną. Czekaj tu na mnie. - powiedział, a nikły uśmieszek pojawił się na jego twarzy, po czym wyszedł, zostawiając kobietę samą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:42 |
|
|
- Na twoim miejscu nigdy nie wstępowałbym do Dharmy. - powiedział. Nie rozumiał, czemu taka osoba jak ona ląduje w takim miejscu jak to. Widać jest do czegoś przeznaczona, skoro jeszcze nie umarła. To Jacob trzymał ją przy życiu, wiedział to. - Myślę, że nie tak daleko, jak przenieśliśmy się ostatnio. Możliwe, że jesteśmy kilka lat po upadku Dharmy, a może jesteśmy w naszych czasach, tylko wszyscy wasi ludzie zginęli? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:42 |
|
|
W końcu po kilku chwilach Bernard znalazł się w pomieszczeniu ostatnim jakiego spodziewał się znaleźć na tej wyspie. Był w podziemnym meczecie który ujrzał w pełnej okazałości gdy zapalił strumienie materiału łatwopalnego po bokach świątyni. Gdy Bernard podziwiał misternie zdobioną salę meczetu ujrzał drzwi po lewej stronie. Po chwili znalazł się za nimi i już dostrzegł niebo gdyż duża część sufitu była zwyczajnie zapadnięta. W rogu pomieszczenia Bernard ujrzał jednak stary i ogromny stół a na nim stos książek. Na pierwszej z nich od razu dojrzał napis tym razem po łacinie oznaczający dziennik. Po chwili zastanowienia zaczął go czytać... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:52 |
|
|
-Dlaczego nie wstępowałbyś do Dharmy? Zapewniono mi dom, pożywienie, badania... I do tego naprawdę dużo pieniędzy. Tak na dobrą sprawę gdyby nie wojna z Wami i te przeskoki w czasie... Byłoby idealnie. Wiecie w ogóle, czym się tu zajmujemy, jaka jest reszta naszych ludzi?- spytałam go.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 20:56 |
|
|
- Nie wiem. I nie wiem, czy chcę wiedzieć. - zadumał się. Odsunął krzesło dla Gigi. - Siadaj, co będziemy tak stać. - powiedział i usiadł. - Ludzie z Dharmy zawsze wydawali mi się nieco zarozumiali, rozumiesz o co mi chodzi? Nigdy nie chcieli nas do końca wysłuchać. Niektórzy, w tym ja, mieliśmy nadzieję, że da radę z wami negocjować, ale chyba trafiliśmy na nieodpowiednich ludzi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 21:03 |
|
|
Usiadłam w krześle po turecku i słuchałam mężczyzny. Podpierałam głowę na ręce, która oparta była łokciem o kolano. Gdy skończył, zagryzłam na moment wargi, po czym zapytałam:
-A dziwisz się, że byli zarozumiali? Gdy mu mamy tu wszystko, jedzenie, wodę, ogrzewanie, a Wy, zaledwie kilka kilometrów dalej, nie macie nic? Śpicie pod namiotami, jecie to, co uda Wam się upolować i chodzicie w jednym ubraniu przez kilka dni, więc... Nic dziwnego w tym, że niektórzy dharmowcy uważali się za lepszych od Was. Ja nie, oczywiście.- dodałam szybko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-10-2010 21:04 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 21:11 |
|
|
- Wiesz, w naszym zachowaniu jest jakaś metoda. Kontynuujemy to, co przekazali nam poprzedni ludzie. Każdy ma nadzieję, że... - urwał. Nie wspominał jej o Jacobie. Mimo wszystko była w Dharmie i nie mógł jej do końca zaufać. Ciekawe, czy on też ją wybrał? - Nie podobało ci się u nas? Zawsze jest ciekawie, a to kogoś porywamy, a to ktoś nas porywa... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 21:16 |
|
|
Parsknęłam śmiechem.
-Taaak, bardzo ciekawie, nie zaprzeczam. Obawiam się niestety, że ślepi by za Wami nie nadążyli... Mimo wszystko wolę te cieplutkie domki.- uśmiechnęłam się. -Jak długo jesteś na wyspie? Ja dopiero jakiś miesiąc a już czuję się tak, jakby spędziła tu pół życia..
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 21:33 |
|
|
- Jestem tu prawie rok. Faktycznie, czasem zdaje mi się że moje poprzednie wspomnienia są niczym w porównaniu do tego, co przeżyłem tutaj. Mimo tego często wracają. I to w najmniej oczekiwanych momentach. - powiedział i spuścił wzrok, jakby czegoś się wstydził. Tak naprawdę Jim przychodził często. Zbyt często. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 21:59 |
|
|
-Wcale nie dziwię się, że wracają... Ta wyspa jest piękna, jest wspaniała pod wieloma względami, ale jednak nie ma to jak wielkie miasto, jak tłok w metrze...- westchnęłam. Gdybym zaczęła rozpamiętywać przeszłość, nostalgia ogarnęłaby mnie za moment, a to nie byłoby nic dobrego, więc szybko zmieniłam temat: -Kiedy ostatnio jadłeś spaghetti albo domową pizzę? Jeśli już jesteśmy tutaj, możemy zrobić sobie mega wyżerę w kuchni!- zaproponowałam i uśmiechnęłam się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:15 |
|
|
Bernard tymczasem zagłębiał się w dziennik islamskiego podróżnika. Czytał dużo o jego historii podróży na wyspę i o tym jak żył tu wraz z towarzyszami przez kilka lat. W końcu Bernard natrafił na fragment który zaciekawił go najbardziej:
Dziś, 23 kwietnia 1542 roku natrafiliśmy na źródło w dżungli. Ze źródła wypływało światło lecz po chwili zgasło. Moi towarzysze ruszyli w głąb jaskini lecz żaden z nich nie wrócił. W końcu ja i Ahmed zostaliśmy sami. Wtedy usłyszeliśmy ryk, przeraźliwy, ogłuszający odgłos a po chwili obłok czarnego dymu porwał Ahmeda. Zostałem sam, całkiem sam w tym dzikim miejscu. Jeśli ktoś to czyta to wyruszyłem dnia 25 kwietnia w stronę latarni na brzegu. Poniżej zamieszczam też mapę do owej budowli. Jeśli czyta to Ahim to wiedz że zrobiłem wszystko by zmienić nasze przeznaczenie. Allah akbar.
Bernard jeszcze chwilę przyglądał się dziennikowi by po chwili ujrzeć mapę z zaznaczonym obiektem na plaży. Długo się nie zastanawiając ruszył drogą wskazaną przez mapę... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:17 |
|
|
- Dobra. - zgodził się i wstał z miejsca. Stanęli za kuchnią. Josh otworzył lodówkę pełną Dharmowskich składników. - Z czym lubisz pizzę? - spytał i zaczął wyjmować różne rzeczy. Sam wolał klasyczną, z pieczarkami, szynką i serem, ale chciał spróbować czegoś nowego. Tak dla przypieczętowania pogodzenia się z Gigi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:23 |
|
|
-Może z kurczakiem?- zasugerowałam. Gdy Josh wyjmował składniki z lodówki, ja myłam ręce i zakładałam fartuch kuchenny. Moment później już formowałam w rękach ciasto.
-Czym żywią się agresorzy?- zagadnęłam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:34 |
|
|
- Nasza dieta jest niezbyt urozmaicona. Owoce, woda, owoce, woda, ziemniaczki Bernarda, owoce, woda... Rzadko trafi się jakieś mięso, ostatnio nie mieliśmy czasu polować, więc kurczak będzie okej. - powiedział i wyjął mięso z lodówki. Zaczął je kroić. - Ale mimo tego nie wyglądamy na strasznie wychudzonych. Agresorzy lubią takie życie. Naprawdę dobrze się czuję, kiedy wieczorami czytam Biblię przed namiotem, słuchając odgłosów przyrody. To znaczy, czytałem do czasu otwartej wojny z wami.
Edytowane przez panda dnia 14-10-2010 22:36 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:40 |
|
|
Bernard tymczasem zmierzał wyznaczoną drogę do rzekomej latarni. Jak podejrzewał czekała go długa podróż więc postanowił się szybko pożywić pieczonymi ziemniaczkami po czym wyruszył w podróż w nieznane mu do tej pory części wyspy do których nigdy się nie zapuszczał mimo że był tutaj już kilkadziesiąt lat. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:44 |
|
|
-Agresorzy czytają Biblię?- uniosłam brew. -Jakoś nie godzi mi się to z Waszą naturą. Myślałam raczej, że macie jakieś swoje wyspowe bóstwo.- ciasto było zagniecione, zaczęłam je więc rozwałkowywać. -Chyba dobrze Ci tu, co? Wśród agresorów...?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2010 22:49 |
|
|
- Jestem Żydem z pochodzenia. Nie wierzę, ale chciałbym poznać wiarę moich przodków. A naszej natury nie da się sprecyzować. - powiedział. - Nie mamy żadnego bóstwa. Jacob nie jest Bogiem ani niczym takim. I tak, jest mi tu dobrze. Nie mam ochoty się stąd ruszać. W normalnym świecie nie czułem się najlepiej. Zszedłem na złą drogę. - nagle Gigi chyba przez przypadek rozsypała mąkę na niego. - Hej! - zawołał i zaczął się otrzepywać.
Edytowane przez panda dnia 14-10-2010 22:57 |
|