| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:07 |
|
|
-Evan Hart? Ciekawe... - powiedział Ted, po chwili zobaczył w domku związaną Dores. Pomachał do niej przyjaźnie, po czym podszedł i stanął za jej krzesłem. Patrzył na Evana, być może...
-Powiedz nam który jest rok? Urodziłeś się w 1978? |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:10 |
|
|
- Nie mam pojęcia co się z nią stało. W jednej chwili byłam tuż obok niej, zdążyłam coś nawet do niej powiedzieć, a chwilę później już byłam sama- rozłożyłam bezradnie ręce, wchodząc na werandę. Weszliśmy do kuchni, w której unosił się miły dla nosa zapach świeżych naleśników z dżemem truskawkowym- Bałam się, że jestem sama ale skoro Ty tu jesteś i paru jeszcze innych ludzi to Elena na pewno też gdzieś tu jest... przynajmniej w tym samym roku, tak myślę- uśmiechnęłam się, starając się myśleć pozytywnie. Podsunęłam mężczyźnie talerz z jedną porcją naleśników, a drugą zaczęłam sama pałaszować, nie zwracając uwagi, że ubrudziłam sobie nos dżemem.
' target='_blank'> |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:18 |
|
|
- Dostanie pani wilka.. Albo jakąś inną chorobę od tego leżenia. - Wtrąciłem. Nie mogłem patrzeć jak rudowłosa leży na trawie. Dziwne, jeszcze parę dni temu leżenie na trawie byłoby dla mnie czymś normalnym, nadal było.. Chyba. Wziąłem koc z jednego leżaka i podreptałem obok Eleny. Rozłożyłem go obok kobiety i uśmiechnąłem się przyjacielsko. - Dużo bezpieczniejsze.. i wygodne.. - Dodałem wkładając ręce do kieszeni bluzy.
post April, dla przypomnienia:
Nagle niebo po raz kolejny zrobiło się fioletowe i nastąpił ten przeraźliwy dźwięk.
Osoby, które były w Dharmaville zniknęły, na dworze zrobiło się ciemno. Domki w niczym się nie zmieniły.
April, która stała obok Liama, Effy, Eleny oraz Lil zniknęła próbując odciągnąć Elenę od pomysłu pójścia tam.
Chyba tak 
Edytowane przez jazeera dnia 15-10-2010 20:29 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:29 |
|
|
Siedziała na ławeczce z przymkniętymi oczami, dochodząc do siebie. Gdy rozchyliła powieki i usta, w celu odpowiedzi na postawione przez Josha pytanie, jego już nie było.
- Josh? - zawołała, w tym samym momencie dostrzegając, że niebo z fioletowego zmienia się z powrotem w niebieskie.
Jaka szkoda, że nie zdążyłam zapytać o matkę i dowiedzieć się czegoś więcej... Który teraz może być rok? - rozmyślała. W tej samej chwili doszedł do jej nozdrzy zapach naleśników. Zwiedziona aromatem, wręcz pogalopowała do domku, z którego dobiegał. Zapukała. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Draco Malfoy
Użytkownik
Postać:
NPC Asha
Postów: 98
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:29 |
|
|
|
Owszem! odpowiedział Evan. A ty co? Jesteś jakimś krewnym mojego ojca? - zapytał kpiąco. Postanowił nie dodawac drugiej części zdania o treści "Którego zabiłem". Takich spraw lepiej nie wyjawiac od razu. Spojrzał na Dores, która zaczęła się szarpać i drzeć: Co się tak gapicie???? Uwolnijcie mnie! |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:31 |
|
|
Liam szedł za Elizabeth, przyglądając się jej uwodzicielskim ruchom. Po wejściu do domku powiedział - Ja również się bałem, że jestem sam w wiosce. Dobrze, że też tu jesteś. Nikogo innego nie widziałem... Odsunął krzesło od stołu i usiadł na nim, nie mogąc się doczekać naleśników, których zapał mocno działał na zmysły. - Mmm, pachnie znakomicie. - powiedział, gdy talerz z naleśnikami wylądował przed nim. Nawet nie zdążył ich spróbować, gdy zobaczył jak brunetka ubrudziła sobie twarz. - Ha ha ha - zaśmiał się - rozkoszna jesteś... - i wyciągając rękę przez cały stół starł palcem z jej nosa dżem, po czym oblizał go i lekko speszony tym co zrobił z powrotem usiadł na krześle, patrząc na Effy lekko zmrużonymi oczami. Wnet do drzwi dobiegło pukanie - Myślisz, że to ktoś od nas? Taki zapach mógłby przywołać każdego...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 15-10-2010 20:35 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:37 |
|
|
Josh spojrzał na brunetkę z wyrzutem.
- Wybacz, ale nie będę się spowiadał kolejnej osobie z całego mojego życia tylko po to, żeby być zdanym na waszą łaskę do kolejnego przeskoku, który nie wiadomo kiedy nastąpi. Mam dość. - odsunął z nieprzyjemnym odgłosem krzesło i sprężystym krokiem wyszedł ze stołówki. Nie miał pojęcia, czemu tak się uniósł. Jakoś dziwnym trafem to on rozmawiał z ludźmi z aktualnych czasów w tych przeskokach najwięcej. Wsadził ręce do kieszeni i żeby się uspokoić, okrążył Dharmaville. Po chwili było mu lepiej i usiadł na ławce. Wpatrywał się w czubki swoich butów. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:41 |
|
|
Lil ostrożnie uchyliła drzwi. Choćby nawet miała w środku zastać stado uzbrojonych agresorów, to i tak nie mogłaby się oprzeć temu zapachowi. Szybko jednak okazało się, że po kuchni krzątają się same znajome twarze.
- Witajcie! - krzyknęła naprawdę uradowana - Można się dołączyć do biesiady? I czy ktokolwiek wie w ogóle jaki mamy teraz rok? |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:44 |
|
|
- Oczywiście! Mam nadzieję, że to ktoś od nas- powiedziałam, podchodząc do drzwi. Po chwili ujrzałam Lil.
- Hej! Wchodź kociaku, dla Ciebie też starczy- uśmiechnęłam się miło, zapraszając dziewczynę do środka- tylko lepiej jedz szybko bo jak będzie kolejny błysk to nie obiecuje, że jeszcze tu będą- zaśmiałam się zasiadając do stołu. Nie wróciłam jednak na swoje miejsce tylko usiadłam tuż obok Liama tak że stykaliśmy się ramionami. Podsunęłam dziewczynie talerz niemal pod sam nos. Niespodziewanie położyłam dłoń na kolanie Liama. Obserwowałam jak Lil zajada się naleśnikami, jednak kątem oka dostrzegłam zdziwienie mężczyzny przez co na mojej twarzy zagościł jeszcze większy uśmiech.
' target='_blank'> |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:46 |
|
|
Ted wyjął nóż, który wcześniej schował, przeciął linę którą była Dores przywiązana. Niewychowany bachor, mój bachor. Syn, wnuk, psychopata. Ciekawe co się z nim działo, z kim żył tutaj przez te lata? A może to tylko zbieg okoliczności? Pochylił się, zaczął mówić szeptem do Dores, tak by tylko ona słyszała
-Wychodzi na to że to jest nasz syn, uważaj... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17695
Administrator
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:51 |
|
|
Dores po usłyszeniu tej miłej wiadomości omal nie przewróciła krzesła. Patrzyła na Evana wielkimi oczami jakby zobaczyła Edgara zbierającego datki dla WOŚP. Syyyn???? To znaczy, ze ja urodzę?! - powiedziała tak samo szeptem do Edgara.
Ej! Ej! Co to ma znaczyć! - usłyszała głos Evana. Kto ci pozwolił ją uwolnić?!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 20:53 |
|
|
Lilith, jedząc naleśniki była myślami zupełnie gdzieś indziej. Intrygowała ją postać Josha i kwestia tego, że w domku nie zastała Howarda. Nie zdążyła się tak naprawdę niczego dowiedzieć. Chociaż... czy powinno się ingerować w przyszłość? Może to i lepiej, że nie wie co się wydarzy... Jeszcze chciałaby po powrocie do 1977 roku zmienić bieg wydarzeń. Wciąż była blada. Josh wcale nie przypominał Howarda. Był przecież blondynem, o zupełnie innym typie urody, chociaż nadal nieziemsko do kogoś podobnym.
- Pyszne! - powiedziała, umorusana dżemem truskawkowym. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:01 |
|
|
- Lil! Jak dobrze Cię widzieć! - Liam prawie podskoczył na widok blondynki nieśmiało zaglądającej do środka. - Widziałaś może Elenę i Gigi? - pytał, będąc odwróconym w jej stronę. Nim zdążyła usiąść przy stole, Liam wyjął z szafki dodatkowy talerz i postawił na wolnym miejscu. Chwycił też w dłoń dużą butlę wina, którą postawił na środku stołu, po czym usiadł na swoim miejscu. Chwilę później dziewczyny zajęły miejsca. Liam lekko się przesunął w bok, robiąc wolne miejsce dla Elizabeth, jednak ta nie miała zamiaru siedzieć tak daleko i niemal przywarła do Liama. Ten się mocno się zdziwił gdy poczuł na swoim kolanie dłoń dziewczyny. Nachylił się nad jej uchem i szepnął - Zdajesz sobie sprawę jak się to może skończyć? - Nim usłyszał odpowiedź, blondynka spontanicznie zareagowała na usmażone naleśniki - Uwierz, że widać, że Ci smakuje - zaśmiał się, patrząc na kolejny nos umorusany dżemem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:02 |
|
|
-Milcz! - krzyknął do niego, widać było że nie miał ojca. Ted pomógł Dores wstać, nadal się zastanawiał
-To naprawdę ciekawe, jestem ciekaw co by się stało z nim gdybym nagle teraz Ciebie zabiłbym. Czy on by zniknął, zamieniłby się w powietrze? - powiedział Ted na głos, bardziej do siebie niż do Dores. Wyjął pistolet, nóż podał Dores
-Młody, teraz słuchaj uważnie, my zadajemy pytania. Mów wszystko, a może przeżyjesz bez straty jakiejś części ciała. Który jest rok? Żyłeś tutaj sam? Co wiesz o swoich rodzicach? Co lubisz jeść na kolację? - Edgar celował do niego, nie wiedział do czego on jest zdolny. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:13 |
|
|
W międzyczasie Nicholas wykąpał się w wannie (PIERWSZY RAZ NA WYSPIE ), wlewając do wody kilka różnych płynów na raz tworząc z tego jakiś zupełnie egzotyczny zapach. Jego włosy po umyciu stały się dużo dłuższe. Ukradł komuś ubrania i zaczął chodzić po miasteczku szukając znanych twarzy. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17695
Administrator
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:16 |
|
|
Dores popatrzyła na Edgara lekko przerażonym wzrokiem. Zastanawiała się, czy byłby w stanie zabić swoją córkę. Wtedy przypomniała sobie, co zrobił z jej matką... Wzięła ostrożnie nóż. Gdy poczuła go w dłoni, zrobiła się znacznie pewniejsza siebie. Zabiję tego nikczemnika. - zaofiarowała się. Jakim prawem śmiałeś mnie związąć?! Mnie!!!! - zaczęła drzeć się na Evana. On jednak patrzyła na nich obojętnym wzrokiem. Wzruszył ramionami. Zabiłem swoich rodziców. - powiedział. Pomyślał, że gdy usłyszą, co był zdolny zrobić własnym rodzicom, będą wiedzieli, że nie można z nim zadzierać.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:17 |
|
|
Oczy wesoło jej zabłysnęły. Czuła się nadzwyczaj dobrze przy tych ludziach. Niemniej jednak brakowało jej jednej osoby w tej całej wędrówce w czasie. Spojrzała zazdrośnie w stronę Liama i Effy, którzy non stop flirtowali ze sobą.
- Niestety nie widziałam... ale za to spotkałam... - i urwała, zastanawiając się dlaczego chciała im o tym wspomnieć. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać:
Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:20 |
|
|
Laura była zaskoczona tym, że wszyscy ją ignorują. Chciała poznać ludzi a oni ją olewają, dokładnie tak jak mówił jej brat. Ludzie są źli, trzeba ich wszystkich wybić. Usiadła na dywanie, lekko załamana. Wiedziała co to znaczy, jak tylko się braciszek dowie...
Tymczasem Ted stał wryty w ziemię, to co powiedział Evan go zaskoczyło.
-Zabiłeś mnie i ją? My jesteśmy Twoimi rodzicami, na twoje nieszczęście żyjemy - uśmiechnął się, podniósł pistolet i strzelił w nogę Evana trafiając go w kolano.
Edytowane przez Jack Shitman dnia 15-10-2010 21:23 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:21 |
|
|
Nim mężczyzna zdążył mi odpowiedzieć, zawiał wiatr, przywiewając ze sobą egzotyczny zapach.
-Oho! Chyba ktoś się wykąpał...- takimi słowami powitałam nadchodzącego Nicka.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 15-10-2010 21:24 |
|
|
- Kogo takiego spotkałaś? - zapytał Liam wyraźnie zainteresowany tym, że blondynka nagle urwała wypowiedź. Zwłaszcza, że rozweselona twarz szybko posmutniała. Oczekując na odpowiedź, Liam nalał do szklanek prawie do pełna czerwonego wina półwytrawnego "Krwawe łzy Ricardo"
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
