Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 18 2024 16:45:01 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 13 - Archiwum | Wyspa
Strona 142 z 500 << < 139 140 141 142 143 144 145 > >>
Autor RE: Wyspa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 22:50
Skutki uboczne ? No co Ty. Sprawdzone przeze mnie osobiście. Nikt jak dotąd nie narzekał. A receptura jest tajemnicą - odpowiedziała, wchodząc do "swojego" domku. Pozapalała wszędzie światła i skierowała się do kuchni, sadzając Josha na kanapie. Po kilku minutach wróciła i usiadła obok mężczyzny z kubkiem parującego płynu. Może być niedobre, ale wypij wszystko. Jutro będziesz już zdrów - wręczyła Cohenowi kubek i zaczęła przyglądać się jak pije. Uśmiechnęła się lekko i odstawiła pusty kubek z powrotem. Jak chcesz, to możesz tutaj przenocować. Mam kilka dodatkowych koców....jeśli oczywiście chcesz - dodała pospiesznie.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 22:56
-Tak, mamy parę osób do zabicia, aż dziwne że oni jeszcze żyją. Kilka z Dharmy, kilku też z naszych. O tak, będziemy mieli zabawę... - rzekł ON po czym ruszył w kierunku pierwszej ich ofiary, wiedział gdzie się kierować podświadomie...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 22:56
Receptura Ashley była nieco gorzkawa, po pewnym czasie można było również wyczuć nutkę mięty, ale smakowała mu. Szybko wypił wszystko, po czym uśmiechnął się do niej.
- Dzięki. - szepnął i umył po sobie kubek. Blondynka nic nie odpowiedziała, tylko patrzyła na niego wyczekująco. Dopiero po chwili zrozumiał, o co jej chodzi. - Jeśli mogę, to jasne że chcę! - wyszczerzył się.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 17-10-2010 23:00
Dores wesoło ruszyła za Tedem, nucąc sobie pod nosem jakąś piosenkę i wymachując kamieniem, uwiązanym na sznurku.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:03
Wyszczerzyła się do niego i pobiegła do sypialni po koc i miękką poduszkę. Masz, jak będziesz czegoś potrzebował, to krzycz. Jestem trochę zmęczona i chyba już się położę. - spojrzała jeszcze raz na Josha i zaczęła iść do sypialni, ociągając się. Zatrzymała się na chwilkę i oparła się seksownie o futrynę. Dobrej Nocy ! - rzuciła i zniknęła za drzwiami. Zrzuciła z siebie ubrania i wylądowała pod cieplutką kołdrą. Chwilkę jeszcze myślała o Joshu, dharmowcach i Wyspie, a potem zasnęła głębokim snem.

Ja chyba też się już położę spać, bo nie ogarniam. Dobranoc !
Edytowane przez Arctic dnia 17-10-2010 23:04
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:15
Nicholas obudził się w krzakach. Przypomniał sobie, że szedł pijany do Dharmaville i zabłądził i się położył. Wstał, trzymając się drzewa i poszedł w stronę, gdzie mogło być miasteczko.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:17
Bernard który był kompletnie nie zainteresowany tym co się dzieje na wyspie(czyli że nie czytam waszych postów) początkowo mocował się z drzwiami od latarni do której zaprowadziła go mapa islamskiego mnicha a właściwie jego zapiski. W końcu Bernard uporał się i z drzwiami i zawartość pomieszczenia otwarła się przed nim. Poszedł więc schodami na górę by znaleźć się w końcu w pomieszczeniu z lustrem. Tam o dziwo zauważył na jakby dużym stole mnóstwo nazwisk a po chwili ujrzał i swoje. Kryło się ono pod numerem 40. Bernard długo zastanawiał się w bezruchu co to oznacza. Początkowo pomyślał że to jego wiek ale po chwili przypomniał sobie że jest starym prykiem, po chwili wpadł na pomysł że to może liczba jego dobrych uczynków lecz tych było na pewno więcej. Po kolejnej chwili namysłu pomyślał że to może liczba kóz w stadzie ale to też odpadało gdyż jego ukochanych zwierzątek miał 108. Po długim namyśle wpadł też na pomysł że to może liczba kobiet w jego życiu lecz to też odpadało gdyż był ciągle prawiczkiem. Kolejnymi pomysłami były np. liczba ugotowanych ziemniaków razy milion, ilość koziego mleka które wypił, ilość papai które zjadł. Nic jednak nie pasowało. To wpędziło Bernarda w depresję. Nie wiedział czemu jest pod numerem 40 na tej dziwnej liście. Po chwili jednak przekręcił urządzenie na swoje nazwisko mając nadzieję że coś mu to da. O dziwo w lustrach ujrzał swój dom z dzieciństwa. Było to małe domostwo gdzie mieszkał tato Bernard oraz mama Helga. Tato od dziecka pasł kozy natomiast mama odziedziczyła po swoim ojcu papajowy gaj. To spowodowało że Bernard wychował się skromnie gdyż papaje słabo schodziły a kozy taty Bernarda seniora nie dawały dużo mleka. Nadszedł jednak dzień wyczekiwany. Bernard poszedł do swojej pierwszej szkoły lecz już wtedy wszyscy nazywali go tak jak jego tatę czyli wołali na małego Bernarda na każdym kroku: "Stary pryku". To spowodowało że Bernard uciekł z papajowego gaju i już nigdy do niego nie wrócił. Jednak widok domu rodzinnego sprawił że Bernard zaczął płakać i wtedy coś mu się przypomniało. Skoro jego nazwisko jest tutaj to może to latarnia Jacoba i przez to może się już kiedyś spotkali. To sprawiło że Bernard całą noc zastanawiał się czy spotkał kiedyś Jacoba. Po chwili olśniło go. Kidy był mały po okolicy kręcił się gościu których wszystkich dotykał. Początkowo mama Helga ostrzegała go mówiąc o tym że ten człowiek to mały pedofil ale Bernard czuł że dotyk tego jak to mówiła mama Helga "małego pedofila" sprawił że Bernard był tym kim jest czyli co by nie było starym prykiem na dziwnej wyspie. Wtedy z otępienia wyrwał go przypadek. Wahadełko się przesunęło na inne nazwiska i Bernard ujrzał inne domostwa. Porównując jego dom a innych poczuł jak bardzo kocha mamę Helgę i tatka Bernarda vel. "starego pryka". To sprawiło że Bernard siedział tam kilka dni myśląc gdzie może być teraz tako i mama gdy nagle potknął się o dziwny słoik leżący na ziemi. Napisane było na nim: "Kompot babuni" lecz maź w środku nie przypominała kompotu mamy Helgi. Była to maź lepka i gęsta i nie nadawała się do picia. Mając nadzieję że mu się jeszcze przyda Bernard ruszył do wyjścia lecz po chwili coś go zatrzymało co okazało się bardzo ważne...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:18
Po całym dniu kaca, Lilith była nieco wymęczona, ale szczęśliwa, że skutki uboczne nadmiernego spożycia alkoholu na szczęście prawie nie są już odczuwalne. Zwłaszcza, że nareszcie byli w Dharmie, gdzie mogła w spokoju udać się do swojego domku. Swojego, nieswojego, w każdym razie z tych samych cegieł i materiałów co z '77 roku. Wprawdzie nie było w jej szufladzie tych samych ubrań, ale zadowoliła się innymi, równie kobiecymi. A może to moje ubrania z okresu kilka lat wprzód? W końcu pasują jak ulał i są trochę w nieco innej modzie, ale wciąż podchodzą pod mój gust. W środku nie było Liama. Znalazła na półce pudełko papierosów i wyszła na werandę, wodząc wzrokiem po dziedzińcu i zaciągając się nikotyną.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:18
adi1991 napisał/a:
Bernard który był kompletnie nie zainteresowany tym co się dzieje na wyspie(czyli że nie czytam waszych postów) początkowo mocował się z drzwiami od latarni do której zaprowadziła go mapa islamskiego mnicha a właściwie jego zapiski. W końcu Bernard uporał się i z drzwiami i zawartość pomieszczenia otwarła się przed nim. Poszedł więc schodami na górę by znaleźć się w końcu w pomieszczeniu z lustrem. Tam o dziwo zauważył na jakby dużym stole mnóstwo nazwisk a po chwili ujrzał i swoje. Kryło się ono pod numerem 40. Bernard długo zastanawiał się w bezruchu co to oznacza. Początkowo pomyślał że to jego wiek ale po chwili przypomniał sobie że jest starym prykiem, po chwili wpadł na pomysł że to może liczba jego dobrych uczynków lecz tych było na pewno więcej. Po kolejnej chwili namysłu pomyślał że to może liczba kóz w stadzie ale to też odpadało gdyż jego ukochanych zwierzątek miał 108. Po długim namyśle wpadł też na pomysł że to może liczba kobiet w jego życiu lecz to też odpadało gdyż był ciągle prawiczkiem. Kolejnymi pomysłami były np. liczba ugotowanych ziemniaków razy milion, ilość koziego mleka które wypił, ilość papai które zjadł. Nic jednak nie pasowało. To wpędziło Bernarda w depresję. Nie wiedział czemu jest pod numerem 40 na tej dziwnej liście. Po chwili jednak przekręcił urządzenie na swoje nazwisko mając nadzieję że coś mu to da. O dziwo w lustrach ujrzał swój dom z dzieciństwa. Było to małe domostwo gdzie mieszkał tato Bernard oraz mama Helga. Tato od dziecka pasł kozy natomiast mama odziedziczyła po swoim ojcu papajowy gaj. To spowodowało że Bernard wychował się skromnie gdyż papaje słabo schodziły a kozy taty Bernarda seniora nie dawały dużo mleka. Nadszedł jednak dzień wyczekiwany. Bernard poszedł do swojej pierwszej szkoły lecz już wtedy wszyscy nazywali go tak jak jego tatę czyli wołali na małego Bernarda na każdym kroku: "Stary pryku". To spowodowało że Bernard uciekł z papajowego gaju i już nigdy do niego nie wrócił. Jednak widok domu rodzinnego sprawił że Bernard zaczął płakać i wtedy coś mu się przypomniało. Skoro jego nazwisko jest tutaj to może to latarnia Jacoba i przez to może się już kiedyś spotkali. To sprawiło że Bernard całą noc zastanawiał się czy spotkał kiedyś Jacoba. Po chwili olśniło go. Kidy był mały po okolicy kręcił się gościu których wszystkich dotykał. Początkowo mama Helga ostrzegała go mówiąc o tym że ten człowiek to mały pedofil ale Bernard czuł że dotyk tego jak to mówiła mama Helga "małego pedofila" sprawił że Bernard był tym kim jest czyli co by nie było starym prykiem na dziwnej wyspie. Wtedy z otępienia wyrwał go przypadek. Wahadełko się przesunęło na inne nazwiska i Bernard ujrzał inne domostwa. Porównując jego dom a innych poczuł jak bardzo kocha mamę Helgę i tatka Bernarda vel. "starego pryka". To sprawiło że Bernard siedział tam kilka dni myśląc gdzie może być teraz tako i mama gdy nagle potknął się o dziwny słoik leżący na ziemi. Napisane było na nim: "Kompot babuni" lecz maź w środku nie przypominała kompotu mamy Helgi. Była to maź lepka i gęsta i nie nadawała się do picia. Mając nadzieję że mu się jeszcze przyda Bernard ruszył do wyjścia lecz po chwili coś go zatrzymało co okazało się bardzo ważne...


ahasmiley
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:19
Josh upewnił się, że Ashley smacznie śpi, po czym pościelił sobie miejsce na kanapie. Lekarstwo Agresorki zadziałało jak czarodziejska różdżka, bo głowa już go nie bolała. Niestety odechciało mu się spać, bo za dużo myśli kłębiło się w jego głowie. Brał chyba to wszystko za bardzo do siebie. Po cichu znalazł sok w kartonie i wyszedł na werandę. Usiadł na schodach, oparł się o filar i zaczął popijać napój. Cisza wyspy o tej porze sprawiła, że umysł mu się oczyścił. Był trochę zawiedziony, że jakoś nie było okazji do pocałowania Ashley. Najwyżej dostanie całusa na dzień dobry, obiecał sobie. Uśmiechnął się sam do siebie na myśl, jak będzie wyglądał przed tą dziewczyną, która właśnie pije sobie przed domkiem, kiedy na nią przyjdzie czas. Jak jakiś pieprzony lowelas, skomentował w myślach.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:22
Nicholas wrócił nareszcie do Dharmaville. Właściwie to nie wiedział gdzie może iść i nie chciał za bardzo wtargnąć do domu jakiejś Leslie, więc usiadł na ławce przed jakimś domkiem i odpoczywał.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:27
Ted i Dores natknęli się na pijanego w krzakach Jeffa Parsleya. To był ich pierwszy cel, pierwsza ofiara od dawna! Spokojnie nad nim stali, Jeff trzymał w dłoni wiadro do którego wymiotował kilka razy.
-Co powiesz na tego? Pamiętasz co on chciał Tobie zrobić?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 17-10-2010 23:38
Dores patrzyła na Jeffa z nienawiścią. Nie to, żeby miała do niego jakiś szczególny uraz, choć powinna go mieć. Ona na wszystkich tak zwykle patrzyła, a szczególnie na tych, których miała ochotę zabić. Dores właściwie przez cały czas miała na coś takiego ochotę i aż dziw bierze, że z braku ofiar nie targnęła się na swoje własne życie. Je jednak ceniła ponad wszystko. Gdy Dores tak wciąż patrzyła na Jeffa, ten patrzył się równiez na nią, choć czasami zerkał na Edgara, który wydawał mu się psycholem. Wciąż pamiętał te odkrojoną dyndająca głowę do gry w piłkę.
Ten będzie doskonały. - powiedziała Dores i oblizała wargi.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:47
-No dobra - powiedział Ted, podniósł Jeffa do poziomu, nie chciał patrzeć na jego mordę wiec założył mu na głowę wiadro, które zawartość cała się na Jeffa wylała. Ted spojrzał na niego z odrazą, jeszcze kogoś takiego nie spotkał by tak nisko upaść. Sam sobie coś przypomniał, z dawnych lat lecz po chwili otrząsnął się z tych wspomnień i powiedział
-No dobra, masz jakiś pomysł? Coś ciekawego trzeba dla niego wykombinować, żeby to nie była banalna śmierć...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 17-10-2010 23:52
Utopmy go w wiadrze Jacka! - ucieszyła się Dores. Albo zachłoszczmy go na śmierć!. Kobieta czuła się, jak w sklepie z zabawkami. Wsadźmy do trumny i wrzućmy do wody! Wsadźmy dynamit do odbytu! - piszczała Dores jak mała dziewczynka.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:52
Wróciłem do Dharmaville. Po drodze minąłem Nicka siedzącego na jednej z ławek, miałem zamiar pójść spać do pierwszego lepszego mieszkania kiedy na tarasie jednego z nich zauważyłem Josha. Bez wahania podszedłem do przyjaciela i usiadłem obok. - I jak idzie Ci zadanie? - Zagadałem po czym porwałem z jego rąk karton z sokiem. Czekając na odpowiedź napiłem się pomarańczowego trunku.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:53
Nikt nie zainteresował się losem ślepej, toteż do Dharmaville dotarłam sama z dużym opóźnieniem. Na szczęście nic po drodze mi się nie stało i o północy wkroczyłam na teren wioski. Nie miałam ochoty jeszcze iść spać, więc usiadłam w altance, która stała z boku i rozmyślałam. smiley



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:55
Nicholas spojrzał na Gigi. Wyglądała jakby nikt nie zainteresował się losem ślepej, toteż do Dharmaville dotarła sama z dużym opóźnieniem. Usiadła w altance, która stała z boku i rozmyślała.
- O czym tak myślisz? - odezwał się do niej z kilkunastu metrów.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:56
- Jeszcze sześć. Co następna, to idzie gorzej. Ale dam radę. A co, zazdrościsz? - spytał z przekąsem. - Swoją drogą, niezłą sobie robię reklamę, z dziewczynami z Dharmy rozmawiałem może raz...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 17-10-2010 23:59
-Myślę nad tym, co stało się na plaży.- mruknęłam i wsunęłam się w głąb ławeczki. -Siadasz?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 142 z 500 << < 139 140 141 142 143 144 145 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum