Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-10-2010 21:46 |
|
|
- No właśnie. Przecież logicznie myśląc nie powinno tak być. Kurde! - Liam przekręcił głowę w bok, gdzieś w stronę dżungli, jakby tam szukając odpowiedzi. Po krótkiej chwili z ust Leslie padło pytanie, na które nie miał najmniejszej ochoty odpowiadać. - Nie wiem, Leslie... Wiem jednak, że gdy stoję obok niej wszystko inne traci dla mnie znaczenie. Tylko z drugiej strony, nie wiem czy poznałaś Elenę? Bo... Ech, nie chcę o tym mówić. - przejechał dłońmi po twarzy i dodał - Słuchaj, wpadnij kiedyś do nas do domku. Nie wiem czy znasz Lil, ale świetnie gotuje pierożki. Zresztą naleśniki Effy też są znakomite. Powinnaś tego spróbować i my rekruci powinniśmy się trzymać razem. - powiedział, zastanawiając się dlaczego dopiero teraz poznał osobę, która mieszka tak niedaleko od jego domku.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 19-10-2010 21:50 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 21:49 |
|
|
Ashley prawie cały dzień przesiedziała na świeżym powietrzu, błąkając się po prawie opuszczonym osiedlu. Po tak długim czasie pobytu na Wyspie, w końcu mogła odpocząć. Dzień mijał tak, jak za dawnych lat, gdy nie musiała spać pod namiotem, codziennie użerać się z wygnaniem Dharmy z Wyspy i błąkać się po tej przeklętej Wyspie. To życie sprawiało jej najwięcej frajdy. Czuła, że wreszcie może spokojnie żyć. Czas wojen przeminął, teraz nastał czas pokoju. Trzeba to dobrze wykorzystać. W szeregach Agresorów coś jakby się zmieniło. Blondynka czuła to. Wszyscy, nawet Josh...który stał się dla niej jakby ważniejszy niż dotychczas. Zawsze był ważny, ale teraz...to jest coś innego. Coś co w niej budziło przyjemne dreszcze.
Dziewczyna postanowiła wrócić do domu. Zrobiło się chłodno, a o przeziębienie łatwo jest w tychże klimatach. Mijała po drodze kilku członków Inicjatywy, wszyscy wpatrywali się w kobietę bez słowa. Wzrokiem podejrzliwym, złowieszczym, ale też płochliwym. I wtedy Ashley coś sobie uświadomiła. To nie jest jej miejsce, nie jej dom. Czuła się tutaj obco, jak ryba bez wody. W tej właśnie chwili dotarła na miejsce i stanęła przed Joshem. Cohen był zaczytany w jakiejś lekturze. Chciała powiedzieć: "Wróciłam", jakby przeszła wiele mil, dzielących ją od tego miejsca, bo w duszy czuła, że przebyła wielką wędrówkę, pełną zagmatwanych myśli i nierozwiązalnych pytań. W końcu jednak wykrztusiła z siebie kilka słów, nie bardzo pasujących do tego, co chciała wyrazić. Ciekawa ? - spytała, wskazując na książkę i siadając obok. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 21:52 |
|
|
Josh strzepnął kupkę popiołu i czytał sobie dalej. Nadal nic sobie z niej nie robił. Typowa dziewczyna Dharmy - 'co to nie ja!' Takie były uroki jego zadania. Co jakiś czas wyglądał zza książki i wypatrywał ofiary, która była sama gdzieś w pobliżu. Niestety, każda z kimś się już trzymała, a nie mógł podejść i zapytać niczym rafalek 'gramy w pokera rozbieranego??????????', 'mogę cię pocałować?'. Postanowił poczekać. Zakaszlał cicho od dymu papierosów Effy.
Nagle jednak przyszła Ashley i to co stało się przed chwilą, było dla niego już bardzo odległe.
- Mdławe romansidło. - mruknął. Uśmiechnął się do niej przyjaźnie. - Za to dużo ciekawiej w normalnym życiu. Właśnie dostałem w twarz za zadanie, fajnie!
Edytowane przez panda dnia 19-10-2010 22:24 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 21:53 |
|
|
- Kusząca propozycja, zwłaszcza, że ja sama nie najlepiej gotuję- poklepała go krzepiąco po ramieniu.
Nie odpowiedział na jej pytanie, ale nie nalegała. Może sam nie zna odpowiedzi? Leslie czuła się jakby zamarło w niej serce. Bena już dawno z niego wymazała. Dla kogo szykuje miejsce? Mimowolnie pomyślała o Bryanie. Zrobiło jej się jeszcze bardziej smutno.
- Chodźmy do niej- wskazała na Effy.- Może uda się urządzić jakąś imprezę integracyjną dla naszego smętnego towarzystwa?
Edytowane przez von Veron dnia 19-10-2010 21:58 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-10-2010 21:58 |
|
|
- Jasne. Trzeba pozbierać ludzi do kupy. - Liam wstał z ziemi i od razu otrzepał z brudu spodnie. - Sama mieszkasz w tym domku? - zapytał w drodze do huśtawek.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:02 |
|
|
- Właściwie nie mieszkam tutaj. Wiesz, te przeskoki w czasie... jakoś nie było czasu wrócić do siebie. Ja mieszkam- rozejrzała się- tam.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:02 |
|
|
Nicholas chodził po Dharmówku bez celu. Nie miał tutaj ani jednej osoby z którą mógłby swobodnie pogadać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:13 |
|
|
Mimo zwiększenia natężenia uderzeń o blade policzki Howarda, nie obudził się. Postanowiła przenieść go w jakiś sposób do busa i dotrzeć do Dharmy. W końcu na miejscu ktoś doświadczony się nim zajmie. Wsiadła za kierownicę i podjechała parę metrów, by ułatwić sobie zadanie. Chwyciła go od tyłu pod pachami i przeciągnęła do bagażnika, sapiąc przy tym i wzdychając z wysiłku. Co prawda Lil wyglądała dość wątło, ale krzepy jej nie brakowało! Dumna z siebie pogłaskała go po czole i po krótkim wpatrywaniu się w niego, upewniła się, że zabezpieczyła pylony i zasiadłszy ponownie w fotelu, przekręciła kluczyk w stacyjce. Ruszyła z terkotem nieco już ostrożniej w stronę Dharmówka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:15 |
|
|
- Ja z Lil i Eleną mieszkam tam. - ręką wskazał wysunięty bliżej dziedzica domek. - A obok mieszka Gigi z Elizabeth. Po drugiej stronie mieszkał Jeff z jakąś brunetką, Janet chyba? Ale już ich dawno nie widziałem. - opowiadając Leslie o mieszkańcach poszczególnych domków, po chwili znaleźli się obok huśtawek. - Eff... - Liam w serialowy sposób przywitał się z brunetką. - Zniknęliśmy dość nagle, ale już jesteśmy! - uśmiechnął się szeroko do Effy. - Poznałaś już Leslie, prawda? - zapytał o kobietę stojącą obok niego.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:19 |
|
|
- Jasne, Effy... - mruknęła cicho i poszła za Liamem, który zmierzał w kierunku jej domku. Chyba nie zauważył, że w środku są Gigi i Bryan, bo szybko wyszedł na zewnątrz. Elena wzruszyła tylko ramionami i już miała wejść do środka, gdy nagle ujrzała Nicholasa błąkającego się po osiedlu. Podeszła powoli i stanęła tuż przed nim. Cały czas miała liścia we włosach.
- Hej Nicholas. - przywitała się niepewnie. Ostatnim razem gdy go widziała, to Lil kopnęła do w nogę a później razem uciekły. Zastanawiała się, czy Nick nadal jest o to zły. Nie bardzo wiedziała co powiedzieć, więc wydukała - Eee... Co słychać?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:24 |
|
|
- Nie wiem. Jest podobno między nami pokój. I to jest dobrze. Który my mamy rok w ogóle? To mi się nie podoba. Nie wiem, kiedy jestem... Masz liście we włosach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:29 |
|
|
Bujałam się powoli na huśtawce jakby od niechcenia. Znowu myślami odleciałam do innego, mojego świata. Nie miałam gdzie pomieścić wszystkich swoich uczuć i myśli więc to uciekanie było dobrym pomysłem. Moim zdaniem było dobrym pomysłem. Z letargu wyrwał mnie dopiero głos Liama. Wnet oblał mnie zimny pot, a serce zaczęło bić 3 razy szybciej niż w normie. Jednak w dużej mierze było to spowodowane tym, że się najzwyczajniej w świecie przestraszyłam.
- Fuck! I dość zajebiście nagle mnie wystraszyliście- powiedziałam, zeskakując z huśtawki. Stanęłam przed nimi i spojrzałam na Liama przenikliwym wzrokiem, nie zwracając uwagi, że może to nieco peszyć.
- Jasne, że poznałam- odrzekłam, przerzucając wzrok na dziewczynę- ciężko byłoby Cię nie zapamiętać - uśmiechnęłam się nieznacznie do blondynki, przypominając sobie jedną z początkowych akcji kiedy to dziewczyna zrobiła scenkę na środku Dharmówka, przywiązując do drzewa tego starego agresorowego capa.
' target='_blank'>
Edytowane przez Muminka dnia 19-10-2010 22:31 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:30 |
|
|
Lilith wjechała do Dharmówka, na główny dziedziniec z takim hałasem, że zwróciła na siebie uwagę wszystkich mieszkańców, którzy byli na zewnątrz. Stary silnik dawał się we znaki. Trzeba będzie przekazać to cacko w ręce Effy - pomyślała wyskakując z pojazdu i otwierając bagażnik.
- Hej, Wy tam! - zwróciła się w stronę grupek ludzi, znajdujących się przed domkami - Pomóżcie mi go przenieść. Sama nie dam rady! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:30 |
|
|
Ashley uśmiechnęła się promiennie do Josha, ukazując swoje śnieżnobiałe zęby. Dostałeś w zęby ? Hmm...to dlatego, że nie umiesz obchodzić się z kobietami. Pokażę Ci - rzekła i już jej twarz znajdowała się przed twarzą Josha. Przysunęła się delikatnie, a po chwili ich usta połączyły się. Namiętny pocałunek wywarł na Ashley ogromne wrażenie, sama nie wiedziała co wyprawia, jakby to co robiła, była najnormalniejsze na świecie. Przez ciało przeszły ją przyjemne ciarki, mogłaby całować się z Joshem baaardzo długo. Ashley co Ty do cholery robisz !? - w jej głowie odezwał się cichutki głosik, który sprowadził ją na ziemię. Natychmiast oderwała się od ust Cohena. Teraz już masz jedną dziewczynę mniej do pocałowania. - powiedziała, jednak nie mogła spojrzeć w oczy mężczyzny. Wybacz - zrobiła się cała czerwona na twarzy i zniknęła za drzwiami do domku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:36 |
|
|
Nicholas nie doczekał się odpowiedzi Eleny, bo wjechała Dharmobusem Lil z Howardem. Podbiegł sobie do niej.
- Kto to jest? Co mu jest? - skądś kojarzył tą twarz, ale widział ją dawno i przez chwilę... pod napływem adrenaliny nie pamiętał jego imienia. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:50 |
|
|
- Howard... hm, jeden z... kierowników Dharmy - odparła Lil, obchodząc go z każdej strony i sprawdzając jak najlepiej go pochwycić - Pomożesz mi go przenieść? - zapytała, patrząc błagalnym wzrokiem na Nicka. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:53 |
|
|
- No... - próbował znaleźć choć jeden sposób dla którego miałby tego nie zrobić, ale... go nie odnalazł. - ... Mogę - i wziął Howarda pod ręce, a Lil niosła nogi żeby nie dyndały. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:56 |
|
|
Podobało mu się. Nawet bardzo. Nie traktował tego pocałunku w kategorii zaliczone/niezaliczone. To było poza wszelkimi kategoriami. Dziewczyna jednak zaraz uciekła i nawet spokojnie nie pogadali. A przecież tą krępującą sprawę mieli już za sobą. Poszedł za nią do domku. Siedziała na kanapie i patrzyła oszołomiona w przestrzeń. Usiadł koło niej. Instynktownie się odsunęła.
- Wcale nie mam cię z głowy, bo nie ja zacząłem. Przepraszam, muszę od początku. - szepnął jej do ucha. Jakby obudziła się z transu. Ponownie zbliżyli do siebie swoje twarze. Tym razem wszystko było bardziej chaotyczne, jakby nie obawiali się swoich słabości. Jakby to była ich ostatnia chwila na takie posunięcie. Nie chciał iść dzisiaj dalej, bo musiał się nad tym wszystkim zastanowić. Oderwał się od niej. - No! - powiedział z uznaniem i wyszedł zadowolony z domku. Kierował się w stronę klifu, gdzie dawno nie był. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:59 |
|
|
Ted patrzył na rysunek, całkiem łatwe do wykonania a efekt byłby świetny. Lecz jemu coś innego przyszło do głowy, inny pomysł który sprawi im więcej frajdy. Podszedł do niej i powiedział jej na ucho swój plan... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-10-2010 22:59 |
|
|
- Tam, na moje łóżko. Mam nadzieję, że Liam nie będzie miał nic przeciwko, że położę go w naszym domku. Po prostu będę spokojniejsza. Jeśli do jutra się nie ocknie, poszukam lekarza - powiedziała do Nicka.
Kiedy usadowili go na miękkiej pościeli spojrzała na Fursa przyjaznym wzrokiem.
- Naprawdę ci dziękuję. |
|