Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 18 2024 17:59:40 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 13 - Archiwum | Wyspa
Strona 152 z 500 << < 149 150 151 152 153 154 155 > >>
Autor RE: Wyspa
Furfon
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Helena

Postów: 6221

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 01:16
-Nie, jeszcze znajdzie kogoś kto będzie zajmował się nim troskliwie napisze on książkę i zostanie sławny. Na to się nie mogę zgodzić!- nagle wybuchł Ted, który doskoczył do Dores, wyrwał nóż z jej ręki i sam wbił w drugie oko Jeffa.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 01:19
-Nie dość, że robi się chłodno, to już dawno zrobiło się chyba bardzo późno; musiałam przeoczyć... Obawiam się, że będę musiała przerwać tę miłą rozmowę i iść spać.- uśmiechnęłam się. -Dobranoc!- odchodząc pomachałam mu jeszcze. Gdy kładłam się do łóżka pomyślałam sobie, że jeśli faktycznie jest tak, jak zawsze mówię- że mężczyźni przystojni to mężczyźni sympatyczni, to wskaźnik męskości Jeffreya gwałtownie podskoczył tego wieczoru.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
jazeera
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Uchechi Anonaba

Postów: 5281

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 01:23
- Słodkich snów! - rzuciłem na pożegnanie i odprowadzałem wzrokiem Gigi znikającą za drzwiami. Chwilkę później sam wszedłem do pierwszego lepszego mieszkania, wziąłem kąpiel i udałem się na spoczynek. smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 02:37
Elena podeszła do Howarda i zaczęła mu się przyglądać. Nie potrafiła jednak stwierdzić, z jakiego powodu mógł stracić przytomność.
- Może go dzik potrącił? - wypaliła zanim zdążyła pomyśleć. Dopiero po chwili zrobiło jej się głupio, bo Lil na pewno nie było do śmiechu w tej sytuacji. - Przepraszam... - bąknęła cicho i szybko zmieniła temat - Wiesz, że jesteśmy teraz współlokatorkami? Zajęłam pokój Kevina... - nie była pewna, czy Lil zdawała sobie z tego sprawę. -A Agresorzy kręcą się po wiosce... Nie sądziłam, że kiedyś dojdzie do tego, że będziemy razem mieszkać, jeszcze niedawno więziliśmy siebie nawzajem.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 14:37
Ashley zjadła kęs zapiekanki, później popiła wyśmienitym winem z nalepką Dharmy. Rozkoszowała się chwilkę smakiem wina, którego nie czuła od dłuższego czasu. Odłożyła sztućce na bok i zbierała się w sobie do rozpoczęcia rozmowy. Nie miała pojęcia jak zacząć, nie miała wprawy. Po prostu wyduś to z siebie... - usłyszała cichy głosik w swojej głowie. Josh, musimy porozmawiać. Już od jakiegoś czasu zbierałam się, by Ci coś powiedzieć. Coś ważnego. Chodzi o to, co się dzisiaj wydarzyło, tzn. ten pocałunek...czy uważasz to jako wypełnianie swojego zadania ? - powiedziała łagodnym głosem, wyczekując odpowiedzi Cohena. Ta chwila trwała krótko, jednak Ashley wydawało się, że trwa całe wieki.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 15:11
Zaczęła. Był jej za to bardzo wdzięczny. Odłożył na chwilę jedzenie i wypił na raz cały kieliszek wina. Chciał, żeby mu się trochę rozwiązał język, ale cały czas czuł się tak samo. Spojrzeli sobie głęboko w oczy, teraz nic nie mogło się ukryć.
- Nie tylko. - powiedział poważnie. Na twarzy Ashley było widać ulgę. - Fakt, przez pewien czas tak myślałem, ale to wracało i wracało... - mówił niepewnie. Ich ręce spoczywające na blacie stołu połączyły się, jakby były nicią tego szczególnego kontaktu między nimi.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
adi1991
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Wojciech Janusz

Postów: 7387

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 16:57
Bernard tymczasem kontynuował wykonywanie prac zleconych mu przez Jacoba w jego latarni. Po pierwszym sukcesie i odsmrodzeniu Jacka Bernard udał się na wzgórze za ptakiem Hurley'a. Był to ptak niezwykły. Nie tylko wołał "Hurley" ale również wiele cennych życiowych porad typu: "Jack przestań srać" czy ostatniego dnia do Bernarda "Zjedz papaję". Wracając jednak do samego Bernarda to opromieniony sukcesem szedł on na wzgórze gdzie znajdowało się gniazdo owego ptaka. Tam składował on zaś nie jaja tylko papaje. Jednak nieopatrznie i niezamierzenie Bernard zjadł je już po kilkunastu minutach czekania na ptaka tak że ten gdy przyleciał i zobaczył co zrobił Bernard obdarzył go gniewnym wzrokiem ptaka i odleciał. Od tego momentu Bernard zrozumiał swój błąd i po kilku godzinach popadł w czarną rozpacz. Płakał tak 3 dni gdy nagle objawiło mu się po raz kolejny widmo jego ojca. Stary pryk jednak nic nie powiedział tylko wskazał na wiadro a potem na drzewo papajowe. Gdy tylko Bernard się przebudził ze snu doznał olśnienia. Miał przecież wiadro Jacka. To słynne wiadro które dawniej odpychało ale ostatnio wyczyszczone dziwnie przyciągało a co gorsza pociągało. Wziął więc pod pachę Bernard wiadro Jacka i ruszył do podnóża wzgórza by nazbierać świeżych papai. Gdy już to uczynił wrócił na pagórek i tak włożył papaje do wiadra po czym oczekiwał na przylot ptaka Hurley'a. Jak się okazało Bernard nie czekał długo gdyż wiadro Jacka potęgowało zapach owoców. Po chwili ptak usiadł na wiadrze i zaczął dziobać papaję. Gdy tak sobie dziobał Bernard szybkim jak na siebie ruchem złapał ptaka w sieć i zaczął mu się przyglądać. Ptak wierzgał w sieci lecz po chwili Bernard ujrzał przywiązaną karteczkę u jego nóżki. Tam oto było napisane:
"Brawa Bernardzie, wykonałeś drugą swoją pracę i dzięki temu możesz zacząć wykonywać następną! By tego dokonać musisz udać do statku zwanym Czarna Skała. Tam znajdziesz dynamit który musisz zabrać by zrobić coś w wulkanie do którego dostaniesz się przez krater. Pamiętaj też o tym by zabrać ze sobą wiadro!!! Z pozdrowieniami Jacob.
Bernard przez chwilę wpatrywał się w kartkę by po chwili dostrzec jeszcze małe literki u dołu zapisków Jacoba:
- Uważaj na szuszuwoli!
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 18:13
Blondynka odetchnęła z ulgą. Wreszcie dostała potwierdzenie, tego, że Josh czuje do niej to samo. Po raz pierwszy na tej Wyspie miała dla kogo żyć, przetrwać. Teraz musiała się troszczyć nie tylko o siebie, ale też o Josha. Właśnie teraz był ten moment, w którym nie żałowała, że jest na tej Wyspie. Chwyciła mocniej dłoń Cohena. Był dla niej wszystkim, co posiadała. To jest najszczęśliwszy dzień w moim życiu... kocham Cię - posłała mu łagodny uśmiech.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Muminka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir

Postów: 2001

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 18:18
Nikły, ledwo zauważalny uśmiech przemknął po mojej twarzy, gdy Liam musnął mój policzek ręką. Nim zdążyłam cokolwiek zrobić, jakkolwiek zareagować, brunet już namiętnie mnie całował. A ja? Ja uległam. Całkowicie oddałam i zatopiłam się w tych pocałunkach. Objęłam Liama za szyję i przyciągnęłam do siebie jeszcze bliżej. Nie byłam do końca pewna czy dobrze robię ale po chwili ciepły dreszcz przeszył mnie całą i już nie miało to najmniejszego znaczenia czy będę żałować czy nie. Czułam jego delikatne usta i dotyk, który pieścił i działał na moje zmysły. Chyba przez to nie mogłam złapać tchu, a ciśnienie zaczęło rozsadzać mi głowę. W połączeniu z zawrotami dało to odlotową mieszankę. Dosłownie, odlotową. Odsunęłam się minimalnie od mężczyzny tylko po to żeby złapać go za policzki i spojrzeć mu w oczy. Cały świat zaczął niebezpiecznie wirować, mienić się kolorami tęczy, a jego ciało zaczęło zlewać się ze ścianą. Nie wiem ale wcześniej chyba coś łyknęłam bo poczułam to w żyłach. Nie wiem, chyba stanął czas, chyba zniknęły lęki. Chyba ściągnęłam z niego koszulę, uśmiechając się przy tym nadzwyczaj czule. Nie wiedziałam co robię, nie wiedziałam co czuję. Powoli odpływałam w jego ramionach. Ale czy to faktycznie Liam tak na mnie działał, że czułam się jak na haju? Może. Nie wiem. Nieważne... bo w tym momencie chciałam tylko żeby to uczucie haju trwało jak najdłużej.


' target='_blank'>

Edytowane przez Muminka dnia 21-10-2010 18:21
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 18:22
Żart o dziku pewnie rozśmieszyłby ją, gdyby nie to, że tę sytuację brała bardzo do siebie i martwiła się o Howarda, który to już drugi dzień się nie budził. Na jej słowa uniosła na siłę koniuszek ust do góry i spuściła głowę. Dopiero, gdy Elena wspomniała o tym, że jest ich nową współlokatorką, skierowała wzrok na rudowłosą. Dziwnie się poczuła, słysząc, że Kevin już nigdy z nimi nie zamieszka. Właściwie dopiero teraz dotarło do niej, że nie tylko z nimi nie zamieszka, ale już nigdy go nie zobaczy. Niemniej jednak po chwili zamyślenia, Lil okazała entuzjazm. Cieszyła się, że to właśnie z nią będzie dzieliła chatkę.
- To świetnie! - po raz pierwszy przy nieprzytomnym Howardzie szczerze się uśmiechnęła - Może zrobimy sobie coś do jedzenia w kuchni, hm? - zapytała, rzucając ukradkowe spojrzenie Barnettowi - Nie wygląda na takiego, co za chwilę się obudzi. Chyba potrzeba mu jeszcze czasu - oceniła i rzuciła jej wyczekującą minę.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 18:58
- Dobrze, chodźmy! - zawołała z entuzjazmem mając nadzieję, że to Lil zajmie się gotowaniem. Gdy weszły do kuchni, ich oczom ukazali się obściskujący się Liam i Effy.
- Chyba nasza kuchnia jest zajęta... - powiedziała Elena i wyraźnie posmutniała. - Chodźmy na stołówkę! Byłaś tam kiedyś? - złapała Lil pod ramię i pociągnęła ją za sobą, chciała jak najszybciej opuścić ten domek. Obie dziewczyny znalazły się na zewnątrz i zaczęły się kierować w stronę stołówki. - Masz jakiś pomysł, co mogłabyś ugotować?


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 19:09
Lil nie zdążyła nawet wydać z siebie sprzeciwu, gdyż już wiedziona pod rękę przez Elenę, właściwie nie miała wyboru. Nie za bardzo uśmiechał jej się pomysł by zostawić Howarda na taką odległość, ale jednocześnie stwierdziła, że nie ma sensu bezczynnie przy nim siedzieć i się zamartwiać.
Przez ten ułamek sekundy zdążyła zauważyć coś dziwnego na twarzy Eleny. Jakby scena nagiego torsu Liama, obmacywanego przez Effy ukłuła ją, a wręcz zabolała. Częściowo dotarł do niej pewien fakt, którego wcześniej nie zaobserwowała. Postanowiła wybadać sprawę przy wspólnym gotowaniu.
- Hm nie wiem, a co lubisz?
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 19:22
- Wszystko lubię. Może... Zrobimy pizzę? Pizzę z papają. Myślisz, że to dobry pomysł? Ja się nie znam na gotowaniu. Nigdy w życiu nic nie ugotowałam. - zaśmiała się dosyć nerwowo. Szły przez osiedle mijając jakiś przypadkowych ludzi. Po chwili dotarły do stołówki i weszły do środka. Pomieszczenie było opustoszałe, zupełnie jakby nikt tu od dawna nie wchodził. Elena spojrzała wyczekująco na Lil, licząc na to, że blondynka przejmie inicjatywę i powie Elenie jak gotować smiley


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 21-10-2010 19:29
Wzrok Effy za każdym razem odurzał Liama jak opium, a dotyk jej delikatnych dłoni sprawiał, że tracił zmysły i niczego już nie był pewien. Tak było i tym razem. W tej chwili nie liczyło się dla niego nic więcej poza tym, aby być jak najbliżej dziewczyny. Pocałunkami pieścił jej magiczne wargi, twarz, szyję, każdą część jej pięknego ciała. Patrząc jak Effy się im w pełni oddaje i nie protestuje, sprawiało, że myśli miał teraz tylko grzeszne. Nie myślał nad konsekwencjami tego wszystkiego i swoimi dotychczasowymi wątpliwościami, teraz nie czuł tego i wręcz nie wiedział do końca co robi. Postawione na stole kubki z kawą zsunął na podłogę zdecydowanym ruchem, rozbijając je w drobny mak, w ogóle nie myśląc o tym, że ktoś może być teraz w domku. Jedyne co się teraz dla Liama liczyło to te dwie twarze, on i ona na stole niekoniecznie w barze. Chwycił ją pewnie za super biodra, w których płynęła niejedna iskra i położył ostrożnie na stole, na moment nie odrywając od niej ust. Niemal zerwał z niej bluzkę, odkrywając kolejne fragmenty ciała i niemal do niego przywarł, starając się jednocześnie być jak najbardziej delikatnym. Dłonie powędrowały w dół, w stronę spódniczki, którą również zaczął z niej zdejmować.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 19:34
-Może być. Zrobimy pizzę a'la hawajska z ananasem, tylko że zamiast niego dodamy papaję! - powiedziała rozentuzjazmowana i zaczęła zaglądać do wszystkich szafek. Po chwili na stole znajdowały się już: mąka, drożdże, jajka, sól, mleko i inne poszczególne składniki. Wręczyła zaniepokojonej brakiem umiejętności kulinarnych Elenie mąkę i kazała wsypać do wielkiej miski i wbić jajko. Lil w tym czasie zabrała się za krojenie w kosteczki papai. Wciąż miała przed oczami obraz, kiedy to rudowłosa rzuciła w Nicholasa z impetem owocem w oko. Zaśmiewała się przy tym i patrzyła co jakiś czas, jak Elena sobie radzi z zadaniem.
- Co z twoim zespołem? - przypomniało jej się nagle.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 19:38
- Uprałam ci koszulkę- rzekła Leslie unosząc ubranie niczym łup wojenny i uroczyście podając Bryanowi.
Wciągnęła powietrze, a wraz z nim cudowny zapach tostów. Ciekawiło ją czyim są dziełem: Bryana czy Gigi? Przypomniały jej się przepyszne naleśniki- obiad, który wpisał się w historii jako jedyne porządne danie w Dharmaville.
Tymczasem Bryan wyraził chęć rozmowy, uroczo się przy tym rumieniąc. Leslie uśmiechnęła się niepewnie.
- O czym chciałbyś porozmawiać?


smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11699

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 20:00
Odebrałem koszulkę dotykając delikatnie dłoń dziewczyny.
- Dzięki za koszulkę. Było Ci w niej do twarzy.
Uśmiechnąłem się szeroko na to wspomnienie, ale chciałem przejść do rzeczy.
- Chciałbym po rozmawiać o nas... eee... znaczy o mnie i o Tobie, bo ja, tego, bardzo Cię lubię. Nawet coś więcej - nigdy czegoś takiego nie czułem.
Ostatnie zdanie wyleciały z mych ust niczym z procy.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 20:02
Zamurowało go. Nie dlatego, że nie czuł tego samego. Po prostu nigdy nie miał osoby, która wypowiedziałaby do niego takie słowa. Krew w żyłach pulsowała mu coraz szybciej. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak bardzo blisko byli ze sobą. Już wcześniejsze wyjścia, współpraca, przelotne spojrzenia dawały mu świadectwo, że jest ona najbliższą mu osobą. Nie miał pojęcia, ile to już trwało. Czasem bywa tak, że miłość przychodzi dopiero po jakimś czasie. Właśnie z nimi tak było.
- Ja cię też kocham, Ashley. - Nawet nie zauważył, kiedy stali, obejmując się, już obok stołu. Zarzuciła mu ręce na ramiona. Nie chciał niczego zepsuć, w końcu to był najszczęśliwszy dzień w życiu. Przeniósł swoje ręce na jej talię i przysunął ją do siebie. - I to już od dawna. - po czym pocałował ją. I wtedy jakby otworzył się jakiś wielki worek pełen skrywanych nie tylko przed nią uczuć. Wszystko wyszło i wydawał się być bardziej stęskniony, a nawet trochę agresywny. To mogłoby się nigdy nie kończyć. Skoki w czasie, rozgrzebane kontakty z Dharmą były zostawione dawno w tyle. Kątem oka zauważył suwak jej sukienki i znowu zawrzał.
Edytowane przez panda dnia 21-10-2010 20:04
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
von Veron
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2227

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 20:10
Patrzyła mu prosto w oczy. Na dźwięk słów: "bardzo cię lubię" w jej własnych źrenicach zamigotały iskierki lekkiego rozbawienia. Bryan był słodki. "Nawet coś więcej"- hmm... to brzmiało znacznie bardziej zachęcająco. Natomiast ostatnie zdanie wzruszało. Człowiek, który wypowiada słowo "nigdy", jest w stanie powiedzieć również "zawsze", "na zawsze"...
Czy to jest miłość?- zastanawiała się Leslie.
Pomyślała o ich pierwszym, wymuszonym pocałunku, chwilach w dole, zachowaniu Bryana, rozmowie z Liamem... Zaryzykować?
- Ja też cię lubię- wyszeptała, zapominając, że wcześniej rozbawiło ją to oświadczenie w ustach Bryana.- Wiesz, bez publiczności całuję znacznie lepiej.
Zbliżyła się do mężczyzny. Postawiła wszystko na jedną kartę. W myślach cały czas wyrzucała sobie prędkość, lecz na tej Wyspie nie było czasu na zastanowienie... Kochasz, gdy dają ci miłość albo wcale.


smiley
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 21-10-2010 20:13
- I jak nazwiemy taką pizzę? Może pizza wyspiarska? Podoba mi się ta nazwa... - uśmiechnęła się do Lil, lecz po chwili spojrzała z niepokojem na mąkę i jajko. Dam radę, dam radę... - zaczęła sobie w powtarzać w myślach. Z mąką poszło łatwo, wystarczyło przesypać ją do miski. Elena tak podekscytowała się swoim małym sukcesem, że zbyt gwałtownie chwyciła jajko i rozgniotła je w ręce. Żółtko i białko zapaskudziło jej dłoń, podłogę i buta.
- Upsss.... - zrobiła niewinną minę i uśmiechnęła się do Lil. - Zespół? Wiesz, zupełnie o tym zapomniałam... Tyle się działo, że nie było nawet czasu, żeby się tym zająć... - chwyciła ścierkę i zaczęła wycierać ręce. - Może jednak Ty wbijesz jajko?



Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 152 z 500 << < 149 150 151 152 153 154 155 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum