Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:21 |
|
|
Rafalek był bardzo smutny z tego powodu, że Veronica nie chce się bawić. Teraz zachciało mu się jednak juz spać. Wziął głowę i zasnął przytulony do niej, jak do ulubionej maskotki.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:24 |
|
|
- Agresor? - Lil, z rumieńcami na twarzy odbezpieczyła broń i choć wcale nie potrafiła się nią posługiwać, to oddała dwa strzały, śmiejąc się w najlepsze - Zabiłam go, zabiłam! - krzyczała, czując jak po policzkach ciekną jej strużki łez.
Usłyszały głośny kwik i uderzenie ciężaru o ziemię.
- Ha-ha! Jeszcze zakwikał jak warchlak! - Lil zaczęła udawać chrumkanie świnki, popijając przy tym wódkę.
Tak dawno nie piła, że teraz z łatwością alkohol uderzył jej do głowy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:26 |
|
|
Dores i Bernard zamilkli, zastanawiał się Ted czy oni tutaj przypadkiem się nie umówili. Może Dores podoba się Bernard? Leci na starszych?
-Jak wam przeszkadzam to pójdę - powiedział Edgar, chciał zobaczyć jak zareagują. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:27 |
|
|
Veronica nie potrafiła odrzucić chłopca więc siedziała tak wpatrując się w ognisko. Miała nadzieje, że Nicholas naprawdę żyje. Ehhh, ale gdzie jest Meadow? I czy tylko oni przeżyli? Już żaden "agresor" nie uszedł z życiem?! Trzeba wybić Jeffowi pomysł z atakiem z głowy! Co oni sobie myślą?! Mają może i ten dynamit, ale przecież nie wysadzą w powietrze całego miasteczka! Tam są niewinni naukowcy no i dzieci!
Edytowane przez shan dnia 20-09-2010 00:29 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:29 |
|
|
Eeee ja tez już pójdę. - zerkając złowieszczo na Bernarda, który przeszkodził jej przeszukiwanie statku. Zresztą i tak było już zbyt ciemno. Chciała ruszyć się z miejsca i wtedy przypomniała o sobie czaszka na stopie. Ekhm. Mógłby ktoś mi to pomóc zdjąć?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:31 |
|
|
Spanie na ziemi w dżungli nie spodobało się Liamowi tak jak Giannie. Drapiąc się w głowę próbował wymyślić inne rozwiązanie, był nawet gotów spróbować wrócić do Dharmaville, ale robiło się coraz ciemniej i taka wyprawa oznaczała większe ryzyko niż zostanie tutaj na noc. - Jeżeli Ci to pasuje możemy tak zrobić. - odpowiedział w końcu i przez kilkadziesiąt sekund obserwował jak Gigi zbiera patyki na ognisko. Szło jej to bardzo sprawnie, co zaskoczyło Liama. Po jakimś czasie odwrócił od niej wzrok i podszedł do siedzącej pod drzewem Effy. - Hej, idziemy poszukać wody i czegoś do jedzenia? Czy wolisz tu zostać? - zapytał Elizabeth, która była dziwnie smutna.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:34 |
|
|
-Jasne pomogę - powiedział Ted i czym prędzej zdjął czaszkę, nie chciał by Bernard dotykał jego córki. No właśnie, w końcu musi jej powiedzieć, kto wie jutro może zginie przez przypadkową kulę. Ted szybko opuścił statek, wziął pochodnię i plecak. Stanął na skraju dżungli. Miał zamiar zrobić krótki zwiad, ,może by się czegoś dowiedział. Czekał tak chwilę, miał nadzieję że ktoś może pójdzie z nim. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:36 |
|
|
Dores także opuściła statek. Zabrała ze sobą czaszkę. Kiedy położyła ją obok Rafalka, dzieciak obudził się. Zajrzał do czaszki. A tu nie ma mózgu??? - zdziwił się. Dores przewróciła oczami. Miała dość dzieciaka. Jeszcze nie wiedziała, że to jej przybrany brat...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:40 |
|
|
Swoje zadanie wykonałam migiem. Wkrótce słyszałam przed sobą biegające wokół patyków iskierki, a płomyki ogrzewały skórę. Powieki powoli zamykały się, a organizm zapomniał o głodzie i problemach... Nic już nie stało mi na przeszkodzie w wejściu do królestwa snu. Głowa oparła się o konar drzewa, a z ust zaczął wydobywać się równomierny oddech śpiącej osoby.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:43 |
|
|
- Zabiłaś? Naprawdę? - zapytała podekscytowana i próbowała się podnieść z krzaków, jednak szło jej to opornie. Zaczęła machać rękami i nogami, aż w końcu zdołała się wygramolić i stanąć o własnych siłach. Gdy Lil zaczęła chrumkać, Elena wybuchnęła śmiechem, a łzy zaczęły jej cieknąć po policzkach. Już dawno nic jej tak nie rozśmieszyło. Musiała oprzeć się o pień drzewa, żeby znów nie upaść.
- Oni wszyscy są warchlakami! - zawołała, gdy zdołała nieco opanować śmiech. Podeszła do Lil i chwyciła ją pod ramię. - Chodźmy zobaczyć, kogo ustrzeliłaś! - powiedziała i obie ruszyły przed siebie, zataczając się lekko. Nie musiały wędrować daleko, bo po chwili ujrzały przed sobą spory, ciemny kształt... Elena poświeciła na niego latarką. - To jest Nicholas! Musiał uciec z więzienia! - zawołała natychmiast. Jednak po chwili zaczęła się bliżej przyglądać i stwierdziła, że to nie jest agresor, tylko dzik... Elena dostała napadu śmiechu - Ja myślałam, że to jest Nicholas! Bo on jest taki owłosiony, zupełnie jak ten dzik!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:44 |
|
|
Nie widział żeby ktoś się zainteresował wiec wyruszył, lecz bez pochodni. Nikogo nie widział, niedawne pole walki zostało wyprzątane a pod Strzałą było 6 wartowników. Chciał rzucić w ich stronę dynamity, lecz zrezygnował bo nie chciał wpaść do ich niewoli. Powoli wracał do obozu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:46 |
|
|
Dores tymczasem położyła się jak najdalej Rafalka. Swoje znalezisko umieściła blisko przy sobie, by nikt się do niego nie dobrał. Trzaski płonącego ogniska powoli ją usypiały.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 20-09-2010 00:46 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:51 |
|
|
Ted wrócił do obozu, gdzie większość spała. On sam miał zamiar stać na czatach przez pewien czas. Usiadł i wpatrywał się w ogień, nasłuchując się dookoła. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 00:58 |
|
|
Lil na słowa Eleny o Nicku dosłownie ryknęła śmiechem. Straciła równowagę i wylądowała twarzą w ziemi. Po chwili odwróciła się opornie na plecy, trzęsąc się przy tym i rechocząc całą parą. Podniosła głowę i spojrzała na dzika:
- Rzeczywiście: idento! - obie podtrzymywały się jedna na drugiej i prawdopodobnie ich dziki śmiech roznosił się po całej dżungli - Patrz, i ma dwie rany postrzałowe, zupełnie jak Nicholas! Powinnyśmy mu urządzić celę! I dać wiaderko i zasłonkę!
Kolejny napad śmiechu i dziesięć minut uspokajania się.
- Jestem głodna! - wybełkotała wreszcie, marząc o pachnącej dziczyźnie - Myślisz, że to on czy ona? - zapytała, chwiejnie się nad nim pochylając. Wyszukała wzrokiem jego genitalia i pokiwała do Eleny znaczącym ruchem głowy.
- Tak, ja powiadam ci, moja droga współtowarzyszko, że nie ma wątpliwości. To jest on, Nicholas! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 01:16 |
|
|
Elena nie mogła przestać ryczeć ze śmiechu. Brzuch ją tak bolał, że musiała się zgiąć w pół. Gdyby nie to, że popierała się o Lil, pewnie już dawno leżałaby na ziemi.
- Ja też jestem głodna... - powiedziała i spojrzała na Lil, która zaczęła sprawdzać płeć dzika. - Jesteś pewna, że to Nicholas? Może źle popatrzyłaś? - zapytała Elena i kucnęła obok zwierzęcia. Poświeciła latarką na jego intymne miejsce. - Masz rację, są genitalia! Ale jakoś wyjątkowo małe! Lepiej żeby nie miał ich wcale, niż żeby chodził z takimi orzeszkami! - wybuchnęła śmiechem i wyciągnęła z plecaka nóż. Nie wiele myśląc machnęła ostrzem, odcinając dzikowi genitalia. Podniosła je z ziemi i położyła na dłoni, a dłoń podsunęła pod nos Lil. - Co o nich myślisz?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 01:30 |
|
|
Lilith zaczęła się tarzać po ziemi ze śmiechu. Z jej oczu łzy spływały niczym wodospad, a mięśnie brzucha pracowały chyba lepiej niż w czasie intensywnych ćwiczeń.
- Pozbawiłaś Nicholasa męskości? Jak mogłaś! - powiedziała, a słone kropelki opadały na jej bluzkę, która chłonęła je z niesamowitą szybkością - Co, o czym myślę? - zapytała, przyglądając się otwartej dłoni Eleny - Przecież tu nic nie ma! Nie umiem wróżyć z ręki! - pochyliła się nad jej ręką tak, że jej oczy skonfrontowały się z genitaliami - Aha! Teraz widzę! Rzeczywiście mikroskopijne! Nick nie zawojował wśród agresorek! - oceniła i zmarszczyła brwi, kręcąc z dezaprobatą głową w stronę dzika - To wygląda jak kulka plasteliny - wzięła w rękę jądro i zaczęła macać zakrwawiony narząd.
Rzuciła nim w Elenę, sprawdzając jej refleks. Do dziewczyny upojonej alkoholem, zdecydowanie wolniej dochodziły wszelkie informacje, tak też oberwała jądrem prosto w policzek, tym samym otrzymując gratis włochatą, czerwoną pieczątkę.
Lil bezgłośnie zaczęła się śmiać. Zamknęła oczy i trzęsła się przez dziesięć minut.
- A jednak zawojował! Ale wśród kobiet Dharmy!
Klepnęła dzika w zad.
- Patrz! Jego pośladki plaskają! - krzyknęła uradowana.
Edytowane przez Gooseberry dnia 20-09-2010 01:38 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 02:19 |
|
|
- Plastelina! - ponownie zaczęła rechotać, bo bardzo rozśmieszyło ją to porównanie. Nie zauważyła nawet, że Lil bierze zamach i ciska w nią genitaliami.
- Aaa! - krzyknęła, gdy poczuła jak jądro plasnęło o jej twarz. - Fuuu! - zawołała z obrzydzeniem i zaczęła wycierać dłonią twarz. Jednak zamiast usunąć krew, to tylko ją roztarła po policzku. -Zemszczę się jeszcze! - zawołała i pogroziła palcem Lil. Jednak gdy tylko dziewczyna klapnęła dzika w zad, Elena ryknęła śmiechem na nowo. Pośladki dzika faktycznie plaskały. To było już za wiele dla Eleny. Nie była wstanie utrzymać się na nogach. Runęła na ziemię i zaczęła tarzać się ze śmiechu, z trudem łapiąc oddech. - Nie wiedziałam, że tak działasz na Nicholasa! Wystarczy, że go kopniesz, a on już zaczyna plaskać! - zawołała i doczołgała się do pyska dzika. Ponownie sięgnęła po nóż i zdecydowanym ruchem ucięła mu ryjek. Udało jej się szybko wstać i podbiec do Lil. - Pocałuj go! - zawołała i zanim blondynka zdążyła zareagować, Elena przyłożyła odcięty ryjek do ust Lil. - Cmok, cmok, cmok!
Edytowane przez Amelia dnia 20-09-2010 02:25 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 13:41 |
|
|
Veronica obudziła się. Przetarła oczy i odsunęła od siebie delikatnie Rafałka. Spojrzała na dogasające ognisko i głowę, która przy nim leżała. Skrzywiła się z niesmakiem. Bardzo wolno udała się w stronę strumyka w, którym przez ostatnie dni gasili pragnienie.
Po dokładnym się umyciu i wypiciu dużej ilości wody Fergusson wróciła do "obozu".
/Dzisiaj mnie już chyba nie będzie. Jakby co to Veronica idzie z wami... jak gdzieś wyruszycie/.
Edytowane przez shan dnia 20-09-2010 13:44 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 14:01 |
|
|
Nick obudził się w celi. Przed nią spali Bryan i jakiś gościu, którego nie znał. Zaczął stukać w kraty, aby kogoś obudzić i powiedzieć, że chce do toalety. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 14:04 |
|
|
Obudził mnie jakiś hałas. Rozejrzałem się po celi i zobaczyłem, że Nicholas już nie śpi. Z ziemi podnosił się również Tommy. Nie był jednak skory do pomocy. Wyszedłem bez słowa z więzienia. Ruszyłem do składziku na miotły i wyjąłem duże, plastikowe wiadro od zestawu mopa. Następnie poszedłem do swojego domku i zerwałem z okna sypialni różową zasłonę. Z moim dobytkiem wróciłem do więzienia.
- Już jestem.
Otworzyłem cele i podałem Nicholasowi wiadro - Tommy w tym czasie wyjął broń i trzymał więźnia na muszce. Następnie przypiąłem do kraty różową kotarę. Połowa celi była widoczna, a druga zasłonięta. Chyba, żeby patrzeć po skosie... Połowiczny podział był słuszny z pozycji mego materaca.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 20-09-2010 14:10 |
|