Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:05 |
|
|
Bernard tymczasem który znajdował się w papajowym gaju na szczycie wulkanu zadomowił się. Zupełnie nie spieszyło mu się do wykonywania swoich prac przez co utknął na dobre. W końcu jednak po kilku dniach leniuchowania pod papajowym pniem Bernard dostał znak. Śniło mu się że lata. Latał tak sobie i latał aż nagle spadł. To był koniec jego snu lecz gdy się obudził Bernard ujrzał 100 metrów od niego jak z ziemi wyrósł budynek którego wcześniej nie było. Zaciekawiony Bernard udał się do środka tajemniczej budowli... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:08 |
|
|
- Ja na twoim miejscu czułbym się jak marionetka. Bałbym się, że ktoś mnie okłamie w sprawach, których nie zobaczę. Nie trafiłaś nigdy na takich 'życzliwych'? A teraz, kiedy tyle się dzieje... Nie jest ci przykro, że nie widzisz emocji na twarzach?
Edytowane przez panda dnia 24-10-2010 17:09 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:12 |
|
|
-Trafiłam niejednokrotnie, ale... co z tego?- zniecierpliwiłam się lekko. -Z każdym takim razem uczę się, komu w tym życiu mogę ufać, a komu nie. I nie jestem marionetką. Nikt mną nie kieruje.- zacisnęłam zęby. -A emocje czuje się w sercu. Można je wyczytać z tonu głosu, uścisku dłoni... Te wasze twarze, których nigdy nie zobaczę, nie są mi na nic potrzebne.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:20 |
|
|
- Może i masz rację. A przy okazji... - schylił się i pocałował ją. Miał wyrzuty sumienia kolejny raz, bo Ashley czekała na niego w domku. Gigi całowała inaczej, co nie znaczy gorzej. Na szczęście została jeszcze tylko Leslie. Wstał i usiadł z powrotem na krześle. - Przepraszam, musiałem. Tylko mnie nie policzkuj jak Effy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:25 |
|
|
-Ach, to ten zakład?- parsknęłam śmiechem, gdy mężczyzna odczepił swoje usta od moich. Całował beznadziejnie, ale nie powiedziałam mu tego głośno. Kompletnie nie potrafił wpaść w ton z serii "teraz działasz na mnie tylko zmysłami". Ani od niego nie pachniało, ani policzka nie drapały przyjemnie...
-Robię sobie drugą kawę, pijesz?- spytałam, łapiąc za kubek.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 17:29 |
|
|
- Nie, dzięki. - powiedział zniesmaczony. Było mu głupio, nawet nie wiedział dlaczego. W pocałunek nie włożył nic od siebie, bo miał przecież Ashley i dla niej się starał. - Idę na podwórko, może coś się wyjaśniło. - odparł i wyszedł z domku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:16 |
|
|
Ashley myjąc naczynia po śniadaniu, usłyszała nieznajome głosy i dziwne szeleszczenie trawy, jakby ktoś się zakradał obok domku. Zakręciła kurek i wyjrzała przez okno. Ten widok ją przeraził, bowiem ujrzała kilku uzbrojonych mężczyzn, skradających się w stronę centrum Dharmaville. Jak oni się tutaj zakradli... ? - przemknęła jej myśl i widok pylonów. Odpowiedziała sobie na to pytanie, że kretyni z Dharmy nie włączyli ogrodzenia. Pospiesznie narzuciła na siebie luźne spodnie, niebieską bluzkę, buty i zaczęła poszukiwania jakiejś broni. Wtedy przemknęła jej myśl o Joshu, do którego celują ze strzelb. Nie myślała, że ten dzień może się potoczyć w taki beznadziejny sposób. Nie znalazła żadnej broni palnej, także włożyła jak zwykle w buta nóż i wyszła na dwór. Nie zwracała uwagi na nieznajomych, stając z grupką dharmowców i agresorów. Ujrzała Veronicę, jedną ze znajomych. Dawno z nią nie rozmawiała, postanowiła naprawić ten błąd. Hej... - rzuciła, lekko się uśmiechając. Zmierzyła wzrokiem brunetkę, jedną z nieznajomych, która wydawała jej się być przywódczynią wrogów. A niedaleko stał także...Richard. Postanowiła nie wtrącać się do rozmowy, przynajmniej na razie. Zaczęła rozglądać się za Joshem, marszcząc brwi ze zdenerwowania, bowiem nie mogła go dojrzeć. Josha tutaj nie było. Zaczęła wyobrażać sobie, że go porwano, jednak odrzuciła od siebie te myśli. Nie zniosłaby rozłąki z nim. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:28 |
|
|
Lilianne stwierdziła, że i tak nic nie dowie się z tego całego harmidru, tak też postanowiła kogoś odwiedzić. Wodząc wzrokiem po twarzach, które znajdowały się na placu, wyeliminowała od razu ich domki, po czym nagle dotarło do niej, że nie ma wśród nich Gigi. Przypomniawszy sobie jej przepyszne naleśniki udała się do jej chatki. Zapukała, czekając aż ktoś jej otworzy.
Edytowane przez Gooseberry dnia 24-10-2010 18:32 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:29 |
|
|
Doszedł na podwórko. Była tam. Mocniej zabiło mu serce. Objął ją w pasie z tyłu i pocałował ją w policzek nie zważając na to, że wszyscy się gapią. Sytuacja się nie zmieniła, wszyscy nadal czekali na odpowiedź.
- Cześć kochanie. - szepnął jej do ucha. - Smakowało śniadanie?
Edytowane przez panda dnia 24-10-2010 18:29 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:33 |
|
|
Veronica pomachała nieśmiało w stronę Ashley w odpowiedzi na jej: "hej". Nadal stała w miejscu nie za bardzo wiedząc co zrobić i zauważając, że coraz więcej osób się rozchodzi i zachowuje coraz swobodniej w towarzystwie nieznajomych. Coś jednak musieli zrobić bo przecież wiecznie nie będą tak stali tu w towarzystwie tych zamaskowanych ludzi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:35 |
|
|
Po chwili usłyszała upragniony głos i dotyk, po którym przeszły jej ciarki. Mimowolnie na jej twarzy pojawił się uśmiech. Było przepyszne. Ale jutro ja robię śniadanie....do łóżka - odpowiedziała. Wtedy zdała sobie sprawę, że jutro może ich tutaj już nie być. Sądząc po dotychczasowych akcjach nieznajomych, nie mieli dobrych zamiarów. Co o tym myślisz ? - spytała po chwili z niepokojem w głosie, spoglądając na wrogów. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:41 |
|
|
- Rozmawiałem z nimi. Chcą mieć Alperta i Michelle, nawet nie wiem do czego. Jak ich nie znajdziemy, zginiemy. Ale tak z drugiej strony - agresorzy tak po prostu mają wykonywać czyjeś rozkazy? To trochę śmieszne, nie uważasz? Musimy ustalić jakiś dobry plan, żeby był wilk syty i owca cała... - powiedział głośniej i z powrotem przyciszył głos. - Trzymam cię za słowo, o ile jutro tu będziemy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:55 |
|
|
Będziemy...przynajmniej mam taką nadzieję. W tym miejscu odkryłam prawdziwe szczęście i nie chcę go opuszczać - odpowiedziała, głęboko zastanawiając się nad zorganizowaniem jakiegoś wsparcia. Dlaczego Inni siedzą sobie w Świątyni, bezpieczni, zamiast pomóc swoim ludziom ? To samo z Dharmą. Nie pomagają im, tak jakby wyparowali. Richard nie może dostać się w ich ręce. Jest doradcą i tylko on wie, gdzie jest Jacob. A im chodzi o dorwanie Jacoba, poprzez Richarda. Na Michelle nie mamy wpływu. Musimy w jakiś sposób ochronić Richarda...tylko nie wiem jak. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:57 |
|
|
Miałam już dość siedzenia w miejscu na plaży. Może ktoś tu na wyspie jeszcze jest?- pomyślałam głośno wzdychając. Wstałam i ruszyłam w stronę dżungli poszukując jakichkolwiek ludzi, którzy by mi pomogli.W ogóle czy tutaj ą jacyś ludzie? Nadzieję warto mieć... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 18:59 |
|
|
Veronica patrzyła po wszystkich. Ashley i Josh rozmawiali o czymś, ale nie miała pewności czy podchodząc do nich nie przerwie im bardziej prywatnej rozmowy. W końcu nie wiedziała czym rozmawiają o zaistniałej sytuacji czy może o na... inny temat. Westchnęła i postanowiła zaryzykować.
- No i.... macie jakieś pomysły, sugestie odnośnie... tego... - Spytała stając obok z założonymi na piersiach rękoma. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 19:01 |
|
|
Nagle przed Miśką z podziemnych korytarzy wyszedł Bernard który dotarł tu po długiej wędrówce przez wnętrze wulkanu. Cały osmalony i zmęczony spojrzał na dziewczynę z miną by po chwili zapytać:
- Kim jesteś? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 19:05 |
|
|
- Masz rację. - na widok Ver odsunął się od Ashley, bo Fergusson była trochę zmieszana ich czułościami. i podrapał się po głowie. Zaczął wyliczać na palcach. - Załóżmy, że nawet mamy plan, ale gdzie są nasi ludzie? Nie zostało nas dużo. Dores i Teda nie liczę, bo nie wiadomo, czego można się po nich spodziewać. Iebiesukiego nie widziałem bardzo długo, nie wiadomo czy żyje, więc też odpada. Bernard to samo. Dalej, ja, Ashley, Ver, Jeff, Nick. Juliet też gdzieś się po drodze zgubiła. Pięć osób. Powiedzmy sobie szczerze, nie damy rady. Trzeba wtajemniczyć Dharmę, chociaż wcale mi się to nie uśmiecha. Będziemy mieć więcej szans na przeżycie. A plan? Jak tylko odszukamy Miśkę, dajemy ją jako przynętę i zabieramy oboje. Tylko musimy się zjednoczyć, bo tego nie zrobimy sami.
Edytowane przez panda dnia 24-10-2010 19:07 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 19:06 |
|
|
- Trochę- odparła z wymijającym uśmiechem.
Położyła rękę na ramieniu Bryana. Przez chwilę w milczeniu patrzyli sobie w oczy.
- To co, śniadanie?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 19:07 |
|
|
Przerażona dzierlatka cofnęła się do tyłu, gdy zobaczyła jakiegoś mężczyznę, który był cały osmalony.
- Ja... Beatrycze... a ty kim jesteś i co tutaj robisz? Jak dostałeś się tutaj na wyspę, jesteś jedyny tutaj?- spytała spłoszona brązowowłosa. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2010 19:09 |
|
|
- Jasne, ale ja dziś robię!
Po tych słowach wyszedłem z łóżka pokazując się przed Leslie w całej okazałości. Gdy zacząłem ubierać się w pozostawione w chaosie ubrania, powiedziałem do niej:
- Mogłaś mnie obudzić zamiast czekać.
Udałem się do kuchni, bez butów i w rozpiętej koszuli odsłaniając nagi, lekko owłosiony tors. Wyjąłem patelnię, jajka i inne takie.
- Lubisz jajecznicę na boczku? |
|