Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Maja 18 2024 18:41:26 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"
Zadaj pytanie

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 2 weeks
chlaaron 3 weeks
Lincoln 5 weeks
mrOTHER 5 weeks
Diego 5 weeks
Flaku10 weeks
shimano11 weeks
Amaranta22 weeks
Andzia39 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 13 - Archiwum | Wyspa
Strona 199 z 500 << < 196 197 198 199 200 201 202 > >>
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 30-10-2010 23:39
Wycieńczonego Liama na plaży nikt nie zdołał wypatrzyć. Mimo, że ludzie wydawali się być tak blisko, Norton nie zdołał do nich dotrzeć i zemdlał na plaży chwilę przed przebłyskiem.

- Nosz do ku*wy nędzy! - zaklął wściekle Lincoln gdy zbierając drewno na ognisko, potknął się o wystający konar i upadł na ziemię, wysypując z rąk zebrane drewno. Mijał już kolejny dzień pobytu na wyspie, a ratunku jak nie było widać, tak nie było. Kolejny wieczór i noc spędzona z przypadkowymi ludźmi. Ze starym prykiem w zakrwawionej koszuli i resztą nieznajomych. Spojrzał na nich beznamiętnym wzrokiem, przed dłuższą chwilę wzrok zatrzymując na zamyślonej latynosce i po zebraniu z ziemi drewna Linc ruszył w kierunku obozu.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-10-2010 23:46
Czuł się lepiej, czego nie mógł powiedzieć o kobiecie, która leżała obok niego. Wyraźne zadrapania na rękach, brak przytomności - co mogło jej się stać? Po raz drugi tego dnia wziął kogoś na ręce, wcześniej zakładając kobiecie torebkę na ramię. Brunetka była prawie tak samo lekka jak Miśka, miała dziwny, przestraszony wyraz twarzy. Postanowił odnieść ją do swoich towarzyszy, a potem poszukać Ashley i Richarda, bo ci pierwsi byli dużo bliżej i przynajmniej wiedział, gdzie są. Kiedy był niedaleko, usłyszał pytanie Ver.
- 2004, Veronica. - zawołał z udawaną radością i położył obok nich Azjatkę. - W torebce jest jej kalendarz.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-10-2010 23:47
Kolejny przeskok, kolejny ból głowy i... krew z nosa, która ciurkiem polała się po jej wargach, by następnie kapnąć na białą bluzkę w okolicach piersi. Materiał szybko wchłonął czerwoną ciecz, wydobywając wzór na jej gładkiej powierzchni.
- Kur*a - zaklęła głośno, wycierając krew o rękę - Gdzie my jesteśmy? - zapytała, ale w odpowiedzi uzyskała jedynie szelest ze strony dżungli, bowiem znajdowała się, jak się okazało na plaży. Gdzieś daleko od niej, znajdowała się grupa ludzi i wrak samolotu.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 30-10-2010 23:53
Lincoln nie łapał kontaktu wzrokowego z żadnym z rozbitków. Chciał przez to pokazać, że nie jest skazany na pomoc innych i sam sobie poradzi na tej cholernej wyspie. Mimo, że było jeszcze dość jasno, zaczął rozpalać ognisko. Ułożył zebrane drewna na kupce i ... zaczął się problem gdyż nie było czym ich podpalić. - Na co się ku*wa gapisz? - zareagował nerwowo, czując na sobie wzrok czarnoskórego i szczupłego mężczyzny, na twarzy którego malował się zawistny uśmieszek.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-10-2010 23:55
(Elena z MP10 pojawiła się obozie ogonowców i obserwowała wszystkich z ukrycia. W pewnym momencie jej uwagę przykuł mężczyzna, który zaczął zbierać drewno na opał, po chwili się przewrócił. Elena nie potrafiła się powstrzymać i wybuchnęła śmiechem. To mają być Ci ważni ludzie, których potrzebuje Jacob?)

- Krew dzika... - zapytała Elena i zanim zdążyła więcej coś powiedzieć, znów nastąpił przeskok. Wszyscy znaleźli się na plaży, a przed nimi znajdował się wrak samolotu i jacyś obcy ludzie.
- To chyba jeszcze nie nasze czasy... - podsumowała Elena. - W którym roku jesteśmy?



Edytowane przez Amelia dnia 31-10-2010 00:02
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-10-2010 23:56
Elena obserwuje Elene? smiley



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Gooseberry
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Alice Smooth

Postów: 1589

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:00
Scarlett czuła się obolała, po wczorajszej katastrofie. Wszyscy biegali zaaferowani, jedni pomagali sobie nawzajem, inni działali na własną rękę. Jej uwagę przykuł mężczyzna w długich włosach. Ich wzrok spotkał się przez moment, lecz w tym ułamku sekundy udało jej się dostrzec coś w jego oczach. Odwróciła szybko wzrok i poszła przeszukać wrak w celu znalezienia jakichś ubrań, jedzenia czy lekarstw.


Lilith, wciąż czuła pulsujący ból głowy. Do tego krew z nosa nie ustawała w swoim szaleńczym potoku.
- Nie wiem - powiedziała przez nos, spoglądając w stronę rozbitego samolotu i tłoczących się ludzi - Szkoda, że moja krew z nosa nie wystarczy by przywołać mężczyznę w garniturze i skarpetkach - westchnęła, tamując nos.
Edytowane przez Gooseberry dnia 31-10-2010 00:07
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:02
Nie! Elena jeszcze nie widzi Eleny smiley Elena z MP10 obserwuje rozbitków smiley


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:06
Dooobra, pierdle wszystko, tesz zostaje tap madl!



Suzanne siedziała otępiała przy żarzącym się ognisku. Tlące się węgielki powolutku dogasały. Z daleka słychać było ciche sapanie śpiących rozbitków. Nie spał tylko przystojniak o urodzie rockmana. Na kartkach kratkowanego zeszytu leniwie spisywała sprawozdanie z dnia dzisiejszego. Wpis z wczoraj brzmiał: "Kurwasz mać, rozbiliśmy się na wyspie, a łysy gość je paski od gitary".


_________
Gigi:
Kichnęłam.


/ach ta 3 i 1 osobasmiley/



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 31-10-2010 00:07
Dores zaczęła rozglądać się za swoim ubraniem. Nigdzie go nie było! Przecież w trakcie przebłysku nie miała go na sobie i zostało w przeszłości. Podobnie było z Edgarem. Ej, ty! - krzyknęła do Bernarda. Oddawaj mi swoje ciuchy!!




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-10-2010 00:08
Liam Norton po przeniesieniu się w czasie, nieprzytomny trafił w okolice Świątyni, której to rozbitkowie z MP10 jeszcze nie odkryli. Jeden z mieszkańców Świątyni znalazł go leżącego koło murów i wraz z chłopcem z brudnymi stopami wzięli go za nogi i ręce, i z trudem przenieśli do środka. Wszyscy się dziwili skąd się wziął i postanowili, że po odzyskaniu przez niego przytomności przesłuchają go w tym celu.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-10-2010 00:27
- Dość! - Lincoln zirytował się próbując po raz kolejny zapalić ognisko i cisnął dwoma krzemieniami gdzieś w krzaki. - Może Wy pokażecie co potraficie, hmm? - rzucił w stronę rozbitków i odszedł od ogniska. Założył ręce na biodra i zaczął się przypatrywać drzewom, gdyż wydało mu się, że ktoś stamtąd obserwuje obóz. Szybkim krokiem, starając się nie zwrócić na siebie uwagi rozbitków podszedł w tamtą stronę. Jeżeli ktoś ich faktycznie obserwował, to musiał szybko zniknąć bo Lincoln nikogo nie wypatrzył. Jedynie mały plecak, wyglądający jakby ktoś go tam niedawno zostawił. Malecky uznając go za bagaż z samolotu, otworzył go. W środku były jedynie słodycze, jakieś batoniki marki Apollo. Głód Malecky'emu doskwierał już dość mocno, więc niemal rozszarpał opakowanie i czym prędzej zatopił zęby w batoniku. - Tfuuu! - wypluł z obrzydzeniem batonik, dłonią wycierając zęby z czekolady. - To jakieś bezczeszczenie batonów! - powiedział do siebie i ze zniesmaczoną miną odrzucił plecak z powrotem w krzaki i wrócił do obozu.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-10-2010 00:38
Chłopiec Z Brudnymi Stopami po przeniesieniu nieprzytomnego Liama z trudem łapał oddech. Norton został rzucony pod ścianę niczym worek ziemniaków. Po kilku minutach przyszedł Dogen i mówiąc coś pod nosem w niezrozumiały sposób, dał podwładnym jakieś rozkazy, gdyż każdy poszedł w inną stronę, pomrukując między sobą. Zaś Chłopiec Z Brudnymi Stopami postanowił się trochę zabawić z nieprzytomnym nieznajomym i zaczął go łaskotać, zanosząc się śmiechem. - Mas łaskotki? Mas łaskotki? - pytał w niewyraźny sposób i łaskotał Liama w coraz to innym miejscu.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Michelle
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Miśka

Postów: 228

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:41
- Jebany w dupę przeskok!- wykrzyknęłam, gdy usłyszałam przeraźliwy dźwięk. Ból w kostce był coraz silniejszy, nie mogłam się ruszyć. Teraz to mnie na pewno nikt nie znajdzie- nie dość, że jestem w jakiś pierdolonych krzakach to jeszcze moja noga!

/Na razie niech sobie tam poleży. smiley/
Edytowane przez Michelle dnia 31-10-2010 00:42
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-10-2010 00:42
Lincoln tymczasem usiadł obok Petera Petrelliego, w pewnej odległości od pozostałych rozbitków. - Coś się tak zapatrzył? - mruknął do niego, zauważając, że od jakiegoś czasu jest wpatrzony w jedną osobą. - Ta czekoladka nawet na Ciebie nie spojrzy - powiedział z uśmiechem i nie czekając na reakcję z jego strony poszedł ponownie do dżungli po jakieś suche drewka bo ognisko nie zostało przez nikogo w tym czasie rozpalone i wyglądało na to, że jeżeli Malecky się tym nie zajmie, to noc spędzą w chłodzie.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:43
Elena z MP10 nagle ujrzała królika, który przebiegł tuż obok niej. Oddaliła się na chwilę od obozu, zostawiając swój plecak w krzakach. Zaczęła gonić królika, aż w końcu go dorwała. - Mam Cię! - krzyknęła łapiąc go za uszy. - Co Ty tu robisz, jak uciekłeś z Hydry? - zaczęła się nad tym zastanawiać, wracając do swojej kryjówki. Gdy się zbliżała, ujrzała mężczyznę grzebiącego w jej plecaku! W dodatku dobrał się do jej batoników! Elenę zalała fala złości. Zrobiła się czerwona na twarzy i ścisnęła królika w dłoni tak mocno, że zwierzę zaczęło się dusić i piszczeć. Elena jednak nie rozluźniała uścisku i królik po chwili już nie żył.
- Ja Ci zaraz dam, bezczeszczenie batoników! - syknęła i wyszła zza krzaków. Kompletnie straciła panowanie nad sobą. Nie wiele myśląc, rzuciła martwym królikiem w Lincolna, trafiając go prosto w głowę.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 31-10-2010 00:48
Lincoln tak zaskoczony jak teraz nie było od dawna. Wchodząc do dżungli, nagle w jego stronę poleciał martwy królik. Malecky'ego niemal zamurowało. Wziął go w garść i po podniesieniu na wysokość swoich oczu zaczął mu się uważnie przyglądać. - Prawie jak manna z nieba... - powiedział cicho, lecz szybko wytężył wzrok w poszukiwaniu osoby, która musiała to zrobić. - Hej, jest tam kto!? - zaczął krzyczeć, rozglądając się dookoła siebie, w dłoni trzymając martwe zwierzę. - Ej, Ty! - zwrócił się do blondynki stojącej w pobliżu. - Rozbiłaś się z nami, prawda? - zapytał.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?

Edytowane przez Lincoln dnia 31-10-2010 00:52
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17695

Administrator

Dodane dnia 31-10-2010 00:58
Bernard nie zareagował. Widocznie jego myśli krążyły wokół papai i nie widział świata poza nimi. Dores pocałowała śpiącego nadal Edgara i wstała, by zabrać Bernardowi koszulę. Zaczęła się z nim szarpać, próbując mu ją ściągnąć.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
Amelia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ruby

Postów: 3904

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 00:59
Elena z MP13 spojrzała na Lil. Faktycznie, leciała jej krew z nosa.
- Myślę, że jednak potrzebowałybyśmy czegoś więcej, żeby przywołać tego faceta. Może... - powiedziała i usiadła na piasku. Przestała obserwować rozbitków i tak ją za bardzo nie interesowali. - Ciągle pojawiają się jacyś nowi ludzi, a tak naprawdę nic z tego nie wynika. Mam już tego dość. Chciałabym już wrócić do naszych czasów.

Elena z MP10
po chwili zaczęła trochę żałować swojego nagłego wybuchu. - Jasne, że się rozbiłam. - skłamała. Starała się mówić najspokojniej jak potrafiła, przecież Lisa oczekiwała, że Elena nie zawali swojej misji. Trochę poniosło ją z tym królikiem, trzeba teraz jakoś z tego wybrnąć. - O, królik. Będzie co jeść na kolację. Widziałam, że grzebałeś w moim plecaku. Wyglądało na to, że nie smakowały Ci moje batoniki. - zmrużyła oczy, cały czas wpatrując się w Lincolna.



Edytowane przez Amelia dnia 31-10-2010 00:59
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wyspa
panda
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cherrrie Swanson

Postów: 7730

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 31-10-2010 01:07
Sun obudziła się, ale z początku nie otwierała oczu. Bolała ją głowa, ostatnie co pamiętała to turbulencje w samolocie. Teraz leżała na czymś miękkim, czyżby to było szpitalne łóżko? Dotknęła delikatnie palcami podłoża i rozczarowała się, kiedy poczuła tylko mech. Do tego śpiew ptaków i szum drzew... Z ciekawości podniosła z niemałym trudem powieki. Zobaczyła niebieskie, bezchmurne niebo. Wokół niej musiał chyba ktoś siedzieć, bo słyszała wyraźnie jakieś szepty. Tylko spokojnie, powtarzała sobie. Gdzie ona może się teraz znajdować? Z pewnością samolot się rozbił. Nagle pochylił się nad nią nieznajomy mężczyzna, mniej więcej w jej wieku. Zestresowała się, bo przecież mogła mieć niezapięte guziki... I co z Jinem, zostawiła go! Kiedy tylko mężczyzna podniósł głowę, gwałtownie usiadła i obejrzała się.
- Kim jesteście? Gdzie ja jestem? I co robicie z moją torebką? - spytała spłoszona po angielsku.
Josh właśnie miał wstawać i iść po Richarda. Tak nie mogło być, przez te przeskoki mógł stracić ukochaną osobę. Poza tym cała grupa rozproszyła się na kilka miniobozów, co w takiej sytuacji nie wróżyło nic dobrego. Jednak jego plany zniszczyła w jednej chwili brunetka, która otworzyła oczy. Spojrzał na nią bez słowa i z powrotem usiadł na kamieniu. Była przerażona, wyglądała jakby ktoś się nią wcześniej opiekował i została sama.
- Jesteśmy na wyspie. Nie zrobimy ci krzywdy, ale powiedz nam, jak się nazywasz i jak tu się znalazłaś.
Edytowane przez panda dnia 31-10-2010 01:10
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 199 z 500 << < 196 197 198 199 200 201 202 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Otherwoman
01/02/2024 21:53
o, nie ma Kinga - wreszcie jakiś inny autor ma szanse na wygraną

Otherwoman
01/02/2024 21:47
lol widzę nową kategorię w plebiscycie na lc - romantasy smiley

Otherwoman
01/02/2024 21:40
smiley

Archiwum