Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 01-11-2010 21:49 |
|
|
Dores, która dopiero co tak bardzo pragnęła ojca, teraz... poczuła ogromny smutek. Nie odezwała się słowem, a w jej oczach pojawiły się łzy. Rozejrzała się i poznała chatkę. To w niej mieszkał jej syn Evan i tu ją więził. Wiedziała, że żadne prośby nie będą miały sensu, podeszła więc jedynie do NIEGO i pocałowała go na pożegnanie w usta.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 21:54 |
|
|
Żartujesz sobie? Ledwo zdążyłem odskoczyć! - Musiałem jednak jej przyznać, celność miała znakomitą. Szybko chwyciłem broń, jednak Michelle zdążyła postrzelić już ostatniego żyjącego napastnika w kolano. - Super, dbasz o moje bezpieczeństwo i w ogóle, tylko teraz będziemy musieli go do cholery nieść. - Zabezpieczając broń i chowając w spodnie, podszedłem do numerka i już spokojny, łagodnie powiedziałem. - Nie sądzisz, że trzech amatorów to za mało na użycie siły? - krzywy uśmiech pojawił się na mojej twarzy. - Jeśli powiesz nam, czego chcecie postaram się Ci pomóc. Lepiej wyjawić to mnie. Uwierz, nie chcesz mieć nic wspólnego z moją koleżanką.
Edytowane przez grzechuuu dnia 01-11-2010 21:56 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 21:56 |
|
|
Oczy Eleny były utkwione w niebieskim punkcie, który z każdą chwilą stawał się coraz bliższy. Gdy Lil zwróciła się do niej per "batoniku", Elena tylko się zaśmiała, nie wierzyła w to, że Lil może naprawdę potraktować ją jako coś jadalnego. Ku jej zaskoczeniu, chwilę później poczuła ostre zęby Lil na swojej ręce. Pisnęła głośno i spojrzała na Lil ze strachem w oczach.
- Owad? To w takim razie... Dziękuję! - oczywiście nie wierzyła w historyjkę o owadzie. Udała że jest inaczej, gdyż nie chciała, żeby Lil czuła się głupio. Ruszyła ponownie przed siebie, jednak cały czas zerkała na Lil, spodziewając się, że może nastąpić kolejny atak.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 21:57 |
|
|
Czekałem na jakąś reakcję i uchwyciłem coś mądrego wzrokiem. Widzę Veronicę i jakiegoś faceta, widzę też Charlotte, Leslie trzymam za rękę. Brakuje Sun, tej Azjatki. Może to i lepiej. Jeden problem z głowy. Zostały tylko 2.
- Ta Azjatka zniknęła. Chyba poszła szukać męża na własną rękę.
Wolałem podzielić się informacją. Byłem wściekły, gdy Ashley postąpiła odwrotnie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:00 |
|
|
- Przepraszam- odpowiedziała Michelle podchodząc do leżącego mężczyzny- Gadaj skurwielu kim jesteś i mnie nie denerwuj! Czego chcieliście?! Gdzie jest Alpert!?
Numerek jednak zaczął się przeraźliwie śmiać co zirytowało kobietę, odbezpieczyła broń i schowała ją, a następnie kucnęła patrząc na niego. Uśmiechnęła się słodko, po czym szybkim ruchem chwyciła go za postrzelone kolano.
- Posłuchaj mnie, bo nie mam zamiaru się powtarzać, powiem ci to jedyny raz więc słuchaj uważnie- wyszeptała cicho- Albo mi powiesz co od nas chciałeś, albo cię zabiję, ale nie tak szybko... słyszałeś kiedyś co Camorra zrobiła jednemu dłużnikowi? Zaszyła kota, interesujące prawda?
- Zaraz przyjdą tutaj ludzie... zabiją was!- odkrzyknął mężczyzna.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:03 |
|
|
Lilith musiała walczyć ze sobą, raz Elena wyglądała na normalną dziewczynę, a raz przypominała jej batonika, co nie ułatwiało ich wędrówki do płomienia.
- Czy tam jest coś do jedzenia? - zapytała pełnym nadziei głosem - Tak, tak, ten owad był bardzo niebezpieczny - dodała pospiesznie, widząc jak Elena podejrzliwie na nią zerka.
Wreszcie stanęły przed Płomieniem.
Edytowane przez Gooseberry dnia 01-11-2010 22:03 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:07 |
|
|
- Skoro Azjatka zniknęła, ja też już sobie pójdę. - powiedziałam i cofnąłem się kilka kroków. Nigdzie jednak się nie wybierałem. Ciągle patrzyłem w piękne, duże oczy nieznajomej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:08 |
|
|
Odwzajemnił jej pocałunek, ostatni raz dotknął jej policzka.
-Będzie mi Cię brakowało, naprawdę.... - rzekł, starał się nie patrząc na nią, ręką pomachał do Bernarda po czym wszedł do chatki.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:13 |
|
|
- Ale Ty nie jesteś Azjatką.
Powiedziałem, ale postanowiłem się przyjrzeć. Chyba rzeczywiście nie był.
- Byłoby miło jakbyś powiedział czemu Veronica Cię musiała trzymać na muszce. Kim jesteś?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:15 |
|
|
Dores zamknęła oczy, a spod powiek pociekły jej łzy. W pierwszej chwili chciała wbiec do chatki, jednak nie ruszyła się z miejsca. Coś ją powstrzymywało. Stała więc tak w ciszy jakąś chwilę, nie zważając na nic nie rozumiejącego Bernarda, który tylko zajadał kolejną papaję.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:15 |
|
|
- Fajnie. - burknął pod nosem nie zdając sobie sprawy, z kim ma do czynienia. Nie znał numerków i ich zwyczajów. - Jak komplet to komplet, Ashley, taką ładną blondynkę też macie? - spytał, podśpiewując Riders on the Storm. Z każdej strony mieli numerka, więc nie było jak uciec. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:16 |
|
|
- Przyjacielem. - powtórzyłem. - Będziecie mieli coś przeciwko, jeśli zapalę? Chce ktoś? - nie czekając na odpowiedź wyciągnąłem z kieszeni ręcznie skręcanego papierosa, zapaliłem go i zaciągnąłem mocno. Odwróciłem głowę i wypuściłem dym, by nie poszedł w twarze ludzi. Spojrzałem na nich z rozbawieniem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:18 |
|
|
- To możliwe, że uratowałaś mi życie, skoro był taki niebezpieczny. - uśmiechnęła się, starają się nie pokazywać, że zachowanie Lil ją niepokoi. - Nie mam pojęcia, czy będzie tam coś do jedzenia. Miejmy nadzieję, że tak! Może w końcu odzyskasz siły. - powiedziała i zadarła głowę do góry, przyglądając się nadajnikowi znajdującemu się na dachu. Był naprawdę sporych rozmiarów. - No to wchodzimy! - rzekła po chwili i powoli podeszła do drzwi. Złapała za klamkę i lekko uchyliła drzwi, ostrożnie zaglądając do środka. Wyglądało na to, że stacja jest pusta.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:18 |
|
|
- Moim przyjacielem to nie jesteś, przynajmniej nie na razie. Sądząc po zachowaniu Veronicy to jej też nie. Leslie też raczej nie. Chyba, że Brunhildy.
Specjalnie zmieniłem imię Charlotte jeśli próbowałby kłamać.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:19 |
|
|
Ostra jest. Nie miałem o tym pojęcia. - Okej. Jesteśmy już martwi, w takim razie możesz powiedzieć nam czego od nas chcecie. Wtedy Cię zabiję. Jeśli nie, ona się tobą zajmie. - Podszedłem do Michelle i szepnąłem. - On nie kłamie, musimy się spieszyć, jeśli jeszcze kiedyś chciałabyś powtórzyć tą dość niezręczną sytuację sprzed kilku minut. W sumie, nie miałbym nic przeciwko. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:21 |
|
|
- Jestem przyjacielem wszystkich. - odpowiedziałem wymijająco. - Peace and love, czaisz te rytmy bracie? Chociaż festiwal w Woodstock już dawno za nami... - znów zaciągnąłem się. Nie mogłem oderwać oczu od ślicznej blondynki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:36 |
|
|
Lil weszła pospiesznie do Stacji. W środku panowała ciemność, jedynie oczy kota błyszczały w mroku, wyróżniając się od otoczenia. Blondynka odłożyła zwierzę na ziemi i zaczęła macać ściany w poszukiwaniu światła. Wkrótce po tym, jej palce spotkały włącznik, a wewnątrz rozbłysła lampka. Gdzieś w kącie spostrzegła Dharmabeer, nienapoczęte! Rzuciła się w jego kierunku, drżącymi rękoma otwierając puszkę i łapczywie pijąc jej zawartość. Czuła, jak jej pusty i ściśnięty żołądek wypełnia fala ciepła.
Edytowane przez Gooseberry dnia 01-11-2010 22:37 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:42 |
|
|
Bernard który nic nie rozumiał z tego co łączy Dores i Edgara i czemu ten poszedł do opuszczonej chatki chodził sobie wokoło niej. Tak sobie chodził że w pewnym momencie niechcący się potknął a z jego plecaka wyleciały papaje oraz laska dynamitu którą nosił w plecaku od kilku tygodni. Po chwili dynamit wybuchł wysadzając kawałek chatki oraz plecak Bernarda z papajami... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:55 |
|
|
Nikt mu nie odpowiedział. Widocznie zostawiali wszystko na deser. Z jego prawej strony szedł sobie Jim i śpiewał tę samą piosenkę, co Josh przed chwilą. W ręce trzymał skręta i co jakiś czas się zaciągał.
- Kłopoty, żółtodziobie? - spytał Jim, wypuszczając dym o charakterystycznym zapachu z ust. Josh starał się go ignorować, jak zwykle. - Mówiłem ci, że tak będzie. - Morrison rzucił wypalonego skręta za siebie i zapalił kolejnego. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-11-2010 22:58 |
|
|
- Nic wam nie powiem! Zdychajcie!- wykrzyknął numerek, ale w tej chwili nie zwracałam na niego uwagi.
- W sumie było bardzo przyjemnie- powiedziałam podchodząc do niego. Stałam na przeciwko niego, mogłam godzinami wyłapywać błyszczące iskry z jego niebieskich oczu. Uśmiechnęłam się, czułam jego bliskość, ale nagle oprzytomniałam- Nie boję się nikogo, nawet jeżeli przyjdzie tutaj cała armia to ich powystrzelam.
Oczywiście to była nieprawda, tak naprawdę strasznie się bałam! Nieprzyjemny dreszcz przeszedł mi po całym ciele jak sobie wyobraziłam co oni mogą ze mną zrobić.- Dobra trzeba postanowić, chyba nam i tak nic nie powie, a ja nie zamierzam go zostawiać, więc jeszcze raz wybacz, ale...
Wyciągnęłam pistolet naładowałam go, zrobiłam poważną minę.
- Masz szczęście, że musimy iść- rzekłam z przekąsem- Inaczej zabawiłabym się z tobą...
Strzeliłam i spojrzałam na Neala, on pojął co to oznaczało. Przyśpieszyliśmy wgłębiając się w dżunglę. Nasz cel to była Świątynia, bo tam nas nie znajdą... oby... |
|