Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 12:54 |
|
|
- Tak, jesteśmy chyba z przeszłości. Nie wiemy jak wrócić do swoich czasów, a możliwe, że nasze domki sobie spokojnie stoją. Po kilku przeskokach normalnie tam mieszkaliśmy. A jeśli teraz się nie da, to musimy się przynajmniej połączyć.
Na moje nieszczęście zaczynał boleć mnie brzuch.
// Ashley się musi znaleźć
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:03 |
|
|
- Moment, moment! Czyli, że ja tutaj utknę?! I nie wrócę do moich czasów?! To nie możliwe, ja muszę! Ja muszę- wykrzyknęła przerażona.- Ja muszę wrócić do moich czasów!
Edytowane przez April dnia 02-11-2010 13:05 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:06 |
|
|
- Uspokój się, możliwe, że wrócisz. Nie wiem jak z Tobą, ale my nie kontrolujemy tych przeskoków. One same się pojawiają, ale wiemy, że nie zawsze wszyscy się przenoszą. Niektórzy z nieznanych przyczyn zostają... może Tobie też się uda.
Miałem nadzieję, że dziewczyna nie wpadnie w panikę. Tylko tego brakowało. Veronica nadal się wahała, a mnie brzuch bolał coraz bardziej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:10 |
|
|
- Jak to MOŻLIWE?!- wykrzyknęła przerażona brunetka, która zaczęła krążyć w kółku- A co będzie jak tutaj zostanę?! Mogę się nigdy nie urodzić?!
Kobieta zaczęła panikować.
- Jest tu ktoś, kto ma o tym pojęcie? Błagam powiedz, że tak!- wykrzyknęła klękając przed Bryanem- Ja mam męża! Muszę wrócić!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:14 |
|
|
Spoliczkowałem lekko klęczącą dziewczynę. Jej głowa kołysała się przed moim rozporkiem, więc łatwo było trafić. Miałem nadzieję, że to jej pomoże się jakoś pozbierać.
- Ogarnij się dziewczyno. Ponoć jest tu ktoś kto wie o co chodzi, ale nie mam pojęcia kto i gdzie. Na pewno się urodzisz, urodziłaś...
Ostatnie zapewnienie było trochę głupie.
- Na pewno spotkasz się z mężem.
Po tych słowach spojrzałem ciepło na Leslie. Na szczęście moja ukochana była ciągle przy mnie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 02-11-2010 13:14 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:21 |
|
|
Dziewczyna, gdy poczuła jak Bryan ją policzkuje otrząsnęła się.
- Muszę spotkać tego mężczyznę... muszę... Veronica idziesz z nami, czy z nim?- spytała patrząc na kobietę- Niektórzy chcą wrócić do swoich czasów... ale najpierw muszę odnaleźć matkę.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 13:32 |
|
|
- Nie dotykaj mnie!- wykrzyknęłam, gdy poczułam lufę na swoim policzku, którą odtrąciłam. Nigdy w życiu się tak nie bałam jak teraz, ale nie chciałam tego pokazać, czułam jednak, że cała się trzęsę. W chwilę później moją głową szarpnęło w tył. Zawyłam tylko z bólu. Mężczyzna obrócił mnie twarzą do siebie i przycisnął do ziemi. Jedną dłoń trzymał płasko na mojej klatce piersiowej, ponownie krzyknęłam z bólu.
- Albo będziesz spokojna, albo sobie pogadamy- wykrzyknął- Wstawaj suko!
Poczułam jak uścisk się rozluźnił, ale po chwili ponownie szarpnął mnie za włosy stawiając do pozycji stojącej. Doskonale zapamiętałam już sobie ten pysk, przy najbliższej okazji się z tobą rozprawię, przysięgam...
Edytowane przez Michelle dnia 02-11-2010 14:47 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 14:19 |
|
|
- Veronica, na Boga kobieto! Pójdziesz z nim czy z nami?
Po chwili dodałem do Charlotte wdzięczny, że mi nie oddała...
- Ale ja nie wiem gdzie jest ten facet i Twoja mama.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:18 |
|
|
Podeszło do mnie trzech, zabrało broń i nie pozwoliło wykonać najmniejszego ruchu. Mogłem jedynie przyglądać się, co robią. Próbowałem się wyrwać, wtedy zaczęli mierzyć do mnie. - Ok, już będę spokojny. Powiedzcie mi w końcu, czego kurwa chcecie. - Udało się, facet zostawił Michelle i zaczął iść w moim kierunku. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:20 |
|
|
-LOL, srsly!
______________
Gdy Jeffrey poszedł przed siebie, wypuściłam jego dłoń ze swojej. Nagle zrobiło mi się bardzo głupio; twarz spiekła się lekko a skronie spociły. Nim mężczyzna zdążył się zorientować, pchnęłam drzwi na lewo i zamknęłam je za sobą. Teraz otoczyła mnie podła cisza. Na korytarzu mogłabym przysiąc, że dochodzą do moich uszu jakieś głosy; teraz nie słyszałam nic poza biciem mojego serca. Wyjątkowo nierównym i przyspieszonym biciem...
Chwyciłam ściany i wodząc po niej palcami, dotarłam do szafek podobnych do tych, które spotkać można w amerykańskich i chrzanowskich () szkołach. Otworzyłam jedną z nich. Zareagowała zgrzytem. Zapach zgnilizny nasilił się jeszcze bardziej. Z zaciekawieniem zaczęłam otwierać kolejne.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 02-11-2010 15:22 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:32 |
|
|
- Zapierdolę tego skurwysyna... zapierdolę- powiedziałam szeptem do siebie obserwując jak mężczyzna podchodzi do Neala. Zmierzyłam go chłodnym spojrzeniem.- Nie pozwolę żeby taki śmieć mną pomiatał...
- Coś mówiłaś?- zapytał numerek odwracając się. Nie miałam jednak odwagi mu odpowiedzieć dlatego stałam z zaciśniętymi pięściami- Co chcemy... Jesteście ludźmi Jacoba, znaczy ty, Neal. A ja chciałbym się dowiedzieć gdzie znajduje się Jacob i przy okazji was zabić. A teraz ruszać się! Do stacji kawał drogi, a z tobą to się jeszcze policzę.
Tutaj zwrócił się do mnie, cała się trzęsłam, byłam podenerwowana i bliska omdlenia. Każdy nerw mojego ciała tkwił w pogotowiu. Gdybym mogła to bym go zabiła...Ledwo zdążyłam to pomyśleć, a on popchnął mnie. Nerwy mi coraz bardziej puszczały, ale postanowiłam iść grzecznie, wiedziałam, że nie mam szans, a stawianie oporu było bezsensowne. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:37 |
|
|
Gigi puściła moją dłoń i szybko otworzyła drzwi po lewej stronie zamykając je za sobą. Stałem tak moment zupełnie zdezorientowany. Czy.. Uraziłem ją czymś? Powiedziałem coś przykrego? Ścisnąłem palce w pięści i zacząłem wbijać nerwowo paznokcie w wewnętrzną część dłoni. Usłyszałem głośne huki otwieranych prawdopodobnie szafek, niektóre z nich skrzypiały nieprzyjemnie. Naprawdę czasami ciężko je rozgryźć. - Kobiety.. - Szepnąłem do siebie cicho i poszedłem wzdłuż korytarza. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:43 |
|
|
Otwierałam kolejne szafki z hukiem. Gdy myślałam już, że nie znajdę w nich nic pożytecznego (w środku były tylko stare dharmowe ubrania, puszki po piwach i buty), w kieszeni jednego z kombinezonów wymacałam pistolet. Parsknęłam niezrozumiałym dla mnie śmiechem i wyszłam z pomieszczenia.
-Jeffrey!- krzyknęłam i ostrożnie poszłam przed siebie. -Znalazłam coś przydatnego...
Ciągle czułam się głupio, jednak zacisnęłam wargi i nie dałam tego po sobie poznać. Uczucie to wywołane było tym, że byłam święcie przekonana, że niewidomej nie można polubić, a tym bardziej pokochać.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 15:55 |
|
|
Już miałem wchodzić do jednego z pomieszczeń kiedy usłyszałem głos Gianny. Postawiłem nogę na korytarzu, a nie w pokoju do którego miałem zamiar wejść. Obróciłem się i wlepiłem wzrok w drzwi z których właśnie wyszła Gigi. W ręce trzymała pistolet. - Faktycznie może się nam przydać. - Kiedy rudowłosa była już przy mnie delikatnie odebrałem z jej ręki pistolet. - To BERETTA 92 FS. - Odparłem przyglądając się narzędziu. - Skarb. Może znajdziemy coś równie ciekawego. - Uśmiechnąłem się oddając pistolet znalazcy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 16:04 |
|
|
-Nie chcę go.- powiedziałam szybko, wyciągając pistolet przed siebie, jakby był jakimś strasznym potworem, którego się brzydzę. -To znaczy... Mogę zrobić nim komuś krzywdę. To chyba normalne.- uśmiechnęłam się lekko i wcisnęłam Berettę w ręce Mosera. Nagle przypomniało mi się, że gdy byłam tu ostatnio, w stacji została moja sukienka. Ach, jakże wygodnie byłoby przebrać się w czyste ubranie... Bez słowa odwróciłam się i przeszłam korytarzem, stając pod włazem. Odtwarzając w pamięci drogę doszłam do pomieszczenia, w którym ją zostawiłam. Wisiała tam nadal. Chwyciłam wieszak w ręce i podeszłam do Jeffreya.
-Dobrały się do niej mole?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
grzechuuu
Użytkownik
Postów: 905
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 16:07 |
|
|
Szans na udaną ucieczkę nie było. Musiałem iść spokojnie. Dlaczego się jeszcze kurwa nie nauczyli, że tylko Richard zna tajemnicę. Popatrzyłem na Miśkę, która przez chwilę pewnie myślała nad pokonaniem pięciu doświadczonych w walce facetów jednym ciosem. Na szczęście w końcu się uspokoiła. Po kilku minutach podróży, przed nami pojawiły się dwa niedźwiedzie polarne. Numerki nie miały pojęcia jak się zachować. Wystraszeni zaczęli strzelać, tylko dlaczego niecelnie? Niedźwiedzie zatrzymały się przed nami, przez chwilę patrzyły na nas i zaczęły biec w drugą stronę. - Co jest kurwa? - popatrzyłem na napastników. Ci tylko wzruszyli ramionami. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 16:25 |
|
|
- Oczywiście. - Przytaknąłem biorąc pistolet w dłonie, a po chwili chowając go za pasek. Zanim zdążyłem zareagować Gianna odwróciła się na pięcie i poszła do jednego z pokoi. - Hej, a ty gd..- Urwałem, bo rudowłosa już wracała z wieszakiem na którym wisiała zielono-czerwona przewiewna sukienka na ramiączkach. Pierwsze co chciałem powiedzieć to to, że Gigi będzie w niej wyglądać oszałamiająco, jednak nie chciałem by się speszyła. - Um.. Mole? A gdzie tam, wygląda jak nowa. - Powiedziałem przyglądając się ubraniu. Uchyliłem ręką drzwi obok, gdzie zauważyłem łóżeczko niemowlęce. - Chcesz ją ubrać? - Spytałem już się ciesząc, gdyż sukienka Gigi była zapinana na guziki z tyłu i kobieta z pewnością nie poradzi sobie z ich zapięciem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 16:40 |
|
|
-Oczywiście.- uśmiechnęłam się. -To moja sukienka. Czeka tu na mnie trzydzieści lat.- czmychnęłam szybko do pomieszczenia obok, gdzie zamknęłam drzwi. Zrzuciłam z siebie odzienie, wyświechtane, brudne i śmierdzące. Po chwili na ciało wsunęłam sukienkę. Dałam nawet radę zapiąć guziki Generalnie do szczęścia potrzebowałabym tylko gorącej kąpieli i masażu, ale na razie obejdzie się bez tego. Wyszłam z pomieszczenia i usiadłam w korytarzu, czekając aż Jeffrey zobaczy sobie stację.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 16:48 |
|
|
Dziwne. Pomyślałem, jak dała radę zapiąć guziki? Gigi co chwilę mnie zaskakuje. No nic, w każdym razie kiedy tylko wyszła z pomieszczenia zacząłem ją lustrować od głowy do stóp. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, jaka jest naprawdę śliczna. - Hm.. Wyglądasz uroczo. - Rzuciłem przygryzając dolną wargę. To co powiedziałem to tylko namiastka tego co myślałem. Tak naprawdę wyglądała bajecznie, pięknie, cudownie, istny seks! Przełknąłem ślinę i zrobiłem kilka kroków dalej, jednak głowa nadal była wpatrzona w Giannę. Jak dobrze, że tego nie widziała. Przestań! Skarciłem się w myślach. Już nigdy więcej nie zdejmę z niej tej sukienki oczami... Westchnąłem głośno i otworzyłem podwójne drzwi mieszczące się na końcu korytarza. Byłem w swoim świecie, w świecie laboranta. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2010 17:02 |
|
|
Gdy mężczyzna oddalił się, oparłam głowę na ścianie i westchnęłam. Nie mogłam uwierzyć w to, że niegdyś rozwijająca się potęga- Inicjatywa Dharma, w ciągu zaledwie trzydziestu lat zdążyła popaść w ruinę. Co poszło nie tak? Kto popełnił błąd? Przypomniał mi się cytat z pewnej książki: A ja... ja lubię legendy elfów, są takie piękne. Szkoda, że ludzie nie mają takich legend. Może kiedyś będą mieli? Może stworzą je? Ale o czym mają traktować legendy ludzi? Dookoła, gdziekolwiek spojrzeć, szarość i nijakość. Nawet to, co pięknie się zaczyna, wiedzie rychło w nudę i pospolitość, w ten ludzki rytuał, ten nużący rytm, nazywany życiem.
Dharma jednak nie stała się Imperium, do którego przyjeżdżałam całkiem niedawno temu. Nagle zrobiło mi się przeraźliwie smutno i zimno. Zagryzłam wargi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|