Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:10 |
|
|
Veronica spojrzała na obcego mężczyzna i zastanowiła się czy w ogóle mają jakieś szanse na ucieczkę... widziała to kiepsko i wierzyła, że tylko jakiś cud mógłby ich teraz uratować.
Podeszła do Bryana, który zwijał się z bólu leżąc na zimnej podłodze.
Fergusson kucnęła przy nim.
- Wytrzymaj. Daj się zbadać Cormacowi lub komukolwiek z nas. Nie wiadomo kiedy znów spotkamy Ashley - o ile ona w ogóle żyje pomyślała.
Edytowane przez shan dnia 03-11-2010 17:12 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:18 |
|
|
- No dobrze, możecie mnie zbadać.
Zdecydowałem się na ten krok, bo bardzo źle się czułem, a rzeczywiście nie wiadomo kiedy spotkamy Ashley.
- Muszę porozmawiać z Richardem.
Nie miałem już nawet mówić głośno, więc ostatnie słowa były już tylko szeptem. Alpert ich pewnie nie usłyszał, ale Veronica i Leslie powinny.
// możecie badać Bryana, ale nie leczcie go, Ashley musi mu zrobić lewatywę
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:21 |
|
|
Umbastyczny napisał/a:
// możecie badać Bryana, ale nie leczcie go, Ashley musi mu zrobić lewatywę
Najpierw Ashley musi umyć kuciapę
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:26 |
|
|
Uśmiechnęła się delikatnie zadowolona, że udało jej się przekonać mężczyznę co do nich.
- Richard! - Rzuciła Veronica i gestem pokazała mu by do nich podszedł. Gdy Alpert już to zrobił Fergusson dodała:
- Bryan chce z tobą porozmawiać... - Po tych słowach wstała i odeszła od nich. Nie wiedziała czy Bryan życzy sobie by ktoś jeszcze był przy tej rozmowie.
Edytowane przez shan dnia 03-11-2010 17:28 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:35 |
|
|
-Cieplej Dores, coraz cieplej - mówił Ted, tak chciał jej pomóc znaleźć kuciapę, on sam przytrzymywał Ashley za piersi, już się nie wyrywała, jakby się pogodziła z tym, co naprawdę pragnęła... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:38 |
|
|
- O co chodzi? W czym mogę pomóc?- zapytał Richard patrząc na Bryana. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:39 |
|
|
/Arctic, chyba jesteś w potrzasku /
Dores wreszcie natrafiła na kuciapę (nie mogę z tego określenia ). Czy to to, tatusiu? - zapytała Edgara.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 17:53 |
|
|
Ledwo zaczęłam jeść, usłyszałam świst powietrza. Klopsik z całej siły uderzył mnie w klatkę piersiową.
-Osz Ty cholero!- zaśmiałam się. -Wojna?- nim ten zdążył się zorientować, podbiegłam do szafki i wyciągnęłam z niej gęsty sos musztardowy i maczając w nim ręce, rozprowadziłam go po jego twarzy i szyi.
-Było nie zaczynać!- znów zaśmiałam się. Usiadłam i powoli zaczęłam oblizywać ręce, całe z sosu. Klopsik ciągle leżał pomiędzy piersiami.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:00 |
|
|
Dores stwierdziła, że trzeba umyć Ashley kuciapkę, a najlepiej nadaje się do tego język. Uklęknęła więc i zabrała się do pracy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:05 |
|
|
-Tak Dores właśnie to jest kuciapka! - rzekł Ted który już wchodził od tyłu od jakiegoś czasu w Ashley. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:14 |
|
|
Ponieważ Ted wchodził w Ashey, zaś Dores lizała jej kuciapkę, język Dores natrafił na coś, co nie było kuciapką Ashley...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:20 |
|
|
Nawet nie zdążyłem zareagować a moja twarz i szyja była rozsmarowana sosem. - No to śmierdzimy musztardą. - Powiedziałem uśmiechając się od ucha do ucha. - Teraz wiem, że z Tobą w każdym starciu jestem na pozycji straconej. - Dodałem wpatrując się w rozpromienioną twarz Gianny. Zauważyłem, że klopsik który w nią rzuciłem nadal jest umieszczony pomiędzy piersiami. Wyciągnąłem dłoń by go wyciągnąć jednak nie chciałem być natrętny. Jeszcze sobie coś pomyśli... - Hmm.. Klopsik. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:20 |
|
|
Richard się przy mnie pojawił.
- Mam kilka pytań. Podobno widziałeś jak umieramy. Ale miałeś na myśli nas wszystkich? Dharmowców też czy tylko swoich ludzi? Dokładniej rzecz biorąc czy widziałeś mnie i Leslie? Czy umarliśmy razem?
Zająłem się rozmową i brzuch jakby bolał trochę mniej.
// 1. muszę coś zrobić, żeby wytrzymał do spotkania z Ashley
// 2. Arctic, dlatego dobrze siedzieć jak najdłużej na forum, żeby nie dać innym pola do manewru, a w Twoim wypadku to powinieneś siedzieć na forum 24 h
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:24 |
|
|
Ashley nie mogła do tego dopuścić. To był błąd, nie powinna kąpać się z Dores, teraz to wiedziała. Musiała powstrzymać tych zboczków, bo inaczej będzie ofiarą gwałtu. Edgar wchodził w nią od tyłu, poczuła niewyobrażalny ból. Muszę z tym skończyć ! - pomyślała. Musi wrócić do Josha, muszę odnaleźć resztę. W ogóle nie powinna słuchać JEGO. Kopnęła z kolanka Dores w twarz, tak że poleciała jej krew z nosa. Następnie szybkim ruchem, korzystając z tego, że Edgar był czymś zajęty, odkręciła gorącą wodę i zaczęła polewać Edgara wrzątkiem. Blondynka korzystając z tego, że Edgar cofnął się od drzwi, uciekła z pod prysznica, łapiąc po drodze swoje ubrania. Katem oka zauważyła, że kapsuła została rozwalona. Wbiegła do windy i natychmiast ruszyła na górę, nie patrząc czy ktoś ją goni. Cała się trzęsła z zimna i przerażenia. Zaczęła się ubierać.
DORES, RAFALEK, EDGAR, PIES, BERNARD, IEBIESUKI, EVAN i wszytskie pozostałe postacie kierowane przez Furfona i Other mają kategoryczny zakaz zbliżania się do Ashley
Edytowane przez Arctic dnia 03-11-2010 18:31 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:29 |
|
|
- Widziałem jak wszyscy umieracie... Umarliście razem, szczęśliwi...- odparł Alpert patrząc na niego, po chwili dodał- Ale teraz może się wszystko zmienić, w końcu odwróciliście swoje losy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:32 |
|
|
-, Ano, klopsik.- uśmiechnęłam się lekko. Sięgnęłam ręką po niego i położyłam na talerzu. Byłam cała lepka i klejąca. -Hmm, przydałby się prysznic...- mruknęłam. W stacji medycznej musiał być prysznic, przecież nie można było wnosić zarazków na salę operacyjną. -Jak będziemy chodzić po dżungli pachnąc jedzeniem, zaraz dorwie się do nas jakiś dzik.- stwierdziłam już poważniej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:32 |
|
|
Słuchałem Richarda z ogromną radością. Całkowicie zapomniałem o bólu, przynajmniej na chwilę, moje oczy zaszkliły się uroniłem kilka łez szczęścia.
- Jak to zmieniliśmy? Jednak nie umrzemy wszyscy razem? Co takiego zrobiliśmy? Albo zrobimy?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:36 |
|
|
- Nie mam pojęcia czy umrzecie, czy nie... w MOJEJ przeszłości nie wędrowaliście w czasie, a ta wasza wędrówka może wszystko zmienić. W tym aspekcie naprawdę wam nie pomogę... tak samo jak nie wiem jak się stąd uwolnić- odparł Richard.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:38 |
|
|
Bernard tymczasem który powoli odzyskiwał czynności życiowe typu mówienie czy chodzenie siedział obecnie w dżungli. Nie wiedział co się stało gdyż wcześniej wszedł do tej dziwnej kapsuły a teraz był tutaj w dżungli. Gdy jednak wstał zobaczył że znalazł się niedaleko Orchidei. Zaczął więc zbliżać się w kierunku budynków stacji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-11-2010 18:44 |
|
|
Podczas gdy Richard rozmawiał z kolesiem od brzucha, przysunąłem się do pięknej blondynki.
- Słonko, dalej nie powiedziałaś mi, jak masz na imię. - uśmiechnąłem się podobnie jak w avatarze i podobnie złapałem ręką głowę, mierzwiąc włosy. |
|