Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:12 |
|
|
-No to znajdźmy ją, może się przyda jako prawa ręka musiała coś wiedzieć. - powiedział po czym spojrzał na resztę, już większość była gotowa. Odwrócił się z powrotem do Jeffa -Mea nie jest już liderem, trzeba się jej pozbyć. Nie wiem kto tutaj jest najdłużej, lecz sądzę że powinieneś dowodzić. Teraz potrzebna jest taka osoba, która będzie mówiła co robić bo inaczej Dharma wygra. Josh wybrał, chce zginać, my tutaj nie chcemy. Live together, die alone. Czy tego chcemy? - zakończył mówić Ted, miał nadzieję że Jeff zgodzi się na bycie liderem, chociaż tymczasowym. Dores nagle się pojawiła, pokazała mu kartę z runami
-Skąd to masz? - zapytał się jej, rzadko coś takiego można było spotkać.
Edytowane przez Furfon dnia 20-09-2010 21:15 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:15 |
|
|
- Włączone, ktoś niedawno korzystał z tego słupa, inaczej byłoby zamknięte.
Zacząłem wprowadzać kod wolną ręką. Przed oczami stanęły mi kilka obrazów. Ja w wiosce DHARMY jako super bohater, który poznał sekrety wroga. Ja z agresorami, jeden z panów tej wyspy, znający jej wszystkie sekrety. I na końcu ja pobity, sponiewierany, zdrajca, zostawiony, przez obie frakcje. Miałem coraz większe wątpliwości. Wpisałem kod, ale nic się nie stało. Ponowiłem próbę i znowu nic.
- Albo hasło jest złe, albo ten słup nawalił.
Zacząłem biec do sąsiedniego... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:16 |
|
|
Mina Nicholasa zrzedła. Coś jest nie tak...
- Jak to możliwe? - spytał go. - Mówiłeś, że znasz kod. A słup jest jak słup. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:19 |
|
|
Liama zaskoczyło zachowanie Effy. Co prawda powoli się przyzwyczajał do jej nagłych zmian nastroju, ale spontaniczny pocałunek zawsze zaskakuje i tak było tym razem. Znieruchomiał na moment i z zawstydzeniem widocznym na twarzy spojrzał na nią. Stojąc w miejscu odprowadził ją wzrokiem i po chwili ruszył za nią. Nie miał pojęcia czy Elizabeth wybrała właściwą drogę, ale sam nie wiedział którędy iść więc poszedł za nią. - Chyba Tobie też się niezbyt spodobała praca w tej całej Dharmie skoro jesteśmy tu, a nie gdzieś tam. Hmm? - powiedział doganiając Effy, ręką chaotycznie wskazując miejsce gdzieś za nimi.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:22 |
|
|
Ashley nie wytrzymała, nie mogła usiedzieć na miejscu po tym, co usłyszała. Sorry Ted, ale Jeffrey nie może zostać liderem. Przywódców wybiera Jacob, a nie byle kto. Przyszedłeś do nas jakiś czas temu i już próbujesz się rządzić !? Sorry, ale uważam, że ten plan jest jeszcze gorszy od poprzedniego. Macie po prostu zero szans na powodzenie. Teraz powinniśmy się skupić tylko i wyłącznie na tym, by skontaktować się z przywódcami agresorów. Meadow, Juliet i Richardem, a nie uganiać się za dharmowcami. Poniekąd tutaj dowodzi Meadow i to jej będę się słuchać, nie Jeffreya czy nawet Ciebie - zezłościł się strasznie, wpatrując się w Teda. Ogniki płonęły jej w oczach, a wewnątrz zrobiło jej się strasznie gorąco. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:22 |
|
|
Nic się nie stało, nie mogłam uwierzyć. Magazynek... skończył się- pomyślałam i natychmiast obróciłam się popychając Meadow, która upadła na ziemię zdezorientowana tym co się dzieje. Spojrzałam z wyższością na kobietę, która leżała.
- Teraz wybacz Mea, ale byłaś złą przywódczynią, wszyscy się ucieszą. Zresztą skoro znasz rzeczy, o których nie powinnaś wiedzieć to nie mam innego wyjścia- rzekłam podchodząc do kobiety, która łapała się za postrzelone ramię. Zamachnęłam się i z całej siły i kopnęłam ją w brzuch, ta zwinęła się z bólu. Kucnęłam i pociągnęłam ją bardzo mocno za włosy, ona tylko krzyknęła z bólu.- Wybacz.
Wydusiłam i oplątałam ręce na jej szyi. Cała się telepałam z nerwów, coraz mocniej zaciskając ręce i zamykając oczy. Gdy poczułam, że Mea już nie próbuje się uwolnić wypuściłam ją. Otworzyłam powiekę i zobaczyłam, że ona już nie żyje... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:22 |
|
|
- Bo go znam! - wykrzyczałem zdenerwowany.
Miało być inaczej! Nawiedziła mnie kolejna wizja, moje zakrwawione zwłoki i Nicholas z moją głową pod pachą. Agresorzy robiący sobie z niej lampion na Halloween.
- Nie pomagasz mi. Słupy są połączone, ale ten jeden mógł nawalić. Spróbujemy z tym. A hasło na pewno dobrze zapamiętałem, albo coś zmienili, albo cała sieć padła.
Zacząłem wprowadzać hasło. Uda się, uda się. Nie udało się! Hasło jest błędne!!! Jestem z agresorem, wypuściłem go, zdradziłem, zwłoki bez głowy, krew.
- Nieeeee!!!
Wbiegłem wprost na "niewidzialne" ogrodzenie, pociągając za sobą Nicholasa. Wiedziałem, że jeśli przeżyję to coś wymyślę. Poczułem straszny ból, upadłem. Nie wiedziałem co dzieje się z Nicholasem, chyba też leżał. Ból był nie do wytrzymania. Zobaczyłem jasne światło i odpłynąłem...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3423
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:25 |
|
|
Gdy Jeff nie zastał nikogo w domkach, kręcił się po placu jak zakręcony. Zobaczył Bryana, lecz ten wyglądał zbyt niepozornie, więc go olał.
Wrócił do domku. Zajrzał do barku, żeby się czegoś napić. Wyjął z szafki szklankę. Usiadł przy stoliku, na którym zobaczył dwie kartki A4 papieru. Była to lista nowych rekrutów oraz niektórych starych pracowników (których obecność i praca były jawne) wraz z czynnościami, jakie wykonują. Przeleciał po niej wzrokiem.\
Janet Cutty - Kuchnia.
"To dlatego jedzenie jest tak ohydne..." - pomyślał Jeff. Zobaczył też, że Bryan jest matematykiem. - "Nie wygląda na zaznajomionego z bronią i walką... Będzie trzeba zareagować".
Odstawił więc alkohol, by na wieczór być trzeźwym.
/pojawię się jeszcze może raz, może dwa/
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:29 |
|
|
Najpierw nic się nie działo. Podeszli kilka metrów bliżej krzaków. Po chwili Nicholas poczuł w głowie szum. Potem szum zmienił się w pisk nie do zniesienia, zdawało mu się, że gotuje się jego mózg. Z ust wypływała mu ślina. Upadł obok Bryana, który już odpłynął. Pomyślał o jednej rzeczy i zaczął ciągnąć jego ciało w stronę krzaków, ręce mu się telepały. Był taki ciężki... Po 10 sekundach udało się. Schował go za pierwszym krzakiem, aby był niewidoczny z miasteczka i rzucił się właściwie nie z własnej woli w dalszy busz. Co za debil... - pomyślał o nim i z kolejną myślą, ze właśnie umiera, stracił przytomność.
Edytowane przez Lion dnia 20-09-2010 21:46 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3423
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:33 |
|
|
Jeff spał na kanapie. Obudził go huk spadającej ze stolika szklanki, rozbijającej się na podłodze.
Upił się. Ponownie nie dał rady.
Lekko wytrzeźwiały pobiegł do celi i zobaczył ją pustą. Natychmiast dorwał się do megafonu w budynku ochrony, wybiegł na plac i krzyknął:
- Agresor uciekł! Agresora nie ma! Czy jest tu ktoś? Subject escaped, dammit!
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:35 |
|
|
Znalazłam w nocy na tym statku. - odpowiedziała Dores. Co pismo runiczne robi na hiszpańskim statku? - kobieta nie wiedziała, co o tym myśleć. Ktoś widocznie chciał zaszyfrować wiadomość, by nikt inny z załogi nie mógł go odczytać... - zastanawiała się. A tym samym... to może być cenne. - oczy jej się zaświeciły, gdy wypowiedziała to słowo.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:35 |
|
|
Josh szedł w stronę plaży. Celowo zostawiał ślady, bo może ktoś się opamiętał i dojdzie do niego. Nagle usłyszał coś, a raczej kogoś. Poszedł w tamtą stronę, bo i tak nie miał nic do roboty. Zobaczył klęczącą nad martwą Meadow Miśkę.
- O kurwa. - szepnął. - Miśka, tak mi przykro! - powiedział już głośniej i klęknął obok niej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:40 |
|
|
Gdy usłyszałam głoś Josh'a zdrętwiałam, już zaczęłam wymyślać wymówkę, gdy usłyszałam jego słowa trochę się uspokoiłam.
- Oni... oni ją zabili...- powiedziałam chowając twarz w dłoniach.- Nie wybaczę im tego... zemszczę się na tych Dharmowskich szmatach, pozabijam ich, wszystkich. Co do jednego, nie ujdzie im to płazem.
Zaczęłam cicho szlochać nad ciałem Meadow. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:41 |
|
|
Ted chciał zakrzyknąć zdrajca, zabić ją lecz tego nie zrobił oraz nie mógł. Jeszcze nie miał takiej pozycji wśród agresorów, by przejąc władzę. Wysłuchał jej w milczeniu, machnął ręką gdy skończyła i powiedział
-Jeśli chcesz być marionetką, to sobie bądź. Żyj w iluzji. Meadow się nie sprawdziła, a jeśli mówisz o jakimś Jacobie to nie mogę wytrzymać że śmiechu. Gdzie on był? Co zrobił gdy walczyliśmy? Nic, dokładnie nic. Gdzie teraz jest? Tutaj go nie ma, widać ile go obchodzisz. Jesteś tak naiwna? - Edgar skończył mówić, Dores chwilowo nie odpowiedział, miał nadzieję że poprze go.
Edytowane przez Furfon dnia 20-09-2010 22:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:45 |
|
|
- Będziesz miała okazję. - burknął. Nie zważał na szloch dziewczyny. - Zabierają dynamit i idą na Dharmę. Czekał na jej reakcję. Tymczasem spojrzał na Meadow. Biedaczka, nie leżała tu długo. Gdyby wyszedł choć wcześniej... Przerwał. Dotknął, niby przelotnie trupa. Była ciepła, to musiało zdarzyć się nie wcześniej niż 15 minut temu. - Dawno temu ją znalazłaś?
Edytowane przez panda dnia 20-09-2010 21:48 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:48 |
|
|
- Dopiero co... przybiegłam... i ją zobaczyłam... samą, leżała podbiegłam do niej, sprawdziłam puls... i nie żyje...- powiedziałam wstając i przyglądając się ciału Meadow.- Idę z nimi, zemszczę się. A ty gdzie idziesz? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Muminka
Użytkownik
Postać: Unnur Þorbjörg Gunnarsdóttir
Postów: 2001
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:51 |
|
|
- No raczej, że tak! Zostałam stworzona do wyższych celów niż naprawianie starych rupieci w Dharmie- wyrecytowałam poważnym tonem lecz długo nie wytrzymałam. Po chwili już zanosiłam się śmiechem. Spojrzałam na Liama, który zdaje się był jeszcze pod wpływem mojego buziaka. Uśmiechnęłam się i zaciągnęłam skrętem- a tak już całkiem serio to nie przybyłam na wyspę z własnej woli... nie jaram się tak jak niektórzy tą całą inicjatywą... zostałam wplątana w konflikt z jakimiś agresorami... noszę ze sobą prawdziwą broń... a tu jeszcze mamy bawić się w pracę... zabawne, naprawdę zabawne- zaśmiałam się smutno pod nosem i kopnęłam nieduży kamień, który poleciał wprost na... gromadkę grzybków. Grzybków halucynków rzecz jasna. Kucnęłam przy nich i wyrwałam dwa.
- Chyba mamy śniadanie...- pomachałam nimi w stronę Liama.
' target='_blank'> |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:52 |
|
|
- Nie wiem jeszcze. Myślałem nad plażą, może zahaczę o świątynię... Zobaczymy. Na pewno nie mam zamiaru stosować się do planu Mosera. Jesteśmy grupą, ale myślącą. Nie tępą. I każde z nas powinno mieć prawo do odejścia. Jacob nie wyznaczył jego na przywódcę i tego się trzymam. Ale życzę wam mimo wszystko powodzenia! - zawołał i oddalił się. Ostrożnie dobierał słowa, żeby nie zdradzić swoich zamiarów. Szedł szybko i po jakimś czasie dotarł do plaży. Szum morza uspokoił go. Nagle nadepnął na coś. Były to majtki z logiem Dharmy. Pokręcił głową z niesmakiem i odszedł daleko od tego znaleziska. Rozpalił niewielkie ognisko. Siedział przy nim trochę zastanawiając się, czy dobrze zrobił. Po chwili zasnął.
/Dobranoc
Edytowane przez panda dnia 20-09-2010 22:04 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2010 21:53 |
|
|
Dores była zbyt zajęta runami, by zauważyć, co się dzieje. Zwróciło jej uwagę dopiero słowo "zdrajca". Nie była w temacie więc zapytała: Kto jest zdrajcą? Chętnie się nim zajmę. - powiedziała, wyciągając jednocześnie swój nóż. Nie chciała pozwolić, by zaśniedział od nieużywania.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
rafalek
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 291
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2010 22:01 |
|
|
Rafalek właśnie próbował nakarmić głowę Dharmowca bananem.
|
|