Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:32 |
|
|
Dores wściekła po spróbowaniu smaku puree, postanowiła się zemścić na kobiecie. Wzięła pochodnię i podpaliła od ogniska po czym podpaliła całe pole ziemniaków łącznie z grasującą na nich stonką. Kiedy ziemniaki i robaczki płonęły w najlepsze, Dores śmiała się i skakała wokół ogromnego ogniska.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:36 |
|
|
Liam wręcz nie mógł się doczekać aż uruchomią balon. Wydawało się to tak nierealne i jednocześnie niezwykłe, że nie obchodziło go już, że uciekają przed Numerkami. Chciał wsiąść do kosza i z góry pokazać Numerkom co o nich myśli. - Co tam Jeffrey? - zapytał mężczyznę zawracając w kierunku balona. - Wszystko w porządku? - dodał jak gdyby nigdy nic. Był ciekawy jak odniesie się w stosunku do niego, wszak przez dłuższy czas zachowywał niezwykły spokój.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:37 |
|
|
Kobieta nagle się rozpłakała, swoim 7 stonkowym zmysłem wyczuła zapewne śmierć jej stonek oraz zniszczenie uprawy ziemniaków. Ted zbytnio się nie przejął jej zachowaniem i stanem, czekał aż Dores wróci i w końcu będą mogli zrobić to co chcieli... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:41 |
|
|
Dores wracała nucąc sobie pod nosem i podskakując z powodu wyśmienitego humoru. Sama była ubrudzona trochę w sadzy od płonących ziemniaków. W dwudziestu minutach dotarła na miejsce. Zatrzymała się i na widok kobiety zaczęła się jeszcze bardziej śmiać. No co jest? - zapytała udawanie słodko zapłakaną kobietę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:48 |
|
|
Numerki zaczęły celować do Josh'a.
- Wyrzuć broń przed siebie, bo inaczej zastrzelimy twoją koleżankę!- wykrzyknął jeden z nich. Obserwowałam to uważnie(Pamiętajcie, że to WY macie sterować numerkami, do do was należy fabuła) |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:53 |
|
|
Całą grupą szliśmy w stronę miejsca, gdzie kiedyś znaleźliśmy balon. Wtem zagadał do mnie Liam. Z nieco zniesmaczoną twarzą spojrzałem na niego zdziwiony. - Tak. Wszystko w porządku. - Powiedziałem nie okazując więcej emocji. - Tak w ogóle to.. Wybacz za tą akcję z tym waszym doktorkiem. Miałem wtedy całkiem inne zdanie o Was. O Dharmie, od zawsze wpajano mi jacy to wy jesteście więc.. A nie ważne.. - Rzuciłem wkładając rękę do kieszeni, nigdy nie lubiłem czuć się winnym, a przy obecności Nortona, najczęściej tak było. Przed oczami ciągle miałem sceny z Kevinem, Dores i Edgarem.. Ciekawe czy jeszcze żyją... - Jesteśmy na miejscu! - Mruknąłem widząc żółtą płachtę na drzewie. Żeby zdjąć balon, musimy wejść na drzewo, nie będzie to takie łatwe na jeden post. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 21:54 |
|
|
Kobieta gdy tylko zorientowała się, że Dores wróciła rzuciła się na nią, zaczęła ją drapać swoimi brudnymi paznokciami po twarzy,
-Dlaczego?! Dlaczego to zrobiłaś?! Przeklinam Cię, od dziś będziesz zawsze żałowała tego czynu!! Niech Cię stonki pożrą! - krzyczała kobieta, która już straciła sens życia.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:12 |
|
|
Zaskoczona Dores początkowo nie zareagowała. Po chwili dopiero doszło do niej, że ta kobieta śmiała podnieść na nią swoje brudne łapsko. Odepchnęła ją, wyjęła swój nóż i podeszłą do leżącej na ziemi kobiety. A teraz grzecznie zaprowadzisz nas do swoich ludzi, albo stracisz drugie oko...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:15 |
|
|
Szliśmy przez dżunglę w spokoju. Trafiliśmy na teren bez numerków, nawet moje wyczulone ucho w pewnym momencie przestało słyszeć strzały. Zaczęłam cicho podśpiewywać pod nosem. Po chwili jednak skończyłam z cichym westchnięciem; była to kolejna rzecz, która straciła na swojej wartości po odzyskaniu wzroku. Trzymałam się więc z tyłu grupy i łakomie spoglądałam na każde nowe drzewo i kwiat, których jeszcze nie miałam okazji poznać. Wreszcie dotarliśmy na miejsc. Słońce nad nami przysłaniała nam wielka, żółta plama.
-Zacznijmy od razu.- powiedziałam. Gdybym w sukience miała rękawy, zapewne podwinęłabym je! -Wezmę się za szycie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:22 |
|
|
Zaśmiał się cicho. Numerki zdezorientowane wystrzeliły ostrzegawczo w powietrze. Było ich trzech, w tym co ciekawe jedna kobieta. Josh zastanawiał się, czy takie delikatne osoby, na jakie wyglądała tamta dziewczyna byłyby w stanie bestialsko zabić.
- Powiedziałem rzuć broń! - wykrzyknął. Josh poczuł, że ogarnia go to samo, dziwne i złowrogie uczucie. Przypomniał sobie sytuację sprzed kilku minut. To on był zagrożeniem, tylko tamci nie zdawali sobie z tego sprawy.
- Okej, pogadajmy. - odparł spokojnie, opuszczając lekko karabin. Jeszcze nie miał pomysłu, jak to rozegra, ale trafił na wyjątkowo tępych ludzi.
- O niczym nie będziemy rozmawiać, jeden ruch a blondynka będzie martwa!
W tej samej chwili z zarośli zaczęły wyskakiwać dziki. Numerki rozproszyły się. Zaczęły strzelać na oślep, ale agresorów już nie było. Uciekali, ile tylko mieli sił w nogach. Z tego wszystkiego Joshowi zgubiły się wszystkie zapasowe naboje. W karabinie było dosłownie kilka, więc właściwie broń na nic się już nie zda. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:26 |
|
|
-Jak stracę oko to nie będę mogła was zaprowadzić! -odpowiedziała z odwagą kobieta, która już się nie bała Dores, no oprócz jednej rzeczy czego się bała lecz Dores pewnie tego nie zrobi.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:31 |
|
|
Myślę, że z jednym sobie poradzisz. - powiedziała Dores, niebezpiecznie zbliżając nóż do gałki ocznej kobiety. Jej narząd wzroku był w bezpośrednim zagrożeniu, dlatego też kobieta zgodziła się zaprowadzić ich do głównego obozu. Nie mogła sobie wyobrazić życia bez mozliwości patrzenia, jak rosną jej ukochane ziemniaczki.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:36 |
|
|
Trzymałem się Josha. Nie strzeliłem ani raz. Nie było potrzeby. Karabin pozostał naładowany w całości. Gdy dziki wbiegły na polanę i wygoniły nieprzyjaciół, prychnąłem.
- Będziemy tak grać z nimi w berka, czy macie jakiś plan? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:44 |
|
|
- Musimy się dostać na Hydrę, ale planu nie mam. - Rzuciła otrzepując się z ziemi. Lekko zszokowana po spotkaniu numerków i pojawieniu się dzików Fergusson oparła się o drzewo i próbowała skupić. Hydrę widziała dwa razy będąc na plaży... wiedziała o niej tylko tyle, że była dużo mniejszą wyspą od tej na, której się teraz znajdują i na pewno o wiele mniej dziwną.
Edytowane przez shan dnia 09-11-2010 22:45 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:44 |
|
|
Szli szybko, ale nie biegli. Musieli oszczędzać siły, ponieważ mogli iść jeszcze sporo. - Naszym planem jest przeprawić się najkrótszą drogą przez dżunglę do plaży, gdzie mamy już prostą drogę do Hydry. Jeśli znasz lepszy sposób, słucham. - przemilczał fakt, że nie ma tam pewnie łódki albo czegokolwiek, co mogłoby pozwolić im się tam dostać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:47 |
|
|
Zmrużyłem lekko oczy.
- Możecie iść do mnie. Do Świątyni. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:53 |
|
|
Ted i Dores szli za kobietą, w końcu doszli do jaskini
-Tutaj jest tunel, trzeba być zwinnym jak stonka by przejść do naszej kryjówki. W przyszłości mamy plany zbudować sobie świątynie na kształt ziemniaka, lecz nie teraz. Teraz hodujemy! Wypełniłam swoją część umowy, rozumiem że mogę iść jeszcze uratować moje ziemniaki? - powiedziała kobieta, przekonana że jeszcze jakieś przetrwały i będzie mogła się nimi zachwycać i zabawiać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:53 |
|
|
- A oni dadzą radę poradzić sobie z naszym problemem przeskoków w czasie? - spytał, choć nie oczekiwał odpowiedzi. Nawet jeśli przystałby na propozycję Cormaca, musiałby najpierw znaleźć Ashley, a nie chować głowę w piasek. - Poza tym wątpię, czy siedzenie na tyłkach poprawi w jakiś sposób naszą sytuację. Trzeba działać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:54 |
|
|
- Tak, ale numerki wspominały, że przejęły całą wyspę... a nawet jeśli świątynia jest wciąż bezpiecznym miejscem to obawiam się, że jest za daleko. Bliżej mamy do Hydry... - Rzuciła Veronica. A więc on jest ze świątyni?... jest jednym z nas? - Myślała a w głowie zaczęły jej się kłębić pytania. Teraz jednak nie było czasu na wypytywanie Cormaca. Zrobię to potem... o ile będzie jakieś "potem".
Edytowane przez shan dnia 09-11-2010 22:57 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:56 |
|
|
Iść? - zapytała rozbawiona Dores. Hahaha! - śmiejąc się, wbiła kobiecie nóż w brzuch. Po wyjęciu wytarła go o jej szaty. Ostatnie słowa kobiety brzmiały: Moje ziemniaczki.... Dores zrobiła krok nad martwym ciałem kobiety i zajrzała do jaskini.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|