Autor |
RE: Wyspa |
Dywan
Użytkownik
Postać: Cormac Jonker
Postów: 63
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 22:58 |
|
|
Wzruszyłem ramionami.
- Moglibyście tam przeczekać do następnego skoku. Nie to nie. Róbcie sobie łódki tylko nie zdziwcie się, gdy ktoś strzeli Wam w plecy... Te skurwysyny tak robią. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:02 |
|
|
Nie czekając na odpowiedź, podeszłam do Jeffreya i delikatnie ściągnęłam z jego ramion plecak. Ze środka wyciągnęłam apteczkę, włożyłam ją pod pachę i zaczęłam wspinać się po drzewie. Gdy byłam prawie na szczycie zorientowałam się, że płachta rozwieszona jest na tyle sztywno, że można po niech chodzić. Wspięłam się więc na nią i zaczęłam korektę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:10 |
|
|
Ted schylił się nad ciałem kobiety, dziwnie patrzył na nią chwilę po czym wyjął nóż i zaczął jej odcinać głowę, trochę mu to zajęło zważywszy na to że nie miał żadnej siekiery. Schował głowę do plecaka, który już był prawie pełny po czym wstał, zajrzał do tunelu podobnie jak Dores.
-No to musimy iść, mogłaś jej nie zabijać tak szybko tylko wziąć ze sobą, teraz nie wiemy jak tamci zareagują... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:11 |
|
|
- Zapomnij... - odrzekłem jakby sprawa morderstwa Kevina była czymś nieistotnym. Tak nie było, ale przynajmniej starałem się nie okazywać negatywnym emocji. - Mnie też w pewnym momencie poniosło. - powiedziałem, po czym spojrzałem mu w oczy, pierwszy raz tak szczerze. - Zapominamy o tym? - zapytałem i zrobiłem to, o co jeszcze niedawno bym siebie nie podejrzewał. - Zgoda? - wyciągnąłem dłoń do Jeffreya. Gigi już z pełnym zaangażowaniem zajmowała się naprawą balona, który bez większych problemów znaleźliśmy.
/pisanie w 1. osobie na próbę
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 09-11-2010 23:14 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:32 |
|
|
Dores spojrzała na wypchany plecak Edgara. Pierwsza myśl była taka, że schował on tam po kryjomu ziemniaki z jaskini. Zaczęła go podejrzliwie obserwować. Jeszcze bronił tej kobiety. Czyżby on tez lubił stonki? Zapaliła jedną z pochodni, która była umieszczona w uchwycie na ścianie i zagłębiła się w tunel. Na skałach było pełno starożytnych malowideł przedstawiajacych stonkę i ludzi bijących jej pokłony.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:40 |
|
|
Ciężko było tak zupełnie o tym zapomnieć, zawsze jakiś uraz zostanie. Nie tylko mi powinno być głupio, oboje źle postąpiliśmy. Samemu ciężko było mi uwierzyć w to co robię.. Chrząknąłem głośno i ścisnąłem dłoń Liama na zgodę. - Zgoda kolego. - Mruknąłem starając się na uśmiech. - Dobra, pomożmy Gigi. Szybciej się stąd urwiemy. - Dodałem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:42 |
|
|
Przeszli przez ten dziwny tunel, Edgar zastanawiał się co to za dziwna cywilizacja. Za 2000 lat żadnych śladów po niej nie będzie, ciekawe co się z tymi wyznawcami stonek stanie... Tunel się skończył a oni wyszli na polanę, pierwsze co zobaczyli to 4 mężczyzn, walczących zaciekle ze sobą. Krzyczeli coś w swoim barbarzyńskim języku, Ted chciał już przerwać walkę lecz 1 z nich, najsilniejszy, powalił swoich 3 przeciwników. Schylił się i z ich kieszeni wyjął ziemniaki, miał teraz w dłoni 3.
-Jestem wielki, wrócę do wioski i każda kobieta będzie chciała mnie, gdyż to ja jestem posiadaczem 3 ziemniaków!! - krzyczał, to akurat Ted i Dores zrozumieli, Ted zrobił pierwszą rzecz jaka przyszła mu do głowy, wyjął z plecaka głowę kobiety, a facet widząc ją pokłonił się im.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 09-11-2010 23:52 |
|
|
Oddawaj ziemniaki! - krzyknęła do niego Dores. Dopiero po chwili zorientowała się, że palnęła głupstwo. Co się ze mną dzieje? - pomyślała. Dlaczego się nam kłaniasz? - zapytała obcego, choć nie wiedziała, czy zrozumie jej język. Nie zorientowała się, że od pewnego czasu zaczęli się porozumiewać w miejscowym języku ziemniaczany, choć nigdy się go nie uczyli...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:01 |
|
|
- Zgoda... - powtórzyłem i w momencie ściśnięcia się naszych dłoni poczułem coś dziwnego. Było to zaskakujące uczucie, ale bardzo pozytywne. Jakby dobra energia przepływająca wraz z uściskiem dłoni. - Gigi! - krzyknąłem, podnosząc wysoko głowę. - Złaź na ziemię bo jeszcze spadniesz! Lepiej zrobić to na ziemi, a nie tam wysoko! - dodałem trochę ciszej, orientując się, że w każdym miejscu mogły nas podglądać i nasłuchiwać Numerki.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:06 |
|
|
Człowiek nic nie odpowiedział, gdyż uważał Teda i Dores za bogów którzy przybyli z nieba nimi rządzić. Uznał że on nie jest odpowiednią osobą by rozmawiać z bogami. Pokazał rękami(w których trzymał ziemniaki) by poszli za nim, do osady ziemniaczanej...
Edytowane przez Furfon dnia 10-11-2010 00:07 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:07 |
|
|
-Zaraz, już kończę!- odkrzyknęłam. Istotnie, prawie wszystkie dziury były już zaszyte. Kilka minut później zeszłam stamtąd ostrożnie, stając obok mężczyzn. Palec wskazujący prawej ręki krwawił lekko w kilku miejscach; nie byłam ekspertem od szycia.
-Dobra. Musimy go teraz ściągnąć, przenieść na wzgórze i ulokować w środku ogień. Nic trudnego, prawda?- wyszczerzyłam się.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:12 |
|
|
Dores usłyszała szum wody. Po krótkim spacerze doszli do osady. Znajdowała się przy wodospadzie. Wokół jeziorka zbudowane były domki. Wszystkie w kształcie bulw ziemniaków. Przed nimi krzątali się ludzie: obierali, kroili, gotowali ziemniaki. Dzieci bawiły się małymi zwierzątkami wyciętymi z ziemniaka.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:14 |
|
|
- Ok! - odparłem Gigi i zaciekawieniem przyglądałem się jak zwinnie porusza się po materiale, zaszywając co. Musiało to sprawiać jej wielką radość - chcieć pomóc i móc to zrobić bez przeszkód. Pomogłem zejść jej z drzewa i już po chwili staliśmy wszyscy obok siebie. Razem z Jeffem i rudowłosą zamyśleni przyglądaliśmy się balonowi. Emma i April stały na czatach, wypatrując czy Numerki się nie zbliżają. - Jeff, staniesz tam? - wskazałem ręką na miejsce gdzie z drugiej strony zwisał materiał. Sam złapałem w innym miejscu i czekałem by wypowiedzieć - Raz, dwa, trzy... - i ściągnąć go na ziemię by móc podjąć dalsze kroki.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 10-11-2010 00:15 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:17 |
|
|
- Bułka z masłem. - Zaśmiałem się obracając obowiązki z balonem w żart. - Dobra robota Stokrotko. - Pochwaliłem Gigi delikatnie szczypając ją w biodro, wykonała kawał dobrej roboty z szyciem. - Kosz jest najcięższy, myślę jednak, że w trójkę damy radę go udźwignąć.
EDIT: Jeff stanął w miejscu w którym wskazał Liam. Na 1, 2, 3 pociągnęli oboje i płachta spadła z gałęzi.
Edytowane przez jazeera dnia 10-11-2010 00:20 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:31 |
|
|
Spojrzałem z zazdrością jak Jeffrey uszczypnął Gigi. Ta radosna dla nich sytuacja, zakuła mnie w sercu. - Effy... - pomyślałem. - Co się z Tobą dzieje... - lecz szybko zmusiłem się do tego, by ta myśl wyleciała mi z głowy. To nie był czas by się rozmiękczać. Złapałem materiał i równo z Jeffem ściągnęliśmy go na ziemię. - Najtrudniejsze za nami... - powiedziałem z niewielkim uśmiechem na twarzy. Teraz się właśnie zaczynał najtrudniejszy etap. - Musimy to przenieść na tamtą polanę, żeby drzewa nie przeszkadzały. - zdecydowałem i od razu podszedłem do kosza, który był jednak zbyt ciężki, aby samodzielnie go przenieść.
/dobranoc
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:33 |
|
|
Gdy tylko Ted i Dores pojawili się w wiosce, wszyscy oderwali się od swojej ziemniaczanej pracy/zabawy. Patrzyli na nich zdziwieni, po chwili każdy zaczął się kłaniać i w swoim bełkotliwym ziemniaczanym języku oddawać im hołd
-Nie sądziłem że tak łatwo nam pójdzie, teraz trzeba ich odpowiednio nakierować, by na zawsze zapomnieli o ziemniakach i stonkach, czekają ich ciekawsze czasy... -powiedział szeptem Ted do córki, która patrzyła zafascynowana na tych ludzi. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:38 |
|
|
-Hej!- krzyknęłam do Jeffreya, gdy uszczypnął mnie i zaśmiałam się wesoło. Gdy mężczyźni zrzucili ciężką płachtę z drzew i zabrali się za przenoszenie kosza, natychmiast rzuciłam się na pomoc i zaczęłam ją zwijać. Tymczasem na dworze zaczęło się ściemniać; pierwszy mój zmrok, który widzę...
-Może zrobimy tutaj obozowisko? Nie spałam już od kilkudziesięciu godzin...- powiedziałam szczerze w kierunku towarzyszy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:44 |
|
|
W momencie gdy siłowałem się z koszem, Gigi zaproponowała by rozbić na noc obozowisko. Ta propozycja od razu mi się spodobała. - To jest dobry pomysł, teraz i tak nic nie zdziałamy z tym balonem. - odpowiedziałem i oderwałem dłonie od kosza. Nie dość, że byłem bosy, zmęczony, to jeszcze na dodatek głodny i spragniony. - Macie może coś do jedzenia? - zapytałem już ze spokojem Jeffa i Gigi, i ręką machnąłem do April i Emmy, przywołując je do nas.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:46 |
|
|
-Możemy na coś zapolować.- zasugerowałam i zaśmiałam się. -Żartuje. Chyba jesteśmy za mało sprytni na takie czynności. Pozbieram owoce, rozpalcie ognisko za ten czas... Byle nie duże, dym może zachęcić numerki do odwiedzenia tych stron.- uśmiechnęłam się. Położyłam obok mężczyzn apteczkę i po chwili wchodziłam w dżunglę, szukając kolacji.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 10-11-2010 00:47 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 10-11-2010 00:47 |
|
|
Nagle jeden z ziemniakożerców podpełzł do Teda i zaczął całowac jego stopy. Dores była niezmiernie zaskoczona tym uwielbieniem tubylców. Od razu poczuła się naprawdę ważna i doszła do wniosku, że tak powinno być od początku. Już układała plany co do tego, ilu niewolników będzie chciała mieć.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 10-11-2010 00:47 |
|