Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 11:48 |
|
|
Bernard tymczasem obserwował z ukrycia Dores i Edgara. Czekał tylko na ich ruch by wkrótce stać się dla nich zmorą w nadchodzących dniach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 12:48 |
|
|
Emma szła za grupką ludzi nie odzywając się do nikogo. Podziwiała tylko twarze nieznajomych ludzi. Chciała ich poznać bliżej, ale będzie miała na to okazję w stacji. W końcu ... to nie tylko my mamy tam być. Ktoś z pewnością ma jeszcze przybyć. Wszyscy przystanęli przed Hydrą i podziwiali otoczenie. Klatki? Nie czekała na nic. Weszła do środka, tuż za mężczyzną. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 13:15 |
|
|
Zostawiłem Lucjusza z dziećmi. Postanowiłem pomóc innym w przeszukiwaniu stacji. Może znajdziemy coś przydatnego i jakieś zapasy jedzenia. Nakarmimy wtedy psy...
- Rozdzielamy się czy szukamy razem?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-11-2010 13:29 |
|
|
- Patrz jak się to wszystko pozmieniało. - powiedział do Eleny po chwili zamyślenia. - Mieliśmy projektować nową stację dla Dharmy. Ty miałaś zostać gwiazdą muzyki w naszej wiosce. W ogóle miało to zupełnie inaczej wyglądać. A zamiast tego jesteśmy w 2004 roku... Uwierzyć w to byłoby ciężko, a co dopiero doświadczyć. - dodał, zerkając na oddalającą się gdzieś grupę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 16:02 |
|
|
-Tak, zniszczyć tylko jak?! Tylko jedna rzecz mi przychodzi do głowy, lecz to by znaczyło koniec... Chodź córeczko, zajmiemy się tym problemem później,wracajmy do naszego miasta bo coś czuję że niedługo będziemy mieli gości... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 17:16 |
|
|
Lilianne przymknęła oczy, by nie wypuścić łez na zewnątrz. Jeszcze ktoś ją zapyta potem co się stało, a to byłoby najgorszą rzeczą z możliwych - mówić o swoich uczuciach, widzieć czyjąś współczującą twarz i słuchać pocieszeń. Nie, to zdecydowanie nigdy jej nie pomagało. Chwilę wpatrywała się jeszcze w niebo, po czym poklepała się energicznie po policzkach i postanowiła zajrzeć do stacji. W środku natknęła się na GIGI*, prawie że się o nią potykając.
- Oj, przepraszam Cię! - krzyknęła, przypatrując się jakby odmienionej kobiecie.
Coś było w niej innego... Tylko co?
* Pogrubiłam, żeby agusia zauważyła, bo nasze postacie raczej nie wchodziły wcześniej w interakcje |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 17:58 |
|
|
spoko
Po ogłoszeniu ogłoszenia () znów wróciłam do stacji. Błąkałam się chwilę korytarzami, otwierając co jakiś czas drzwi, odchodzące na boki. W pewnym momencie ktoś na mnie wpadł tak, że prawie się przewróciłam.
-O, Lilth... Nie szkodzi.- uśmiechnęłam się do dziewczyny.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 18:11 |
|
|
Taak, coś niezwykle dziwnego wyłapała Lilith nie tylko w wyglądzie Gianny, ale i w zachowaniu. Przyglądała jej się badawczo, nie mając zielonego pojęcia o tym, że dziewczyna widzi jej natrętne spojrzenie. I gdy tak jej się przypatrywała ze zdziwioną miną, nagle do niej dotarło, że przecież... Gigi złapała z nią kontakt wzrokowy!
Nie wiedziała jak powinna zapytać, żeby czasem jej nie urazić.
- Gigi, mogę Cię spytać o coś? - wypaliła, spuszczając z niej wreszcie oczy i lekko się przy tym rumieniąc. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 18:15 |
|
|
Przeszukiwałem pomieszczenia i słyszałem rozmowę Gigi i Lil. Wiedziałem o co chodzi tej drugiej, bo wcześniej Leslie była podobnie zmieszana.
- Tak, ona widzi.
Powiedziałem szeroko się uśmiechając. Może niezbyt taktownie, ale zdrowie Gigi sprawiało mi radość.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 18:22 |
|
|
Nie wiedzieć czemu, Lil zareagowała tak entuzjastycznie. Przecież znała Gigi pobieżnie, właściwie jedyna więź, która je łączyła, to wspólnie zjedzone naleśniki!
- To wspaniale! Tak się cieszę! - krzyknęła uradowana i rzuciła się na szyję najpierw Giannie, a potem w fali szczęścia także i Bryanowi. Popatrzyli na nią niepewnie, lecz potem się uśmiechnęli.
- Jak to się stało? Czy to z powodu jakiejś operacji... czy może... czegoś innego? - zapytała wyraźnie zainteresowana.
"Coś innego" nie było ot tak rzuconym wyrażeniem. Myślała raczej o jakichś niesamowitych właściwościach wyspy, tak jak skoki w czasie czy niedźwiedzie polarne.
Edytowane przez Gooseberry dnia 14-11-2010 18:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 18:28 |
|
|
Lil zareagowała bardzo żywiołowo. To niesamowite jak ta wyspa zbliża ludzi. Pytanie przez nią było ciekawe, więc czekałem na odpowiedź Gigi. Wiedziałem jak odzyskała wzrok, ale bez żadnych szczegółów.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 19:44 |
|
|
Leslie chodziła po pustych korytarzach stacji, delektując się charakterystycznym, laboratoryjnym zapachem. Nigdy nie miała zbyt wielkiej styczności ze szpitalami, placówkami naukowymi... a ten zapach bardzo jej się podobał! Wiało od niego spokojnym, stabilnym trybem życia, czystymi ubraniami oraz dużymi zarobkami. Tego pierwszego zawsze Leslie brakowało, na jej ubraniach często prezentowały się okazałe plamy krwi, na zarobki nie mogła narzekać. Jakoś tak się ułożyło...
Dziewczyna trzasnęła wielkimi drzwiami od jakiegoś opuszczonego gabinetu. Huk rozniósł się po całej stacji. Poczuła się dziwnie... sama wśród "martwych" pokoi. Prędko wyszła na zewnątrz. Stanęła obok Bryana. Dopiero teraz zauważyła całkiem spory już zarost na jego dawno niegolonej twarzy. Spoważniał. Uśmiechnęła się nieznacznie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 20:16 |
|
|
Leslie się do mnie uśmiechnęła, a ja przytuliłem się do niej. Byłem pełen energii, miałem ochotę tańczyć, ale nie było muzyki.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 20:23 |
|
|
- Chodźmy gdzieś...- szepnęła.
Jej wargi musnęły lekko policzek Bryana.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 20:55 |
|
|
- Jak sobie życzysz.
Zaczęliśmy iść ciągiem niezbyt romantycznych korytarzy.
- W końcu trochę spokoju i czasu tylko dla siebie.
Pocałowałem ją delikatnie w odsłoniętą szyję.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 14-11-2010 20:56 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 22:18 |
|
|
- Miałam zostać gwiazdą... - zamyśliła się, przypominając sobie moment, w którym wymyśliła zespół The Aggressors. Posmutniała trochę, że te plany nie wypaliły. - Wiesz, myślę, że jeszcze kiedyś mi się to uda. Oczywiście jeśli opuszczę wyspę. Bo tutaj i tak nie miałabym żadnej publiczności... - spojrzała na Liama i uśmiechnęła się blado - Ty nadal chcesz zostać na wyspie? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 22:35 |
|
|
-Jacob. To zrobił Jacob.- powiedziałam z uśmiechem. Choć wymawiałam to słowo już kolejny raz, czułam się dumna, że to właśnie na mnie wypadło. Otworzyłam drzwi obok nas i weszłam do środka. Pokój, w którym się znaleźliśmy, zawalony był pudłami. Mocnym szarpnięciem otworzyłam jedno z nich. W środku znajdowały się pistolety i kombinezony do paintballu. Parsknęłam śmiechem i wyleciałam z budynku.
-Hej, ludzie!- krzyknęłam, a wszyscy na mnie spojrzeli. -Ma ktoś ochotę na rundkę w paintballa?!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 14-11-2010 22:35 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 22:44 |
|
|
- Ja, ja! - krzyknęła rozpromieniona Lil, na słuch o paintballu. W miarę jak zbliżała się do Gigi, tak uświadamiała sobie jeden istotny fakt.
- Ale... czym są naładowane pistolety? - spojrzała na rudowłosą, dla której to pewnie pytanie Lilianne wydało się po prostu głupie. A to wszystko spowodowane było akcją z trującym bobem, a o tym już dziewczyna nie mogła wiedzieć. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 22:48 |
|
|
Na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech na myśl o rozrywce. Paintball? Nigdy nie grałem, ale warto było spróbować, wszyscy byli spięci, a zabawa przydałaby się każdemu. - Wchodzę w to. - Rzuciłem podchodząc do Gigi i Lilianne. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2010 22:51 |
|
|
Uniosłam brwi.
-A czym mają być naładowane? Kolorowymi kuleczkami, Lil...- uśmiechnęłam się lekko. -Musimy się dobrać parzyście, żeby grupy były równe.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|