Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:31 |
|
|
OK.
Mruknąłem do chłopaka, ale byłem zniesmaczony. Mam być miły dla tego czegoś!?!
Podszedłem jednak do Dores i powiedziałem.
- Jestem Bryan, Twój przyjaciel, a to Ashley najlepsza sweet przyjaciółeczka. Byliśmy razem w schronisku dla bezdomnych kotków, gdzie pracujemy jako wolontariusze i w drodze powrotnej chciałaś pomóc jakiemuś pieskowi i się przewróciłaś. Dobrze się czujesz?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:36 |
|
|
Dores patrzyła na Jacoba i Bryana jak na wariatów. Na ulicy? - zaczęła rozglądać się wokół. Wszędzie tylko drzewa, krzaki i trawa. Pomyślała, ze może ona była wolontariuszką w zakładzie dla niepełnosprawnych umysłowo. Nie chciała jednak urazić swoich nowych przyjaciół, więc powiedziała tylko: Dziękuję, już mi lepiej.. Zauważyła, że może już lekko poruszać rękoma.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:37 |
|
|
- Tak, na ulicy moja Doresuńciu. Byłaś nieprzytomna przez pewien czas, więc możesz nie pamiętać. Pomodlimy się razem o Twoje zdrowie?
Starałem się przypomnieć jak leci "Zdrowaś Mario!".
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:55 |
|
|
Dores wcale nie była przekonana co do tego, że była porządną chrześcijanką. Coś jej w tym wszystkim nie pasowało... Nie trzeba... Chodźmy już do tych... jaskiń. - Miała nadzieję, że spotka tam kogoś, kogo rozpozna...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:57 |
|
|
- Dobrze już dobrze, pomyślimy o tym jeszcze w czasie drogi... - Mruknąlem starajac sie jakos uciec od tematu. Nie dostalbym w morde raz czy dwa tylko Bryan utlukl by mnie na smierc. No ale teraz nie mam zamiaru sie nim przejmowac. - Chodźmy. - Powiedzialem usmiechajac sie do Gigi, mialem ochotę podać jej rękę, ale balem sie jej reakcji. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 19:59 |
|
|
Jakie to było irytujące. Dość, że miał być miły dla tego czupiradła, to jeszcze ta suka nie współpracowała. Nawet po jakimś uszkodzeniu mózgu była nie do zniesienia...
- Szkoda, że nie mam Biblii to bym Ci poczytał. Zawsze to Cię uspakaja i pociesza.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 20:05 |
|
|
Patrzył z radością Jacob, na to co się działo z Dores. Teraz była już dobra...
Ted i BiB schowali się, by nikt ich nie zobaczył do jutrzejszego dnia... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2010 20:07 |
|
|
Dores patrzyła podejrzliwie na Bryana. Pomyślała, że ma on uszkodzony mózg i trzeba będzie się nim zaopiekować. Wariatom zresztą lepiej potakiwać. Oczywiście. Jak tylko znajdziemy gdzieś w dżungli Biblię, będziesz mógł mi poczytać. Zastanawiała się, gdzie jest ten ośrodek, bo z tak trudnym przypadkiem mogłaby sobie sama nie poradzić. Potrzebna była pomoc specjalisty. Ekhm... Jak się nazywasz, mój drogi?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 20:17 |
|
|
Kiwnęłam głową i złapałam mocno za linę. Wiatr był niesamowity; chybotało nią na wszystkie strony. Chwyciłam ją mocno w dłonie. O ile schodzenie było stosunkowo proste, tak z wychodzeniem miałam o wiele większe problemy. W pewnym momencie odchylałam się o kilka metrów w bok... Bałam się, cholernie się bałam. Gdy wreszcie postawiłam stopy na twardej powierzchni, byłam mokra od potu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 20:42 |
|
|
Wszyscy ruszyli s tronę jaskiń. Veronica starała się nie iść blisko Dores, Bryana i jednego z braci Amandy bo doszła do przykrego wniosku, że oboje zwariowali. Fergusson nie słyszała rozmowy Jacoba z Ashley i Bryanem toeż nie wiedziała o co c'mon.
To te przeskoki... to się tak zaczyna, najpierw człowiek wariuje a później umiera... - Myślała zastanawiając się czy jej zachowanie również zmieniło się na tyle by można było stwierdzić, że wariuje.
Edytowane przez shan dnia 20-11-2010 20:47 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 21:08 |
|
|
- Wszyscy umierają. - westchnął sam do siebie. Najbardziej obchodziło go nie to, że dziwnym trafem blondyn ma na imię Jacob, albo że Dores stała się dobra, ale to, czy Jim mówił mu prawdę. Czyżby bez żadnych ukrytych zamiarów chciał mu pomóc? Podszedł do Ashley i złapał ją za rękę. Złagodniał, czując to ciepło. Musieli pogadać, dlatego chciał, żeby to wszystko jak najszybciej się skończyło. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 21:55 |
|
|
- Bryan, przecież Ci mówiłem kilka postów... znaczy minut temu. Głowa Cię jeszcze boli? Martwię się o Ciebie...
Gardziłem sobą za to co mówiłem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 21:58 |
|
|
Do jaskini mieli kawał drogi, wiec Jacob wpadł na pomysł, że rozbiją obóz, bo muszą odpocząć przed jutrzejszym dniem.
-Ludzie. Może zrobimy odpoczynek? Okolica w sam raz, jutro już będziemy bezpieczni w jaskiniach, wszyscy. Co wy na to? - powiedział głośno, nadepnął akurat na torbę, którą ktoś tutaj zostawił. Podniósł ją i zobaczył w niej... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2010 22:02 |
|
|
Dores uśmiechnęła się do Bryana. Wydawał się miły. Pomyślała, że wcześniej musieli się przyjaźnić. Postanowiła więc trzymać sie blisko niego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 22:03 |
|
|
- To dobry pomysł. Mądre dziecko z ciebie. - powiedział, nie zdając sobie sprawy, do kogo mówi. Jak powiedział tak zrobili, rozbili obóz i rozpalili ognisko. Josh usiadł z Ashley gdzieś z boku. Pocałował ją w czoło i objął ramieniem. Nie odzywali się, nie chcieli psuć tego, że są razem i nie w trakcie bitwy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-11-2010 23:46 |
|
|
Dores usiadła zaś z Bryanem, bo myślała, że to jej najlepszy przyjaciel
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2010 23:50 |
|
|
Jacob usiadł za nimi, chciał obserwować Dores, zastanawiał się gdzie jest jego brat oraz Ted, gdyż oni teraz stanowili niebezpieczeństwo, trzeba ich trzymać z daleka od niewinnej Dores... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 00:06 |
|
|
Dores zobaczyła samotnego Jacoba. Chodź, synku, usiądź z nami przy ognisku. - uśmiechnęła się do niego ciepło.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Hagrid
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 188
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2010 00:09 |
|
|
Bał się trochę, to zachowanie przypominało mu pewną osobę...
-Ok, macie coś do jedzenia? Bo głodny jestem... macie może rybę? Lubię ryby....-powiedział Jacob, na samą myśl o rybie zaczęła mu ślina z ust lecieć, wyglądał teraz jak opóźnione w rozwoju dziecko...
Edytowane przez Hagrid dnia 21-11-2010 00:10 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2010 00:13 |
|
|
Niestety mamy tylko kilka [kijów papai./i] - powiedziała szczerze zmartwiona Dores. Obawiała się, że jeśli to dziecko będzie niedożywione, jego mózg przestanie się rozwijać. Dała dziecku jeden owoc. O dziwo mogła już poruszać rękoma. Postanowiła więc wyrzucić temblak.
[i]We are all evil in some form or another, are we not?
|
|