Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:29 |
|
|
Zdjąć spodnie? - Dores nie wiedziała, o czym jej ojciec mówi. Może chce, zeby zrobiła mu jakiś zastrzyk? Tak, to pewnie o to chodzi. - upewniła się. Trochę się wstydziła zdejmować własnemu ojcu spodnie, ale w końcu pomyślała, ze jego zdrowie jest ważniejsze. Starając sie nie patrzeć zbytnio, zaczęła rozsuwać mu rozporek, który trochę stawiał opór.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:34 |
|
|
- Może najpierw sprawdźmy czy to córka Jacoba- powiedział jakiś mężczyzna wychodząc z namiotu.
- Nie! Nie! Zabijmy ją! Przecież ona przestworzy nam problemów!- wykrzyknęła kobieta.
- Ja to bym się z nią pobawiła- powiedziała brunetka(ta, która pojawiła się przy Veronice)
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:37 |
|
|
-Szybciej,szybciej, bo zaraz umrę i stracisz ojca, a jeśli mi pomożesz to może zdążę znaleźć księdza i rozgrzeszy mnie przed śmiercią, bo chce umrzeć jako katolik. Jak zdejmiesz spodnie to będziesz musiała.... -rzekł Ted, myślał że to pomoże, że Dores uzna to za wspaniałe wytłumaczenie i będzie robiła to co będzie on chciał... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:39 |
|
|
Najwyraźniej ci ludzie nie byli zdecydowani, co zrobić z Eleną. Miała cichą nadzieję, że pokłócą się i Elena będzie mogła skorzystać z zamieszania i uciec.
- Zdecydujcie się co chcecie robić. Nie macie za wiele czasu, ojciec niedługo po mnie przyjdzie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:42 |
|
|
Dores bardzo się przestraszyła. Wydawało jej się, że nie chce stracić ojca. Nawet jeśli był zły, to teraz się nawrócił. Pośpiesznie zdjęła mu spodnie. Teraz co? - oczekiwała dalszych instrukcji. Pomyślala, że nosi przy sobie lekarstwo, które musi regularnie pobierać, niczym cukrzycy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:42 |
|
|
- Ja wiem gdzie jest Jacob, zanieśmy ją do niego i się przekonamy- powiedziała brunetka, która chciała ją torturować- Zresztą... Richard mi to wyjawił zanim się dowiedział kim jestem, idiota. Ale najpierw! Nie odmówię sobie zabawy!
Wykrzyknęła podchodząc do Eleny, brunetka złapała ją za włosy i mocno pociągnęła, po czym kopnęła ją w brzuch.
- Pozdrowienia od Nataszy!- wykrzyknęła.
/Wybacz Amelia, ale muszę iść, bo muszę wstać o 5. /
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:51 |
|
|
Niespodziewanie Ted chwycił jej ramię i prawie wykręcił jej, Dores zawyła z bólu. Walnął ją lekko w twarz, żeby na chwilę się uspokoiła, wziął ze swojego worka linę i przywiązał ją nagą do drzewa.
-Teraz Ci pomogę córeczko, twój tatuś ci pomoże...będziesz mi dziękowała.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 24-11-2010 23:55 |
|
|
Dores zalewała się łzami. Na twarz opadły jej potargane loki. Co robisz? Prosze, puść mnie... - mówiła przez łzy. Dlaczego mi to robisz? Jeśli jestem twoją córką... - urwała, bo zobaczyła wyraz twarzy Teda i przestraszyła się, że znów ją uderzy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:03 |
|
|
-Będziesz mi dziękowała suko, to ja zabiłem twojego syna! Chcesz kolejne dziecko? - rzekł, przybliżając się do niej, czuł że jak Dores znów będzie sobą to zapomni o tym wszystkim, razem z tym wyznaniem że to on zabił dziecko... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:06 |
|
|
Dores trzęsła się ze strachu. Proszę.... prosze przestań... - mówiła połykając łzy. Co ja ci zrobiłam...? Jak możesz krzywdzić swoją własną córkę....? - chciała przemówić do jego sumienia. Nie wiedziała, że on go nie ma.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:07 |
|
|
Słysząc ponownie ten terkoczący dźwięk Liamowi prawie stanęło serce. Przeraził się nie na żarty, tak że nawet magia papai przestała na niego działać. Richard zniknął niespodziewanie więc musieli sobie teraz radzić sami. Ścisnął mocno dłoń Gianny i zaczął z nią uciekać od czarnego dymu. Ukryli się w dole i chyba im się udało. - Już miałem nadzieję, że po tym przebłysku nic takiego nas nie spotka. Tego Jacoba już chyba nie spotkamy... - powiedział z zawodem w głosie. - Masz pomysł gdzie w ogóle możemy się teraz schować? Albo jaki w ogóle mamy okres w czasie?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:12 |
|
|
-Krzywdzić?! Ja chcę Ci pomóc, będziesz jeszcze mi dziękowała. Czas na rozmowy minął, trzeba przejść do czynów. Sądzisz że jesteś dziewicą? Zaraz się przekonamy... - rzekł, to była doskonała pora na... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:15 |
|
|
Nieeee!!!! Prosze nie!!!! - wpadła w panikę i zaczęła krzyczeć i szarpać się w swoich więzach. Łzy płynęły jej strumieniami. Na pomoooooc!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:23 |
|
|
-Milcz! - krzyknął i walnął ją z płaskiej ręki w twarz, po chwili swoim penisem wchodził w nią szybko i gwałtownie, ignorując jej krzyki o pomoc. Na całe jego szczęście nikogo w pobliżu nie było, znając ludzi to nawet gdyby ktoś był, to nikt by nie pomógł tylko by Ci zboczeńcy przyglądali się temu. Z dziwną satysfakcją patrzył na jej twarz, ostatnim razem tak nie było, to akurat go bardzo podniecało...
-Chyba nie jesteś dziewicą jak sadziłaś - krzyknął jej w twarz, śmiejąc się z niej...
Edytowane przez Furfon dnia 25-11-2010 00:23 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:47 |
|
|
Dores po uderzeniu przestała na chwilę krzyczeć i bezgłośnie łkała i połykała łzy.
Gdy jednak Ted wszedł w nią gwałtownie, krzyknęła rozpaczliwie. Wciąż nie przestawała krzyczeć i płakać. W pewnym momencie doznała krótkie przebłysku. Zobaczyła w nim siebie i Edgara kochających się w lesie i... przez ułamek sekundy poczuła swoje szczęście z tamtej sceny. Ta wizja sprawiła, że zamilkła. Czyżby miał rację? Nie, to nie może być! Nie może być zła! Znów rozpłakała się. Czuła, jak jej sutki ocierają się o jego ciało. Płakała, bo sprawiało jej to przyjemność, a przecież nie mogło...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 00:54 |
|
|
Chwycił wbity nóż wcześniej w drzewo i przeciął więzy, opadł razem z nią na ziemię, teraz on był na dole a ona go ujeżdżała. Szeptał jej imię a palcami kręcił jej loczki we włosach, widział doskonale jej twarz, jak zmienia się, już to nie było dla niej cierpienie, tylko przyjemność taka sama jak dla niego, od dawna tego nie przeżyli, znów ona była sobą... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 25-11-2010 01:03 |
|
|
Przez pewien czas Dores nie wiedziała, co robi. Wciąż częściowo była dobrą Dores, ale powoli zaczynała powracać jej pamięć. Kiedy była na górze i spoglądała na niego, wiedziała już kim jest. Witaj, z powrotem, tatuśku. - wyszeptała z chytrym uśmieszkiem i pochyliła się nad nim i lekko ugryzła go wszyję na przywitanie. Teraz już nie krepowała się, odchyliła głowę do tyłu, a z jej usty wydobył się jęk rozkoszy. Jej pośladki... (robiły każdy już dobrze wie, co)!
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 25-11-2010 01:04 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 02:59 |
|
|
- Puszczaj mnie, ty krowo! - krzyknęła, gdy kobieta szarpnęła ją za włosy. Chciała jeszcze coś wrzasnąć, ale już nie była w stanie, bo otrzymała kopniaka w brzuch. Elenie zabrakło tchu, osunęła się na ziemię i zaczęła zwijać się z bólu. - Pożałujecie... Mój ojciec... - wysapała, lecz nie zdążyła dokończyć zdania. Przed oczami zrobiło jej się ciemno i straciła przytomność. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 14:48 |
|
|
Wzruszyłam bezradnie ramionami i opadłam bezwładnie na ziemistą podłogę.
-Nie mam pojęcia, co robić. To wszystko jest takie głupie...- westchnęłam i przymknęłam jedno oko, patrząc na mężczyznę od dołu. Cicho powiedziałam: -Wypadałoby znaleźć Effy, hmm?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-11-2010 15:30 |
|
|
- Nie da się już znaleźć Effy... - Liam odpowiedział Gigi. - Coraz częściej odnoszę wrażenie, że była tylko wytworem mojej wyobraźni. Że wymyśliłem ją sobie i istniała na tej wyspie tylko w mojej świadomości. Nie chcę się już tym więcej zadręczać. Przeszłość odeszła Gigi. - po wypowiedzianych słowach wyszedł z dołu i stojąc na jego krawędzi wyciągnął dłoń by pomóc z niego wyjść dziewczynie. - Ruszajmy. - Mimo, że Giannę traktował jak przyjaciółkę, nie chciał poruszać tematu Eff. Chciał zostawić ją raz na zawsze za sobą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 25-11-2010 15:32 |
|