Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 15:38 |
|
|
Gdy Elena straciła przytomność brunetka wciąż się nad nią znęcała cały czas zadając jej ciosy, w końcu ktoś musiał ją odciągnąć.
- Jeszcze to z tobą skończę suko! Pierdolona córusia Jacoba!- wrzeszczała. Larionovą postanowiła zająć się blondynka, wzięła ją do swojego namiotu i opatrzyła rany.
Nagle Liam i Gigi usłyszeli odgłos, było to dziecko.
- Pomocy!- krzyczało.
Cele dla Liama i Gigi:
- Jeżeli macie ochotę to znajdźcie dziecko, a jeżeli nie to kierujcie się w stronę jaskiń gdzie są pozostali.
- Jeśli zdecydujecie się na pierwszą opcję starajcie dowiedzieć się jak najwięcej od chłopca, różnymi metodami
Przed Jeffrey'em pojawiła się postać Gigi, spojrzała na mężczyznę i uśmiechnęła się przez łzy.
- Wszędzie cię szukałam...- wyszeptała cicho.
Cele dla Jeffrey'a:
- Zaopiekuj się ''Gianną''.
- Kierujcie się w stronę jaskiń.
Nagle do miejsca, gdzie byli pozostali wkroczyli ludzie w czarnej koszuli.
Cele:
- Walczcie z nimi lub spróbujcie iść na rozejm.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-11-2010 15:51 |
|
|
Liam mocno złapał Gigi za dłoń i pomógł jej wydostać się z dołu. Otrzepał ubranie z ziemi i nim zdążył pomyśleć, w którą stronę należy iść aby znaleźć kogoś znajomego, usłyszał krzyk jakiegoś chłopca - "Pomocy!" - Liam błyskawicznie go zlokalizował i po rzuceniu krótkiego, pytającego spojrzenia na Gigi w rodzaju 'Co to w ogóle ma znaczyć?', podbiegł do niego. - Co się stało? - zapytał z troską przerażone dziecko.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 15:55 |
|
|
Chłopiec spojrzał przerażony najpierw na Liama później na Gigi, usiadł pod drzewem, schował twarz w dłoniach, bał się bardzo nieznajomych.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 15:59 |
|
|
Biegli przez dżunglę, gdy nagle stanęli przed nimi uzbrojeni ludzie. Wszyscy mieli czarne koszule i spoglądali na nich złowrogo. Thompson przypominało to trochę "Marsz Czarnych Koszul" na Rzym. Ashley, Josh, Bryan i Veronica ścisnęli się obok siebie. Blondynka nie wiedziała co robić. Mieli małe szanse na ucieczkę, negocjacje były najlepszym wyjściem. Do głowy wpadł jej jednak pomysł. Z opowiadania Veronici zapamiętała, że kobieta nazwała ją córką Jacoba. A jeśli tak...to to muszą być wrogowie Jacoba. Czego od nas chcecie, synowie Jacoba ? - spytała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:05 |
|
|
- Ech... - westchnął Liam zawiedziony tym, że nie udało mu się złapać kontaktu z chłopcem. Kiwnął głową do Gigi by ta spróbowała się czegoś od niego dowiedzieć, a sam dla pewności zaczął się rozglądać po okolicy, biorąc pod uwagę możliwość, że może to być pułapka. Na tej wyspie trzeba się było wszystkiego spodziewać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:07 |
|
|
Veronica z przerażeniem spoglądała na uzbrojonych mężczyzn przeciwko, którym nie mieli żadnych szans. Mogli się rzucić do ucieczki, ale pewne było, że po ujściu zaledwie kilku kroków padli by martwi od strzałów. Co robić? Co ro...Ashley zadała pytanie... trochę dziwne, ale Veronica miała nadzieje, że Thompson ma jakiś plan, |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:09 |
|
|
Straciłem już nadzieję na znalezienie przyjaciół. Błąkałem się ślepo po dżungli nawołując ludzi. A co jeśli trafili do innych czasów? A co jeśli zginęli? W mojej głowie pojawiało się mnóstwo pytań, na które nie miałem odpowiedzi. Nagle zauważyłem Gigi, stojącą kilkanaście metrów dalej, miałem ochotę podbiec i ją z całej siły przytulić, bardzo tego chciałem, marzenia. - Gigi! Jak dobrze Cię widzieć! - Krzyknąłem podbiegając do Stokrotki. - Wszystko w porządku?
Edytowane przez jazeera dnia 25-11-2010 16:10 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:10 |
|
|
- Jak śmiesz!- wrzasną jeden z nich przybliżając się- Jak śmiecie mówić do nas, że jesteśmy synami tego łajdaka!
Nagle z tłumu ''Czarnych koszul'' wyszedł mały chłopiec, wskazał na Veronicę i Bryana'a.
- To ona chciała mi zrobić krzywdę, a on skrzywdził mamusię. Mama mówiła, że ona jest jego córką.
''Gigi'' spojrzała na Jeffrey'a, przytuliła się do niego.
- Martwiłam się o ciebie- wyszeptała cicho- Te przeskoki zaczynają mnie coraz bardziej męczyć... Jacob chyba chce żebyśmy umarli.
Edytowane przez April dnia 25-11-2010 16:12 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:14 |
|
|
Ona coraz głośniej jęczała, a on sapał, czuł że zaraz wystrzeli lecz nie przerywał ich przyjemności, teraz go nie obchodziły konsekwencje, teraz najważniejsza była ona. Wystrzelił w idealnym momencie, Dores opadła na niego, poprawił jej włosy które opadła na jej twarz, chciał widzieć jej oczy, dokładnie przyjrzeć się jej twarzy...
-Moja kochana córeczka, jak dobrze że znów jesteś sobą, nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:17 |
|
|
Veronica spojrzała na małego chłopca.
- Wcale nie chciałam ci zrobić krzywdy! - Rzuciła. Sytuacja wyglądała coraz gorzej. Nie to, że byli okrążeni to jeszcze "Czarni" wściekli się gdy Ashley nazwała ich synami Jacoba. - Chciałam ci tylko pomóc bo myślałam, że zgubiłeś się w dżungli! - Dodała wiedząc, że to i tak nic nie zdziała a "oni" jej nie uwierzą. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:20 |
|
|
Gigi przytuliła się do mnie mocno, dziwne zachowanie, nie podejrzewałem, że dotknie mnie palcem a co dopiero przytuli. Objąłem ją, przesuwając ręką po jej plecach. - Ze mną wszystko dobrze, nie martw się wyjdziemy z tego. - Uśmiechnąłem się opierając głowę o jej czoło. - Widziałaś się z Jacobem.. ? Gdzie reszta ludzi? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:22 |
|
|
Ashley zerknęła na Veronicę. Musiała zachować spokój, co trudno jej przychodziło. Od kiedy to synowie Jacoba, wypierają się własnego pana ?! Jesteście łajdakami tak samo jak on i nie wypierajcie się tego ! Nasz Pan was dorwie wszystkich i zrobi z wami porządek ! - powiedziała z napięciem w głosie. A teraz zejdźcie nam z drogi, bo pożałujecie, że się urodziliście ! - krzyknęła, udawając trochę Dores, gdy zwracała się do swoich poddanych. Miała nadzieję, że oni uwierzą iż byli sługami JEGO i ich zostawią w spokoju.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:25 |
|
|
''Gianna'' spojrzała na Moser'a i powiedziała.
- Nie wiem, gdzie mogą być pozostali... nie wiem czy w ogóle żyją, ale jeżeli tak to pewnie zmierzają ku jaskiniom, to tam byliśmy ostatnim razem. Z Jacobem się nie widziałam, ale spójrz co on robi? Nie próbuje nawet abyśmy wrócili do swoich czasów, a te przeskoki źle na nas działają, niedługo wszyscy umrą.
- Oczywiście... ciekawe od kiedy wy, dzieci Jacoba chcecie nam pomagać! Bzdura! Łżecie jak psy!- warknął coraz bardziej zdenerwowany mężczyzna- Dla was nie ma litości! Chcecie spróbować, będziecie się wykręcać i mówić, że Jacoba nawet nie znacie, ale to nieprawda! Dowiemy się wszystkiego o was... oj dowiemy. Mamy na to sposoby.
Po chwili zwrócił się do Ashley.
- Chyba nas z kimś pomyliłaś, po pierwsze mamy przewagę liczebną, a po drugie nie odwracaj kota ogonem. My walczymy PRZECIW temu zdrajcy.
Edytowane przez April dnia 25-11-2010 16:27 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:32 |
|
|
Elena w końcu ocknęła się. Powoli otworzyła oczy i zorientowała się, że znajduje się namiocie. Próbowała się podnieść, jednak ból, który poczuła był tak silny, że szybko z powrotem opadła na plecy i zacisnęła mocno zęby, żeby nie krzyknąć. Czuła się tak, jakby przejechał po niej walec. Kątem oka dostrzegła jakąś blondynkę.
- Kim jesteś? - zapytała słabym głosem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:32 |
|
|
Tak !? To Wy jesteście padlinożercami, psami tego skundlonego Jacoba ! To my sprawdzimy, czy naprawdę jesteście jego sługami ! Jeśli nam coś zrobicie, czeka was kara...on was wszystkich zabije ! Wiecie o tym...niech tylko włos z głowy nam spadnie ! A wtedy on się z wami policzy, że zrobiliście krzywdę jego najwierniejszym sługom - powiedziała spokojnym głosem. Chciała wywrzeć na nich cień niepewności. Będą się zastanawiać, czy naprawdę jesteśmy jego sługami. Głupcy, czy naprawdę jesteście tacy tępi, jak wyglądacie ? Nikt nie wie gdzie jest Jacob, nikt go nie widział. Nawet Wy chyba tego nie wiecie. A teraz zejdźcie nam z drogi, bo cierpliwość nam się kończy !
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:46 |
|
|
To nie było podobne do Gigi. Wierzyła w Jacoba, była mu wdzięczna przynajmniej przez jakiś czas, co w nią wstąpiło, że tak nagle mówi o nim tak nie miło. - Może to nie jest robota Jacoba. To co, ryzykujemy z tymi jaskiniami, skoro to tam mogą być nasi... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 16:55 |
|
|
Wy walczycie przeciwko Jacobowi ? To jest niemożliwe, ale jeśli to jest prawda... . A niby skąd wiecie, że my nie walczymy przeciwko niemu ? Może gramy w jednej drużynie ? Wyspa jest dużo, mogliście o nas nie wiedzieć. Tak jak my nie wiedzieliśmy o was... - odpowiedziała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 17:09 |
|
|
- Ona ma rację. Może zanim zaczniecie wysuwać jakiekolwiek oskarżenia, najpierw porozmawiamy jak ludzie? Takie obrzucanie się mięsem nie ma sensu. - odparł Josh, który stał za Ashley. Lustrował wzrokiem każdego z osobna. Nie było osoby, która nie miałaby na sobie czarnego ubrania. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 17:35 |
|
|
Veronica stała i nie odzywała się. Plan Ashley nie był zły tylko czy oni to łykną? Miała nadzieje, że tak a chłopiec nie wspomni o tym co mówiła mu na polanie gdy go spotkała po raz pierwszy. Jeśli wyszłoby to na jaw plan Ashley legł by w gruzach a oni zostaliby zabici.
Edytowane przez shan dnia 25-11-2010 17:36 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-11-2010 18:28 |
|
|
Kobieta uśmiechnęła się łagodnie do Eleny.
- Bądź spokojna... jestem od Jacoba- odpowiedziała przykładając jej do rany na czole okład- Jesteś głodna? Chce ci się pić?
- Znamy wszystkich naszych ludzi...- zakpił mężczyzna- Zresztą ona potwierdziła, że jest człowiekiem Jacoba, próbujecie nas oszukać? Nie ujdzie wam to płazem...
Mężczyzna w czarnej koszuli wskazał na Veronicę.
- Spróbujmy zaryzykować, tam mogą być nasi- odparła Gigi uśmiechając się delikatnie.- Nie wierzę już w niego... w Jacoba. Spójrz, gdyby był dla nas dobry to czemu by to robił? Czy on nie widzi, że te przeskoki nas niszczą?
|
|