Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 21:52 |
|
|
- Wiedziałem, że tak będzie. - Powiedziałem w stronę Gigi, spojrzałem na nią z bólem, w zasadzie czego się spodziewałem? Zrezygnowany odwróciłem się i nie słuchając już nikogo udałem się w stronę dżungli. Wkurwiony Bryan to ostatnia osoba którą chciałbym w tym momencie oglądać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 21:53 |
|
|
- Ashley na ciebie czeka, niepokoi się- odparła Nelly patrząc na mężczyznę, uśmiechnęła się do niego, po czym zwróciła się do Jacoba- Nie jesteś zły?
On nie odpowiedział, nawet się nie uśmiechnął, blondynka stanęła na środku dżungli. Zdezorientowany mężczyzna podszedł do niej.
- Nie, chodźmy- odparł chłodno, ale ona nie miała zamiaru się ruszać- Nie gniewam się na ciebie.
Rzekł cieplejszym tonem, Nelly popędziła do przodu.
- Oni powinni być w świątyni, tak im nakazałam- zwróciła się ponownie do Josha.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 21:55 |
|
|
- Nie, nie jestem takim przyjacielem. Ale czy uważasz, że on jest naszym po tym co zrobił? Bo jeśli przyjaźń polega na zabijaniu niech on się jebnie o paprotkę.
Rozmowa robiła się dziwna.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:01 |
|
|
-Mówisz tak, jakby zabijał kogoś notorycznie, dzień w dzień. A wtedy... Wszyscy byliśmy zastraszeni, Bryan. Każdy czuł się zagrożony...- spojrzałam w jego oczy, jakby szukając w nich stałego punktu oparcia i zrozumienia moich słów. Nic takiego tam jednak nie było. Moje oczy natomiast były już wilgotne od łez, które nagromadziły się w nich niesłychanie szybko. -Proszę Cię, nie traktuj go tak.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:05 |
|
|
- Gigi, przez wzgląd na Ciebie postaram się go akceptować, ale nie mogę Ci obiecać, że go znowu polubię, nie możesz nas zmusić do przyjaźni.
Popatrzyłem na nią ciepło.
- Przepraszam, poniosło mnie.
Podszedłem do niej i chciałem ją uścisnąć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:12 |
|
|
-Do niczego Cię nie zmuszam...- powiedziałam z rezygnacją i westchnęłam. -Gdzie Leslie?- spytałam, żeby zmienić temat.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:13 |
|
|
- To dobrze. Martwię się o nią. - mruknął. Z pozoru silna, ukrywa wrażliwość pod skorupą utworzoną na wyspie. Spojrzał przez ułamek sekundy na Jacoba, żeby tego nie zauważył. Zastanawiał się, czy on kiedyś tak naprawdę kochał. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:14 |
|
|
- Ona zniknęła. Nie przeniosła się z nami do tych czasów. Musimy iść do Jacoba, on nam pomoże.
Miałem nadzieję, że ta rozmowa nie wpłynie negatywnie na kontakty z Gigi. Dla niej naprawdę mogę tolerować tego tępego chuja.
// ja kończę na dzisiaj
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:17 |
|
|
Nagle cała trójka usłyszała rozmowę, przerażona Nelly wystąpiła do przodu, trochę zdziwiła się, że to byli jej ludzie.
- Jacob jest z nami, odpowie na wasze pytania, ale pod warunkiem, że będziemy w Świątyni- powiedziała i odwróciła się. Blondyna już tam nie było, kobieta była przekonana, że on zjawi się, gdy tylko wszyscy tam będą.- Chodźmy już, Josh się odnalazł.
/Dobranoc. /
Edytowane przez April dnia 29-11-2010 22:18 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:44 |
|
|
Podniosłam rękę w górę. Przez chwilę zawisła w powietrzu, niepewna tego, co chce uczynić, wreszcie opadła na ramię mężczyzny.
-Znajdziemy ją. Jacob nam pomoże, jestem tego pewna.
Bryan wyglądał tak, jakby chciał zostać sam, przytuliłam go więc szybko i oddaliłam się. Weszłam w dżunglę, która teraz robiła się już ciemna i nieprzyjemna. Kilkaset metrów dalej na ziemi siedział Jeffrey i skubał trawę. Usiadłam obok niebo bezszelestnie i uśmiechnęłam się lekko.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:51 |
|
|
- Kiepska sytuacja, co. - Mruknąłem bez emocji. W zasadzie, kiepska to za mało powiedziane, dokładnie wiedziałem co Bryan o mnie myśli, szybko zdania nie zmieni chodź raczej prawdopodobne jest to, że nigdy go nie zmieni.. Doskonale zdaję sobie sprawę, że wtedy źle postąpiłem, ale byłem pod presją, nie widziałem wtedy innego wyjścia, naprawdę co innego oglądać to z boku a w tym uczestniczyć, Bryan tego nie rozumiał, bo nie został postawiony w takiej sytuacji. Westchnąłem głośno i przeniosłem wzrok z trawy na Gigi. - Spuchł? - Spytałem wskazując palcem na nos. - Ostatnio wiele wycierpiał, dwukrotnie został złamany, co dwa tygodnie leci z niego krew, a teraz jeszcze to. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:56 |
|
|
Zabił ? Nie, przecież to niemożliwe. On nie jest taki... Jednak prawda, nawet najgorsza była lepsza od kłamstwa. Nie będzie udawać, że nic się nie stało. Jeffrey był jej przyjacielem, ufała mu, tak samo jak reszcie jej towarzyszy. Jednak teraz to zaufanie zostało naruszone. Wszyscy ją opuścili...Josh, teraz Jeffrey. Zdała sobie sprawę, że niedługo zostanie sama. A samotność była najgorszą rzeczą jakiej się obawiała. Spojrzała z wyrzutem na Jeffrey'a. Oczy zaszkliły się od łez. Nie wiedziała co powiedzieć. Odwróciła się i oddaliła. Potrzebowała trochę czasu dla siebie. Usiadła na ziemi i ukryła twarz rękami. Musiała sobie w jakiś sposób poradzić z emocjami przeszywające jej serce. Powoli uświadamiała sobie, że może liczyć tylko na siebie...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 22:57 |
|
|
-Nie tak kiepska, żeby nie można było z niej wyjść.- odpowiedziałam równie cichym głosem, dość optymistycznym jednak tonem. Przyglądałam się jego ruchom. Był tak zmartwiony, tak smutny, że aż serce się krajało. Wskazał na swój nos, a ja przytaknęłam.
-Spuchł.
Podniosłam się do pozycji klęczącej i pocałowałam go w sam czubek spuchniętego nosa, uśmiechając się lekko.
-Nie przejmuj się Bryanem. Jak go poznałam, recytował z pamięci wszystkie równania matematyczne. Jutro wstanie z jakimś genialnym pomysłem zbudowania wehikułu czasu i zapomni o tej całe pseudo nienawiści.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:01 |
|
|
Bernard spał śniąc o tym że je papaję. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:07 |
|
|
Lincoln napisał/a:
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:15 |
|
|
Uśmiechnąłem się do rudowłosej, przykładając dłoń do jej policzka. - Sama wiesz, że ciężko o tym zapomnieć. Nie mam mu tego za złe, ma prawo myśleć jak myśli. Źle postąpiłem, to jest czas na pokutę. - Odparłem nawijając na palec kosmyk jej włosów. Czy złe już minęło? Czekało nas już jedynie to co dobre? Byłoby dobrze. Położyliśmy się na trawie, przyglądając zagwieżdżonemu niebu, objąłem Gigi i mruknąłem. - Kiedyś nie wyobrażałem sobie, abym mieszkał w innym miejscu niż na tej wyspie. Teraz, z każdą chwilą jedynie czekam na szansę wydostania się z tego piekła.
Edytowane przez jazeera dnia 29-11-2010 23:18 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:21 |
|
|
-Może kiedyś uda nam się wrócić?- pytanie zawisło w powietrzu. -Byłoby całkiem przyjemnie. Och, chciałabym wybrać się do wesołego miasteczka. Disneylandy jeszcze w ogóle istnieją?- nie wiedzieć czemu, zaśmiałam się. Obejmowana przez Jeffreya, zapatrzyłam się na gwiazdy. Połyskiwały wesoło na tle ciemnego nieba. Na środku jaśniał wielki sierp- księżyc.
-Pierwszy raz widzę gwiazdy.- uświadomiłam sobie nagle. -W każdej części świata są tak piękne?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:55 |
|
|
-Jak sen miałaś córeczko? Bo ja miałem 3, w tym 2 wspaniałe a jeden od wyspy |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:58 |
|
|
- Chyba czas na odpoczynek. - powiedział w momencie gdy część osób przerwała marsz do Świątyni. Niebo stawało się coraz ciemniejsze co uniemożliwiało dalszą wędrówkę. Liam położył delikatnie Veronicę na ziemi. Kobieta wyglądała niesamowicie sympatycznie z otwartymi oczami, lecz bez możliwości wykonania jakiegoś większego ruchu. - Idę po jakieś drewno na ognisko. - zakomunikował jej i oddalił się na pewien czas. Po kilku chwilach wrócił z gałązkami i rozpalił ognisko. Sam oparł się o drewno i przy dźwiękach przyrody, wpatrywał się w płomienie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 29-11-2010 23:59 |
|
|
Śnił mi się jakiś dzieciak. Musimy go znaleźć. - powiedziała. I zabić. - dodała już sobie w myśli. Opowiedz mi swoje sny, tatusiu. - uśmiechnęła się zachęcająco, rozczesując włosy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|