Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 14:53 |
|
|
Veronica uśmiechając się rozkoszowała się doznaniami jakie dostarczała jej Dores w postaci pieszczenia Fergussonowych sutków(lub sutek).
Blondynka położyła swe dłonie na głowie Dores i lekko pchnęła sygnalizując tym samym, że pragnie by Rosier zjechała niżej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 15:20 |
|
|
Szli w milczeniu przez dżunglę. Ashley była lekko poddenerwowana. Co chwilę odwracała się by sprawdzić, czy przypadkiem Jack ich nie śledzi. Jednak nic takiego się nie działo.
- Daleko jeszcze ? - spytała, przerywając niezręczną ciszę. Richard nic nie odpowiedział, tylko szedł dalej. Może to jakiś podstęp ? - pomyślała, lecz właśnie w tej chwili wyszli na zalaną słońcem plażę. Wiatr rozmierzwił jej włosy, odetchnęła morskim, pełnym jodu powietrzem. Pierwszy raz odkąd się tutaj znalazła, poczuła, że jest naprawdę wolna. To było jedno z miejsc, których nie chciałaby opuszczać. Poczuła, że ktoś ją szturcha.
- No co znowu... - rzuciła i wtedy to dostrzegła. Wielki pomnik, a raczej jego fragment, który jeszcze pozostał. Była to ogromna stopa, z czterema palcami, choć zniszczona, zapierała dech w piersiach. Jednak coś jej mówiło, że już kiedyś tutaj była i to widziała. Może naprawdę już była na tej Wyspie ? Ashley była już prawie pewna, że Richard ma rację w tej sprawie. Stanęli przy pomniku i Richard zaczął odsuwać kamienną płytę. O dziwo było za nimi przejście.
- Będziemy milczeć jak grób - odpowiedziała na pouczenie Richarda i weszli do środka. Gdyby Ashley pamiętała swoją "prawdziwą" przeszłość, czuła by niezmierne podniecenie, że zaraz odwiedzi Jacoba. Jednak teraz...dało się wyczuć w powietrzu tylko napięcie. Szli dalej, ku największemu pomieszczeniu...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 16:04 |
|
|
Elena rozwiązała Jeffa, jednak ten był wyjątkowo milczący i w ogóle się nie odezwał. Elena zaczęła spacerować po pomieszczeniu, zerkając do chwilę na Lisę. Miała ochotę ją napaść i sprawdzić, czy dziewczynka nie ma przypadkiem w butach batoników. Już szła w jej kierunku, jednak w ostatnim momencie zdołała się nad sobą zapanować i zatrzymała się gwałtownie. Bachor znów zacznie uciekać, lepiej teraz tego nie robić... Jeśli okaże się, że Jacob nie ma batoników, to wtedy będzie można napaść na dziewczynkę... - pomyślała i uśmiechnęła się sztucznie do Lisy puszczając do niej oczko. Oddaliła się o niej i podeszła do Teda, Liama i Bryana, którzy najwyraźniej rozmawiali o Jacobie.
- To kiedy idziemy? Chodźmy teraz!!! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 16:29 |
|
|
-To pójdziemy dziś do Jacoba, wieczorem wyruszymy, idźcie do swoich kwater i weźcie plecaki, ja pójdę po swój do mojego pokoju który jest tam - rzekł Ted do Eleny, Liama i Bryana, wskazał na te drzwi, za którymi była Dores i Ver. Nie miał zamiaru przegapić takiej okazji, zabawy wspólnej z nimi. Ruszył w stronę drzwi, miał nadzieję że wystarczy czasu.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 16:54 |
|
|
- Jasne Ted, tak zrobimy! Tak zrobimy! - Elena się podekscytowała usłyszawszy, że dzisiaj wyruszą do Jacoba. Odwróciła do Liama i Bryana, chciałam im coś powiedzieć, jednak nagle przed oczami zrobiło jej się ciemno... Elena upadła nieprzytomna na podłogę, był to skutek uboczny prania mózgu. W czasie gdy bezwładnie leżała na ziemi doznała wizji, w której wyspa jej powiedziała, że Jacob posiada batoniki Apollo w białej czekoladzie... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 17:31 |
|
|
W pierwszej chwili pomyślałem, że można skorzystać z sytuacji i wykorzystać Elenę seksualnie. Jednak wtedy zrozumiałem, że wspólne zabicie Jacoba będzie ciekawsze. Możemy użyć różnych ciekawych narzędzi i wyszukanych tortur. Kucnąłem, więc przy Elenie i zacząłem nią lekko potrząsać.
- Nie śpij, bo Cię zgwałcą! Wstawaj! Jacob czeka! Musimy jeszcze przygotować uzbrojenie!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2011 18:26 |
|
|
Dores pod wpływem sugestii Veronici zjechała niżej. Chciała jednak podroczyć się z dziewczyną i zamiast lizać jej kuciapkę, zaczęła pieścić językiem jej okolice. Sprawiało jej przyjemność, gdy dziewczyna wiła się w oczekiwaniu...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 18:56 |
|
|
Ted stanął przed drzwiami, zanim wszedł zdjął buty i skarpety, nie chciał by go usłyszały. Jeszcze raz obejrzał się za siebie, Bryan, Elena i Liam kupili jego kłamstwo, na szczęście nie poszli za nim. Odtworzył delikatnie drzwi i wślizgnął się do pokoju, w którym panowały ciemności. W kieszeni wymacał zapaliczkę lecz nie miał zamiaru ujawnić się tak szybko... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 19:06 |
|
|
Veronica pojękiwała cicho nie mogąc się doczekać aż Dores zacznie w końcu robić to do czego Fergusson nadal ją nakłaniała.
- Proszę... - Wyszeptała zagryzając wargi. - ...zrób to. - Blondynka była nieświadoma, że zaledwie metr od niej stoi Ted, który pragnie się dołączyć. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 12-01-2011 19:45 |
|
|
Dores w końcu ulitowała się nad Veronicą i zagłębiła swój język w jej mocno już wilgotnej kuciapie. Usłyszała jakieś sapanie, myślała, że to Veronica. Nie wiedziała, że to stojący tuż obok Ted, który ledwie się powstrzymywał
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 20:07 |
|
|
Elena powoli zaczynała odzyskiwać przytomność. Rozchyliła powieki i ujrzała potrząsającego nią Bryana. Po tej wizji bardziej niż kiedykolwiek zapragnęła dorwać Jacoba.
- Masz rację... - powiedziała powoli podnosząc się z podłogi - A macie już pomysł na to, jak go zabić? Jakie narzędzie zbrodni będzie najlepsze? Jak już mamy go zabić, to trzeba zrobić to porządnie i dobrze się do tego przygotować... - patrzyła raz na Bryana, raz na Liama, ciekawa jakie mają zdanie na ten temat. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 20:17 |
|
|
- Ja mam ciekawy pomysł.
Rzeczywiście był fajny, ale trudny do zrealizowania.
- Rozbieramy go, smarujemy miodem albo czymś kleistym, obtaczamy w ziarnach zboża i wypuszczamy na stado jakiś ptaków, które go zadziobią na śmierć!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 20:37 |
|
|
Elena uniosła wysoko brwi do góry, ze zdziwieniem słuchając propozycji Bryana.
- To byłoby spektakularne widowisko... Tylko ten plan ma jedną wadę. Skąd weźmiemy zboże i stado ptaków? Może lepiej byłoby go po prostu związać a potem zadźgać? Ale wcześniej jeszcze wydłubać mu oczy... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 20:41 |
|
|
- Prawda. A czy zadźganie nie jest takie staroświeckie?
Jacob musi zginąć i zasługuje na wyjątkowo okrutną śmierć.
- To może go poćwiartujemy żywcem i każdy się zajmie jedną częścią po swojemu?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 21:10 |
|
|
- Zbyt staroświeckie! Masz rację! - Elena złapała się za głowę i zaczęła intensywnie myśleć nad tym, jaka śmierć dla Jacoba byłaby odpowiednia - Jeśli nic innego nie wymyślimy, to możemy go poćwiartować... Ja zamawiam jego głowę! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-01-2011 23:54 |
|
|
Ted wyjął zapalniczkę i zapalił przed swoją twarzą, tak żeby zobaczyły go na tle płomieni.
-Chyba dziewczynki się nie obrażą na to, że dołączę... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 00:08 |
|
|
Lisa siedziała i miała ochotę uciec... zaczęła cicho płakać. Chciała się stąd wydostać jak najszybciej.
Weszli do niewielkiego pomieszczenia, na środku niego paliło się ognisko. Nie było tam Jacoba tylko Michelle...
- Gdzie jest Jacob?- spytał Alpert rozglądając się, kobieta siedziała na fotelu, nawet nie zareagowała na przyjście nowych przybyszy.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 13:46 |
|
|
Jack który od dwóch dni chodził na wyspie bez wzroku(nadal miał próbkę Bryana oraz to co było na liściu Hugo na twarzy) ostatecznie nie widząc gdzie jest, spadł z klifu prosto w morze....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 15:20 |
|
|
Cele dla przeciwników Jacoba.
- Weźcie potrzebne rzeczy i wyruszcie w poszukiwaniu Jacoba.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-01-2011 15:20 |
|
|
Bałem się. Tkwienie wśród tych zboczonych przestępców było czystym samobójstwem. Bryan masował mnie po kolanie kiedy puszczono nam zboczone filmy o ludziach którzy mieli psa było to bardzo nieprzyjemne, albo jak na okrągło zastanawiają się jakim sposobem zabić Jacoba, a ja muszę udawać, że jestem z nimi. Najgorsze jednak było to, że Gianna nadal była nieprzytomna i moje wszelkie próby ocucenia jej były nieudane. Westchnąłem głośno i podszedłem do rozmawiających osób - A może ćwiartowanie zacznijmy od wnętrzności? Jestem laborantem sekcyjnym, trochę się na tym znam.. Możemy zacząć od wyciągania narządów z jego brzucha.. - Zaproponowałem, sam nie wiem skąd przyszło mi to do głowy. |
|