Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 18:23 |
|
|
Dymek miał maczetę, a on miał zwykły nóż, który tylko raz go zawiódł. Spojrzał na klingę swojego noża, przypominając o tych wszystkich ofiarach które ginęły od niego. Ruszył w kierunku Dymka, miał plan by go pokonać... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 19:13 |
|
|
Tymczasem zza krzaka wyskoczył Bernard i pchnął nożem ciało pod jakim był dymek. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 19:27 |
|
|
Nie miałem zamiaru uciekać. Ja chcę walczyć, chcę widzieć krew, poczuć jej zapach, zasmakować, rozkoszować się jej ciepłem. Normalny Bryan matematyk dawno by uciekł, ale nowy ja - Bryan z wypranym mózgiem i nienaturalnie dużym poziomem adrenaliny i testosteronu wyjął kombinerki chwycił mocno łopatę i rzucił się w wir walki.
- Śmierć, śmierć, śmierć musi być.
Po tych słowach wbiłem kombinerki w lewe oko najbliższego napastnika, kolejnego zaś zdzieliłem łopatą w głowę tak mocno, że aż urządzenie pękło. Wsadziłem rękę do plecaka i znalazłem trzy shurikeny i nunchaku. Shurikeny rzuciłem w wyjątkowo opasłego przeciwnika, który miał koszulkę z napisem "Neko". Zaś nunchaku użyłem do walki z wyjątkowo gibką kobietą. Ciągle robiła unika.
- Jebana.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 19:49 |
|
|
Tymczasem ja obijałem twarz jednego z ludzi dymka, mocno ścisnąłem pięść i ostatni raz uderzyłem go z całej siły w nos. Koleś padł na ziemię nieprzytomny. Dołączyłem do swojej grupy, w zasadzie to nie była już moja grupa. Liam wyglądał jak przerobiony Schwarzeneger, Ver zachowywała się jak prostytutka zupełnie zresztą jak Bryan... Czułem się tu obco i nieswojo, to nie moje miejsce.. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 14-01-2011 19:50 |
|
|
Po obezwładnieniu przez grupę przyjaciół kilku napastników Liam, Veronica, Elena i Jeff zaczęli uciekać. Schowali się za wielkim kamieniem, z którym niedawno rozmawiał Edgar i obserwowali toczącą się walkę. Norton był spokojny, że Bryan sobie poradzi. Był do tego świetnie przygotowany. - Jeżeli tak ma wyglądać dalsza droga do Jacoba to czeka nas dużo walki. - powiedział do przyjaciół.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 20:23 |
|
|
Nagle wpadła ruda kobieta, która chwyciła z tyłu Elenę za jej włosy i wykrzyknęła:
- Koniec zabawy! Poddawać się, albo zabiją tą sukę!- przyłożyła jej lufę do skroni.
Mężczyzna w czerni ruszył na Edgara, stali na przeciw siebie, dymek próbował go sprowokować.
- Może lepiej się poddaj, ujdziesz chociaż z życiem. - syknął do niego.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 20:35 |
|
|
Ted obejrzał się za siebie, jego plan zaraz się ziści. Oparł się o drzewo, które za nim było
-Wiesz, wolę umrzeć niż wykonywać twoje rozkazy... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 20:38 |
|
|
Elena nawet nie zwróciła uwagi o kogo się potknęła. Popędziła w stronę przyjaciół, chowając się z nimi za kamieniem. Nagle jak z pod ziemi wyrosła jakaś kobieta, chwyciła Elenę za staranie związane kucyki i przyciągnęła do siebie. Elena poczuła zimną lufę pistoletu na swoich skroniach, zresztą nie po raz pierwszy w życiu.
- Nie wiesz, do czego moi przyjaciele są zdolni. - wycedziła przez zęby. - Zabij mnie, to zobaczysz co się wydarzy. Prawdopodobnie stracisz wszystkie kończyny. Umrzesz w potwornych męczarniach.
Edytowane przez Amelia dnia 14-01-2011 20:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-01-2011 20:56 |
|
|
Dores siedziała w krzakach, zajadając się papają i chichocząc między kęsami. Walka bardzo ją bawiła, ledwie się powstrzymywała, żeby nie krzyczeć: "Dołóż mu! Jeszcze!"
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:12 |
|
|
- Czekam na to!- wykrzyknęła kobieta przeraźliwie się śmiejąc(jak Bellatrix! )- Zdecydujcie się szybko, nie będę czekała wiecznie!
- Trudno, jakoś przeżyję twoją śmierć. - wycedził podchodząc do niego. Wbił mu swoją maczetę brzuch... Ted upadł...- To już koniec!
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:20 |
|
|
Nagle Dores zobaczyła, co zrobił Dymek i az się zakrztusiła papają. Wypadła z krzaków i nie zważając na nikogo, podbiegła do ojca, który leżał z maczetą wbita w brzuch.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:20 |
|
|
-Tak, to twój koniec! -wykrzyknął, w porywie ostatnich sił wstał i wbił sztylet prosto w jego serce i upadł na plecy obok Dymka na ziemię.
Edytowane przez Furfon dnia 14-01-2011 21:22 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:23 |
|
|
Dores zastanawiała się, czy jak teraz zacznie się dobierać do Teda, to będzie to już nekrofilia, czy jeszcze nie...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:23 |
|
|
Mężczyzna nawet nie zdążył niczego powiedzieć, uklęknął na kolana z otwartymi ustami, a następnie jego ciało bezwładnie opadło na piasek... umarł...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:29 |
|
|
-Córeczko gdzie jesteś? Nie widzę cię, a chciałbym zobaczyć jeszcze raz...-wychrypiał Ted, krwawił mocno ale nie wiedział, że potrzebny mu jest lekarz(np.Jack), myślał już że to koniec... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:31 |
|
|
Dores pochyliła się nad Tedem. Jestem... jestem...- powiedziała. Spojrzała na maczetę i wyciągnęła ją z brzucha ojca, a jego krew wytrysnęła z rany prosto na nią. Dores, nie kontrolując się, zaczęła ją zlizywać.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:38 |
|
|
-Co robisz Dores?- nazwał ją po imieniu, gdyż jeszcze chciał z nią przeprowadzić ostatnią rozmowę, przeprosić za to co zrobił i czego nie zrobił a powinien jako ojciec.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:41 |
|
|
Dores podniosła głowę. Ojciec od dawna tak jej nie nazywał. Będzie ci się przyjemniej umierało... - nie bardzo wiedziała, co powiedzieć w takiej chwili.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:42 |
|
|
- Musimy już iść. - rozwaliła bujany fotel i uśmiechnęła się do nich ochoczo. - To już wszystko, mam miejsce skąd będziemy obserwować wszystko.
Cała czwórka opuściła stopę. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-01-2011 21:46 |
|
|
-Muszę umrzeć? Ja nie chce, ja jeszcze tyle chce przeżyć... ratuj mnie - ostatnie słowa wyszeptał, jego głowa opadła na trawę, próbował sobie przypomnieć wszystkie najlepsze chwile swego życia... |
|