Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:26 |
|
|
Zatkała ręką usta, by nie krzyknąć, gdy Jacob został zabity, a Michelle płakała nad ciałem Jacoba. Mimowolnie łzy uroniły się z oczu blondynki. To było przykre, a nawet tragiczne. I pomyśleć, że zrobili to jej "byli" przyjaciele... Wtedy zobaczyła fioletowe światło, a potem już tylko ciemność.
Ashley ujrzała jasny punkcik, który zaczął się stopniowo zbliżać, aż w końcu był tak blisko, że zamienił się w wielką, żółtą plamę, która zaczęła ją razić. Zasłoniła rękami oczy, by ochronić się od promieni słonecznych, zalewających całą polanę. Wstała, jednak po kilku krokach zakręciło jej się w głowie i upadła. Postanowiła trochę przyzwyczaić się do środowiska i zdała sobie sprawę, że musiała leżeć tutaj sporo czasu. W końcu zawroty ustały i była gotowa. Rozejrzała się. Znała to miejsce, była przy Czarnej Skale. - Skąd wiem, o tej "Czarnej Skale"... - pomyślała i wtedy doszło do niej to, o czym od dawna rozmyślała. - Pamiętam ! Pamiętam wszystko... jak tutaj się znalazłam, Agresorów, Dharmę i...śmierć Jacoba. - spochmurniała. Jacob nie żyje. A więc ich praca została zakończona. Jako Agresor nie ma już komu służyć. Ale...było coś jeszcze. Ci, co zabili Jacoba. TO ONI. ONI są źli. Nie są już moimi przyjaciółmi.
Ruszyła do źródełka, które było nieopodal. Woda była chłodna, idealna do picia. Wzięła kilka łyków, otarła twarz. - Tyle się wydarzyło... wszystko stanęło jej przed oczami. - nie mogła się pozbierać. Kucnęła i znowu zaczęła płakać. Wszystko, kim była kiedyś, przepadło. Z twardej kobiety, zrobiła się ciapą. To Wyspa jej to zrobiła. - Ale...muszę walczyć - mówiła sobie w duchu. W jej głowie rozpoczęła się walka i spór. Musiała sobie wszystko poukładać w głowie. Jestem twarda, nikt mi nie poskoczy. Opuszczę tą Wyspę, w końcu nic mnie tutaj już nie trzyma. - emocje nie opadały.
- Będę twarda ! - krzyknęła, by choć trochę sobie ulżyć. Teraz już nie była tamtą Ashley co kiedyś. Już nigdy taka nie będzie. Ruszyła przed siebie, doskonale wiedziała dokąd zmierzała...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:29 |
|
|
- Oczywiście, Edgar to mistrz manipulacji, a co gorsze, że nikt nie opuści tej wyspy...- wyjąkałam cicho. - Czarny dym postarał się o to, nie żadnego transportu na tej wyspie oprócz dwóch, małych łódek, którymi można przepłynąć jedynie na drugą część wyspy! Jesteśmy uwięzieni... Byran! Leslie! Wszystko w porządku?! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:33 |
|
|
- Nie, znalazłem ją jakby chorą, źle się czuła. Potem zemdlała.
Łzy ciekły mi po twarzy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:35 |
|
|
- Musimy iść do świątyni Dogen mi pomoże. - powiedziała stanowczo do Bryana, po czym zwróciła się do pozostałych- Ale najpierw musimy odnaleźć wszystkich pozostałych. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:37 |
|
|
- A jeśli to coś poważnego? Jeśli stanie się z nią jak z Gigi? Nie mogę czekać. Wy ich poszukajcie, a ja pójdę sam. Wskaż mi tylko drogę.
Miałem nadzieję, że kobieta mi pomoże.
- Musicie znaleźć Ashley. Ona na pewno będzie umiała pomóc.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:40 |
|
|
Nie odpowiedział Bryanowi. Miał złe przeczucia. - Kto to Dogen? - spytał tylko Miśki i oparł się o drzewo. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:42 |
|
|
- Dogen pomoże Leslie, gdy zapyta się co leży w cieniu posągu odpowiedz: Ile qui nos omnes servabi. Wskażę ci drogę, ale musisz mi obiecać, gdy napotkacie w dżungli Edgara lub Dores nie wierzcie im, Ted nie może was teraz zabić, bo jesteście kandydatami, więc się nie bój. - powiedziałam zaczynając mu tłumaczyć drogę do świątyni. - Powodzenia.
Nagle usłyszałam pytanie Josha, spojrzałam na niego, po czym rzekłam:
- Dogen to opiekun świątyni, którego sprawdził tutaj Jacob.
Edytowane przez Michelle dnia 16-01-2011 19:44 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 19:45 |
|
|
- Dziękuję Ci.
Miałem nadzieję, że dobrze zapamiętałem hasło.
- Znajdźcie szybko wszystkich i wracajcie. Na prawdę mi przykro Jeff.
Poklepałem go po ramieniu i ruszyłem szybkim marszem w stronę rzekomej świątyni.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-01-2011 22:32 |
|
|
Na ścianie wciąż widniało cztery nazwiska... Niestety, ale Jacob nie mógł już przekreślić żadnego, ale Michelle doskonale wiedziała kto odpadł z tej listy.
Przyszła pora na...
Bryan'a Henderson'a
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 16-01-2011 22:46 |
|
|
Dores obstawiała Bryana na zwycięzcę!!!
Dores tymczasem trzymała mocno za nadgarstki Veronicę i wyprowadzała ją z potoku. Zamierzała zaprowadzić ją do Hydry i tam trzymać w klatce dla własnej przyjemności...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 00:28 |
|
|
Ted zamienił się w Czarny Dym, ta nowa zdolność bardzo przypadła mu do gustu. Czuł wolność i potęgę, mógł zrobić wszystko co tylko chciał. Zaczął latać po dżungli w poszukiwaniu popleczników.... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 02:15 |
|
|
Elena dźwignęła się na nogi i zaczęła iść przed siebie, zataczając się lekko. Miała teraz jeden cel: znaleźć przyjaciół i wydostać się z wyspy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 02:25 |
|
|
Dym wyrwał 2 drzewa obok Eleny, tarasując jej drogę. Zmaterializował się po chwili pod postacią Teda. Uśmiechnięty, stanął w odległości 10 metrów.
-Witaj Eleno. Szukałem cię. Wiem co myślisz o mnie, o wszystkich moich czynach. Zanim rzucisz się na mnie, co oczywiście będzie idiotycznym czynem dowiedz się jednej rzeczy. Wszystkie cierpienia, jakie przeżyłaś tutaj, na tej wyspie są przez jednego człowieka. Człowieka, który ciebie tutaj sprowadził tak jak innych bo miał taki kaprys. Tak zdecydował, chciał się bawić tobą jak marionetką. Wiesz o kim mówię? - powiedział Ted, czekając na odpowiedz Eleny podniósł z ziemi patyk i zaczął go obracać w palcach. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 03:11 |
|
|
Elena zagłębiała się w dżunglę, gdy nagle usłyszała znajomy dźwięk, który nie zwiastował niczego dobrego. Chciała rzucić się do ucieczki, jednak było już za późno. Odskoczyła do tyłu, cudem unikając przygniecenia przez wyrwane drzewa.
- Ted! Ty... Ty... jesteś dymem? - Elenę kompletnie zatkało. Jak ostatnim razem widziała dym w ludzkiej postaci, miał na sobie sandały i skarpetki. - Potrafisz przyjmować różne postacie! Od początku jesteś dymem! Nic dziwnego, że udało Ci się wbiec do płonącego domku i uratować moja walizki! Teraz wszystko jest jasne... - zakryła twarz dłońmi, nie mogąc uwierzyć w to co widzi. - Jeśli mówisz o Jacobie, to nie musisz się już nim przejmować. On nie żyje. - rzekła wciąż nie patrząc na Teda. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 11:39 |
|
|
Jeffrey, Josh i ja wyruszyliśmy w dżunglę, w poszukiwaniu naszych ludzi. Bałam się, że ich nie odnajdę...albo co gorsze, że przejdą na stronę Edgara... nagle natrafiliśmy na Liama, który błąkał się.
- Liam!- wykrzyknęłam uśmiechając się. - Jak miło cię widzieć! Widziałeś kogoś jeszcze...? Pamiętasz wszystko?
Edytowane przez Michelle dnia 17-01-2011 11:39 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 11:55 |
|
|
/Ten spoiler mi się nie otwiera. Umba odpadł? Ech, trzymałam za niego kciuki./
Leslie znalazła się w świecie, gdzie senne zwidy i koszmary brały górę nad rzeczywistością. Czuła przy sobie spoconą, poruszającą się miarowo klatkę piersiową Bryana, jednocześnie chłopak wydawał się jej tak daleki...
Cały czas miała zamknięte oczy. W jej głowę wrzynały się dziwne motta, usłyszane gdzieś dawno słowa... Przed oczami jej umęczonej maligną wyobraźni pojawiały się wciąż nowe postacie. Spencer, Ted, Dym, Dores, Bryan, Gigi, Numerki, ojciec, Lucjusz, Hamlet, Spencer, Ted, Dym, Dores, Bryan, Gigi, Numerki, ojciec, Lucjusz, Hamlet, Spencer, Ted, Dym, Dores, Bryan, Gigi, Numerki, ojciec, Lucjusz, Hamlet- tak w kółko.
Dziewczyna mocniej wtuliła się w ciało Bryana. To była jedyna oznaka życia, jaką dała.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 12:09 |
|
|
-Wiem że nie żyje. Lecz mimo tego nie możesz opuścić wyspy. Choćbyś nawet próbowała. Został on zastąpiony, a ta osoba zrobi przeciwko waszej woli. Eleno, wiem czego chcesz. Chcesz odejść z tej wyspy. Ja ci mogę pomóc. Chcesz opuści wyspę raz na zawsze? Skończyć z tym wszystkim? -zapytał się jej, wyciągnął w geście dłoń, jeszcze zakrwawiana krwią jego i dawnego dymka. Wiedział że musi się spieszyć, że po Elenie musi odnaleźć Ashley... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-01-2011 13:01 |
|
|
Słaba orientacja w terenie Liama po raz kolejny dała o sobie znać. Mężczyzna w poszukiwaniu Dharmaville i upragnionej łodzi podwodnej zgubił się gdzieś w dżungli. Błądził wśród drzew od kilku godzin kompletnie nie wiedząc, w którą stronę powinien podążyć. - "Liam!" - usłyszał nagle głośny kobiecy głos. Spojrzał instynktownie w stronę, z której dobiegł i ujrzał Miśkę. Tę Miśkę, która jeszcze niedawno rozpaczała nad ciałem Jacoba, którego tak okrutnie zamordowali. Ale jej zachowanie było inne niż przed przebłyskiem. Nie widać było żalu i nienawiści w jej oczach. - Pamiętam... Zabiłem Jacoba... - powiedział, lekko cofając się, będąc niepewnym jej reakcji. - I nikogo nie widziałem... - dodał, zasmuconym głosem. - Dlaczego zabiliśmy Jacoba? Co nami kierowało? - zapytał ją, próbując zrozumieć co nimi wówczas kierowało.
/Bryan Henderson. Cóż można napisać... Często jest tak, że faworyci nie wygrywają. Można dyskutować, że ktoś pisze lepiej a ktoś gorzej, że ktoś powinien wcześniej odpaść, a ktoś powinien grać nadal ale tak to już jest i w pewnym sensie jest to dobre. Bo jakby każdy dostawał to na co zasługuje, życie nie byłoby tak ciekawe i zaskakujące. Umba pokazał, że jest mocnym graczem i z pewnością będzie jednym z faworytów kolejnych edycji o ile się takie odbędą. Dzięki za dotychczasową grę Umba!
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 13:41 |
|
|
- Zabiliście go, bo Edgar wami manipulował, obawiam się, że z resztą może zrobić to samo... boję się o waszych ludzi, bo on ich skrzywdzi, wiem o tym. Skoro był zdolny zabić czarny dym, to aż boję się pomyśleć co dalej. Teraz sam nim jest i może zamieniać się w każdą postać. - odparłam zawieszając głowę w dół. - Teraz ja tak jakby jestem nowym Jacobem, przejęłam jego obowiązki muszę was wszystkich zebrać w Świątyni, bo tam jest bezpiecznie. Bryan wraz z chorą Leslie już się tam udali, aby ją uzdrowić. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 13:47 |
|
|
Lisa obudziła się w środku dżungli, powoli odchyliła powiekę. Była już wolna, numerki nagle zniknęły... czuła, że Jacob miał coś z tym wspólnego. Doskonale pamiętała jak wysłał ją w przyszłość i wmówił tamtej kobiecie, że jest niby jej córką... i to wszystko po co?Skro on nie żyje? Czuła, że go nie ma, że On odszedł na zawsze. Podniosła się z ziemi i rozejrzała się. Teraz ona jako córka Jacoba powinna rządzić tą wyspą, ale miała dziwne przeczucie, że tak nie jest.
- Halo! Jest tutaj ktoś?!- zawołała donośnie.
Edytowane przez April dnia 17-01-2011 13:48 |
|