Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:10 |
|
|
-Wiem że nie żyję Ashley, nie musisz mi tego mówić. Zabiła mnie ta suka Michelle, która teraz zabije wszystkich twoich przyjaciół. Ona i Jacob sprowadzili was na wyspę i nigdy nie pozwolą nikomu jej opuścić! Ta wyspa jest niezwykła, ty też jesteś niezwykła. Masz dar....- rzekła Meadow/Ted, usiadła na jednym krześle. - Tylko ty możesz mi pomóc, tylko ty mnie widzisz ze wszystkich osób na wyspie... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:20 |
|
|
Byłem niesamowicie szczęśliwy, nie wiedziałem jak podziękować Dogenowi. W ogóle nie zwróciłem uwagi na metodę leczenia, która normalnie wydawałaby mi się niewyobrażalna. Usiadłem przy nieprzytomnej Leslie i złapałem ją za dłoń, którą delikatnie głaskałem.
- Jestem tu skarbie. Tym razem mnie nie opuścisz.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:21 |
|
|
Opuściła wzrok, zastanawiała się nad czymś. Jeśli ten ktoś sądzi, że nabiorę się na tą bajkę, grubo się myli. Nie można ze mną grać w takie gierki...
- Doprawdy ? Wiesz co...bardzo ciekawe to, co mówisz, jednak mam kilka zastrzeżeń. Po pierwsze gówno mnie to obchodzi czy Michelle zabiła Meadow, czy nie. Po drugie nie mam już przyjaciół, wszyscy zniknęli z mojego życia zabijając Jacoba. Po trzecie...nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Oboje wiemy, że nie jesteś Meadow. Więc jeśli chcesz czegoś ode mnie, lepiej skończ to przedstawienie - odpowiedziała i zabrała się znowu za przeszukiwanie szafek.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:22 |
|
|
Nieprzytomną Leslie zaniesiono do źródła. Jej umysł był w stanie spoczynku i nie myślał kompletnie o niczym, gdy rozgorączkowane ciało zanurzyło się w chłodzącej toni świątynnego źródełka. Nagle przebudziła się i zakrztusiła. Czuła na sobie pewny uścisk mocnych dłoni. Szamotała się przez dłuższą chwilę. Potem opadła z sił. Znów straciła przytomność. Położono ją na kamiennej posadzce. Wydawała się martwa, lecz w rzeczywistości dziwna, ożywiająca moc kwitła w jej ciele.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:26 |
|
|
Zamienił się w Dym, chwilę się pokręcił wokół nieruchomej Ashley i znów zmaterializował się, pod swoją dawną postacią, jako Ted.
-To ja. Lepiej? Chcesz ze mną porozmawiać? Myślę że jestem jedyną osobą która może ci pomóc... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:26 |
|
|
Położyłem się obok Leslie na kamiennej posadzce i wspominałem wspólne chwile trzymając ją za rękę, a drugą ręką rozgarniając mokre włosy.
- Jestem tutaj.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:33 |
|
|
Wszystko w niej zastygło.Zamurowało po prostu, jak postać Meadow stała się Czarnym Dymem, potworem, o którym krążyły różne pogłoski wśród Agresorów. Jednak gdy Czarny Dym zamienił się w Teda, Ashley zaniemówiła. Ted jest Potworem ? To jest przecież...absurdalne.
- Teraz lepiej - powiedziała, wpatrując się w Teda. Głos jej lekko drżał, ale trzymała się dzielnie. W końcu nie będzie się bała jakiegoś tam Dymu .
- A więc chcesz mi pomóc ? Dlaczego ? Jakoś ostatnimi czasy nie byłeś skory do pomocy, nawet przeciwnie. Pamiętam jeszcze nasze urocze spotkanie w Orchidei. Jeśli tak ma wyglądać Twoja pomoc, to niestety będę musiała podziękować - powiedziała, już normalnym głosem. Ciekawiło ją, jak zareaguje Ted.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:40 |
|
|
-Nie, tak nie będzie wyglądała. Każdy czegoś żałuje, ja akurat tamtego incydentu gdyż od tamtej pory mi nie ufasz. Wiem czego chcesz. Chcesz odejść, z tej wyspy która zamienia ludzi w potwory. Ja mogę ci pomóc. Chcesz? - zapytał się Ted, nie miał zamiaru już kłamać, czuł że jak powie prawdę to mu się uda |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:58 |
|
|
Dores skuliła się, gdy Veronica uderzyła ją łokciem. Zacisnęła usta i spojrzała rządnym zemsty wzrokiem. Po tylu latach wspólnego pobytu wśród agresorów ta suka zdradziła ją. Zapłaci za to! I tym razem nie będzie miło... Kiedy ból minął, Dores wyjęła kolejny już nóż z pokrowca umieszczonego na łydce i z szaleństwem w oczach ruszyła tropem Veronici, ścigając ją niczym pies gończy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 20:59 |
|
|
- Odejść z tej Wyspy... - prawie szepnęła i zaczęła wpatrywać się przed siebie. Od tak dawna nie była w normalnym świecie. Oczywiście nie licząc wtedy, gdy nic nie pamiętała, ale...propozycja była bardzo kusząca, lecz Ashley nie była do końca pewna, czy Edgar ma taką możliwość, by móc ich wszystkich wypuścić z tej Wyspy. Korzyści Edgara najmniej ją obchodziły, zresztą później i tak wszystko wyjdzie na jaw.
- Przystanę na Twoją propozycję, ale pod jednym warunkiem. Ty, Dores, ani inny z Twoich ludzi nie tkniecie mnie. Nie zniosę żadnego dotyku. Jeśli to obiecasz, będę z Tobą... - rzuciła w końcu. Ta propozycja była jej na rękę, w pojedynkę i tak nie wydostanie się z Wyspy, a z Czarnym Dymem...kto wie.
//Zabezpieczam się na zapas
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 21:21 |
|
|
-Zgadzam się na ten warunek. Razem pomożemy sobie. Sama chcesz opuścić wyspę czy kogoś zabrać? Powiedz mi jeszcze czemu to jesteś? Chcesz się zbadać? Obawiasz się że jesteś w ciąży? - zapytał się jej, bo kompletnie nie wiedział, jeśli była w ciąży to jeszcze łatwiej miał. Matka, która chce chronić swoje dziecko... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:25 |
|
|
Miśka, Jeffrey, Josh i Liam ruszyli w drogę. Przed dotarciem do Świątyni musieli odnaleźć resztę osób co nie było łatwe po tym jak po przebłysku każdy znalazł się w innym miejscu na wyspie. Norton wyciągnął z plecaka wodę i wziął kilka łyków. Podał butelkę przyjaciołom i kto był chętny mógł się napić. Norton w trakcie drogi zastanawiał się czy ludzie ze Świątyni go poznają. Wszak po jednym z przebłysków znalazł się tam i uciekł dzięki pomocy Chłopca z Brudnymi Stopami.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:27 |
|
|
W ciąży ? Nawet nie brała takiej opcji pod uwagę. Jednak to było niemożliwe. Nie ma żadnych objawów, zresztą...to po prostu niemożliwe.
- Jedyną osobą, na której mi zależy jest Josh. I jakby co, to jego, choć wątpię, by chciał się do Ciebie przyłączyć. On jest dobry. - odpowiedziała. Otworzyła szufladę i wreszcie znalazła to, czego szukała. Wyjęła pistolet z szafki.
- Szukałam czegoś, co pomogłoby mi dostać się do łodzi podwodnej...i tego. Tak więc odpowiedziałam Ci już na 3 pytanie. Kobieta w ciąży tak się nie zachowuje - powiedziała, załadowała broń i wycelowała w Edgara. Uśmiechnęła się krzywo, powiedziała "Żartowałam" i wsadziła broń za jeansy. Edgar tym się nie przejął zbyt bardzo.
- To jaki masz plan ? - spytała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:32 |
|
|
Droga przez dżunglę była coraz trudniejsza. Grupa zapewne podświadomie wyczuwała, że gdzieś na wyspie czai się Czarny Dym i tylko czeka na dogodny moment by zaatakować. Każde nadepnięcie gałązki i jej trzask doprowadzał do szybszego bicia serca. Liam schował butelkę do plecaka i z wzrokiem wbitym w ziemię, od czasu do czasu spoglądając na boki, zastanawiał się nad tym wszystkim co go spotkało od przypłynięcia na wyspę. Miał tylko pomagać w rozbudowaniu Inicjatywy Dharma, a teraz zmierza do Świątyni będąc kandydatem do zastąpienia Jacoba, o którym jakiś czas temu krążyły legendy, ale nikt ich nie brał na serio.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:46 |
|
|
Szliśmy długo w milczeniu, gdy nagle usłyszałam jakieś strzępki rozmowy, zatrzymałam się i spojrzałam na moich towarzyszy, po czym udałam się na zwiady. Gdy ujrzałam Lisę, Veronicę i Jack'a kamień spadł mi z serca, zawołałam moich towarzyszy.
- Szukaliśmy was!- powiedziałam na powitanie spoglądając na małą Lisę. - Lisa... muszę ci coś powiedzieć... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-01-2011 22:58 |
|
|
-Powiem jasno. Można opuścić wyspę tylko w jeden sposób. Trzeba zabić Jacoba lub osobę która jest na jego stanowisku, jeśli to się nie stanie to nawet jeśli wsiądziesz w łódź podwodną i spróbujesz odpłynąć to zawsze wrócisz tutaj, bez względu na okoliczności. Teraz Jacobem jest Michelle, pamiętasz ja doskonale, ona dla władzy zabiła kobietę, która traktowała ją jak córkę. Jej kandydatami są twoi dawni znajomi, Liam, Elena, Veronica i Jeffrey. Oni już zasmakowali krwi, będą chcieli więcej. Czego ja chcę od ciebie? - Ted zrobił krótką przerwę, zastanawiając się jak Ashley może mu pomóc, jeśli chce nadal być sobą - Nie chce żebyś kogoś zabiła, to wbrew twojej naturze. Za to oczekują, żebyś poszła do świątyni, tam gdzie inni będą. Potrzebuję swojego człowieka, szpiega który będzie miał oko, na nich. - dokończył, pokazał jej by poszła za nim, gdyż czeka ich wiele pracy...
Edytowane przez Furfon dnia 17-01-2011 23:00 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-01-2011 03:58 |
|
|
Elena pędziła przez dżunglę nie oglądając się do tyłu. Czuła za plecami obecność Dymu, który wyrywał kolejne drzewa. Elena była przekonana, że to tylko kwestia czasu, zanim zostanie przygnieciona przez pień drzewa albo zanim Dym ją dopadnie i rozerwie jej ciało na dwie części. Ku jej zaskoczeniu, nagle odgłosy potwora zaczęły cichnąć, aż w końcu zupełnie zaniknęły. Elena biegła nadal, chciała uciec jak najdalej. Zatrzymała się dopiero gdy dotarła do strumienia. Zdyszana i rozdygotana upadła na kolana na brzegu rzeczki. Nabrała w dłonie chłodną wodę i obmyła kilkakrotnie swoją twarz, mocząc przy okazji swoje włosy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-01-2011 15:56 |
|
|
- Miło mi. - Rzuciła do Jacka. - A tak właściwie to... - Zaczęła, ale ucięła słysząc za plecami głos. - Michelle! - Krzyknęła radośnie odwracając się do kobiety. Na wierzch wypłynęło wspomnienie w, którym Fergusson poznała dziewczynę, dawno temu na wyspie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-01-2011 16:01 |
|
|
- Szukaliśmy was wszędzie... - odparłam świdrując ich wzrokiem. - Wygląda na to, że brakuje już tylko Eleny i Ashley, mam nadzieję, że czarny dym ich nie dopadł. Musimy być ostrożni i pilnować siebie nawzajem.
Przerwałam swoją wypowiedź, gdyż poczułam, że Lisa cały czas na mnie patrzy...
- Liso, Jacob nie żyje. Tak mi przykro. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-01-2011 16:12 |
|
|
Veronica opuściła głowę. Poczuła palące wyrzuty sumienia. Było jej przykro, w końcu przez tyle lat żyła na tej głupiej wyspie "dla Jacoba".
- Michelle... - Zaczęła ze łzami w oczach. - ...przepraszam... ja...ja naprawdę nie chciałam, nie byłam sobą... ja... - Przełknęła łzy i odwróciła głowę. |
|