Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 22:48 |
|
|
Dym pod postacią Effy uśmiechnął się ironicznie i powiedział
-Bingo! Chce wam pomóc, uwolnij mnie z łaski swojej to porozmawiamy uczciwie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 23:07 |
|
|
- To jak to nie jest Effy to kto? - zawołała Elena podbiegając bliżej. Dziewczyna po słowach Liama przyznała się do tego, że nie jest osobą za którą się podaje. - W takim razie... Lil też nie była prawdziwa... - radość, którą poczuła z okazji powrotu przyjaciółki uleciała w momencie, gdy dotarła do niej ta gorzka prawda. Elena powoli zaczęła kojarzyć fakty i układać wszystko w spójną całość. Po chwili doszła do wniosków, które ją przeraziły.
- Liam... Nie możemy uwolnić tego czegoś... - powiedziała - To jest Czarny Dym. Potrafi przybierać różne postacie. - rzekła przypominając sobie faceta w skarpetkach i Teda. - Uciekajmy póki jest czas... Dla niego sieć to żadna przeszkoda, pewnie mógłby w każdej chwili sam rozerwać liny... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-01-2011 23:15 |
|
|
- Masz rację. To pewnie jest wynik tego, że zabiliśmy Jacoba. Michelle mówiła, że musimy się jak najszybciej znaleźć w Świątyni bo tylko tam będziemy bezpieczni. - po naradzeniu się z Larionovą, Liam podszedł do "Effy" i powiedział, że z nią rozmawiać nie będzie i nigdy nie uwierzy. - Chodźmy znaleźć resztę... - powiedział najspokojniej w świecie do rudowłosej i zaczął z nią powoli iść gdyż uznał, że ucieczka może sprowokować Czarny Dym do ataku. Często się oglądał za siebie by w razie czego od razu ruszyć do ucieczki. - Pamiętasz skąd tutaj przybiegliśmy? - zapytał wciąż nerwowo się oglądając. Musieli jak najszybciej znaleźć grupę by razem wejść do Świątyni.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 23:34 |
|
|
- Liam! Gdzie jesteś?! Elena?! Ktokolwiek! Ashley!(gdyż Lisa nie wie, że ona jest w świątyni). - wrzeszczała blondynka, starała się ich odnaleźć.
Tymczasem grupka Michelle doszła do świątyni, przekroczyli jej próg i rozejrzeli się. Wciąż brakowało kilku osób...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-01-2011 23:48 |
|
|
Tedowi nie pozostało nic innego jak uciec, wyjął nóż, który miał wcześniej ukryty i zaczął powoli przecinać siec, mógłby oczywiście zamienić się w Dym i uciec bez problemu lecz chciał się uwolnić po ludzku |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 20-01-2011 23:54 |
|
|
Dores nie puszczając ani na chwilę Veronici, udała się do świątynnej kuchni, gdyż od dawna nie miała nic w ustach (nie licząc kuciapki Veronici). Znalazła jedynie ziemniaki. Przypomniały jej one dawne czasy, kiedy to Bernard piekł pyszne ziemniaczki w obozie i wszystkich częstował. Z wrażenia aż puściła Veronicę. No! Kochana! Bierz się za obieranie. - wyciągnęła w jej stronę nóż, zapominając, że nie powinna jej dawać takich niebezpiecznych przedmiotów.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Jack Shitman
Użytkownik
Postać: Jack
Postów: 205
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 00:16 |
|
|
Jack krążył(bez sensu tak jak przez całe swoje życie robił) po świątynnych korytarzach, śpiewał sobie piosenkę pod nosem...
- ...you wah wah wah wah wah
Tiger, tiger I wanna squeeze you wah wah wah wah wah
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 00:23 |
|
|
Nagle... niespodziewanie... Jack poczuł jak ktoś go z tyłu atakuje. Dostał cegłówką w głowę, ta osoba wiedziała jak lekarz jest ważny na tej wyspie.
- Jack, teach me tiger. - powiedziała cicho postać uciekając.
Edytowane przez April dnia 21-01-2011 00:26 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-01-2011 00:48 |
|
|
a nie powinien dostać czerwoną skrzynką?
Dores wreszcie mogła skosztować ziemniaczków. Ugryzła kęs i... natychmiast go wypluła. Te ziemniaki są przeterminowane!!!! - krzyknęła. Była to prawda, gdyż Dores spróbowała jednego z ziemniaków, które 30 lat temu zostawił tu Bernard.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 02:09 |
|
|
Wyruszyli w drogę bez żadnego pośpiechu, chociaż Elena miała ochotę popędzić przed siebie z zostawić Czarny Dym daleko w tyle. Całe szczęście potwór nie miał zamiaru ich gonić, co było dość dziwne, bo jeszcze niedawno rzucał w Elenę drzewami.
- Nie pamiętam. Nie mam pojęcia gdzie się znajdujemy. - starała się wypatrzyć chociaż jedno znajome drzewo czy głaz, jednak na próżno. Zamiast tego usłyszała w oddali krzyki dziecka. - To chyba Lisa! - pobiegli szybko w tamtym kierunku i po chwili spotkali dziewczynkę błąkającą się samotnie po dżungli. - Nie krzycz... Już... Już dobrze... - Elena starała się jakoś uspokoić Lisę ale nie bardzo wiedziała jak. Pochyliła się nad nią i spytała - Zaprowadzisz nas do Świątyni? Znasz drogę, prawda? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 09:05 |
|
|
Słuchałem rozmowy Leslie i Dogena.
- Jak niby mamy z tym walczyć? To nawet nie człowiek, nie zwierze...
Następnie chcąc rozwiać obawy Leslie powiedziałem to niej szeptem:
- Nie jestem bezpłodny, przynajmniej na razie, a o chorobie wiem od niedawna, ale teraz mi się wydaje, że Ashley mnie okłamała.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 12:42 |
|
|
Liam z Eleną podążali przed siebie niemal ślepo, licząc jednak, że trafią na jakiś trop, który nakieruje ich na zgubioną grupę. - Elena, zatrzymaj się... - już chciał powiedzieć Norton gdy z oddali usłyszeli dziewczęcy głos nawołujący ich. Szybko z Eleną ruszyli w tamtym kierunku i po kilkudziesięciu sekundach odnaleźli Lisę. - Jak dobrze Cię widzieć. Nic Ci nie jest? - zapytał Norton i kucnął przy dziewczynce patrząc na nią z troską. - "Zaprowadzisz nas do Świątyni? Znasz drogę, prawda?" - dodała po chwili Elena.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 21-01-2011 12:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 13:15 |
|
|
Ashley siedziała w milczeniu w jednej z komnat, czytając "Myszy i ludzie" Steinbecka. Nie miała pojęcia, że niektórzy już przyszli do Świątyni, zresztą nie miało to znaczenia. Musiała wymyślić jakiś sposób, by przekonać Bryana do jej dobrych intencji. Przecież on jest chory na prawdę ! To nie było kłamstwo, może trochę przesadziła z tymi konsekwencjami, ale nie żartowała. A może...oni coś podejrzewają ? To mogłoby być prawdą. Ale na jakiej podstawie ? Przecież była miła, zawsze taka była, przynajmniej tak jej się wydawało. A może już zapomina o prawdziwym człowieczeństwie ? Ale...to niemożliwe. Przecież jestem sobą. Zawsze taka byłam. Nic dziwnego się ze mną nie dzieje. Zdała sobie sprawę, że od dłuższego czasu wpatruje się jedną kartkę. Bądź silna... - usłyszała głosik i zagłębiła się w lekturze.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 13:20 |
|
|
- Ale on was nie może zabić, was- czyli kandydatów, a wy za to możecie. - odparł Dogen mierząc ich wzrokiem. - Gdyby żył Jacob byłoby łatwiej...
- Zaprowadzę, ja i Jeffrey czekaliśmy na was!- wykrzyknęła Lisa przytulając się najpierw do Eleny, a później do Liama. - Baliśmy się, że może stać się wam krzywda.
Powiedziała i cała czwórka wyruszyła do świątyni, po około godzinie drogi przekroczyli próg...
/Other, szukałam właśnie tego! /
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 13:51 |
|
|
Liam przytulił Lisę do siebie i pogłaskał ją po głowie. - Nawet nie wiesz jak się cieszymy, że Cię znaleźliśmy. Chodźmy jak najszybciej do tej Świątyni. Tutaj nie jest bezpiecznie. - powiedział, mając na myśli niedawne spotkanie Flilianne i Feffy. - Wskakuj na barana jak chcesz. - uśmiechnął się szeroko i pomógł Lisie usiąść na ramionach. - Tylko trzymaj się mocno! - dodał po chwili i wyprostował się. - A teraz prowadź Liso do tej Świątyni! - wydał jakby komendę i złapał Elenę za dłoń. Cała czwórka bezpiecznie i z uśmiechem po godzinie dotarła do celu. Widok Świątyni wywarł na Nortonie duże wrażenie. Gdy ostatnio tu był nawet nie zdążył zwrócić uwagi na wygląd tego miejsca. Teraz miał nadzieję, że nikt nie pozna w nim mężczyzny, który po jednym z przebłysków trafił tu i uciekł.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 15:23 |
|
|
- Nie mów, że możemy go zabić tylko powiedz jak to zrobić.
Nadal wydawało mi się, że zabicie czegoś o postaci dymu jest nierealne.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 15:27 |
|
|
- O czym tak plotkujecie ? - spytała, wchodząc do pomieszczenia gdzie był Bryan, Leslie i Dogen.
- Dobrze słyszę ? Chcecie zabić Czarny Dym ? Chętnie o tym posłucham... - rzuciła, przyłączając się do nich.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 15:58 |
|
|
Ashley weszła do pomieszczenia, a mnie ciarki przeszły po plecach. Czułem się przy niej dziwnie. Wiedziałem, że coś jest nie tak. Tylko co?
- Z tego co zrozumiałem to nie tyle chcemy co musimy to zrobić. Oczywiście nie mówię, że tego nie chcę.
Na końcu zwróciłem się do Dogena. Uważałem, że taki czyn mógłby choć po części oczyścić moje imię z niedawnych haniebnych czynów.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 16:11 |
|
|
- Jego też chcesz zabić, Bryan ? Myślałam, że śmierć Jacoba Ci wystarczy. Jak się czułeś, patrząc mu w oczy i z zimną krwią go zabijając ? Widziałam to...zabiłeś Jacoba razem z Liamem, Veronicą, Eleną i Jeffreyem. Nie wyprzesz się tego. - powiedziała już roztrzęsionym głosem. Miała tego nie mówić, ale nie mogła się powstrzymać. Najchętniej rzuciła by się na niego i utopiła w jego własnej krwi. Łzy pojawiły się w oczach. Cierpienie i ból, które próbowała się pozbyć powróciło. I znowu przed oczami pojawiła jej się twarz Jacoba - konającego, cierpiącego i rozczarowanego.
- A Ty Leslie ? Myślałam, że jesteś jego człowiekiem. Kogo jak kogo, ale ciebie tutaj nie powinno być. Dogen chyba powinien się dowiedzieć, że w Świątyni przebywają mordercy Jacoba - powiedziała, teraz łzy leciały jej po polikach. Próbowała je wycierać, lecz bezskutecznie. Jednak po tym co powiedziała, poczuła się lepiej. Wyrzuciła to z siebie, teraz zapragnęła być sama...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 16:39 |
|
|
Ted uwolnił się w końcu z sieci, zadowolony usiadł na kamieniu i zaczął opracowywać plan wymordowania wszystkich osób na wyspie. |
|