Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:20 |
|
|
- Tak... - odpowiedział Liam po usłyszeniu swojego imienia i nazwiska. - Skąd wie jak się nazywam? - przeleciało mu przez myśl. I Lennon jako już kolejna osoba powiedział mu, że jest kandydatem. Okazywało się, że te kandydowanie to nie jest żadna fikcja. - Prawdę mówiąc to już od dawna nie jadłem. Elena zresztą też. - kiwnął głową na rudowłosą. - Wiesz dlaczego te miejsce jest uznawane za bezpieczne? - zapytał, wstając ze schodków.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:25 |
|
|
Dogen tymczasem sypał popiół wokół świątyni, aby czarny dym nie mógł się tutaj dostać. Jednocześnie obserwując kandydatów, którzy kręcili się wokół świątyni. Wzrokiem szukał Lennona... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:30 |
|
|
Zmierzyła wzrokiem Lisę. Chciała jak najszybciej opuścić to miejsce, nie chciała być razem z tymi ludźmi w jednym miejscu. Ale...Lisa była córką Jacoba. Ona też cierpiała, ale im wybaczyła. A może ona o niczym nie wie ? Może to i lepiej. Nie powinna teraz o tym wiedzieć. Spojrzała na Lisę smutnym wzrokiem i postanowiła zostać.
- Ok - rzuciła i usiadła na ogromnym głazie. Mierzyła wzrokiem pozostałych ludzi, a szczególnie Bryana.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:32 |
|
|
Słuchałem rozmowy Lisy i Leslie w szoku. Ten czas ją odmienił. Była jedną z nich. Ale nadal ją kocham. Wybiegłem, więc za nimi ze świątyni i próbowałem je dogonić. Zobaczyłem je w oddali i się ucieszyłem. Nie mogę nikomu ufać, tylko mojej Leslie. Ona na pewno wie co robi, nie pozwoliłaby mnie skrzywdzić. Jeśli ona ufa Numerkom, to ja również. Wtedy zobaczyłem, że za Lisą i Leslie biegnie też Dores.
- Co tu robisz? Szpiegujesz czy chcesz je zabić znienacka zdradziecka macioro?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lennon
Użytkownik
Postać: Lennon
Postów: 26
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:32 |
|
|
-Bo tylko tutaj Czarny Dym nie może się pojawić, to miejsce jest święte. Bronione mocą Jacoba. Tutaj was nie dopadnie. Jesteście bardzo ważni, do tego znajdujecie się w poważnym niebezpieczeństwie. No ale mniejsza o tym, nie martwcie się tym teraz. - odpowiedział, przez resztę drogi milczał,aż do miejsca, gdzie znalazł Bena, kucharza świątynnego. Był martwy.
-Co to jest... trzeba szybko zawiadomić Dogena! Biegnijcie! Znajdźcie jeszcze lekarza jakiegoś! - krzyknął do Eleny i Liama, miał nadzieję że któreś z nich szybko to zrobi, a on w tym czasie zaczął badać miejsce zbrodni... Nie ma kucharza, umrzemy z głodu!
Edytowane przez Lennon dnia 21-01-2011 20:33 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:38 |
|
|
Dores stanęła, jak wryta na słowa Bryana i podstawiła mu nogę. Co ty sobie wyobrażasz?! - kopnęła go w podbrzusze, gdy potknął się o jej nogę. Rozmawiasz z damą! Rozejrzała się. Leslie i Lisa zniknęły wśród zarośli. To wszystko przez ciebie! - kopnęła go jeszcze raz.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:41 |
|
|
Dores zaczęła mnie kopać, a ja bez nadmiaru adrenaliny i testosteronu znowu byłem wyłącznie ciapowatym i łajzowatym matematykiem. Musiałem to rozwiązać sposobem.
Wskazałem ręką gdzieś za Dores.
- Patrz! Ośmiometrowa kałamarnica!
Po czym wstałem i biegłem w stronę, gdzie zniknęły Leslie i Lisa.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:45 |
|
|
Wszystko się zgadzało. Do tego miejsca zaprowadziła ich Miśka więc musiało mieć jakiś związek z Jacobem. Oni byli kandydatami więc musieli mieć zapewnioną ochronę przed Czarnym Dymem. Liam nic na to nie odpowiedział i wszedł do kuchni. Zobaczył jak na podłodze leży zakrwawione ciało i zgodnie z poleceniem Lennona szybko pojawił się na dziedzińcu krzycząc - Hej, pomocy! Mamy rannego! - Norton jeszcze nie wiedział, że kucharz nie żył.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:51 |
|
|
Dogen natychmiast zareagował na wołanie Liama.
- Co się stało?- spytał Nortona, a ten zaczął go prowadzić do kuchni. Gdy dotarli mężczyzna zmierzył wzrokiem kucharza. - Nie żyje. Czarny dym nie mógł go zabić, więc... musiała to zrobić osoba z naszego kręgu. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:52 |
|
|
Dores miała ruszyć za Bryanem, gdy wokół niej rozległy się szepty. Zaczęła się rozglądać, lecz nigdzie nie dostrzegła ich źródła...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:53 |
|
|
Josh od pewnego czasu kręcił się po świątyni. Dawno nie zwiedzał tamtego miejsca. Szedł jednym z ciemniejszych korytarzy prowadzących na podwórko. Dla niego coś się skończyło wtedy, kiedy tamci zabili Jacoba. Nic nie było takie samo i obecność wykreślonych właściwie nie była potrzebna. Coraz bardziej liczyli się kandydaci. Postanowił zostać w świątyni, życie tam toczyło się powoli i nie było zagrożenia w postaci Czarnego Dymu. Słońce oślepiło go, kiedy znalazł się już na podwórku. Usiadł gdzieś w oddali i zaczął czytać, jak dawniej. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:54 |
|
|
Ja zaś oddalałem się od Dores, więc nie słyszałem szeptów. W końcu dogoniłem Leslie i Lisę.
- W końcu... Musimy się spieszyć! Dores Was goni!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:56 |
|
|
Elena obserwowała całe zamieszanie, aż w końcu ruszyła do kuchni, gdzie leżał martwy kucharz. Słowa Dogena wcale nie brzmiały pocieszająco.
- Ktoś z nas go zabił? A podobno w Świątyni jest bezpiecznie. - Elena była bardzo sceptycznie nastawiona do całej tej sytuacji oraz do kandydowania i wcale nie miała ochoty tu przebywać. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:57 |
|
|
Zauważyłem siedzącego z boku Josha, jak za dawnych czasów mężczyznę można było spotkać przy książce. Uśmiechnąłem się mimochodem po czym wstałem i skierowałem się w jego stronę. Usiadłem obok i spojrzałem na stronę którą aktualnie czytał, było to coś o pandach.. Postanowiłem mu nie przeszkadzać w czytaniu, wystarczyła mi obecność kogoś znajomego..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:58 |
|
|
Nagle Dores usłyszała odgłosy, których każdy mieszkaniec wyspy się obawiał. Dźwięki Czarnego Dymu(Teda), który się do niej zbliżał. Nie zdążyła uciec nawet, otoczył ją i zaczął ją prześwietlać, chciał się dowiedzieć co o nim tak naprawdę myśli... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 20:59 |
|
|
"- Nie żyje. Czarny dym nie mógł go zabić, więc..." - po tym co usłyszał od Dogena, Liam od razu pomyślał o każdej osobie, która była w Świątyni. - To tamta kobieta na pewno. - powiedział, myśląc o Dores. - Jestem pewien, że to jej robota. I na dodatek przed chwilą wybiegła stąd. - powiedział, patrząc na zakrwawione ciało kucharza.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 21-01-2011 21:01 |
|
|
- Byliśmy bezpieczni... dopóki nie zaczęliśmy się nawzajem mordować. - powiedział poważnie Dogen, nagle przyszedł chłopiec z brudnymi stopami.
- Ja wiem kto to zrobił...- powiedział nieśmiało, a mężczyzna kucnął. - Taka blondynka, która tutaj przyszła, widziałem ją.
Edytowane przez Dogen dnia 21-01-2011 21:02 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 21-01-2011 21:05 |
|
|
Dores po raz pierwszy była prześwietlana przez Dym. Nawet przez myśl jej nie przeszło, że tym razem jest nim jej ojciec. Co do chole... - zaczęła i urwała, gdy Dym pstryknął jej fotę (lecz nie spod prysznica). Zasłoniła twarz. Nie wiedziała, że jej ojciec chciał poznać jej myśli na swój temat. A teraz akurat Dores martwiła się o niego, że mógł nie przeżyć po tym, jak Jack go operował (tak samo jak Boon, któremu Jack przelał swoją zakażoną krew). Poza tym trochę za nim tęskniła, choć sama się nie przyznawała przed sobą.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-01-2011 21:06 |
|
|
- Jaka blondynka? - Liam zapytał Chłopca, który go chyba nie poznał. - Veronica? - zapytał gdyż takie było jego pierwsze skojarzenie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-01-2011 21:06 |
|
|
Gdy Elena ujrzała Chłopca Z Brudnymi Stopami, szczęka jej opadła do ziemi. Ostatnim razem widziała do bardzo dawno temu, podczas któregoś z pierwszych przeskoków w czasie. Już wtedy czuła, że chłopiec jest w jakiś sposób ważny, a teraz to wrażenie się nasiliło.
- Jaka blondynka? Jak dokładnie wyglądała? - Elena miała ochotę potrząsnąć dzieciakiem, jednak powstrzymała się. |
|