| Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:19 |
|
|
|
- A tak w ogóle to czemu uważacie, że Ashley mogła to zrobić? Macie jakieś dowody czy coś w tym rodzaju? - Spytała nie wiedząc o "zeznaniach" chłopca z brudnymi stopami. |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:30 |
|
|
|
- Jakiś chłopiec wskazał Ashley twierdząc, że to ona zabiła kucharza. - odpowiedziała spoglądając na Veronicę - Nie wiem, czy można wierzyć dzieciakowi, który wychowuje się w takich warunkach... Nikt o niego nie dba, dziecko ma cały czas brudne stopy. Mógł to zrobić po to, aby zwrócić na siebie uwagę. - odezwała się Elena, psycholog dziecięcy. Odkąd przybyła do Świątyni zdążyła już sobie wyrobić opinię na temat mieszkańców i doszła do wniosku, że są lekko niepoczytalni. Zwłaszcza, że tak pochopnie oskarżają kogoś o morderstwo. - Nie martw się Ashley, jeśli jesteś niewinna, to nie pozwolimy, żeby coś Ci się stało. - uśmiechnęła się do Ashley przyjaźnie, chyba po raz pierwszy odkąd się poznały. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lennon
Użytkownik
Postać:
Lennon
Postów: 26
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:33 |
|
|
-To czemu ten chłopak ją widział przy pierwszym morderstwie? - spytał się, chwycił dzieciaka z brudnymi stopami za szmaty i rzucił nim o ziemię. -To są doskonałe warunki dla dzieci,a ten chłopak jest uczciwy. Zawsze mówi prawdę. Ludzie że Świątyni nie mają w zwyczaju kłamać, jak to inni robią. Ashley zamordowała kucharza a teraz naszego ogrodnika. Ona pracuje dla Czarnego Dymu! Macie dowody że ona tego nie zrobiła? -spytał się, dla niego było to oczywiste,to nie mógł być zbieg okoliczności...
Edytowane przez Lennon dnia 22-01-2011 12:35 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:40 |
|
|
- Czemu wierzycie temu chłopcu? To tylko świadczy o was, skoro słuchacie dzieciaka, a dzieci często zmyślają, ale nawet nie pozwolicie porządnie się wytłumaczyć Ashley. Przecież ona jest lekarzem, wiadomo że chciała po prostu sprawdzić co z tym człowiekiem jest nie tak, a wy ją oskarżacie! - spojrzał na Lennona z pogardą. - Nic o niej nie wiesz. Jeśli ona służy Czarnemu Dymowi, to ja jestem Napoleon.
Edytowane przez panda dnia 22-01-2011 12:41 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać:
Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:46 |
|
|
Gdy Lennona zaczął pomiatać chłopcem rzucając nim o ziemię, zdenerwowało to Elenę. Nagle poczuła potrzebę bronienia dzieciaka, nie rozumiejąc skąd ona się wzięła.
- To nazywasz doskonałymi warunkami? - Elena wybuchnęła sztucznym śmiechem. - Brawo. Nie macie innych sposobów na rozwiązywanie problemów, tylko uciekacie się do agresji nawet w stosunku do dzieci? Taktujcie go tak dalej, to na pewno powie Wam prawdę. - podeszła do chłopca, przepychając się przez mały tłum, który się wytworzył dookoła miejsca zbrodni. Pomogła dzieciakowi wstać, otrzepując jego ubranie z brudu. Na nie wiele to się zdało, bo koszulka którą miał na sobie wyglądała na niepraną od tygodni. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lennon
Użytkownik
Postać:
Lennon
Postów: 26
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 12:53 |
|
|
|
-To niech się wytłumaczy! Fakty są przeciwko niej! Ja tam widzę tylko jedno rozwiązanie, do dołu i czekać aż rada Świątyni wyda wyrok. Ona ma prawo się bronic, lecz jestem pewny że jest winna! - rzekł, dla niego to było najprostsze wytłumaczenie. Winny złapany i koniec z morderstwami. - Tak dobrze ją znasz? Każdy człowiek ma swój sekret, a z tego co kojarzę to ona sama się tu pojawiła! Nie przyszła ani z Michelle ani z Lisą! To jest podejrzane... -rzekł, na słowa Eleny nic nie powiedział,chłopak wg. niego powinien być szczęśliwy że mieszka w świątyni a nie zjadł go jeszcze Czarny Dym... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 13:00 |
|
|
- To cholerny zbieg okoliczności, Lennon. Przyszła sama, bo wiedziała, że najprawdopodobniej będziemy w świątyni. Przestań teraz tworzyć motywy. I tak, znam ją dobrze. Na pewno lepiej od Rady świątyni razem wziętej. Jest niewinna i nie macie prawa wrzucać jej do dołu.
Edytowane przez panda dnia 22-01-2011 13:01 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 13:11 |
|
|
Odwzajemniła uśmiech Eleny, jednak wyszedł tylko grymas. Teraz zacznie się prawdziwy horror. Doskonale wiedziała, jaka jest kara za zdradę, ale na nią nie zasługiwała !
- Wiecie co...to jest po prostu chore. Gdybym była człowiekiem Czarnego Dymu, to po co miałabym zabijać jakiegoś tam kucharza czy ogrodnika ?! Ci ludzie nie są ważni dla Potwora. Przykro mi, Lennon, ale to Twoje oskarżenia są bezpodstawne. Jestem lekarką i próbowałam mu pomóc. Jeffrey stwierdził, że uduszono tego człowieka godzinę temu, mnie tutaj nie było, nie mogłam tego zrobić, bo siedziałam na dziedzińcu ! Wszyscy mnie widzieli, więc zeznania tego chłopca nie wystarczą by móc mnie ukarać. Zresztą...nie umiałabym zabić człowieka z zimną krwią. Ja tak nie postępuję - odpowiedziała w obronie. Nie chciała iść do dołu, nigdy.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
| Dodane dnia 22-01-2011 13:35 |
|
|
Dogen, który wcześniej przysłuchiwał się temu wszystkiego wysunął się na środek i zmierzył ich wzrokiem.
- Ktoś musi być człowiekiem czarnego dymu, ktoś ich musiał zabić. Musimy rozpocząć śledztwo i znaleźć ten zły plon i wykosić go. Rozumiem was doskonale, bo nie sądziliście, że ktoś z was jest gotowy do takiego czynu, ale ktoś ma zmowę z Czarnym dymem i będzie zabijał po kolei... z drugiej strony jak wyjdziemy poza mury świątyni to on nas osobiście dopadnie. A teraz rozjeść się! Chcę pochować swoich ludzi! I ostrzegam... jak kogoś przyłapię na gorącym uczynku to źle się dla niego to skończy.
Edytowane przez Dogen dnia 22-01-2011 13:36 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać:
Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 13:43 |
|
|
|
- Aaa więc oskarżacie Ashley tylko dlatego, że jakieś dziecko tak powiedziało... bardzo mądre... jakby powiedział, że ma trzy jądra to też byście mu uwierzyli nawet nie sprawdzając czy nie kłamie? - Pokręciła głową. Była zła na ludzi ze świątyni i na sposób ich działania, zaczęła też obawiać się mordercy... mógł nim być każdy z mieszkańców tego miejsca, wykluczała tylko swych przyjaciół. Nawet Dogen i Lennon byli w kręgu jej podejrzanych. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 13:55 |
|
|
Kiedy Dogen powiedział, żeby się rozeszli, Josh uznał, że to odpowiedni moment. Podszedł do Ashley, która wstała od trupa i pociągnął ją bez słowa za rękę. Dziewczyna poszła za nim. Kiedy byli już sami, spytał: - Ashley, co się dzieje? Wierzę ci, ale od pewnego czasu... Coś jest nie tak. Wróciłaś do świątyni jakaś inna... - spojrzał na nią. Nawet na niego nie patrzyła. - Ashley...
Edytowane przez panda dnia 22-01-2011 13:57 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 14:45 |
|
|
- Nie wiem o co Ci chodzi. Wydaje Ci się - odpowiedziała, nie patrząc na niego. Ostatnią rzeczą jaka jej była potrzebna było przesłuchiwanie przez Josha.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Lennon
Użytkownik
Postać:
Lennon
Postów: 26
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:05 |
|
|
Lennon razem z Dogenem zaczęli kopać groby, dla zamordowanych. Nie ufał Ashley, nadal był pewny swoich podejrzeń. Miał zamiar później ją śledzić i dorwać ją gdy będzie znów kogoś mordowała.
-Jak myślisz, kto ich zabił? - zapytał się Dogena, może on się z nim podzieli z swoimi własnymi przemyśleniami... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:09 |
|
|
Poczuł się jakby dostał w twarz. Spojrzał na Ashley z nieukrywanym bólem.
- Gdybyś jednak chciała pogadać... - zaczął, ale po chwili machnął ręką, westchnął ciężko i wyszedł ze świątyni udając, że nic się nie stało. Poszedł szukać broni, w końcu mieli z Jeffem iść szukać Gigi. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:16 |
|
|
|
- Nie wiem, ale odkąd tutaj przyszli są sami morderstwa, ktoś zawarł pakt z czarnym dymem i nas też do dopadnie Lennon, musimy uważać. Nie możemy nikomu ufać oprócz sobie i Lisie, to córka Jacoba, ona na pewno tego nie robi.- odparł beznamiętnie Dogen. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać:
Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:26 |
|
|
|
Czarny Dym odnalazł przypadkiem koło stacji Strzała nieprzytomną Gigi. Uznał że mu się ona przyda do szantażowania kandydatów, wiec chwycił ją i poleciał do swojej kryjówki... |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:39 |
|
|
Josh wyszedł, a Ashley dalej wpatrywała się przed siebie. Czy to naprawdę widać, że się zmieniłam ? Nie wiedziała co o tym myśleć. Nie mogła powiedzieć Joshowi o spotkaniu z Czarnym Dymem, wtedy by straciła jego zaufanie. Musi oszukiwać, nawet jeśli się z tym podle czuje. Ale chęć opuszczenia Wyspy była silniejsza. Poświęci wszystko, byle tylko się stąd wyrwać. Położyła się na łóżku i zaczęła wpatrywać się obojętnym wzrokiem w sufit.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:50 |
|
|
Tymczasem ja pakowałem do swojego plecaka środki czystości, jedzenie i wodę. Czekała mnie długa podróż, pewnie ciężka i nie wiadomo czy kończyła się będzie happy endem. Przynajmniej Josh będzie mi towarzyszył...
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 15:52 |
|
|
Leslie wraz z Lisą doszły do tajnego przejścia do kryjówki Numerków.
- Na pewno chcesz tam wejść?- spytała blondynka szeptem.
Dzieciak wydawał się zdeterminowany i niezłomny.
- Córka Jacoba...- mruknęła Leslie, kręcąc głową.
Otworzyła drzwi, prowadzące do długiego, mrocznego korytarza. Przełknęła ślinę.
Długo szły w milczeniu. W oddali widoczne było nikłe światełko, rzucane przez starą lampę z ubiegłego wieku. Tunel skończył się. Leslie zatrzymała małą towarzyszkę gestem ręki. Rozejrzała się.
- Droga wolna... Idziemy tam!- wskazała na któreś drzwi.
Bez pukania weszła do środka. Na starannie ułożonym na łóżku białym prześcieradle widać było plamkę krwi.
- Siódemko? Siódem-m-mko?- jej głos zadrżał. Z korytarza dobiegł jęk. Dziewczyna wybiegła z pokoju z prędkością błyskawicy, ciągnąc za sobą Lisę. Jeden zakręt, drugi... stołówka! A w niej sterta zakrwawionych, zmaltretowanych ciał.
Nogi Les stały się jak z waty. Usiadła na ziemi, trzęsąc się w bezdźwięcznym płaczu.
 |
|
|
| Autor |
RE: Wyspa |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-01-2011 16:24 |
|
|
Lisa spojrzała na Leslie. Czuła, że dziewczyna chciała zostac teraz sama, ale ona nie mogła na to pozwolic. Wiedziała, a raczej była pewna, że zabił ich Edgar. Blondynka usiadła obok kobiety i złapała ją delikatnie za ręke aby pocieszyc ją chociaż trochę. - Tak mi przykro... To nie powinno się zdażyc, ale teraz widzisz jaki on jest zły, musimy go powstrzymac. - wyszeptała cicho.
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
