Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 18:43 |
|
|
- Ok. - Liam krótko skwitował słowa Michelle. Postanowił, że będzie się bacznie przyglądał Jeffowi bo wyczuwał zagrożenie wobec jego osoby. Przed przygotowaniem się do drogi spakował do plecaka butelkę wody i kilka pierożków tortellini.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 18:47 |
|
|
Ted spojrzał na Dores, bał się o jej życie, był pewny że ją zabiją jeśli ona pójdzie razem z nim.
-Ucieknij Dores, spróbuj się wydostać z wyspy, to twoja jedyna szansa. Ja muszę iść już -rzekł Ted, odtworzył drzwi i ostatni raz spojrzał na swoją córkę, po czym zamknął i zniknął w dżungli....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 18:49 |
|
|
Kolejna wyprawa? Ciekawe ile osób zginie tym razem? Może wszyscy? Wtedy nie będzie nawet komu grobów wykopać.... - pomyślała przypominając sobie słowa Liama o tym, że skończy tak samo jak tamta czaszka w dole. Mimo, że wtedy żartował, teraz jego słowa wydawały się prawdopodobne. Elena bez słowa wstała od stołu i udała się na dziedziniec. Chciała zabrać ze sobą swój tobołek, ale dopiero teraz odkryła, że go nie ma... Musiała go zgubić gdzieś w drodze do jaskini...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:04 |
|
|
- Czy w Świątyni jest coś takiego jak zbrojownia? Powinniśmy zabrać broń. - Rzuciła Veronica. Zdziwiły ją jej własne słowa, jakiś czas temu na pewno nie zadałaby takiego pytanie, ale kto wie co spotkają w dżungli. Zauważyła, że jak na razie inni nie mają zamiaru ruszać na Hydrę tylko iść z Michelle. W sumie Fergusson również zdecydowała się, że pójdzie, mimo swych złych przeczuć odnośnie tej wyprawy. Nie podobało jej się, że Miśka nie chce brać za bardzo ze sobą Jeffa.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:11 |
|
|
Tato! Nieeeee! - Dores wybiegła za nim. Rozejrzała się, lecz nie zobaczyła go. Jedynie lekko drgające gałęzie zdradzały kierunek. Pobiegła niczym Jack za widmem swojego ojca. Tak też, jak on, potknęła się o korzeń i zaczęła turlać ze wzgórza...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:36 |
|
|
- Niestety, nie mamy żadnej broni, pocieszam się jedynie tym, że Edgar również jej nie ma. - odparłam i wyszłam na dziedziniec, oczekiwałam ich przybycia... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:40 |
|
|
Westchnęła, z jednej strony miała ochotę wypiąć się na tą całą wyprawę i ruszyć w poszukiwaniu transportu na "Hydrę", ale z drugiej wiedziała, że powinna iść z Michelle. W końcu zdecydowała się na to drugie, wiedziała jedno - nie zostanie w tej ponurej kuchni. Wyszła na dziedziniec, automatycznie jej wzrok padł na świeżo usypany grób Josha, uroniła łzę, ale całą siłą woli zmusiła się by znów nie rozklejać się. Usiadła niedaleko grobu i czekała... ale na co? Czym skończy się ta wyprawa?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:42 |
|
|
Ted zamienił się w Czarny Dym, zaczął lecieć w stronę Świątyni, musi w końcu sprawdzić jak jego tajny agent Dogen, wykonał swoją robotę...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:47 |
|
|
Liam wyszedł z kuchni rzucając ostatnie spojrzenie na tortellini. Jakby to właśnie ta potrawa miała byś symbolem początku i końca czegoś. Norton wtedy jeszcze tak o tym nie myślał i szybko oderwał od nich wzrok i wyszedł na dziedziniec. Byli już niemal wszyscy razem. Stanął obok Veroniki i powiedział - Myślisz, że to ma coś wspólnego z tym, że nasze nazwiska były nie przekreślone?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 19:52 |
|
|
- Pewnie tak... - Rzuciła patrząc w stronę Michelle. - ...ale nie jestem pewna... ostatnio straciłam do niej większość zaufania jakim ją kiedyś darzyłam... sama nie wiem dokładnie czemu. - Westchnęła. - Liam, proszę powiedz, wiem, że leciałeś tym balonem... on jest chyba wciąż na Hydrze... jesteśmy w 2004.... znów... myślisz, że możemy przy jego pomocy uciec?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:01 |
|
|
Gdy Veronica mówiła o Michelle, Liam patrzył na nią podejrzliwie. Kiedyś ufał jej bezgranicznie, a teraz? Miał poważne wątpliwości co do jej intencji. Bardzo chciał się mylić, ale coś mu podpowiadało, że mogą być prowadzeni na śmierć. - Balon... - uśmiechnął się na wspomnienie o nim. - Z trudem przedostaliśmy się nim na Hydrę. On jest bardzo zniszczony, a po naszym lądowaniu na pewno nie nade się do użytkowania. Veronica... my tu zostaniemy na zawsze... - powiedział z przygnębieniem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:02 |
|
|
- Nie uciekniemy żadnym balonem. - wtrąciła się Elena siedząca na kamieniu - Wszystko jest już przesądzone. Nie ma sensu się oszukiwać. - wstała, podeszła do Veroniki i Liama i spojrzała na nich wzrokiem tak poważnym, jak jeszcze nigdy w życiu. - Zginiemy na tej wyspie. Może dzisiaj, może jutro, może za 10 lat. Tego nie wiem. Ale wiem jedno, trzeba się z tym pogodzić.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:04 |
|
|
- Nie, nie nie! - Mówiła a z każdym "nie" czuła się coraz gorzej. - Uciekniemy... na pewno.... nie zostanę tu... ja... nie zostanę tu! - Mówiła bez przekonania. Gdzieś w głębi wiedziała w to, że zostanie tu na zawsze, ale za wszelką cenę nie pozwalała się temu wybić z głębi. - Uda nam się... na pewno...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:12 |
|
|
- Możemy iść?- spytałam patrząc na Ver, Liama, Elenę, Jeffrey'a oraz Lisę, która złapała mężczyznę za rękę i prowadziła go. - To jakieś półgodziny marszu bez przystanków, ale jeżeli będzie taka potrzeba to zrobimy taki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:16 |
|
|
Nieznajoma oczekiwała Tamary, była już przekonana, że nie żyje. Zacisnęła pięści, miała ochotę udusić tą osobę. Nagle usłyszała jakiś szelest, schowała się i ujrzała Dores. Ona pewnie doprowadzi ją do kandydatów, a przede wszystkim do Miśki. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:23 |
|
|
- Nie. - odparła krótko Elena. - Jesteś na tej wyspie już od dawna i powinnaś wiedzieć, ze stąd nie ma ucieczki. Myślę, że nawet Czarny Dym kłamał mówiąc, że pomoże Dogenowi opuścić do miejsce. Nie ma stąd drogi powrotnej. - widząc rozpacz Veroniki, Elena w odruchu pocieszenia przytuliła się do niej. - Jeśli będziemy się trzymać razem, jakoś to przeżyjemy. Damy radę... - starała się dodać jej otuchy. Oderwała się od dziewczyny uśmiechając się blado. Ścisnęła dyskretnie Liama za rękę, bo sama obawiała się tego, co przyniesie przyszłość.
- Tak, możemy iść... - odpowiedziała patrząc niepewnie na Michelle.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:24 |
|
|
Rozważania na temat opuszczenia wyspy przerwało pytanie Miśki czy są gotowi do drogi. - Ruszajmy, zobaczmy gdzie chce nas zaprowadzić. - rzekł Liam do dziewczyn i podszedł do Michelle. - Jesteśmy gotowi. Chodźmy tam jak najszybciej. - powiedział i poprawił plecak przed marszem.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:26 |
|
|
- Chodźmy... - Powiedziała niepewnie czując jak zaczyna ją opanowywać strach, który na pewno uwolni się całkowicie poza murami świątyni. Elena nieco ją pocieszyła, ale nadal nie mogła dopuścić myśli, że zostanie tu na zawsze. Uświadomiła sobie, że gdzieś głęboko w sobie ukrywała myśl: "Pożyję tu trochę, zrobię swoje i wrócę do normalnego życia". Tak jednak chyba nie będzie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:33 |
|
|
Liam chwycił Elenę za dłoń. Czuł się wtedy bezpieczniej i też chciał trochę tego bezpieczeństwa dać Elenie. Szkoda mu było Veroniki. Nie dość, że tyle przeżyła to cierpiała z powodu nieszczęśliwej miłości. Widać było, że wciąż myśli o Comarcu, który zapewne jak reszta przyjaciół oglądał ją z zaświatów. Kandydaci w trójkę szli blisko siebie mając na oku siebie, ale i Jeffa z Miśką.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:37 |
|
|
Szłam i nie odzywałam się do nikogo, nie miałam na to najmniejszej ochoty. Rozglądałam się, musiałam być pewna, że doprowadzę kandydatów do źródła, a po drodze nie zabije mnie Nieznajoma, bo inaczej to będzie katastrofa dla wyspy. Po chwili zatrzymałam się, uklęknęłam na kolano.
- Zostaniesz tutaj z Jeffrey'em? Pilnuj go, a jakby coś się działo to krzycz dobrze?- spytałam głaszcząc ją po policzku, była do niego podobna... |
|