Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:41 |
|
|
Czarny Dym doleciał do murów Świątyni, teraz zamienił się znów w człowieka, w Edgara Teda Harta, który przekroczył bez problemu bramę i kierował się na świątynny dziedziniec, wzrokiem szukał Dogena.
Edytowane przez Furfon dnia 04-02-2011 20:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:41 |
|
|
- Czyżby to miało być teraz? - pomyślał Liam gdy Michelle zatrzymała grupę i postanowiła w tym miejscu zostawić Jeffa z Lisą. Osoba dziewczynki dawała nadzieję, że może Jeffrey'owi nic się nie stanie. Przecież Miśka nie narażałaby na śmierć dziecka. Norton nerwowo oczekiwał na to co się stanie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:41 |
|
|
Dogen chodził nerwowo po świątyni, podszedł do ścieżki z popiołu, która była utworzona. Przetarł ją, teraz dym mógł w spokoju czekać na niego. W świątyni został tylko Jack oraz Richard pochowany po kątach... nagle zobaczył go.
- Witaj, wiem gdzie oni są...
Edytowane przez Dogen dnia 04-02-2011 20:42 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:45 |
|
|
Patrzyła na Jeffreya, starała się odrzucić myśl, że widzi go po raz ostatni, ale nie mogła. Miała nieodparte wrażenie, że już więcej nie zobaczy przyjaciela, że to ostatnie pożegnanie... że coś się stanie. Rozejrzała się dookoła, była poddenerwowana i wystraszona, dżungla przerażała ją bardziej niż zwykle, wydawało jej się, że słyszy głosy, ale to pewnie wyobraźnia płatała jej głupie figle.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:45 |
|
|
-To mów mi gdzie oni są, szybko. Kogo udało ci się zabić z nich? Mam nadzieję że to zrobiłeś bo nadal chcesz zobaczyć swojego bachora. -spytał się Ted, zauważył nowe groby, których wcześniej tutaj nie było. Mało osób było w Świątyni, dziwił się temu co oni tu robią zamiast uciekać z tej przeklętej wyspy...
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:47 |
|
|
Kobieta ciągle śledziła Dores, wyjęła pistolet, założyła tłumik i była gotowa. Była w stanie zrobić wszystko, aby zabić Michelle, to przez nią jej dzieciństwo nie miało sensu, a ojciec ją zostawił, wolał wybrać zajmowaniem się jakiejś obcej dziewuchy. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:50 |
|
|
- Poszli do źródła Jacoba, Miśka chyba chce żeby zostali oni nowymi władcami wyspy, jak zabierzesz mnie do syna?- spytał i spojrzał na niego. Odkąd tutaj przybył zawsze marzył o tym spotkaniu... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:55 |
|
|
-Na Hydrze jest jacht, nim możesz odpłynąć z wyspy bez problemu, łódki by się dostać na Hydrę są ukryte niedaleko posągu, tam ostatnio były. Wykonałeś zadanie które ci dałem, nie jestem jak Jacob, ja zawsze dotrzymuje słowa. Kto poszedł z Miśką? - zapytał się go, był ciekawy kto już umarł, miał nadzieję że Jeff żyje, w końcu musiał coś zrobić....
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:57 |
|
|
- Lisa ta szuja, Jacobowa córka, Elena, Liam, Ver- nasi kochani kandydaci, ślepiec Jeffrey oraz Miśka. - odparł i ruszył, aby wyjść ze świątyni... |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 20:59 |
|
|
Richard, który za czasów Miśki całkowicie się odsunął, wyszedł z świątyni, był bardzo zaniedbany( wyglądał jak ten ze statku).
- Co tutaj się dzieje? Dogen, czy ty współpracowałeś z tym potworem? |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:00 |
|
|
-Czekaj! -krzyknął Ted, wyciągnął w stronę Dogena dłoń -Zapomniałeś się pożegnać ze mną. Miło było cię poznać, życzę tobie i twojemu synowi szczęśliwego życia, zasłużyłeś sobie na to tym, co zrobiłeś na tej wyspie.
-Richard! Kiepsko wyglądasz, ciekawe co robiłeś...
Edytowane przez Furfon dnia 04-02-2011 21:01 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:02 |
|
|
Dores wreszcie zatrzymała się u stóp wzgórza. Z trudem podniosła się do pozycji siedzącej. Całą była poraniona, podrapana i brudna od ziemi i trawy. Ojca jednak nigdzie nie było...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Dogen
Użytkownik
Postów: 61
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:02 |
|
|
- Mi także było miło poznać, dzięki tobie w końcu mogę wrócić do syna, zawsze o tym marzyłem, łap swoich kandydatów. - powiedział na pożegnanie, po czym zwrócił się chłodno do Alperta. - Nie twoja sprawa Richard, to mój interes. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:04 |
|
|
- Ty judaszu!- wrzasnął Alpert wrzeszcząc do Dogena, czuł, że śmierć zaraz go zabierze, zdawał sobie sprawę z tego jaki był czarny dym. - Pożałujesz swoje decyzji! |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Nieznajomy
Użytkownik
Postów: 77
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:06 |
|
|
Kobieta stała tuż za Dores, która wciąż jej nie widziała. Naładowała pistolet i było słychać specyficzny odgłos... Odwróć się złociutka, nie mam zamiaru strzelać ci w plecy
Edytowane przez Nieznajomy dnia 04-02-2011 21:07 |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:07 |
|
|
-O tak, złapię ich wszystkich w moje łapy! - rzekł Ted, gwałtownie wyjął nóż i wbił go w Dogena, ten upadł na ziemię- Ty kretynie, myślałeś że pozwolę ci opuścić to miejsce? Jeszcze jedna rzecz, twój syn od dawna nie żyje, Jacob ciebie okłamywał ciągle. Zmarnowałeś życie. - powiedział, wyjął z jego ciała nóż, zostawił umierającego Dogena i ruszył w stronę Richarda
-Ty też zginiesz, za to że nie chciałeś ze mną współpracować. Wybrałeś Jacoba, a to znaczy że umrzesz teraz.
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:10 |
|
|
Richard nie bał się czarnego dymu, spotykał go wiele razy...
- Nie boję się ciebie i zawsze będę służył Jacobowi, nawet jeżeli nie żyje, ty za to jesteś śmieciem...- powiedział śmiało wpatrując się w niego. - Nie dorastasz mu do pięt. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17695
Administrator
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:11 |
|
|
Dores usłyszała to. Natychmiast wyostrzyły jej się zmysły. Sięgnęła po nóż i gwałtownie odwróciła się w stronę, skąd dobiegał głos. Jego właściciel musiał być jednak ukryty w gęstych zaroślach. Dores przejechała wzrokiem po nich kilkakrotnie. W pewnym momencie utkwiła wzrok w jednym punkcie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa |
Michelle
Użytkownik
Postać: Miśka
Postów: 228
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:17 |
|
|
Szliśmy chwilę przez dżunglę, a w chwile później ujrzeliśmy małą jaskinię, weszliśmy do niej. Po kilku minutach marszu zatrzymałam się i spojrzałam na nich, zaczęłam schodzić w dół, co oni też uczynili. Gdy byli już na dole... zobaczyli je... źródło wyspy. Wspaniałe, nieskazitelne. Wyciągnęłam z plecaka wielki puchar i uśmiechnęłam się do kandydatów.
- Tutaj zaprowadził mnie Jacob przed tym jak umarł. - wyszeptałam napełniając puchar wodą. Pierwsza wzięłam łyk, po czym podałam go Veronice. |
|
Autor |
RE: Wyspa |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-02-2011 21:17 |
|
|
-Tak? Ciekawa teoria -rzekł Ted, natychmiast zamienił się w Czarny Dym, który na tą chwilę przybrał kształt czarnej dłoni, rzucił się na Richarda i zaczął nim rzucać o ściany Świątyni, masakrował go tak jak dawniej Setha Norrisa(pilot Lostu ). Na koniec rzucił jego ciało obok Dogena, dawni przyjaciele, obaj zaufali tym, którym nie można było. Dym ruszył dalej, w głąb świątyni by masakrować jej mieszkańców, wiernych Jacobowi a nie jemu...
|
|