von Veron napisał/a:
8/10 Ach, a w "Death Note" było najlepsze wykonanie "Kyrie Eleison", jakie w życiu słyszałam. Nawet u lefebrystów w Radości takiego nie ma
a myslalem, ze Deth Note ci sie bedzie koajrzyc tylko ze smiechem L.
z mojej strony znowu powrót do przeszłości - ostatni raz te piosenke słuchałam bodajże w którejś z pierwszych klas podstawówki, do dziś znam ją na pamięć (jest otoczywiście adaptacja chyba jednego z najsłynniejszych wierszy Williama Blake'a)
We are all evil in some form or another, are we not?
Bo ogólnie nowa płyta jest słaba. i pisze to fan, który gotowy był przebijać się przez 2,5 godziny przez Marsz Niepodległości (nie mając motywacji w postaci już kupionego biletu bo akurat było krucho z kasą przez parę wcześniejszych miesięcy), aby dotrzeć na koncert Beach House w Warszawie 11 listopada 2012 albo 2013.
Edytowane przez Faraday dnia 13-09-2015 21:44
Bo ogólnie nowa płyta jest słaba. i pisze to fan, który gotowy był przebijać się przez 2,5 godziny przez Marsz Niepodległości (nie mając motywacji w postaci już kupionego biletu bo akurat było krucho z kasą przez parę wcześniejszych miesięcy), aby dotrzeć na koncert Beach House w Warszawie 11 listopada 2012 albo 2013.
Ogólnie to Beach House nie jest jakimś świetnym zespołem, ale nie bardzo rozumiem w czym nowa płyta jest dużo słabsza np. od Teen Dream skoro to praktycznie ten sam styl, a powiedziałbym nawet że Depression Cherry wydaje się być muzycznie ciekawsza i bardziej urozmaicona