4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Faraday napisał/a:
Zlostowicze - w piosence nocnego kochanka zamiencie diabła/szatana na Bacę
Świetne
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
własnie ona się chyba wszystkim podoba
musiałam ci edytowac posta, bo nie chciał się wyświtlić...
Muzyka to nawet nie taka zła, ale jak słysze głos tego kolesia, to mi się drugie śniadanie przewraca w brzuchu...
A teledysk spoczko, fajne nawiązanie
6/10
A wracajac do piosenek o chlaniu, to mi się np. bardziej podoba Necropolis, niż jakiś tam Nocny Kochanek Jak dla mnie jeden z lepszych tekstów o piciu
Swoją drogą ciekawa piosenka jak na Vadera
We are all evil in some form or another, are we not?