Najmłodsza, i jednocześnie ostatnia latorośl niemieckiego rodu Braun, od zawsze związanego z Voldemortem. Nauczano ją czarów w domu, co sprawiło, że Irene trzymała się zawsze z dala od ludzi. Prócz jej wykształcenia rodzice dbali, aby w domu nigdy niczego nie brakowało. Mogła mieć dosłownie wszystko, zwłaszcza, że Braunowie w czasie, kiedy Voldemort zniknął na jakiś czas, nie znaleźli się w Azkabanie, a wręcz przeciwnie - żyli w dostatku, zastraszając czarowników wokół (chociaż nie było ich dużo, Niemcy wyjeżdżali do szkół za granicą, aby się uczyć). Wszystko to ukształtowało Irene jako hardą, bezuczuciową, rozpieszczoną dziewczynkę. Chce zachować wszystko dla siebie, więc kiedy w wieku dwunastu lat ujawniają się u niej zdolności wróżbiarskie, ukrywa to przed wszystkimi. Jednocześnie, wychowując się w zwykłej, mugolskiej szkole, poznaje cały normalny świat. Na własną rękę próbuje łączyć wynalazki mugolskie i czarodziejskie. Jej specjalnością są eliksiry, które z mugolskimi lekami jeszcze zwiększają swoją skuteczność, oraz zaklęcia wzmacniane tym, że Irene zna ich skomplikowany mechanizm działania. Uwielbia eksperymenty, ale tylko wtedy, kiedy jest sama. Jakakolwiek próba nawiązania z nią kontaktu kończy się fiaskiem, szczególnie po tym, kiedy Zakon Feniksa wybija całą jej rodzinę (ona sama użyła gazu pieprzowego i udało jej się teleportować w bezpieczne miejsce) i zostaje przygarnięta przez Czarnego Pana. Jest przydatna Voldemortowi. Choć ciężko z niej cokolwiek wyciągnąć, bo wiele rzeczy robi na własny użytek, potrafi wykorzystywać mugolskie nowinki, co powiększa władzę Czarnego Pana. Irene bardzo go intryguje - z wzajemnością, ale oboje utrzymują duży dystans. Wyróżnia się na tle innych śmierciożerców - nie nosi się na czarno, nie podporządkowuje się ślepo Voldemortowi, nie próbuje mu zaimponować, raczej trzyma się z boku.
Zatwierdzone Witaj w klubie Śmierciożerców
Edytowane przez panda dnia 30-01-2012 12:41