| Autor |
Rêverie |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:03 |
|
|
W zachodniej części Francji, z dala od dużych miast i głośnych metropolii, położone jest miasteczko Rêverie, a właściwie otoczony lasami kompleks zabudowań. Centralnym budynkiem Rêverie jest hotel Céleste Clé, usytuowany nad jeziorem. Sam budynek jest dosyć stary, jednak odrestaurowany w taki sposób, by niczego nie brakowało gościom korzystającym z uroków miasteczka. Rêverie jest idealnym miejscem dla osób szukających spokojnego wypoczynku z jednoczesnym wysokim standardem usług i atrakcji oferowanych przez hotel. Céleste Clé otoczony jest zadbanymi ogrodami w stylu francuskim, przywodzącym na myśl ogrody Wersalu.
Hol to przestronne pomieszczenie, z imponującymi kryształowymi żyrandolami zawieszonymi pod wysokim sufitem. Przez duże, strzeliste okna wpada dużo słońca, oświetlając marmurowy kontuar recepcyjny i beżowe, welurowe kanapy. Pomiędzy kanapami ustawiony jest szklany stolik, na którym leżą ulotki reklamowe hotelu Céleste Clé. W rogach ustawiono donice z gardeniami, których delikatny zapach wita przekraczających próg hotelu.
Cele:
- przybądźcie do hotelu
- zameldujcie się w recepcji
- obejrzyjcie pokoje
- zapoznajcie się 
Lista graczy:
Lola Cervántez - April
Dwight Sanders - Derz
Lily Hince - Muminka
Christian Walker / Theodor Onion - Lincoln
Georgi Stoyanov - Casines
Joseph "Joey" Tweed - agusia
Jeanine Brown - Arctic
Kate "Amaranta" Morton - Amaranta
Michelle Flaherty - chlaaron
Riley Rogers - jazeera
Andrzej Kopytko - Eld
Brittany Lusth - Umbastyczny
Dores Marvell - Otherwoman
Edytowane przez mremka dnia 08-09-2012 21:29 |
 
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:06 |
|
|
Holly spojrzała na zegarek. Dochodziła 16, więc już mogła spodziewać się przyjazdu gości. Poprawiła guzik przy bluzce, starannie naciągnęła spódnicę za kolana i przysunęła się na krześle bliżej biurka. Zaczęła stukać palcami o blat, głęboko oddychając. Nie była najlepsza w kontaktach z ludzmi. I pomyśleć, że zatrudnił ją na recepcji...
Wciągnęła głęboko powietrze, czując wyraźnie mdławo-słodki zapach kwiatów. Jej wzrok padł na ołówki leżące na blacie. Jeden z nich nie był naostrzony, burząc cały ład. Holly podniosła go i ze złością schowała do szuflady. Lepiej. Po raz kolejny sprawdziła, czy guzik pod szyją jest dobrze zapięty. Usłyszała dźwięk silnika, zwiastujący przyjazd gości. Odchrząknęła parę razy, przypięła identyfikator z imieniem do bluzki i z wyczekiwaniem spojrzała w kierunku szklanych, rozsuwanych drzwi. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:11 |
|
|
Brittany podjechała pod hotel taksówką. Opłaciła swego przewoźnika, który pomógł wyjąć jej bagaż - ogromną walizkę na kółeczkach. Musiała ona pomieścić ogrom materiałów - jej ubrań. Wzięła ją i zaczęła ciągnąć do wejścia. Hotel i otoczenie od razu ją urzekły. Do jej nozdrzy dostał się zapach kwiatów i Lusth od razu pokochała do miejsce. Weszła do środku i cichym niepewnym głosikiem przywitała się.
- Dzień dobry.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:14 |
|
|
Nie potrzebowała żadnej pomocy, no chyba ktoś sobie kpiny urządzał chcąc jej pomóc z jej własną walizką. W końcu jest panią oficer i jakiś obcy mężczyzna nie musi jej w niczym pomagać, to by uwłaczało jej godności, a na to nie mogła sobie pozwolić. Już i tak jej imię w dzieciństwie sprawiło jej wiele problemów, bo zazwyczaj było przekształcane na lolitę... zwłaszcza w czasach młodzieńczych. Pochwyciła rączkę swojej walizki i rozejrzała się dookoła. Jej nozdrza unosiły się lekko i chwytały jak najwięcej świeżego powietrza. W końcu poprawiając kilka kosmyków jej ciemnych włosów, które niesfornie opadały na policzek wzięła parę głębszych wydechów i ruszyła w stronę wejścia do hotelu. Tak jak się spodziewała, niesamowite miejsce i najwyższy komfort, na samą myśl o tym uśmiechnęła się. Pierwsze co zrobiła to podeszła do stolików, które stały niedaleko wejścia i zagarnęła jedną z ulotek, tak po prostu z ciekawości. Następnie długo nie rozmyślając zrobiła parę kroków, aby znaleźć się tuż na przeciwko recepcjonistki.
- Dzień dobry, mam tutaj rezerwację. - odpowiedziała lakonicznie, tak jak ją nauczyli, aczkolwiek miłym tonem. Jej głos był bardzo delikatny, niczym aksamit i co było dość dziwne- bardzo cichy jak na wojskową.
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:17 |
|
|
Holly podniosła się z krzesła, odchrząknęła i spojrzała na kobiety, które pojawiła się w holu.
- Witamy w Céleste Clé. Gwarantuję, że niczego paniom nie zabraknie - odpowiedziała przygotowaną kwestią. Otworzyła program w komputerze i jej ręce zastygły w bezruchu nad klawiaturą.
- Pani godność? - zapytała pierwszej kobiety, co jakiś czas uciekając wzrokiem. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:23 |
|
|
- Lusth, Brittany Lusth.
Kobieta uśmiechnęła się nieśmiało do recepcjonistki i pensjonariuszki.
- Są potrzebne jakieś dokumenty?
Dziewczyna zarumieniła się lekko, bo żeby je dostać musiałaby sięgnąć do torebki, w której zapewne zaszeleściłyby papierki po batonach. Tak około 20 papierków.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:28 |
|
|
- Lusth, Brittany Lusth... - powtórzyła cicho, wprowadzając dane do komputera.
- Wystarczy dowód. - odpowiedziała. Chwyciła podany przez kobietę dokument, spojrzała na ekran na nieco dłuższą chwilę i niemal nieznacznie kiwnęła głową.
Odwróciła się i zdjęła z haczyka klucz, który położyła na kontuarze.
- Pokój 101, pierwsze piętro. Windy znajdują się na końcu korytarza. Życzę miłego pobytu. - spojrzała na drugą kobietę, czując jak bluzka zaczyna przyklejać się do pleców.
Lola Cervántez otrzymała klucz do pokoju 102.
- Jeżeli mają panie jakieś pytania odnośnie hotelu czy miasteczka, jestem do dyspozycji. Reverie jest dużo większe niż można się spodziewać i trzeba uważać, żeby się nie zgubić. Ale jak to mówią, kto pyta nie błądzi. - uśmiechnęła się speszona, dyskretnie ocierając pot z czoła.
Pokoje:
Od drzwi wejściowych do pokoju prowadzi krótki przedpokój. Na prawej ścianie przedpokoju znajdują się drzwi do łazienki. Główny pokój to duże łóżko, nocny stolik, szafa, komoda na której stoi telewizor. Duże, szklane drzwi, znajdujące się naprzeciwko drzwi wejściowych i prowadzą na balkon, z którego rozpościera się widok na jezioro. W pokoju jest klimatyzacja, której poziom jest indywidualnie regulowany przez gościa za pomocą znajdującego się na komodzie pilota. Na stoliku znajduje się również telefon i znana już z holu ulotka reklamowa hotelu Céleste Clé.
Edytowane przez Holly dnia 07-09-2012 21:30 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:31 |
|
|
- Dziękuję bardzo za klucz. Ja mam jedno pytanie.
Brittany spuściła wzrok i na jej twarzy pojawiły się rumieńce. Kobieta lekko się pociła i powiedziała przyciszonym, nerwowym głosem.
- Gdzie jest jakiś bufet lub restauracja? Ta podróż wzmogła mój apetyt. Chętnie coś zjem jak się rozpakuję.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:34 |
|
|
/po jakiemu mówi Georgi  ?/
- Posiłki serwowane są w lokalu pani Cyrille. Należy opuścić hotel, skręcić w prawo i jest to pierwszy budynek. Łatwo go poznać. Na pewno to miejsce przypadnie pani do gustu. - odpowiedziała uprzejmie.
Po zameldowaniu dwóch pierwszych kobiet, Holly zauważyła męzczyznę, stojącego tuż przy wejściu. Nerwowo przestawiła kubek z biurka na parapet, prawie wywracając krzesło. O ile towarzystwo kobiet jeszcze była w stanie znieść, tak towarzystwo męskie wręcz ją paraliżowało. Muszę go poprosić o zmianę posady...
- Dzień dobry? - zagadnęła nieśmiało mężczyznę.
Edytowane przez Holly dnia 07-09-2012 21:42 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:41 |
|
|
Spojrzała na kobietę, która stała tuż przed nią... była. Nie. Nie była gruba, tylko przyjemnie pulchna. Rodzice nauczyli ją dobrych manier i przede wszystkim tego, że książki nie ocenia się po okładce, dlatego postanowiła tego nie komentować.
- Dziękuję bardzo. - odpowiedziała dziarsko i odwróciła się, aby zabrać swój bagaż. Napotkała wzrok jakiegoś mężczyzny, do którego uśmiechnęła się przyjaźnie. Chwyciła za rączkę i ruszyła w stronę windy.
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Flaku
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:41 |
|
|
Do hotelu podjechał taksówką. Od razu wysiadł i skierował się do szklanych drzwi wejściowych. Naturalnie dla siebie poprawił krawat i fryzurę, oraz sprawdził czy ma czyste buty. Kiedy był już pewien, że wszystko jest ok, szybkim ruchem przekroczył próg i znalazł się wewnątrz hotelu. Wnętrze prezentowało się bardzo okazale, czyli tak jak się spodziewał. Bez zastanowienia, razem ze swoim bagażem, skierował się w stronę recepcji, a konkretniej w stronę młodej nieznajomej. Sama recepcja niezbyt go interesowała. - Witam, młodą damę - rzekł z uśmiechem lekko ignorując mężczyznę obok, po czym oparł się o ladę.
Edytowane przez Flaku dnia 07-09-2012 21:43 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:49 |
|
|
/wybacz  /
- Ech, no tak. Czasem trzeba wypocząć, prawda? Ja tu pracuję, ale miasteczko jest tak piękne, że cały czas czuję się jak na wakacjach. - zagadnęła dość nieudolnie, uśmiechając się nerwowo. Wydała mężczyźnie klucze, nie odzywając się już ani słowem. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Flaku
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:54 |
|
|
Odchrząknął. - Witam panią - powtórzył jeszcze raz, na wypadek gdyby nie usłyszała, po czym zmierzył wzrokiem nieznajomego faceta. Wyciągnął dokumenty i położył na ladzie. - Jaki pokój przygotowała Pani dla mnie?
Edytowane przez Flaku dnia 07-09-2012 22:01 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:55 |
|
|
Kiedy mężczyzna krzyknął, poczuła jak łzy napływają jej do oczu. Była tak rozkojarzona, że zapominała o swoich podstawowych obowiązkach. Wiedziała że on nie będzie zadowolony, kiedy dowie się o tym incydencie...
- Najmocniej pana przepraszam. - wydukała drżącym głosem. Niedobrze, niedobrze... Zacisnęła usta, walcząc z tym żeby się nie rozpłakać.
- Mogę prosić dokumenty potwierdzające tożsamość? |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 21:55 |
|
|
Brittany poszła do swojego pokoju i zaczęła się rozpakowywać. Gdy tylko skończyła postanowiła coś zjeść, a także poznać kogoś nowego. W końcu wyjazd miał być dla niej nie tylko odpoczynkiem, ale i pewnego rodzaju terapią.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 22:09 |
|
|
Każdy z gości powinien w pewnym momencie zauważyć leżącą na łóżku kartkę, będącą zaproszeniem na powitalną kolację, która odbędzie się o 20 w lokalu Cyrille. (czyli za jakiś czas, nie musicie tam iśc od razu) Lokal ten znajduje się niedaleko hotelu. Uczestnictwo nie jest obowiązkowe, jednak może być okazją do tego by dowiedzieć się czegoś o Rêverie.
Była tak roztrzęsiona, że musiała kilka razy poprawiać dane wprowadzone do komputera. Jedyne co sprawiało że jeszcze się nie załamała była myśl, że był poza miastem. Wpatrywała się w dokumenty z takim zaangażowaniem, że aż dziwne że jej wzrok nie wypalił w nich dziury.
- To ja przepraszam. Wakacje nie powinny się zaczynać w ten sposób...ale obiecuję, że teraz będzie tylko lepiej. Życzę miłego pobytu. - oddała Stoyanovi dokumenty, obok położyła klucz (taki sam jak w poprzednim poście) i spojrzała na mężczyznę, nonszalancko opartego o kontuar.
- Witamy w Céleste Clé. Rozumiem, że miał pan rezerwację? |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11699
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 22:12 |
|
|
Oczywiście Brittany wcześniej zauważyła kartkę i poszła do lokalu coś zjeść i poczekać na spotkanie. A jeśli znudzi ją czekanie to znowu coś zje.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Flaku
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 07-09-2012 22:17 |
|
|
|
- Zgadza się - odparł, spoglądając na dziewczynę. Po chwili schował z powrotem dokumenty i kluczyk, nawet nie zauważając dziwnego ucha, przyczepionego do breloczka. Uśmiechnął się ponownie i skierował w stronę windy. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 22:38 |
|
|
Wcisnęła przycisk i chwilę odczekała bardzo mocno trzymając swoją walizkę. Gdy tylko drzwi się przed nią rozstąpiły wkroczyła pewnym i żwawym krokiem do środka. Spojrzała, że dwóch mężczyzn idzie w tym samym kierunku dlatego zatrzymała windę podkładając swoją ogromną walizkę pomiędzy czekając, aż obydwaj dotrą do środka. Uśmiechnęła się do nich w przyjaznym geście. Ciekawa była jak wyglądają pokoje.
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 07-09-2012 22:53 |
|
|
Taksówka zatrzymała się z piskiem opon, co nie spotkało się z aprobatą panny Morton, która zmarszczyła brwi i mrużąc oczy, spojrzenie w taksówkarza wbiła. Nie miała jednak do czynienia z kimś, kto zwraca baczną uwagę na swych pasażerów, toteż zaraz po jego wyjściu i ona szarpnęła za klamkę, otwierając drzwi i łapiąc za pasek czarnej torby. Dużych gabarytów torba, mogła nasuwać pytanie dlaczego nie została schowana do bagażnika, razem z drugą mniejszą i zgrabniejszą.
Kate, pasek trzymanej torby zawiesiła na ramieniu i wręczając zapłatę kierowcy, odebrała tą mniejszą, spoglądając na okazały budynek hotelu. Piękny i intrygujący, sprawiał nie lada wrażenie, na tej małomiasteczkowej kobiecie, nieprzywykłej do przepychu ani bogactw. Kate miała nawet nadzieję na to, że wnętrze hotelu będzie mniej okazałe jak na zewnątrz.
Panna Morton udała się do środka, spojrzeniem omiatając teren rozciągający się przed wejściem i szukając czegoś co warto będzie uwiecznić na fotografiach jej autorstwa. Z przyjemnością rozejrzy się tutaj potem.
Kate, podeszła do recepcji i przywołała lekki uśmiech na swych ustach, kiwnąwszy głową na powitanie recepcjonistki.
- Dzień dobry. Kate Morton
Odezwała się, wypuszczając mniejszą torbę z dłoni i sięgając po dowód do kieszeni cienkiej skórzanej kurtki. Położyła dokument na ladzie i przysunęła go w stronę kobiety, nie spuszczając z niej oka, jednak przestając się uśmiechać równie szybko jak i zaczęła. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
